A ja do tego dodam,ze budowanie związku na obrazach i opinii "bliskich" to zapędzenie się w kozi róg. Powinno się a nawet trzeba budować związek na wspólnym fundamencie - zalanym wspólną pracą. Ja jestem świadomy ze nie jestem idealny i nie oczekuje idealnej partnerki (bo nie ma idealnego człowieka),cały szkopuł tkwi w tym żeby te "niedoskonałości" przeciwnej strony nie wykraczały po za swoje wyznaczone granice. I trzeba tez mieć świadomość ze cały czas się zmieniamy pod wpływem rożnych sytuacji. A nasz nastrój czy zachowanie często niestety jest uzależnione od wcześniej wspomnianych sytuacji (nie myślę o przekraczaniu granic typu zdrada). Pozdrawiam
Para godna naśladowania... Moja Koleżanka kiedyś użyła dokładnie tego sformułowania dookreślając, wiesz, taka, że szybciej ty się rozwiedziesz niż oni, właśnie się rozeszli... Od tamtego czasu minęło ponad 20lat i jeszcze kilkukrotnie słyszałam podobne słowa. Znamy swoje problemy od środka, innych widzimy tak, jak chcą się nam pokazać. Lepiej nikogo nie naśladować. To pozory i fałszywe obrazy. Trzeba budować swoje relacje i zachowania na swoich zasadach. Oni są zupełnie innymi ludźmi. Nasz związek ma być nasz, a nie odwzorowany po pozorach.
Czyli osoby słabe psychicznie, bo np. ja z zaburzeniami lękowymi i mój chłopak z okresowymi depresjami, nie będziemy nigdy mieli zdrowej relacji? Może nawet nie powinniśmy być w związku...
@@annagehlert3851Jakie programy? Mam zaburzenie lękowe od wczesnego dzieciństwa, zawsze je będę mieć. Terapeuta pomaga mi tylko z tym funkcjonować, ale nie wyleczę tego, muszę z tym żyć.