No wreszcie rozmowa z pasjonatem, który nie tylko opowiada o swoich zamiarach, ale je realizuje. Myślę, że nie jednemu kopara opadnie. A Tomek? - super gość, a przy tym skromny i konkretny. Czekam z niecierpliwością. Pozdrowienia z Lublina, gdzie Tomek ścigał się na torze, swoim junakiem 500.
pierwszy byl zak pozniej nic a jak mialem 17 lat kupilem juncola w czesciach . bez instrukcji i internetu bo rok byl 1984 w wakacje zlozylem go w piwnicy i odpalil od strzala . Kocham juncola do dzis i nie ma piekniejszej slicznotki po wojnie niz junek teraz szukam w jakimkolwiek stanie bo chce znow slyszec ten gang . Pozdro dla wszystkich