Jeżeli podoba Ci się odcinek możesz nas wesprzeć w serwisie Patronite.pl: 👉 patronite.pl/Podcastwojennehi... Albo postawić nam symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to: 👉 buycoffee.to/podcastwojennehi...
Rzeczywiście odcinek był fascynujący. Nie zdawałem sobie sprawy z tych bardzo istotnych zależności w czasie wojny. Proszę o więcej. Mój podziw dla wiedzy i umiejętności skojarzeń dla autora sięga najwyższego uznania. Jeszcze raz dziękuję.
Muszę przyznać, że to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy odcinek jak dla mnie. Ogólny pogląd i obalenie wielu mitów nadaje sens pewnym niezrozumiałym zagraniom, w tym konfliktom AH z generałami, gdzie nie zawsze tylko oni mieli rację a AH był durniem zaślepionym swoją wizją. Naprawdę daje do myślenia odnośnie każdego aspektu działalności rozszerzającej się w miarę lat Rzeszy. Dzięki, jestem zachwycony po raz kolejny.
A to nowość "System zazębiony". Może jakiś odcinek o odżywianiu żołnierzy i o tym jak zaopatrywano armie w jedzenie, jak gotowano? Bardzo dobrze się tego słucha, dobra robota. Pozdrawiam.
"Wojna to system, Państwo to system Gospodarka to system To jest system zazębiony"... 4:20 i dalej to mistrzostwo świata :) Panowie, czy Wy aby nie robicie beki sami z siebie? Szacun
Rewelacyjny odcinek doskonale pokazujący czym była II WŚ. No i ogromny plus za ukazanie i docenienie gospodarki francuskiej. Przyznaję że się nie spodziewałem takiego zrozumienia tematów gospodarczych. Chapeau bas.
Dziękuję za kolejny odcinek w którym omawiane są tematy i fakty o których nie miałem pojęcia przed odcinkiem a po jego obejrzeniu wydają mi się przecież takie oczywiste :). Uwielbiam dekonstrukcję mitów w Waszym wykonaniu oraz to jak potraficie umiejscowić to w hierarchii istotności dla wysiłku wojennego i całego przebiegu 2WŚ.
Masz rację, Kamilu ❌ (ale padło "rzeczywiście, Kamilu") I tak, i nie ✅ Wojna to system ✅ Logistyka to nie wszystko, ale wszystko bez logistyki jest niczym ❌ Niemieccy generałowie nie potrafili / nie znali się na / nie rozumieli... ✅ Stany Zjednoczone były największą gospodarką świata ✅ Stalin nie musiał budować lokomotyw ✅ Musimy sobie uświadomić, że... - nie pamiętam, czy było Polska była krajem biednym ❌ Przyzwoita dawka norbertozy, można przeżyć do następnego odcinka!
Nareszcie odcinek inny niż wszystkie. I powiedziałbym WYJĄTKOWY TEMATYCZNIE. Poruszona ważna kwestia. Nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrze przedstawionej a pomijanej tak ważnej kwesti ll wojny światowej. Brawo 👍
W temacie absorpcji, taki przykład. Przez okres IIWS fabryka opon w Dębicy należała do niemieckiego Continental’a. Do tej pory podczas remontów, choćby po pożarze który był w tej fabryce jakiś czas temu wychodzą spod tynku i farby nadal niemieckie napisy i logo Continental’a, mimo ze od lat jest to fabryka w której udziały ma Goodyear :-)
Od podstawówki (a było to przed wynalezieniem krosna :o)) zastanawiałem się nad tym, a Wy odpowiedzieliście na to w jednym krótkim odcinku - w sumie diść prosto i logicznie. Super, dziękuję.
Ciekawe, że mimo utraty połowy taboru kolejowego, oraz zależności od Rzeszy, to jednak Francuska kolej wzbogaciła się na transporcie "podludzi" do obozów zagłady. Ale tego świat już nie pamięta
@@pawmal1988 Co to znaczy "ich"? Ktoś posluszny Niemcom zarządzał, ktoś musial wykonywać. Nawet zydowskie getta jak to w Łodzi produkowaly na rzecz Hitlera. Po prostu zeby przezyć.
@@pawmal1988 Ale co ty tak o tych zydach jakby nie bylo nic wazniejszego, jak Niemcy nie kazali wydawac zydow i Francuzi sami wysylali ich do obozow to moze znajdz korelacje miedzy francuskimi zydami wyslanymi do obozow, a faktem ze nikt nie mowi o francuskich obozach
Dziękuję Panom za świetny odcinek, wyjasnili Panowie bardzo dobrze różne zależności których wielu piszących bądź mówiących o 2 wojnie światowej nie brano pod uwagę lub zostały przemilczane.
Nigdy nie istniał rząd Vichy .Był i działał rząd Republiki Francuskiej z siedzibą w Vichy .Pojęcie rządu Vichy ukuli po wojnie sami Francuzi udając że nie mieli własnej państwowości i byli pod całkowitą okupacją
Francja Vichy formalnie nazywało się Państwem Francuskim i było prawnie legalną kontynuacją republiki francuskiej która poniosła klęskę podczas kampanii francuskiej a Generał De Gaule tak naprawdę był buntownikiem który sprzeciwił się żądowi
Nazywanie rządu francuskiego panstwa rządem Vichy sugeruje że to nie Francja od 1940 była faktycznie sojusznikiem Niemiec tylko to jakieś Vichy . Tak to sobie Francuzi wymyślili żeby zatrzeć odium sojuszu z Niemcami .
Francuzi podpisując rozejm w czerwcu 1940 uratowali swoje panstwo . Ratowali to co można było uratować. Niemcy pozwolili im zachować kadłubowe panstwo które stało się sojusznikiem Rzeszy . Ówczesny rząd francuski nigdy nie określał się jako rząd Vichy i nigdy tak nie określali go Niemcy , ich sojusznicy tj Włosi, Rumunii , Węgrzy ,Finowie i Bułgarzy a także państwa neutralne .Nigdy nie istniało panstwo Vichy tylko państwo francuskie i bez znaczenia jest czy nazywało się ono republiką czy Państwem Francuskim
Niemcy najechały francję i okupowały 2/3 francji, więc większość z nich była pod całkowitą okupacją. Uwzględniając fakty francja vichy to prędzej państwo zależne, niż sojusznik
A wszyscy się czepiają CzingizChana, że skupiał się tylko na niszczeniu. A okazuje się, że postępował rozsądnie i zwyczajnie oszczędzał sobie nerwów. 😁
Czyngis Chan nie niszczył wszystko jak leci, a już na pewno on i jego armia nie byli bezmyślną hordą jak starano się mówić o Hunach. Jego imperium trwało krótko bo jak to najczęściej bywa, dzieci zamiast rządzić wspólnie albo dojść do kompromisu pożarli się i rozszarpali wszystko. Plus po prostu logistycznie rządzenie tak rozległym obszarem bez żadnych ognisk buntu było no raczej mało wykonalne. Mongołowie po prostu żarli więcej, niż mogli przetrawić ale potem i tak zdobyli Chiny a jeszcze później Indie więc budowanie imperiów mieli obcykane
Pytanie do autorów : W poprzednich odcinkach mowiliście panowie że Niemcy był przed wojną 2 gospodarką świata a po tym odcinku wyłania się obraz że Wielka Brytania miała silniejszą gospodarke .... to jak to wkońcu było bo już zgłupiałem ? 😂
Niemcy były drugą gospodarką dopóki mogli importować z całego świata surowce. Kiedy to zostało odcięte wiele branż przemysłu po prostu siadło. Stąd taki nacisk na chemię i produkcję zamienników ale to zawsze będzie droższe.
Absolutnie jedno nie musi wykluczać drugiego. Być może globalnie pod względem wartości gospodarki byli drugą gospodarką. Nie przeczy to temu, że w niektórych, nawet krytycznych gałęziach przemysłu, rola UK była ważniejsza. Dodatkowo, przy powiązaniach gospodarczych konkretnych krajów jest kompletnie indywidualną sprawą, który kraj dla którego jest ważniejszy. Bezspornie chińska gospodarka jest np. większa od niemieckiej, ale z polskiego punktu widzenia przerwanie łańcucha dostaw Polska-Niemcy miało by kolosalnie większe konsekwencje gospodarcze, niż analogiczne zakłócenia na linii Polska-Chiny. Tak samo przed wojną III Rzesza była większą gospodarką od UK, ale dla np. Francji ważniejsze były powiązania gospodarcze z UK, a nie z III Rzeszą. No i same suche liczby mogą też nie mówić wszystkiego. Jeśli ktoś dajmy na to z jednego kraju importuje meble o wartości 10 miliardów dolarów rocznie, a z drugiego importuje ropę o łącznej wartości 5 miliardów, co stanowi 70% zapotrzebowania na ten surowiec, to brak importu którego z towarów odczuje bardziej? No raczej ropy. Do tego dochodzą kwestie substytucji towarów. Meble można od biedy samemu wytwarzać nawet jak wcześniej się nie opłacało, a ropy jak się nie ma złóż, to się ich nie stworzy.
Dziwne że mając takie doświadczenia Niemcy obecnie tak naprawdę rządzący w Unii chcą jeszcze bardziej uzależniać Europę od przemysłu i dostaw z innych krajów np ograniczając rolnictwo u nas a podpisując umowę o handlu z krajami amerykańskimi, albo likwidując elektrownie atomowe i węglowe a przechodząc na gaz. Chyba że jeszcze nimi rządzi ktoś trzeci xd
Następną kwestią jest to, że gospodarka Rzeszy była mocno planowa a po podbiciu danego terytorium mechanizmy rynkowe upadały. Goebbels w Dziennikach zastanawia sie jak to możliwe, że w Polsce półki uginały sie od kiełbasy a w dużo zamożniejszej Rzeszy nie było mięsa. Bo w przedwojennej Polsce o jedzeniu decydował wolny rynek a w Rzeszy już gospodarka planowa jak później w PRL
Mój pradziadek górnik (jeden z pierwszych roczników na AGH) był przed wojną w II RP w jednej z kopalni na Śląsku przełożonym sztygarów odpowiedzialnym za organizację wydobycia, podczas okupacji cała ekipa była przez Niemców zmuszona do maksymalnej intensyfikacji wydobycia, po wojnie zresztą nowa władza życzyła sobie tego samego - po latach relacjonował, że do pracy dostarczali więźniów, a pod ziemię zjeżdżano w obstawie wojska, część dawnych pracowników wywieziono do ZSRR do kopalń Donbasu bez większego zagłębiania się, czy jesteś Polakiem, czy Niemcem - jak ze Śląska to pewno Niemiec więc do wywózki. Drugiego pradziadka Niemcy na Śląsku Cieszyńskim zostawili na przedwojennym stanowisku nadzorcy magazynów w jednej z fabryk, ale z prostym ultimatum, że jak coś będzie znikać to dostanie kulkę i nic nie znikło.
A jak się miał francuski przemysł winiarski i produkcji koniaku pod niemiecką okupacją czy tu nastąpiła absorpcja, czy też były problemy z integracją producentami win reńskich? 🤔🤭
Kolejny, świetny komentarz na temat gospodarki Trzeciej Rzeszy, poproszę o uzupełnienie miejscowe, ( w odcinku in spe 😉) czyli jak wykorzystywano zasoby Drugiej Rzeczpospolitej - przemysł, rolnictwo, siła robocza. W przestrzeni medialnej zazwyczaj słyszymy o zniszczeniach wojennych, o kradzieży i wyzysku na rzecz Niemców już mniej 🤔 paradoksalnie coraz częściej przykrywa to narracja o wyczynach brygad demontażowych Sowietów w maju 45 r.
Podobno legenda o tym, że francuskie samochody psują się nagminnie, pochodzi z czasów II wojny światowej. Francuzi wpadli na ciekawy pomysł sabotażu. Bagnety w misce olejowej miały obniżony znacznik i mimo że pokazywały dobry stan oleju było go za mało i silniki regularnie się zacierały.
Mi to przypomina trudności jakie miała II RP by połączyć ziemie dawnych zaborów by były skupione gospodarczo wokół Warszawy. Po prostu III Rzesza im więcej krajów podbijała tym miała trudności by je pochłonąć. I tak Europa pracowała dla III Rzeszy ale nie w takiej ilości i w takich możliwościach jak przed II wojną światową!
Świetny jak zwykle odcinek, teraz już jasne dlaczego Niemcy przegrały wojnę . Światowa gospodarka to system , tak jest obecnie i tak było. A system to zbiór powiązanych ze sobą procesów realizujących cel systemu (np. wygranie wojny). Z chwilą wybuchu II WS , swiatowa gospodarka podzieliła się na dwa ODZIELNE systemy (aliantów i osi). z TEORI SYSTEMÓW WYNIKA ,ŻE KAŻDY SYSTEM MA WASKIE GARDŁO, tj proces który limituje wydajność całego systemu. Tymi procesami były procesy związane z udostępnieniem/eksploatacją surowców w szczególności -ROPY NAFTOWEJ I JEJ POCHODNYCH( PRODUKTÓW Z JEJ przetwórstwa) - A TU SPRAWA BYŁA JASNA "kto rozdaje karty" . Ps. W tym kontekście zawsze znajdzie się "grupa matołków", która będzie uważać, że "gdyby Polska przyłaczyła się do wojny po Niemiec , to te Niemcy by tę wojnę wygrały". Gdzie konie kują, żaba swojej nogi nadstawiać nie powinna; całe szczęście ,że nasze elity miały trochę rozsądku, bo skończylibyśmy jako "Księstwo Warszawskie"; to także kieruję do wyznawców jednego geopolityka ;-), pozdro
Świetny odcinek! Szkoda, że rzadko kto podchodzi do historii kompleksowo, jak Wy. Panuje wąska specjalizacja; historyk wojskowości zwykle nie zagłębia się w kwestie gospodarcze, a historyk od gospodarki nie tyka głębiej kwestii politycznych i militarnych.
@@Turloghan nie wiem, tak jakoś. Chyba za prostotę i definicje operacji połączonych. No i wygląda ładnie, do tego chciałbym zbudować sobie jego replikę w skali 1:1, więc wybrałem sobie coś małego. :) Poza tym jak byłem mały to byłem w Münster i właśnie go najlepiej pamiętam. Poza tym myślę, że tak właśnie, by wyglądał tks, gdyby miał wierzę - bardzo lubię rysować ich hybrydy.
Z doniesień z Wojny Rosyjsko Ukraińskiej wiemy, że Rosja wykorzystuje tą wojnę do wybicia swych mniejszości narodowych. Czy za ZSRR było podobnie? Czy chętniej wysyłano w pierwszych rzutach Ukraińców, Gruzinów, mieszkańców Azji Centralnej. Czy są jakieś dane na ten temat?
Raczej nie; Rosjan było więcej tam, gdzie wymagane było jakieś wykształcenie czy wiedza techniczna (lotnictwo, artyleria, łączność itp.), pewnie dlatego, że było ich stosunkowo więcej w miastach. Spis powszechny po wojnie w stosunku do spisu porewolucyjnego nie wykazał jakiejś zmiany udziału Rosjan w ludności ZSRR (chyba w granicach jednego pkt. procentowego), choć tu warto zauważyć, że przybyło w międzyczasie sporo ziem zamieszkałych przez Litwinów, Łotyszy, Ukraińców, Białorusinów, Estończyków.
Kolejny raz okazuje się, że epickie pomysły Niemców sypią się finalnie w gruzy. Cokolwiek by to nie było. Reformacja? Proszę bardzo, tysiące kościołów protestanckich a katolicki nadal jeden i najbardziej liczebny. Marksizm? Proszę bardzo, bieda i miliony ofiar. Tysiącletnia Rzesza? Proszę bardzo, pada po kilkunastu latach. Zielony ład? Proszę bardzo, lada chwila Chiny zajadą Europę tanimi elektrykami. Ten odcinek o tym mówi.
Akurat reformacja się całkiem udała, biorąc pod uwagę, że to historycznie jeden z niewielu przypadków oddzielenia się od kościoła katolickiego, który nie zakończył się albo naturalnym zapomnieniem, albo nienaturalnym wymordowaniem ludzi mających obiekcje co do prawdziwości nauczania kościoła rzymskiego. Biorąc pod uwagę, jak kończyły wszystkie inne ruchy heretyckie, które ze sporą regularnością powstawały w obrębie zasięgu katolicyzmu (wszak to nie Luter pierwszy wpadł na pomysł, że można przeczytać Biblię i zinterpretować ją bez naciągania pod z góry założone tezy katolicyzmu), można raczej uznać powstanie i przetrwanie alternatywy dla kościoła rzymskiego za historyczny sukces. A jeśli już przy naciąganiu rzeczy pod tezę jesteśmy, to warto wspomnieć, że w przypadku Niemców mówimy o narodzie, który tworzył takie projekty polityczne jak Święte Cesarstwo Rzymskie, zakon Krzyżacki, Hanza, czy zjednoczone Niemcy, które dwukrotnie rzuciły wyzwanie całemu światu zachodnich potęg kolonialnych. I mimo wyśmiewanych przez ciebie porażek, oni dalej są najbardziej wpływowym państwem w Europie i przewodzą kolejnemu projektowi politycznemu. Tak więc polecam odrobinę pokory, bo można a nawet wypada Niemców nie lubić, ale nie można powiedzieć, że są nieudolni.
@@heretic2849 To nie jest kwestia lubienia, tylko faktów. Z ich egoistycznego punktu widzenia realizowane przez nich projekty faktycznie były korzystne i epickie. Natomiast dla otoczenia na ogół niosły degradację, niewolę, zniszczenie itd. Reformacja przyniosła wojny religijne na skalę, jaką nie generowały nawet najsroższe ruchy heretyckie wewnątrz KK. Krzyżacy w swym super korpo państwie zanihilowali istotną część plemion nadbałtyckich a nam uprzykrzali życie przez parę wieków. Można tak dalej. Reasumując: Niemcy mają umiejętność generowania wielkich projektów, za których wysoką cenę koniec końców musi płacić otoczenie.