Ja pierdzielę..XXI wiek, tablety, smartfony, a człowiek w robocie nie ma się gdzie wysrać :)) Butelka nestea, ok, ale coś bardziej konkretnego, to chyba w reklamówkę :DD
Zawsze wujek z Czechosłowacji mawiał żeby nie otwierać okna siedzac w pierwszym wagonie za lokomotywą bo przez okno w czasie podróży może wpaść siatka i narobić rozbryzg
Kodeks Pracy Art. 233 par. 111 - odległość toalety od stanowiska pracy nie może być większa niż 75 m . Na otwartej przestrzeni nie większa niż 125m od najdalszego stanowiska pracy. Proponuję, aby we wszystkich biurowcach PKP na jeden dzień zamknąć toalety. Reakcja - bezcenna.
@@Filip-uw9jp Oczywiście to nie tylko problem maszynistów, ale wielu innych zawodów. Każdy kto pracuje w terenie, czy prowadzi jakiś pojazd zna ten problem. Dla kierownictwa firmy ten problem nie istnieje. Dla nich pójście do toalety jest tak normalne jak to, że Słońce świeci. Ilość toalet publicznych w miastach też nie powala, więc problem jest raczej ogólny, ale to już wychodzi poza komentarze do filmu.
Kiedyś kolega zabrał mnie na ST44-2023 tak trząsl na biegu jałowym, że w Toruniu poszedlem miedzy wagony na dwójeczkę. Z moimi bebechami nie nadałbym się do tej pracy. Pozdrawiam Cię Marcel.
To jest masakra żeby nie bylo toalety, to jest śmieszne żeby człowiek mocz do butelki musiał oddawać lub biegac na postojach po krzakach lub do wagonu z toaletą 😡
Bo Mexicano moze wyjść na zewnątrz kiedykolwiek go przycisnie po żubru i wysrac sie pod bramką a maszynista nie może wyjśc podczas pracy. Jest to kurwa diametralna róznica.
Na pasażerze wystarczy, że jadę minutę do tyłu i już klops się robi. Mnie uczyli: butelka od Nesti w plecaku, bo szeroki otwór. Nawet jeżeli mieścisz się do zwykłej PET, to ma być Nesti żeby w firmie sobie wstydu nie narobić;)
Tak naprawdę to ten duży otwór w Nesti jest właśnie to tego, bo jak uzupełnisz to nawet kolor się zgadza :D Nie ma innego wytłumaczenia dlaczego jest taka gruba szyjka :P
Krótko, zwięźle i na luzie o dość poważnej sprawie. Trzeba być jednak dosyć fest chamem, żeby widząc maszynistę szukającego miejsca na dwójeczkę, nie dać mu spokoju.
Jestem pod wrażeniem tego jak dobrze zrobione zostało wnętrze lokomotywy podczas naprawy... Duży plus za oświetlenie ledowe... Szczęka opada :) pozdrawiam.
Moim zdaniem na każdej lokomotywie powinna być toaleta,sam byłem maszynistą i wiem że był z tym niejednokrotnie problem. A tak jeszcze z innej beczki powinien wrucić dawny system podwójnej obsady na wszystkich lokomotywach !)
I like the window in the electrical room! You should become a train driver in the USA. Our locomotives usually have a toilet, especially the modern locomotive, and the locomotives from the 1970's are being upgraded with toilets on some railroads. :)
Delikatnie powiedziane, mam kolegę maszynistę sam też niedługo zaczynam warsztaty więc już co nieco wiem na ten temat i robienie 2 do folii w przedziale maszynowym to norma.
Ja pracuje jako Operator Żurawi Wieżowych i dokładnie ta sama technika występuje u nas , jest to butelka po wodzie mineralnej , opcja nr 2 to tak jak mówisz organizm się przyzwyczaja że takie rzeczy to po pracy , a w sytuacjach awaryjnych trzeba schodzić , świetne filmy robisz tak wogóle ;)
a może jakiś materiał o dniu pracy maszynisty pociagu towarowego? ile godzin trwa, jak wyglada po dotarciu na miejsce czy wraca tą samą lokomotywą, jak wygląda powrót do domu jak spanie itd :)
Kolega autobusem podmiejskim jechał i wzięło go na wymioty. Przy pracującym silniku,pod pozorem kontroli ,otworzył tylną klapę i na jezdnię... Praca silnika też zagłuszała odgłosy..
no to jesteśmy na podobnym poziomie jeśli chodzi o dostęp do toalet. maszyniści-kierowcy zawodowi. U nas awaryjne sytuacje kończą się na pasie awaryjnym(jeśli to autostrada) i krzaczkami.Butelki z soczkami też się zdarzają ;) pozdro
Pozdrowionka dla Zbąszynka. To fakt. Plusem przewozów towarowych jest, że można się przy krzaczkach zatrzymać i załatwić swoje potrzeby i dyżurny głowy nie urwie.
Wiaderka mieć małe po śledziach z pokrywkami.... I za okno,z napisem flamastrem symbolu lokomotywy. Potem miłośnicy kolei by mieli frajdę przy odnajdywaniu..
Od razu przypominało mnie się jak kiedyś na Giewoncie pod krzyżem ujrzałem kupę w foliowym woreczku śniadaniowym. Ktoś se walnął kloca po drodze na szlaku i przyniósł na szczyt.
Kiedyś w jakimś wywiadzie maszynista mówił o papierowej torebce. Chyba najlepszym rozwiązaniem byłaby toaleta turystyczna, trzymana w przedziale, ewentualnie w drugiej kabinie, bo jednak mimo wszystko dziwnie tak bez. ;) W razie draki i tak nikt nie widzi, tylko ubranie na zmianę i po problemie. ;)
Miałem "przyjemność" pracować przy naprawa głównych jak i rewizjach lokomotyw i różne niespodzianki się zdarzały na maszynie. Mój dziadek był maszynistą i na tyle "wytrenował" organizm to co w filmie zostało powiedziane
Każdy zdrowy człowiek jest w stanie wytrzymać z jedyną lub dwójką aż do momentu następnej stacji więc sobie pójdzie i zrobi co ma zrobić w wagonie a jeżeli tak jak powiedział jakas bakteria go pogoni to trudno zatrzyma skład bo z dupą jeszcze nikt nie wygrał.Nie róbcie sensacji że musi opuścić stery żeby załatwić potrzeby fizjoligiczne. Sam osobiście miałem sytuację że złapało mnie mega sranie jadąc w Niemczech w jakimś zatorze w rejonie budowy gdzie nie było żadnego pobocza tylko betonowe barierki z jednej i drugiej strony. Mało co brakowało a zatrzymał bym cały ruch i wypial dupe obok auta bo już nie mogłem wytrzymać. Awaria w dupie to jest ludzka rzecz a nie obciach. Tak samo jak zrobienie kleksa w majtki.
W ochronie jak nie miałem zmiany w nocy przez 5h to musiałem otworzyć i włączyć czajnik elektryczny żeby szyby zaparowały i dwójkę do kubka a potem rzut za płot.
Odpowiedź prosta... Jak "1" to Masz szczęście i sobie Radzisz ... Jak "2" to pecha😂 i nie za bardzo Masz możliwości... Sam kiedyś byłem na roboczym dla energetyki w peronach we Wrzeszczu... Z "1" był problem z każdej strony ludzie i bloki okna itd, ktoś powie wc na dworcu ... taa jak nie można wyjść bo w kazdej chwili mogą wołać by podciągnąć itd ... A na serio się nie przejmować, jak kolega Mówił w filmie z biegiem lat człowiek się dostosuje... 😅
a ja byłem dekady temu w śmigłowcu MI-8 z Gdańska do Oslo (parę godzin, pić się chce), i tam to bardzo łatwo rozwiązali - z tył sklepu, za zanawieską na drucie, stało ocynkowane wiadro 10 litrow. VIPy też tam chodziły ;-).
@@biska131 no niestety dzisiaj każdy ma tel z aparatem i robi z siebie "Strażnika Teksasu" ake może jak dzięki takim filmom zrozumieją że to żadne złe wychowanie tylko potrzeba chwili i brak innych możliwości
Nie ma to jak w letniej porze wysrać się przez drzwi w elektrowozie ciepły wietrzyk w rowek dmucha koło wora lata mucha.A tak na poważnie to masakra i współczuje
Sikałem przez drzwi tej lokomotywy podczas jazdy jak miałem, nie wiem, 10 - 12 lat ;) oczywiście uruchamianie i jazdę w małym paluszku. Zawsze jednak przegapiałem czuwak i SHP :D :D
@@patrykpatryczek5378 Nestea dalej jest, tylko rzadziej, bo dotyczasowy dystrybutor, coca cola Polska, stracił prawa do marki Nestea od unilevera, i postanowił stworzyć własną fuzetea
Wbrew pozorom, ta kwestia wcale nie jest taka "ha ha ha, hi hi hi". Wyobraźcie sobie, że prowadzicie wielotonowy rozpędzony pociąg i nagle Wasz organizm sygnalizuje, że… bardzo pilnie musi się czegoś ze swego wnętrza pozbyć! Elegancko nazywa się to rozwolnieniem, kolokwialnie s…czką. No i wtedy dochodzimy już do potencjalnego realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Tak! Bo pierwszą myślą człowieka w tej sytuacji jest: co zrobić aby nie zafajdać: swojego ubrania, fotela, wnętrza kabiny itp. Te myśli w psychice biorą zdecydowaną górę nad kwestiami czy pociąg pojedzie, czy gdzie kiedy i dlaczego się zatrzyma…
@@Admapex W polskich autobusach też już nie mogą(nowe kontrakty,nowe przepisy). Z badań psychologicznych wynika,że człowiek może przyjąć sumę określonych bodźców w czasie. Czyli jak czego słucha , to może czegoś nie zauważyć. Poza tym rozproszenie uwagi..
@@jansz7487 Witaj. A co z "samotnością kierowcy busa " ??? Przynajmniej radio towarzyszyło w tej pracy. Nie wiedziałem o zakazie. Jak dla mnie,radio to nie kłopot dla kierowcy. Dzięki.
Niedawno miałem do czynienia z fachmanem, który naprawiał mi dach. Po kilku godzinach zajrzałem do niego, by zapytać czy nie chce przypadkiem skorzystać z toalety. fachman odpowiedział mi, że pracując ponad 40-ści lat na dachach jeszcze nigdy nie korzystał z toalety klienta. Na pytanie dodatkowe o to jak to załatwia w razie nagłej potrzeby, fachman nie zaspokoił mojej ciekawości mówiąc jedynie, że "na pewno nie schodzi w tym celu z dachu na ziemię".
Wiem, że po czasie, ale intryguje mnie to czy może dyżurni pozwalają na nastawni załatwić swoje potrzeby? Mianowicie chodzi mi o stacje typu mijanka, ewentualnie jakaś, gdzie wyłączne miejsce gdzie jest toaleta to nastawnia? Otóż nie miałem takiej sytuacji, ale pracuję odpowiednio na: PODG i PODST, więc siłą rzeczy... ;)
Pewnie przed Nesttea, była butelka po mleku? To już lepszy był parowóz z tendrem, luksusowe WC i nawet podmyć się można było. Plus utylizacja dwójeczki w palenisku. Pytanie. Czy zdażają się panie prowadzące lokomotywy? Jeśli tak, to też Nesttea? Czy wiaderko po lodach Zielona budka?
Najwidoczniej temat tabu będzie trochę śmiesznie i żartownie jak w lokomotywie nie ma kibla to maszynista musiał by nosić przy sobie przenośny kibel ewentualnie lać w butelkę bo czasem nie da się wytrzymać a jak tego nie ma w co lać to w locie przez otwarte okno przynajmniej lokomotywa się przewietrzy nawyk podpatrzony od kierowców emek tylko oni to robią podczas postoju przez otwarte dzwi hehe :). A może w następnym filmiku powiesz jak wygląda egzamin na maszynistę pozdrawiam
no nie wiem jak was ale jak jezdzilem na TEM2 zawsze było wiadro w przedziale silnikowym nad kardanem i zwitek workow na smieci ;) a odlac mozna sie w czasie jazdy na pomoscie