Jeżeli podoba Ci się odcinek możesz nas wesprzeć w serwisie Patronite.pl: 👉 patronite.pl/P... Albo postawić nam symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to: 👉 buycoffee.to/p...
Cieszę się, że żyję w czasach kiedy mogę posłuchać takich rozkminek. Wartość tego kanału jest nieoceniona, sposób prowadzenia tak wciągający, że aż trudno ubrać to w słowa. Fenomen.
Wiele głupot sanacja zrobiła, ale to jest jedną z większych. To, że to Zaolzie się nam należało, a Czesi chociażby za rozstrzelania Polaków w 1919 powinni zostać ukarani, to nie znaczy, że trzeba było brać udział w tym rozbiorze. Znaj czas i miejsce. Beck swoją idiotyczną decyzją zalegitymizował niejako działania Niemców, a Polska straciła wiele ze swojej reputacji, nie zyskując w sumie nic, bo nawet nie chodzi o to jak krótko się tymi terenami "cieszyliśmy", co gra nie była warta świeczki pod względem obszaru, czy populacji. Nie wtedy.
Prof. Lech Wyszczelski napisał książkę Zaolzie 1918, 1939 i zakończył ją mniej więcej takim wniosek, że nasze wzajemne prztyczki przez okres między wojnami nie wyszły na dobre ani im ani nam.
Czy moglbym zasugerowac siegniecie po zupelne nieznane epizody z II wojny swiatowej, np tylko z rejonu Balkanow: - Dlaczego amia jugoslowianska stawila tak mizerny opor inwazji niemieckiej w 1941 roku? - Inwazja Wloch na Albanie 1939 - Inwazja Wloch na Grecje 1940-1941 - Interwencja Brytyjska w Grecji 1941 - Ofensywa radziecka na Balkanach - 1944-1945 - Jugoslawia - 1941 - 1945 frakcje, partyzantka, zwyciestwo komunistow Tito.
Nie ma Pan racji. Ten fantastyczny program mówi o motywacji polityków. Nie ma dla Polski żadnego znaczenia że kiedyś Czechy były właścicielami Wrocławia ale wzmacnianie Adolfa Hitlera w 1938 roku było błędem, który doprowadził do katastrofy narodowej. Dlatego aneksja Zaolzia było błędem politycznym.
Czesi nie mieli obiekcji by zająć Zaolzie w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Ale zaden polityk brytyjski ich hienami nie nazwał. A w Monachium ci sami Brytyjczycy sami zabrali Sudety Czechosłowacji i dali Niemcom. Brytolska mentalnosć Kalego w całej rozciągłosci.
@@wielkizderzaczandronow2869 No, nie..... Przecież pisałem o hipokryzji Brytyjczyków. Angielskie pany pierwsi dokonali tego co Polacy na Zaolziu ale to wobec Polaków demonstrowali święte oburzenie. Bo oni swoich sojuszników mogli sprzedać ale inni to już nie.
Pełna zgoda. Niektórzy, jeszcze niedawno, liderzy, potrafią kłócić się ze wszystkimi sąsiadami, wierząc w to, że baterie rakiet ustawi tu USA albo statki z amunicją wyśle inny zamorski "sojusznik" - Korea Południowa. To są kalki tamtego myślenia, przy czym szczególnie kretyńskie jest to, że wszystko dookoła uległo zmianie, a my nadal udajemy pępek:))
Do machania szabelką pierwsi i chętnie budują pozory mocarstwowości, a jak przyjdzie co do czego to będą kontynuowali tradycję, może nie spierdolenia do Rumunii, ale do UK to jak najbardziej.
Przesłuchałem dzięsiątki Waszych odcinków, ale ten wydaje się najważniejszy. Po raz pierwszy tak dobrze wytłumaczył politykę zagraniczną Becka i co się działo w '38. Najważniejszy odcinek podcastu.
Witam, ciekawy odcinek ale brakuje mi tutaj chyba szerszej oceny całej tej sytuacji, w mojej opinii: 1. Globalnie działania Becka / Polski w 1938/1939 były bez znaczenia, w sensie - czy byśmy weszli na Zaolzie czy nie, przebieg dalszych działań byłby taki sam tzn. wojna światowa w 1939 roku. 2. Co do moralności tych działań - bycie moralnym w polityce globalnej nie przynosi żadnych korzyści, tak było kiedyś i obawiam się że tak będzie i w przyszłości (vide Polskie wsparcie dla Ukrainy; obawiam się że nikt nam się za to nie odwdzięczy). Odzyskaliśmy coś (Zaolzie) co nam bezprawnie odebrano korzystając z naszego osłabienia w wojnie ze śmiertelnym wrogiem. Czechosłowację spotkała karma, może nie instant bo 20 lat później ale jednak. Ja widzę tutaj analogię. Pytanie czy nasz Francuski sojusznik wtedy się za nami wstawił? Ciskał gromy w Czechów? My Polacy mamy niestety tę narodową cechę, że zawsze chcemy być lubiani i moralni a czasami trzeba po prostu cynicznie realizować swoje cele. 3. Granie na bycie hegemonem w Europie Środkowej - mrzonka. Działania w Słowacji i granie na jej upadek było zupełnie niepotrzebne a skoro tak to szkodliwe dla nas. Przeciwdziałanie wejściu ZSRR do Czechosłowacji w 1938 - no może i zbieżne z interesem Hitlera a z naszym to nie? 4. Rozbijanie przez Polskę układu sojuszów Francuskich - sorry ale nie uważam że rozpadły się z naszej winy - one były po prostu nierealne. No chyba, że Francja grając na sojusz Czechosłowacko-Radziecko-Francuski liczyła na wsparcie Polski biorąc pod uwagę że ZSRR było dla nas wrogiem nr 1 a Czechosłowacja gdzieś tak nr 3 (Litwa może była bardziej wroga ale znacznie słabsza). 5. Francja i Wielka Brytania to chyba ostatnie państwa które miały moralne prawo krytykowania decyzji o rewindykacji Zaolzia przez Polskę. To W. Brytania była głównym motorem dogadania się z Niemcami w Monachium, zhandlowała Czechosłowację ponad jej głową, ze swoim podkomorzym czyli Francją, która była o zgrozo, sojusznikiem Czechosłowacji przeciwko Niemcom. Szkoda że nasza dyplomacja nie potrafiła pokazać że tak naprawdę wcale nie skrzywdziliśmy Czechosłowacji bardziej niż oni. Pozdrawiam BT PS. Ciekawe czy krytyka Polski we Francji i W.B. to nie była próba zagłuszenia własnego sumienia?
@@stanisawkielar7560 dokładnie to miałem na myśli pisząc że bratnia pomoc ZSRR nie była w naszym interesie, nieważne którędy by weszli do CS, mielibyśmy czerwonych z 2 stron, po tym fakcie.
@@bartekt6690 ... i którzy i tak by podpisali tajny protokół do paktu Ribbentrop-Mołotow. Zajęcie Czecho-Słowacji przez Sowietów ułatwiłoby im podbój Rumunii, Bułgarii i Węgier. Zajęcie Rumunii odcięłoby Szkopów od ropy.
Wydaje mi się, że obecnie jest trochę lepiej. Wydaje misie ze klasa polityczna "elity" jednak czetając troche o historii ii2rp dostrzega te błedy, to czy je powtarza nie wiem. Nasza obecna polityka zagraniczna ma też po prostu o wiele lepsze środowisko działania. Świat się zmienił mocno od 100 lat
Myślę, że w klasie politycznej brak refleksji. Dla nich liczy się cykl kadencyjności i tyle w temacie. Odpowiedz sobie na pytania:Czy do polityki idą wybitne jednostki? Oczywiście, że nie. Czy idą osoby, które patriotycznie coś chcą dobrze zrobić dla Polski a nie tylko dla siebie i swojej partii? Oczywiście, że nie
Profesorowie Kornat & Wołos chyba by mieli uwagi do niektórych tez tu postawionych. Beck pewnie za wysoko licytował, ale taki Beneš wręcz był wzorcowym aliantem dla Francji, a jak ona potraktowała Czechów? Tu nic nie jest czarno- białe....
Bardzo ciekawe watki na temat polskich planow w sprawie Slowacji. U nas duzo sie o tym nie wie.....i co w ogole nic sie o tym nie wie :) Moze panowie mogli by cos opowiedziec o kampanii armii Slowackiej w Wrzesniu '39.
Gorzki odcinek. Pokazuje jak sami (polscy politycy) zapracowali na naszą (całego narodu) porażkę. Również poprzez granie w poprzek planów naszych sojuszników. To dobra analogia do współczesności, gdzie niektóre polskie partie polityczne przekonują, że Polska powinna prowadzić w pełni niezależną, suwerenną politykę i kierować się tylko i wyłącznie swoim interesem a nie (też) interesem drużynowym czy interesem większych graczy. Znów - niestety - bazuje to na fałszywym przekonaniu, że Polska w swojej talii ma silniejsze karty niż w rzeczywistości ma. Tymczasem figur tam raczej nie uświadczysz, może czasem jopek, a są politycy i co gorsza rzesze społeczeństwa, które uważają, że mamy asy i króle albo że "dycha" jest zaraz po asie...
W paryzu oceniano ze Polska jest wiarolomna podczas gdy to Francja byla sojusznikiem Czechosłowacji a nie Polska. Nie lubie Becka ale jest to dobry przyklad hipokryzji elit Zachodu i zrzucania winy na kogos innego za wlasne przewinienia. Mimo ze odcinek bardzo ciekawy to akcenty rozlozone zgodnie z francuska narracja tak jakby to Polska a nie Francja zdradzila Czechów. Szkoda ze Beck i Rydz nie wyciagneli lekcji z monachium odnosnie "pomocy sojuszników "
Tylko że Francji nie ma się co dziwić gdyz była duuzo słabsza od Niemiec. Polska nie chciała przepuścić Armii Czerwonej przez swoje Terytorium ( nie ma się co dziwić ) oraz odpowiedziała negatywnie na Francuskie sondaże z Maja 1938 czy w razie Wojny pomoże Francji , Beck odmówił więc Francja wiedziała ze jest izolowana i ewentualna wojna jest zbyt dużym ryzykiem
A propos tego kto w polskiej armii widział również zagrożenie- generał Tadeusz Rozwadowski (przeciwnik Piłsudzkiego) przed śmiercią w 1928 wydał parę książek i zbiór porad tego jak powinna Polska postępować w systemie zbrojenia, postulował m. in o utworzenie co najmniej 10 pułków czołgów. Druga sprawa- niesluchany w latach 30 - stych gen. Franiszek Kleeberg (który podczas zamachu stanu w 25 opowiedział się po stronie rządu) mówił o tym, że dowódcy się powinni znać, znać swoich żołnierzy (Kleeberg jako jedyny zachował wśród swoich żołnierzy do końca dobre morale - nie było tutaj widać stopniowania polskiego żółnierza, a on się bardzo dzielnie bił, mimo iż dysponował jednostkami tworzonymi na prędce jak większość naszych działań we wrześniu 1939) oraz że obronę powinno się oprzeć o głąb kraju i systematycznie wycofywać swoje wojska w jego głąb, co również w kampanii, niejako zmuszony przez kapitulację Warszawy zrobił. Tam gdzie opór był zorganizowany potrafiliśmy długo wyrzymać - Warszawa, Hel, a nawet Westerplatte. Naprawdę nóż się otwiera, że Polską rządzili tak niekompetentni ludzie, którzy nie brali zdania nikogo innego spoza ich "obozu" pod uwagę. To nas głubi do dzisiaj - uważamy że my jesteśmy najmądrzejsi. Polskie pitolenie jak to mówią na to Niemcy.
Do tej pory zachodzę w głowę czym Beck zasłużył sobie na tak okazałą aleję w Warszawie. Przemówieniem z 5 maja? Współudziałem w rozbiorze Czechosłowacji? Czy to są rzeczy za które naród powinien być mu szczególnie wdzięczny?
Bo był polskim ministrem w trudnych czasach. Amerykanie nie mają tego problemu nazywając swoje lotniskowce imionami kolejnych prezydentów. Bo byli ich prezydentami. Inne narody też tego problemu nie mają. Tylko w Polsce jest problem.
Spora część populacji była zaskoczaona jak szybko nastąpiła klęska we wrześniu, bo kupili sanacyjną propagandę. Ba, pewnie wielu z was kiedyś kupowało "gazety wojenne", bardzo fajna seria przedruków gazet sprzed wojny i poziom propagandy tam, także jak już trwała wojna i front się łamał był aż niesmaczny.
Mam pytanie do tworcow kanalu. Chcialbym sie dowiedzieć jak to sie stalo ze Beck i wladze Polskie calkowicie nie spodziewaly sie ataku od wschodu. Rzadko sie o tym mówi, ale bylismy kompletnie nie przygotowani. Czy wiedziano o nadciagajacym ataku? Czy wywiad nic nie wiedzial? Moze zostal uspiony lub zinfiltrowany?
Umyka jedna rzecz 5 listopada, lokalni działacze ustanowili granicę na podstawie ludności, to Czesi pogwałcili te ustalenia i to Czesi byli nam nieprzychylni. Polska w 1938 roku zrobiła dokładnie to co Czechy w 1919-1920.
W punkt. Już od dłuższego czasu w materiaach PWH wyczuwam "pewną" narrację, która coraz częściej - jest niekorzystna... dla wiadomo kogo... Jest to jednak zrozumiałe - każdy ma prawo do swoich opinii. Mimo to - szkoda że chłopaki z PWH nie podchodzą bardziej obiektywnie - w efekcie czego często nakreślają "jedyną słuszną" acz subiektywną narrację poruszanego tematu... którą pochłaniają oglądający...
no i co z tego ze czesi pogwałcili te ustalenia? w polityce liczą się tylko efekty działań, a nie mityczna sprawiedliwość dziejowa. Na złość czechom odmroziliśmy sobie uszy i w przeddzień wojny zostaliśmy całkowicie zdyskredytowani na arenie międzynarodowej wsród naszych sojuszników.
Nie rozumiem tego wzbraniania się przed negatywnej oceny bo przecież był patriotą i chciał dobrze. No chciał, ale co z tego? Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Trzeba i efekty oceniać twardo.
Odcinek super, ale brakuje mi jednej ważnej rzeczy - opisu, jaką politykę prowadziła Czechosłowacja wobec mniejszości polskiej na Zaolziu. Bo właśnie ta brutalna polityka antypolska stanowiła przynajmniej częściowe usprawiedliwienie dla ówczesnej polityki Polski. Bo Polska - sama uważając siebie za państwo niemal mocarstwowe - musiała znosić szykany i prześladowania Polaków w kraju sąsiednim, bo ten kraj miał sojusz z Francją i z ZSRR. Bo to Polaków bardzo bolało i raniło dumę narodową. Ilu Polaków zostało zabitych - zamordowanych za próby utrzymania polskości Zaolzia - czytałem różne opracowania w których padały różne liczby - od kilkuset do kilku tysięcy. Dlatego beck został bohaterem narodowym w 1938 r. po odzyskaniu Zaolzia (zajętego 20 lat wcześniej przez Czechosłowację zbrojnie, wbrew ustaleniom politycznym, w czasie, gdy Polska toczyła ciężką wojnę z ZSRR).
No tak, kolejarz uwazajacy sie za Polaka byl przenoszony w robocie daleko od granicy i tak dalej. Tyle że w srodkowej europie, gdzie regula byla wrogosc między narodami i problemy z mniejszosciami to była norma. Myśmy swoich też nie pieścili. Czesi opowiedzieliby ci dużo własnych historii na temat zbrodni polskich dywersantow i szykan wobec Czechów w Polsce @@filiplenart9537
@@filiplenart9537 napisałes wyraźnie że "zabitych - zamordowanych za próby utrzymania polskości Zaolzia - było od kilkuset do kilku tysięcy " - i twierdzisz że czytałeś różne opracowania w których padały te liczby pomordowanych. To prosze podaj nam choc jedno takie opracowanie - tytuł i autora.
Tak jak już tu internauci pisali. Nie chodzi o to ze Polska nie miała w ogóle praw do Zaolzia tylko ze egzekwowała je w niedobrym momencie. Przydałoby się też coś więcej o debilnej polityce Masaryka wobec Polski.
Wbrew pozorom to był najlepszy moment , Zaolzie odzyskać można było tylko Militarnie co doprowadziło by do Wojny nie tylko z Czechosłowacją ale i ZSRR. Dlatego w dwudziestoleciu międzywojennym nie podnoszono głośniej tego tematu. W 1938 też obawialiśmy się jak zareaguje Sojusznik Czechoslowacji lecz Hitler zapewnił nas że w razie włączenia się ZSRR Niemcy staną po Polskiej stronie , w zamian za to Polska uniemożliwiała Sowietom przejście przez własne terytorium i naciskała na Rumunię by ta również się nie zgadzała
@@janmos5178 Rydz w lutym 1939 właśnie podczas śniadania na cześć Göringa kiedy Sosnkowski wyrażał obawy , zadeklarował się wyraznie jako zwolennik obecnych relacji z Niemcami
O to to. Znaj czas i miejsce. Udziałem w rozbiorze Czechosłowaci legitymizowaliśmy działania Hitlera, a korzyść była niewielka, szczególnie w tej sytuacji.
Bawi mnie tu nazywanie polityka Becka mirażem (słusznie, ale my teraz wiemy o wiele więcej niż Beck wtedy wiedział), a przy tym wysnuwanie jakiś pomysłów że niby Polska i Czechoslowacja miałyby stanąć razem ramię w ramię do walki Niemcami. To jest mżonka na tym samym, albo i większym poziomie.
Błąd w Polskiej polityce nastąpił nie w 1938 a na Początku 1939 roku kiedy odrzuciliśmy stanowczo Niemieckie propozycje i wybraliśmy zachód. W 1938 zajęcie Zaolzia było koniecznością
może takie myślenie jest obce wielu dzisiejszym Polakom, ale wtedy Polska naprawdę miała ambicje dołączyć do światowej pierwszej ligi. Nie było to takie abstrakcyjne, państwa poza Europą były nędzne, nie tak jak dziś. Nasza armia na przykład była 5 albo 6 na świecie. Gdyby nie 1939, kto wie na której pozycji bylibyśmy teraz. Obecnie w różnych rankingach jesteśmy około 20 miejsca na świecie
@@bartomiejmichalczyk6050 Mój nauczyciel historii mówił mi także o organizacji OWP: Obóz Wielkiej Polski, której celem statutowym była budowa Rzeczypospolitej od Morza Bałtyckiego po Morze Czarne.
Gdyby Francja zerwała urojony sojusz z Polską, czego niestety nie zrobiła, to tylko wyszłoby nam na dobre. Pomogłoby to władzom Polski wrócić na ziemię i urealnić ich politykę zagraniczną. Szkoda, że tak się nie stało.
W kwestii Zaolzia mam jedną uwagę: "Zachód" porzuca Czechosłowację oddając ich w ręce Hitlera, ale to MY jesteśmy "Hiena" bo odebraliśmy niewielki skrawek terenu zamieszkanego (w większości) przez Polaków, który zbrojnie zajęli Czesi w 1918-19 roku.
Rzesza tez zajela tereny zamieszkane w wiekszosci przez Niemcow. Jak im zachod mial pomoc sporo jedyna mozliwa droga byla ta przez II RP. Polska dopiero co powstala a juz skonfliktowala sie ze wszystkimi sasiadami.
@@Bugslick Zajela tereny zamieszkane w wiekszosci przez Niemcow, po czym zajęła następne tereny... A potem jeszcze inne... I jeszcze inne... Wypisz wymaluj Rosja, która "zbieranie ziem ruskich" praktykuje na Finach, Łotyszach, Estończykach, Litwinach, Mołdawianach, Polakach... Aż w końcu zajmie starożytny ruski gród Uoszington i wtedy może skończy.
Tak to jest, jak się nie chce pamiętać o tym drobnym fakcie, że Unia w Europie już jest - i to o wiele większa. Mamy Unię polsko-dwudziestoiluśtam krajową - i Ukraina też się w niej znajdzie, zaś pogłowie uważających, że Polska powinna rządzić całym światem - może uda się lekko zredukować dzięki fachowej opiece psychoterapeutycznej.
Niesamowicie otwieracie oczy na kwestie początku wojny. Mit zdrady zachodu został na waszym kanale obalony już dawno, ale po tym odcinku wszystkie te pretensje do zachodnich aliantów o brak pomocy Polsce wydają się śmieszne.
Monachium było zdradą Zachodu i Polski. Argumenty. Zachód miał obowiązek podtrzymać skutki I wojny światowej i dojścia Hitlera do władzy. Aneksja Zaolzi przez Polskę dała Stalinowi podstawę prawną do aneksji części wschodniej Polski. Polska popełniła samobójstwo, sprzymierzając się z Hitlerem.
zdrada Zachodu miała miejsce gdy pozwolono Niemcom zremilitaryzować Nadrenię. Zachód liczył, że silne Niemcy uratują Europę przed szykującym się do najazdu ZSRR, co zresztą się, połowicznie, stało.
Rewelacyjny odcinek, gratuluję. Wszystko składa się w logiczną całość. Choć to będzie "madrowanie post factum"- czy majac obecną wiedzę była jakaś inna ALTERNATYWA DLA POLSKI, pewnie była, pozdro
Józef Beck w polityce był majorem artylerii konnej zaś w artylerii konnej odgrywał chyba rolę konia, skoro po klęsce wrześniowej wyrażał swoje zdziwienie słabością WP. Biedaka nie poinformowano jak się sprawy mają.
Dzięki Beckowi w ogóle istniejesz. Gdyby nie jego geniusz polityczny i wmanipulowanie mocarstw w kolejną wojnę światową o Polskę najprawdopodobniej nigdy byś się nie urodził (ani żaden z Polaków)…
@@ipodman1910 no oczywiście. Moi dziadkowie nigdy nie spotkaliby babek, gdyby nie ucieczki i przesiedlenia, tak to już działa. Ale może zamiast mnie żyłby inny Polak, mniej nerwowy.
W świetle, jakie rzuca ten odcinek na osobę Becka i prowadzonej przez niego polityki, jest absolutnie fascynujące jak przedstawiają go podręcznik do historii w szkołach - niemal jak rycerz na białym koniu z atakiem specjalnym w postaci przemówienia nt niemieckiego ultimatum 😅🤣 Ja pierdziu
Bo podręczniki w szkołach traktują Historię strasznie powierzchownie, wolą męczyć uczniów Mezopotamią czy innym Rzymem zamiast skupić się na Historii Polski. Inna sprawa że o wielu rzeczach wiedzieć nie chcemy bo są niewygodne. Np. jak zareagował Ambasador Lipski na propozycje Hitlera na temat Wysiedlenia Żydów Z Polski. W notatce do Warszawy napisał że jak mu się uda to w Warszawie powinien stanąć jego Pomnik 😏
Utopijna idea "międzymorza" została stworzona po to, by się karmić pomysłem, że Polska będzie stała na czele państw "słabszych", takich jak Rumunia, Czechosłowacja i może jeszcze ktoś. Problem polegał na tym, że Polska była słaba, a miała pomysły mocarstwowe. Gdyby to przenieść na czasy dzisiejsze... Znów niektórzy myślą, że jesteśmy mocarstwem i znów robimy z siebie pośmiewisko:/
te wszystkie kraje są skłócone ze sobą i mają innych wrogów niż Polska nie mówiąc że my nie mamy kapitału, technologii a co za tym idzie nawet silnej armii by móc im cos zaoferować konkretnie. Surowców też nie mamy poza węglem który wydobywamy z kopalń które bija rekordy głębokości.
Autorzy twierdzą że polityka Polski była nieracjonalna. Nie mogła być racjonalna. Każde jedno wyjście było złe. Nie pomógłby tutaj najlepszy dyplomata. Zresztą podobnie jest teraz. Za 100-200 lat będą opracowania historyczne będą mówiły, że należało być w sojuszu z Chinami np. Albo jakieś podobne "odkrycia".
To prawda. Polska w 20-leciu międzywojennym była państwem 2 kategorii. Liczyli się Niemcy, liczyła się Wielka Brytania, Francja, Rosja, w pewnym sensie także Włochy.I te państwa rozgrywały między sobą politykę europejską, natomiast Polska była państwem nieliczącym się na arenie międzynarodowej. Niezależnie od tego, jaki system sojuszy byśmy zbudowali, czy też nie uczynili niczego w tym kierunku, staliśmy na straconej pozycji. Polska po odrodzeniu, po 123 latach zniewolenia, była państwem o profilu wybitnie rolniczym, zacofanym gospodarczo i militarnie, niejednolitym etnicznie i targanym różnymi animozjami politycznymi (praktycznie byliśmy skłóceni ze wszystkimi sąsiadami), panowała powszechna bieda. 20 lat niepodległości to było za krótko, by choćby wytyczyć kurs tworzeniu praktycznie od nowa państwowości. Nikt i nic nie mogło nas uchronić przed wrześniem 1939 r. Trafnym jest stwierdzenie, które padło w podcaście, że 20-lecie międzywojenne nie było czasem pokoju, lecz zawieszeniem broni po Wielkiej Wojnie. Wszystkie czynniki, jakie wpłynęły na wybuch II wojny światowej, miały swoje podłoże w niedokończonych rachunkach wcześniejszego konfliktu. W latach 30. było już praktycznie pewne, że Niemcy będą dążyły do rewizji Traktatu Wersalskiego. Tyle że nikt nie spodziewał się, że ambicją Hitlera będzie położenie pod butem niemieckim całej Europy. Hitlera pod tym względem nie doceniono i zlekceważono. Politycy zachodni łudzili się, że oddając Hitlerowi kolejne korzyści terytorialne (anschluss Austrii, aneksja Czech) zaspokoi się jego ambicje imperialistyczne. Nawet niektórzy dotąd uważają, że trzeba było oddać Hitlerowi Pomorze Gdańskie, to wojny by nie było. I tak by wybuchła. Działania Hitlera w czasie wojny, jak i założenia, które opisał w "Main Kampf", obnażają jego głód i nienasycenie. Politykom nie mieściło się w głowach, że ktoś może być tak szalony, by chcieć podporządkować sobie cały kontynent, a wszystkie inne nacje zaprząc do niewolniczej pracy aż do całkowitej ich eksterminacji. Nikt tego przed wojną nie zakładał, bo Hitler (dziś to wiemy) nie działał racjonalnie. Był szaleńcem zakochanym we własnej idei. Z perspektywy czasu tylko Stalin zdawał się rozumieć, w jaką grę gra Hitler i wiedział już w momencie podpisywania paktu o nieagresji z Niemcami, że jest on mrzonką.
@@miszael7607 Nie dokońca się z Tobą zgadzam. Kiedyś, ktoś na tym podkaście zwrócił mnie uwagę, że te wielkie mocarstwa jakimi były Anglią i Francja w wyniku wojny straciły swoją potęgę. Francja rok a Anglia piętnaście lat później. Wrzesień mógł się skończyć przed świętami 1939 roku.
@@OlivierDM One częściowo tę potęgę utraciły w wyniku 1 wojny. @ była dobiciem. Nie przypadkowo już po 1 wojnie nasiliły się tendencje niepodległościowe w koloniach. Ale to nie przebiegło od razu. Polska i tak wobec tych krajów mało się liczyła.
Gdyby oficjalnie odpuszczono sobie Zaolzie, to czemu nie? Wszak odpuszczono sobie Polaków w ZSRR, choć nawet w 1937 była jeszcze możliwość ich uratowania (wystarczyło zagrozić przystąpieniem Polski do Paktu Antykominternowskiego z Niemcami i Japonią, a Stalin w te pędy by wszystkich odstawił na naszą granicę).
Józef Beck prowadził Polską politykę zagraniczną jako mocarstwową w momencie gdy tym mocarstwem nie była, nie przeliczył swoich sił na zamiary, uważał że Polska jest silną kartą gdy myśmy właściwie już w 1936 byliśmy kartą bitą i nasze zdanie jako narodu nie wiele znaczyło, wszystko to zaowocowało tym że gdy doszło do wojny nikt nam zbytnio nie pomógł i było to spowodowane tym że my nie mieliśmy zbyt wiele do zaoferowania, a wynikiem całego tego równania było ,, sprzedanie '' nas ZSRR w roku 1944 w Jałcie.
Rosjanom należała się nagroda za walkę z Hitlerem. Tak samo jak w 1815 należała się za walkę z Napoleonem. W obu przypadkach Anglicy nagrodzili ich Polską.
@@polska5837 Niestety ale Brytyjczycy przez całe wieki prowadzili taką politykę aby nie wzmocnić zbytnio żadnego państwa w Europie, wliczając swoich sojuszników, świetnie to widać podczas konferencji Paryskiej z 1919 roku kiedy to właśnie ich niechęć wzmocnienia Polski nie oddali nam Gdańska czego chcieli Francuzi, swoją drogą francuzi chcieli dla siebie zagłębia Saary ale znowu Anglicy storpedowali ten pomysł, z resztą Anglicy są państwem i narodem który trzymał tam gdzie miał korzyści tak jak w czasach Napoleona gdy Francja była silna to połączyły siły z prusakami by pokonać Francuzów, a zaledwie sto lat później walczyli ramię w ramię z Francuzami by pokonać Niemców.
@@danielmilewski7659 Nie mogła się zacząć, bo Czechosłowacja nie chciała wejść do wojny bez wsparcia Francji i Wielkiej Brytanii a tego wsparcia nie miała, bo została sprzedana w Monachium.
Göring to wogóle został odznaczony orderem orła białego a Ambasador Lipski pisząc do Warszawy notatke na temat propozycji Hitlera o wypędzeniu Żydów z Polski skwitował to ,, jesli mu sie uda to postawił bym w Warszawie pomnik na jego Cześć ". Takie tam niewygodne faky 😛
Dokładnie tak, notatka przechwycona przez ZSRR po zdobyciu kancelarii rzeszy i łaskawie opublikowana chyba jako jedyna z całej serii dziwnym trafem akurat ta. Pomimo tego że Antysemityzm był w Polce jak i całej Europie faktem. Notatka ta jest zwykłym bublem historycznym w rękach ruskcih trolli.
@@Jarczanek To że została przechwycona przez ZSRR i w jakim celu jej Kremlowska propaganda używa to inna sprawa ale Notatka jest prawdziwa i jest to zdanie wszystkich historyków , a to że Boli trudno , ma boleć 😉
Wygląda więc na to, że należało emitować czytelniejsze sygnały i szczegółowo je uzasadniać, tak by zapowiedź naszych ruchów zmuszała dużych graczy do korekty kursu. Wyszliśmy jednak z założenia, że "i tak nas zdradzo", i postanowiliśmy de facto na każdym kroku podkopywać naszą wiarygodność. Ponure memento na przyszłość.
Naprawdę to dbała o swoją dupę i bała się powtórki z 1918 r , kiedy cudem wyszła zwycięsko z wojny ! Sojusze to były czeki bez pokrycia , na pokaz , linia Maginota miała zatrzymać Niemców , ale nnie zatrzymała , bo przez Belgię ją obeszli i żabojadów zaszli od tyłu !
Jak Wielka Brytania przyczyniła się do pomniejszenia Czechosłowacji to było ok, a Polscy zajmujący Zaolzie to hieny... Brytyjczycy oddali to co do nich nie należało, a my wkroczyliśmy na sporne tereny, które Czesi zajęli choć miał tam być plebiscyt.