Piękna praca. Widać ten zmysł prawdziwego majstra. Miałem niedawno kontakt z gościem, który też odbudowuje starsze motocykle, ale głównie polskie motorowery. Każdy detal jest dopieszczony. Z fabryki takie nie wyjeżdżały. Wiem, bo miałem kilka motorowerków 🙂
Raczej nie takim śmigałeś w latach 70-tych. To jest już Romet, wersja z lat 80-tych. Połowa lat 70-tych dominował kolor niebieski z bakiem z zakrętką, nie korkiem, przednie koło na wahaczach, nie teleskopach.
U nas jest mała świadomość ale np w USA standardem na wyposażeniu warsztatu jest kredka testująca głupią farbę. Można się przejechać nie wiedząc że wdycha się ołów.... Sam nabawiłem się małych problemów przez zaufanie do klienta który przyniósł mi do szlifowania na maszynę dystanse, nawet coś mnie tknęło jak miałem je w ręce ale zarzekał się że to co innego. Niestety nie miałem filtrów w masce i założyłem zwykłą jednorazówkę a materiał okazał się berylem.... Zauważyłem po tygodniu kaszlu który prawie rok mnie męczył przy wysiłku. To samo przy spawaniu Alu, ile razy mi ktoś dupe męczył żebym jednak od ręki pospawał a ja się nie zgadzałem bo maskę miałem rozładowaną. Dla ludzi to tylko 10 min. Dla mnie to setki razy po 10min. Wolę jednak doczekać w jakimś tam zdrowiu do emerytury.
Aż mam ochotę mojego zlozyc😂 6lat temu wypiaskowalem ramę, do dziś leży w piaskarki, nie mam kiedy pomalowac, silnik skończyłem, detale już po chromowaniu, amorki zrobiłem, siedzenie obszyte. Ale czasu brak na skończenie całości. Gdzie kupiłeś te opony? Jak z jakością? Brakuje mi opon i manetki biegów. Resztę raczej już mam w komplecie.