HOW TO LOSE 23 KG [51 LBS] ? 7 RULES INSTEAD OF A DIET 

I to uczucie kiedy oglądasz ten film jedząc prince polo XXL

Unikajcie Mixit, po co wydawać tyle kasy? Wezcie 70-80zl w kieszeń, idźcie choćby do Lidla, kupcie 2-3 rodzaje orzechów (ok 30zl za 0,5kg), płatki (10zl), suszone lub liofilizowane owoce (30zl) . W domu 2 -3 słoiki i zróbcie własne mieszanki. Mnie taka ilość starcza na 4-6 tyg. Zamknięte trzymają świeżość. Po cholerę kupować 2 razy drożej?

Zasada dłoni wymiata! Już sobie uszykowałam jadłospis: Śniadanie: Mały słoik nutelli. II śniadanie: piwo Obiad: torcik w kształcie dłoni ze schabowego w potrójnej panierce. Podwieczorek: Kebab (zwijany żeby się zmieścił w dłoni) Kolacja: Pół litra. Trzymajcie kciuki! Niedługo napiszę jakie efekty!!!!!

To jest niesamowite Asiu jaką przeszłaś metamorfozę zewnętrzną i wewnętrzną i możesz być świetnym przykładem dla wielu innych ludzi i trudno wręcz uwierzyć, że kiedyś wyglądałaś tak jak na starej fotce. Jesteś bardzo ciepłą i pozytywną osobą oraz widać u ciebie wiarę w siebie, tryskający optymizm z każdego filmu i czuć, że wewnętrznie nastawiłaś się na osiąganie sukcesów. Wielką sztuką jest zmiana swojego nastawienia przede wszystkim do siebie, do świata do innych ludzi, bo jesteś tym o czym cały dzień myślisz, dlatego osoby pozbawione tej wiedzy bardzo często robią coś ,,obok" nie skupiając się na tym co jest naprawdę ważne czyli dwie myśli pozytywne o sobie w ciągu godziny, a potem 15 godzin dołowania siebie wewnętrznie na różne sposoby. Innymi słowy najtrudniejszą rzeczą dla człowieka jest zmiana swoich starych schematów myślenia, rozpamiętywanie dawnych porażek, skupianie się na przeszłości, trudnym, toksycznym dzieciństwie, czasem karygodnym traktowaniu przez rodziców i bliskich. Bardzo często te utarte schematy siedzą głęboko w naszej podświadomości i decydują o naszej przyszłości wydając się przeszkodami nie do pokonania, a wiem coś o tym. Bardzo często nawet spora inwestycja w swój fizyczny wizerunek nie jest wystarczająca, aby być atrakcyjnym dla innych kobiet, mężczyzn kiedy wnętrze człowieka kryje toksyczne emocje, np: deprecjonowanie siebie, wewnętrzna złość na siebie, myślenie, że nikt mnie nie zechce, jestem nieatrakcyjny/-a, bo druga osoba, a już szczególnie kobieta wyczuje to podświadomie. Jeżeli człowiek myśli w ten sposób właśnie dokładnie dostaje to o czym większość czasu myślał, czyli brak zainteresowania innych ludzi jego osobą, brak atrakcyjności fizycznej dla płci przeciwnej, co pogłębia jego frustrację i utrudnia wyjście z błędnego koła. Jestem dobrze po 40-tce, ale wiem, że mogę się zmienić i być atrakcyjnym dla innych kobiet robię sporo w tym kierunku i dopiero po tylu latach zdałem sobie sprawę z tego, że niemożliwe nie istnieje. Życzę ci samych sukcesów w twoim życiu, biznesie i wielu zadowolonych ludzi, którym jeszcze w swoim życiu pomożesz. Twój przykład jest dla mnie inspiracją, że mogę wszystko... no może prawie wszystko, ale to zależy tylko i wyłącznie ode mnie. :)

Mordko dobra jesteś !!! I dobrze mówisz ! Zazwyczaj wyłączam takie filmy po 2 minutach …. Ale ty mówisz z sensem i prawdę ! 187

Jedyna na 100% działająca zasada na pozbycie się zbędnego tłuszczu to zachowanie dziennego, tygodniowego, deficytu kalorycznego. Jeśli organizm jest na deficycie to nie ma z czego odkładać. Spala swoje zapasy tłuszczu, ale też spala mięśnie. Dlatego najlepszym sposobem dla kogoś kto chciałby utrzymać swoją masę mięśniową przy jednoczesnym spalaniu tkanki tłuszczowej, jest utrzymywanie deficytu kalorycznego powiedzmy 300-500 kalorii na dzień, w połączeniu z ćwiczeniami na siłowni( nie mówię od razu o przewalaniu ton żelastwa). Pozbywamy sie zbednego smalcu przy jednoczesnym poprawianiu sylwetki. Pani wspomina tutaj m.in.o indeksie glikemicznym.To takie zaczynanie wszystkiego od d..strony zamiast skupic sie na rzeczach najważniejszych. To tak np jakby ktoś zaczął naukę jazdy samochodem od nauki co to jest i jak działa w silniku wał korbowy. Czy jakieś zasady dłoni albo ile posiłków w ciągu dnia. To nie ma większego znaczenia. 3, 5 czy 6, obojętnie, co komu pasuje. Spokojnie ilość posiłków można dostosować do swojego trybu życia. Ograniczenie spożywania alkoholu jest również bardzo istotnym czynnikiem o którym pani w ogóle nie wspomina. Alkohol zaburza wiele procesów , w tym spalanie tkanki tłuszczowej. Zamiast spalać tłuszcz, organizm zajmuje się usuwaniem trucizny. No i odpowiednia ilość snu. W brew pozorom bardzo ważny czynnik. Właściwa regeneracja poprawia nasze zdrowie i samopoczucie. A wiadomo, złe samopoczucie = szukanie uciech m.in w produktach wysoko cukrowych. Tu zgadzam się z autorem filmu, że wyeliminowanie spożywania cukru w porach wieczorowych jest bardzo istotne jeśli chcemy schudnąć. Podsumowując: Deficyt kaloryczny + silownia+ regeneracja(odp ilość snu) = szybkie efekty i sukces w walce z nadwagą= dłuższe życie. Wszystkie diety cud działają tylko dlatego, że odstawiamy te wszystkie produkty zawierające ogromne ilości cukru, przez które przekraczamy dzienne zapotrzebowanie na kalorie i tym samym gromadzimy zbędny tłuszcz.

najlepszy sposób na zdrowe odżywanie: nie ważyć się w ogóle!! Nie robię tego od roku, ponieważ pomyślałam, że nie liczy się to ile ważę, ale to jak wyglądam. Ponieważ waga zależna jest od ilości tłuszczu, mięśni, czy wzrostu i jeśli chodzi o moje zdrowie, to lepszym wyznacznikiem jest wygląd skóry, lekki zarys mięśni, czy brak fałd na brzuchu, a nie to ile ważę. Odkąd się nie ważę w ogóle (bez żadnych najmniejszych wyjątków) wszyscy wokół ciągle mi mówią, ze niebywale schudłam, co sama ledwo zauwazyłam z racji, że się nie waże. Ale po odstępie między udami jasno mogę stwierdzić, że to prawda. Schudłam na oko z 8 kg w kilka miesięcy bez żadnych ŚWIADOMYCH zmian w żywieniu. jedyną zmianą było usunięcie presji związanej z wagą, a wtedy zajadanie stresu, niepowodzeń, czy odstępów od diet się skończyło. I polecam to każdemu. Odrzućcie wszystkie diety i przestańcie się ważyć. Wtedy zdrowe odżywianie nadejdzie do was instynktownie, bo skupicie się na swoim zdrowym wyglądzie i samopoczuciu, a nie na cyferkach i stresie z nim związanym.

To ja Wam powiem jako osoba szczupła od zawsze. Nie genetycznie, bo rodzice, dziadkowie i reszta rodziny do szczupłych nie należą. ZASADA jest jedna. Jem to co chce, ale mało tj. nie do uczucia najedzenia się, a do uczucia braku głodu. Jak to zrobić? Ja jem bardzo długo, nie potrafię szybko jeść i myślę, że nauczyłam się tego przez to, że kiedyś miałam przerośnięte migdały. Musiałam wszystko dobrze przeżuć zanim połknęłam. I chyba zostało mi to na całe życie, co jest ciut uciążliwe, gdy zostaje ostatnią osobą przy stole. Jak to działa? Mózg potrzebuje ok 20 min, żeby dotarł do niego sygnał z żołądka, że jesteśmy najedzeni. Po za tym pije dużo wody. Nie ćwiczę, ale zawsze wcześnie wstaję i dużo chodzę. Owoce, warzywa jem, bo lubię, ale kiedy chcę, tak samo jak ziemniaki, tort i pizze. ALE! Ja jestem zdrowa. Nie biorę leków i moje wyniki są wzorcowe. Jeśli macie cukrzycę itp. to proszę się nie sugerować moim komentarzem.

Generalnie grunt to świadomość siebie, swojego ciała i potrzeb. To buduje wolność, zamiast trzymania się struktury, stworzonej niekoniecznie zgodnej z osobistymi potrzebami.

Jesteś młoda i dlatego twój sposób odżywiania jest ok szczególnie dla zbliżonej grupy wiekowej, która nie zdążyła jeszcze wyhodować w sobie poważnych schorzeń. Bardzo myli się Twoja dietetyczka co do kwestii odczuwania głodu i głodówek. Jej wiedza na ten temat jest nieaktualna. Proponuję zapoznać się z zasadami głodówki przerywanej

Wszystko jest kwestią nawyków. To prawda. Problem w tym, że jak się człowiek zapędzi w kozi róg, to później nie wiadomo do końca co z tym zrobić. Mnie się przytyło całe 20kg, a przy BMI powyżej 30, lekarz w szpitalu medicover od razu stwierdził że najlepszym i najzdrowszym rozwiązaniem będzie balon żołądkowy. Zgodziłam się, bo miałam juz dosyć siebie i ciągłęgo zasapania. Teraz jestem na etapie wprowadzania nowych nawyków głównie żywieniowych. Schudłam juz 10kg - dużo przede mną, ale wierzę że się uda

Kto miał wrażenie że głos był nagrywany potem

Nie rozpoznalem Cię bez makijażu. Dwie inne osoby niemniej wtedy bez makijazu też ładna😀

"od 1 dniowego obżarstwa nikt nie tyje" obejrz filmik friza , kto przytyje więcej w 24h😂

Polecam erytol😊 tak jak ksylitol jest cukrem alkocholowym, co więcej my go nie trawimy i wydalamy go prawie w całości. Jest zazwyczaj pozyskiwany z owoców. Indeks glikemiczny ma prawie ZEROWY.

To ja już wolę zasadę okienka żywieniowego i jem to na co mam ochotę bez liczenia kalorii a i tak chudnę przy czym cukier trzymam w normie co przestało grozić insulinoopornoscią

Kiedyś na takiej diecie schudłam 10 kilo ale nie można pod żadnym pozorem oszukiwać samego siebie . Te dni z jedzeniem czego się chce nie są moim zdaniem dobre,bo łatwo się traci motywację i wszystko szlag trafia😊

Kiedyś lekarz mi powiedział że nie potrzebnie jakieś diety sobie robić czy tam głodzić się, że trzeba jeść wszystko tylko z umiarem

Od dwóch lat stosuję podobne zasady. W ok pół roku - 20 kg. Plus aktywność fizyczna. Marchewki wieczorem gdy coś bardziej kalorycznego za mną chodzi.

Kto potrzebuje jakiejś specjalnej strony internetowej żeby sobie stworzyć własne musli?? Ludzie to sobie miksują od zawsze, tak jak mają ochotę i z tym co jest w domu. Nie trzeba pouczać!! A efektu dbania o jedzenie gratuluję bardzo!! :)

Dieta to jest kwestia bardzo indywidualna. 5 posiłków nie każdemu będzie służyć. Nie solimy? Sól jest niezwykle ważnym składnikiem diety.

jedz nasycone, jedz nienasycone, uzupełniaj, unikaj, 18 lat chudy, 60 lat gruby - poza wyjątkami:)

No właśnie, zamiast diety lepsze są zasady ,które zostaną z nami do końca życia.

Super film!!!! Genialna ta zasada 3 czyli nigdy nie dopuszczać do tego aby być głodnym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do swojej diety na stale podobne zasady wprowadziłam po zastosowaniu diety dr Dąbrowskiej, w czasie której je się właśnie owoce i warzywa. Fakt nie jest dla każdego bo wytrwać na niej nie jest łatwo ale nagroda jest zacna - dużo lepsze samopoczucie, pozbycie się tłuszczu trzewnego i detoks dla organizmu a dodatkowo pozbycie się ładnych kilogramów. Jedyna modyfikacja w diecie dr Dąbrowskiej, która sobie wprowadziłam było dodawanie do zakwasu buraczanego koncentratu probiotycznego owoce lasu po pierwsze dlatego aby wzmocnić efekt oczyszczania a po drugie aby usprawnić pracę jelit a dodatkowo pomóc tym jelitom w jeszcze głębszym oczyszczaniu (np. złogi kałowe). U mnie główne zasady to tak jak w filmie proste składniki, picie dużo wody, male posiłki oraz dieta bez cukru!!!! P.S. Na diecie Dąbrowskiej schudlam 15 kg i tez jest bez efektu jo-jo ale to dzięki zmianie nawyków żywieniowych!!!!

Ale wyluzowana i uśmiechnięta kobietka :D fajnie się taką buźkę ogląda pozdrawiam :D

Pierwszy raz Cię widzę i muszę powiedzieć, ze bardzo przyjemnie się Ciebie ogląda. Fajna naturalna dziewczyna co to nie boi się pokazać bez makijażu. Pozytywna energia jest, buziaki są i mega piękne i zadbane dłonie. Brawo Ty !;)

WYNIKI. Dzieci szczepione: 30 razy częściej chorowały na alergiczne katary, 22 razy częściej stosowały leki na alergie, 3 razy częściej występowały zmiany skórne alergiczne 5 razy częściej były upośledzone umysłowo i miały trudności w nauce, 4,2 razy częściej na ADHD i autyzm, 4 razy częściej cierpiały na choroby neurorozwojowe, 4 razy częściej chorowały na zapalenie ucha środkowego 6 razy częściej chorują na zapalenie płuc, 4 razy większe ryzyko zdiagnozowania choroby przewlekłej, szczepienia u wcześniaków wiązały się ze zdecydowanie częstszym występowaniem zaburzeń neurorozwojowych Wnioski: konieczność dalszych badań dzieci szczepionych i nieszczepionych celem oceny: efektów odległych szczepień skumulowanych efektów szczepień w zależności od wieku i stanu zdrowia dziecka, sumarycznej liczby szczepień podawanych dziecku w jednym czasie, wpływu innych składników szczepionek na stan zdrowia dzieci, mechanizmów uszkodzeń wywołanych szczepieniami,---- Pilot comparative study on the health of vaccinated and unvaccinated 6- to 12- year old U.S. children

Przy chudnięciu stosowałam bardzo podobne zasady do Twoich i też schudłam wiele kg :D Były jeszcze dwa tricki: pierwszy posiłek jadłam do godziny po przebudzeniu, a druga zasada to regularne picie wody. Wiem, że niektórzy zapominają, nie mają pomysłu na picie wody i przeraża ich myśl na widok pełnej butli z wodą. Co robiłam, że nie zapominam o wodzie? To proste. Będąc na mieście zawsze miałam przy sobie butelkę wody niegazowanej, piłam, a butelka robiła się lżejsza, więc piłam, aby łatwiej było mi się przemieszczać. Jeśli zostawałam w domu, to w każdym pokoju miałam ogromny kubek z wodą. Kiedy robił się pusty oznaczało , że należy go uzupełnić. Rano wypicie nawet wody bez cytryny daje niesamowitą ulgę. Kiedyś słyszałam tekst o tym, że myjemy się codziennie więc swoje jelita też powinniśmy myć :D Jeśli chodzi o węglowodany to jem je troszkę dłużej, dlatego, że późnym popołudniem trenuję siłowo na siłowni i przed treningiem potrzebuję energii. Jak wiadomo znajdziemy ją tylko w węglowodanach i tłuszczach. Wybieram węglowodany z dwóch powodów - dają szybszy zastrzyk energii, a przed treningiem to ważne, po drugie mój organizm lepiej funkcjonuje na węglach niż tłuszczach :) Na kolację sałatka z warzyw (tak, wiem, że to węglowodany, ale z warzyw nasz organizm przyswaja ich mało) z dodatkiem tuńczyka albo pieczonego kurczaka, ale dzisiaj wypróbuję Twoim sposobem zupkę na kolację :)

Trafiłem akurat na ten Twój filmik akurat jako pierwszy i od razu się w Tobie zakochalem😉😊 Od razu zaczynam przeglądać Twój kanał bo naprawdę wg mnie masz super pozytywny przekaz! Nie wiem tylko czemu tak późno na Ciebie trafiłem, ale lepiej późno niż wcale😉 Pozdrawiam.🤗

Chyba sama za rok nagram taki filmik i pokażę swój własny sposób, bo u mnie wygląda to całkowicie inaczej.

nie spodziewałam się odpowiedzi "dwa razy w tygodniu" na "rzadko jem mięso" lol. Jak dla mnie to bardzo normalna ilość pfh

Ja nie potrzebuję zboża jeść. Bez cukru mogę, ale bez soli nie da rady. Sól kamienna ma minerały, jest potrzebna do nawodnienia organizmu. Picie wody z solą pomaga mi np. na problemy z zatokami. Z reszta nawodnienie jest bardzo ważne i zdarza mi się pomylić je z głodem. Sól jest potrzebna, w szpitalach się podaje sól fizjologiczną. Dobra sól kamienna ma w składzie to, co zawiera sól fizjologiczna, czyli wszystkie elektrolity, tj. wapń, sód, potas i magnez. Kiedyś na weselu pozwoliłam sobie na więcej, na jednym dniu się nie skończyło i utyłam. Zboża i alkohol mi nie służą - od nich tyję najbardziej. Najlepiej warzywa i owoce, 2 razy w tygodniu mięso. Unikam przetworzonej żywności, choć mam na nią czasem ochotę - organizm wtedy woła o minerały. Wolę raz na jakiś czas pozwolić sobie na czekoladę(moja słabość, która pomaga mi na pewną przypadłość) niż robić sobie dzień objadania się. Piłam wodę z cytryną - osłabiłam tym zęby, mimo, iż kości mam bardzo zdrowe (skutek wysokiego fosforu - orzechy są dobrym ich źródłem, np. moje ulubione migdały). Na cytrusy i kwaśne owoce trzeba uważać. A co do reszty diety, to suplementuję tylko żeń - szeń - dobre rozwiązanie zamiast kawy, ale piję, bo uwielbiam czarną kawę bez cukru. U mnie ogólnie ważne jest dbanie o nawodnienie, unikanie stresu, dobre wysypianie się, unikanie przetworzonej żywności no i aktywność fizyczna - przynajmniej codzienne spacery)

Nie zgodzę się tylko w jednej kwestii. Nie używasz soli. Sól jest bardzo ważna min. w kwestii nawodnienia organizmu, dostarczenia minerałów itp. Mówię o prawdziwej, pełnowartościowej soli kamiennej ( sól kłodawska ) a nie taniej z marketu. Mam nadzieję że twoi widzowie skorzystają ze wskazówek jakie im tutaj dałaś. Zasady są banalnie proste. Trzeba tylko CHCIEĆ!!! Pozdrawiam Cię gorąco 😉

Z mojego doświadczenia powiem, że można znacznie prościej. Ja schudłem 25 kg. Podczas chudnięcia rzeczywiście trzymałem ścisłą dietę. Jednak gdy już osiągnąłem zamierzoną wagę, trochę sobie pofolgowałem. Od czasu do czasu zaczęły pojawiać się nawet kebab i alkohol. Dlaczego mogłem to zrobić? Bo jestem aktywny fizycznie. To naprawdę klucz do utrzymania wagi. Nie słodzę ani kawy, ani herbaty. Jednak gdy mam ochotę, sięgam np po cukierka. Staram się jeść 5 posiłków dziennie, ale gdy nie mam możliwości, to jem np cztery albo trzy. Kalorii nie liczę. Oczywiście mam większą świadomość tego co jem niż wcześniej, nie przejadam się i to również pomaga. Jeszcze raz jednak podkreślę. Aktywność fizyczna jest kluczem do fajnej sylwetki. Uprawiając sport restrykcyjna dieta wcale nie jest koniecznością. Trzeba po prostu podchodzić do tego z głową, a efekty przyjdą same. Ps. Super Ci bez makijażu;-).

Ksylitol to tylko potocznie cukier, w sensie chemicznym to alkohol. Polecam erytrol, 30% mniej słodki od cukru ale za to 0 kcal, gdy ksylitol jest mniej kaloryczny o 40% od cukru. Więc erytrol to 0 IG, nie jest metabolizowany i nie podrażnia jelit. Oczywiście, ksylitol ma inne zalety, których nie posiada erytrol - np ułatwia wchłanianie wapnia

Dwa razy w tygodniu mięso to i tak sporo ;) Nie polecałabym odstawiać zupełnie soli, jest ona bardzo istotna dla naszego organizmu, oczywiście sól kłodawska najlepsza ;) ja podzielę się swoimi zasadami: 1. mniejsze porcje 2. jem o różnych porach i już pogodziłam się z tym, wcześniejszy stres związany z pilnowaniem odstępów czasowych itp. sprawiały, że zbyt często myślałam o jedzeniu 3. unikam nabiału, (wyjątkiem jest mozarella na pizzy od święta lub odrobina parmezanu), mleko tylko roślinne piję do kawy ;) nabiał mocno zakwasza organizm i źle się czułam po nim 4. aktywność fizyczna, pokochałam po prostu ćwiczenia i sprawia mi to ogromną frajdę 5. mięsa akurat nie jem w ogóle, ale to z innych przyczyn 6. słodzę syropem z agawy 7. ograniczam węglowodany, moja dieta bogata jest w warzywa, owoce (bez ograniczeń, gdyż niektóre z nich mają wysoki indeks glikemiczny ale niski ładunek, o którym tutaj nie było mowy), tłuszcze (nasiona, orzechy, oleje tłoczone na zimno- tylko do sałatek) nasz organizm ma pewien "czujnik", który wykrywa kiedy już za dużo jest tłuszczy, wówczas może nastąpić lekka biegunka, także z tłuszczami nie można przesadzić, inaczej jest z cukrami prostymi i węglowodanami, gdyż tego nasz organizm nie kontroluje, i chociaż byśmy zjedli 20 kajzerek to i tak organizm nie zablokuje dalszego wchłaniania.

odchudzam sie od lat i slyszalam wiele roznych madrosci, ale Ty mowisz bardzo fajnie i ciekawie i wygladasz super ;)

A czymże te zasady są jak nie dietą? 😉

To jest odżywianie a nie oszukiwanie organizmu, tylko trzeba dużo samózaparcia, żeby tak się odżywiać ,ale warto.Dziekuje.

Dziękuję za motywację. Kolejną. Może w końcu zaskoczy 🤨

Hej. Dopiero teraz obejrzałem filmik. Porady typowo jak od profesjonalnego dietetyka. Świetnie wyglądasz i świetnie to zaprezentowalaś.

Z tą rezygnacją z soli absolutnie się nie zgadzam. Jeśli ktoś nie używa soli, robi sobie jeszcze gorzej niż ktoś, kto jej nadużywa. Powinno się spożywać sól, tylko kopalnianą, kłodawska, czy z Wieliczki. Na marginesie od razu widać że filmik, to reklama tej całej strony. Jednak czytając komentarze można już uzyskać ciekawą wiedzę :) Pozdrawiam :)

więc piszę , walczę z wagą ponad 20 lat, można zbić ją , a trudniej utrzymać , nie jem; chleba, ziemniaków i kolacji ,małe porcje na talerzu, piję po 2 szklanki wody rano ,na obiad sok z pomidora i woda na pół, razem 2 szklanki, warzywa na surowo, w rozdrabniaczu plus jabłko, soki na zmianę z buraka i marchwi, na śniadanie dwie łyżki ryżu na osobę , na wodzie, płatki owsiane na zmianę co drugi dzień, żywa energia słońca ożywia organizm, pod nazwą chleb przyjmuję bułki, batony, makaron, wszystko co ma mąkę, nie używam cukru, soli, i mąki, - .jeden dzień tygodniu sama woda 2 szklanki na śniadanie , obiad i kolację - 7-13- 18 godzina, sen 22- 6 godzina, warzywa na surowo i owoce, oraz na parze, dopuszczam, dieta jogi, surowe warzywa i owoce, pudełkowa, piłem herbatki zielarskie, owocowe, teraz piję wodę , która oczyszcza i leczy organizm, z wszelkich chorób, jest lepsza od ziół, powodzenia.

Słodzę stewią, erytrytolem, lukrecją, oraz dojrzałymi bardzo owocami. Owoce jem nawet na podwieczorek ale stosuję spororóżbnych, zdrowych przypraw. Jem dużo warzyw, mniej owoców.Codziennie na śniadanie jem owsiankę z różnymi dodatkami, zawsze coś wymyślę. Prawie w ogóle nie smażę, głównie gotuję, także na parze. Spożywam prawie codziennie orzechy i nasiona, głównie moczone około 8 godzin. Niemal wszystkie posiłki sam przygotowuję. Na kolację głównie białko z warzywami. Przede wszystkim dużo się ruszam, ćwiczę siłowo 3x w tygodniu i codziennie z reguły minimum 1 h spaceru. Nie podjadam między posiłkami. Piję różne herbaty ziołowe oraz owocowe (zamiast kolorowych napojów. Dobry materiał, Pozdrawiam.

Dla mnie 5 posiłków to stanowczo za dużo, wolę zjeść 2 duże i 1 mały niż 5. Jakbym jadła 5 posiłków to bym nic innego nie robiła i nie myślała w ciągu dnia jak o jedzeniiu. Organizm nie potrzebuje tyle jeść, ja jem wtedy kiedy jestem głodna. Po co jeść jak się nie odczuwa głodu? Kiedyś jadłam tym systemem i niestety wciskałam w siebie te produkty bo takie było założenie. Mi naprawdę czasem wystarcza tylko 2 posiłki dziennie. I mogę zająć się praca i innymi sprawami a nieyslec że za 2 godziny muszę znów coś zjesc

pierwsza jedyna i podstawowa zasada ... RUSZ DU..... niestety taka prawda. byłam na kilku dietach od profesjonalnych dietetyków.... owszem schudłam po długim czasie część tej wagi wróciło.... jednak kiedy zaczęłam ćwiczyć a konkretnie była to zumba 4 razy w tygodniu + ewentualnie jakiś fitness z przypadku od razu było inaczej. Jadłam co chciałam (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku ... nie był to fast food na śniadanie obiad i kolacje) i w zasadzie kiedy chciałam ... bo po pierwsze i tak apetyt mi się zmniejszył, po drugie spalałam duzo kalorii, a po trzecie miałam wyśmienity nastrój spowodowany spadkiem wagi i endorfinami z ćwiczeń. w efekcie waga spadła, ciało było zupełnie inne niż po samych dietach ...skóra napięta, ładna sylwetka ... i po czasie kiedy waga już dawno przestałą mi spadać nadal słyszałam od znajomych co robię ze ciągle chudnę .... a ja nie chudłam już ani grama na wadze tylko rzeźbiła mi się sylwetka. Wiec zamiast się męczyć z liczeniem kalorii i przygotowywaniem udziwnionych posiłków z warzyw i owoców których nazw nawet nie da się wypowiedzieć ...lepiej pomęczyć się na silowni, fitnesie rowerze itp. Znajdźcie coś co lubicie robić możne to być pójście na siłownie z przyjacielem lub samotny jogging przy dobrej muzyce ... pozdrawiam

Obejrzałem parę minut i jak na razie to wygląda na poradnik jak być cały czas na diecie. Faktycznie o zasadzie dłoni nie słyszałem i to może mieć sens. Co do tych pięciu posiłków i tego, że żołądek ma pracować cały czas, to zdania są podzielone, podobnie indeksów glikemicznych itd. Co do słodzików, to rzeczywiście mają mniej kalorii, ale po pierwsze podobno nie przekłada się to wprost na spadek wagi, po drugie zwykły cukier chociaż szkodliwy, to doskonale wiemy co jest w nim szkodliwe, a z jego substytami jest różnie, a po trzecie - smak słodzików mi znanych jest taki, że już lepiej po prostu używać mniej cukru.

Czystek jest dobry,herbaty za dużo tez nie można.Czystek podnosi odporność, sprawia że infekcje (czasem się złapie-nie ma bata) przebiegaja łagodniej.

Jak ktoś chce schudnąć to wprowadza deficyt kaloryczny(Jesz mniej kalorii niż organizm potrzebuje) i tyle. Nie ma znaczenia kiedy jesz i co jesz, dopóki jest deficyt kaloryczny to chudniesz. Jak ktoś jest chory (w realu 1% przypadków) i ma skłonności do tycia, to przy deficycie kalorycznym będzie chudł. Należy jeść to co się lubi i w porach które danej osobie odpowiadają . jeśli ktoś mówi że po schudnięciu np 5 kg za jakiś czas przytył z powrotem tzn że zaczął jeść więcej po schudnięciu i tyle. Tym co odróżnia ludzi co schudli od tych co tego nie potrafią jest silna wola. Jeśli nie potrafisz jeść mniej , zaakceptuj to i tyle, bądź gruby, nie każdy musi być szczupły i zdrowy. Lekarze też muszą zarabiać. Często ludzi mówią że "ja mam słoności do tycia". Co jest oczywiście bzdurą, nie potrafią pohamować się gdy poczują głód. Głód to taki wyuczony nawyk, to że ktoś go czuje nie znaczy że musi jeść bo umrze, jeśli masz nadwagę nic Ci się nie stanie gdyż zamiast z pożywienia organizm weźmie energię z twojego tłuszczu.

Dla mnie zasada jedzenia 5 razy dziennie to przesada, żołądek trawi ok 5-6 godzin, bez sensu „dorzucać” mu nowe jedzenie zanim strawił poprzednie. Ja jem 3 posiłki dziennie i to w zupełności wystarcza. Zdecydowanie jemy za dużo, jeżeli nie pracujemy ciężko fizycznie to nie ma uzasadnienia. Jestem ja najbardziej „za” odstawieniem mięsa.

Ja mam 86 lat w tym 4 lata na wysiedleniu za Antychrysta Hitlera i stosuje dietę Jeść tylko Tyle aby Żyć i 5kmarszu dziennie bo Życie to Ruch a Ruch to Zycie

Jestes piekna ,mloda kobieta,do tego rezolutna,do tego trzezwo myslaca,do tego bardzo ekspresyjna buzia,a wiec same pozytywy.Masz super ulatwione zadanie,bo wszyscy cie uwielbiaja nawet jak nie masz makijazu na buzi.Powodzenia.Kolejnych sukcesow w nauce i oraz w zyciu. Fani z Chicago,USA,USA,USA.

ŻM to jedyny sposób. Nie będe rozwijał bo kto chce, zrozumie. Pozdrawiam odchudzonych. :)

Pierwszy raz cie ogladam I stosuje ta sama zasade zywieniowa :) schudlam w ciagu roku 25 kg... nie cwiczac I zaspecjalnie nie starajac sie ;) samo poszlo :) pozdrawiam serdecznie :)

Bardzo fajne. Rzeczywiscie trzeba troche liczyc te kalorie zeby schudnac. 2 rzeczy dodam: 1. jak ktos je cos bardzo ciezkiego na wieczor to mozna zjesc bardzo lekkie sniadanie (ja czasem pije tylko kawe jak zjem cos naprawde ciezkiego pozno, czasem tak bywa w pracyi rano jeszcze czuje) i 2. bardzo rekomenduje joge. Pomimo ze bieganie najbardziej spala kalorie i mozna szybko schudnac to jednak joga budzi element samoakceptacji i wnetrznego spokoju. Nikt nie jest perfekt i nigdy nie bedzie wiec warto sie zaakceptowac a jak juz chudnac to tylko dla zdrowia. Pozdrawiam! Bardzo fajne rady.

Najważniejsze jest zdrowe podejście z głową do diety. Bo dieta to w sumie styl życia, a nie coś co ogranicza. Jak ktos sie dobrze odzywia na co dzień to nie musi liczyć kalorii. Wazne ze zweryfikowanie zapotrzebowania kalorycznego i tego, co jest dla kogoś dobre w systemie żywieniowym. Stąd tez najlepiej skorzystać na poczatek z pomocy lekarza specjalisty typu bariatra ze szpitala medicover i pozniej pracowac nad soba według wytycznych

Jak schudnac 17 kg? wystarczy sie przeprowadzic do Wenezueli - kraju ktory wybral droge sprawiedliwosci spolecznej.

Ja akurat należę do tej grupy ludzi co mogą jeść wszystko, w każdej ilości i o każdej porze (nawet w nocy czasem się zdarza) i za cholerę nie mogę przytyć. Mój organizm jest jak śmietnik, wszystko przyjmie i żadne wymyślne diety nie są w stanie zmienić mojej sylwetki w tą gorszą stronę. Tak więc Asiu od razu po tytule wiedziałem, że twoje rady nie będą mi przydatne lecz jak zawsze nie mogłem odmówić sobie seansu z Tobą w roli głównej. Buziakuję jak zawsze.

Zamiast Ksylitolu jest lepszy Erytrytol Jeżeli chodzi o kaloryczność i patrząc na działanie na nasz organizm jest poprostu Erytrytol zdrowszy, pozdrawiam

Schudłem ponad 50 kg w przeciągu około roku. Więc te 20 kg to super ale na mnie wrażenia nie robi. 1) Żadne 5 - 6 czy 4 razy dziennie jedzenia posiłków, żadne małe przekąski chyba że jesteś cukrzykiem. Bo jak nim nie jesteś to taka dieta może doprowadzić cię do cukrzycy lub waśnie otyłości, ponieważ częste jedzenie, a mało powoduje skok insuliny w twoim organizmie i doprowadza to do rozregulowania gospodarką cukru w ciele. Co za tym idzie cukrzycy lub otyłości. Częste a mniejsze jedzenie jest tyko i wyłącznie dobre dla cukrzyków, bo pozwala utrzymać insulinę na właściwym poziomie. 2) Ja jadłem 2 razu dziennie. Dlaczego. Najlepiej to zrobić tak ze się pogłoduje dwa trzy dni. I tylko wtedy jeść kiedy organizm się upomni naprawdę, większym głodem, a nie lekkim burczeniem w brzuchu czy tylko zachciewajką. 2- 3 posiłki dziennie nie duże, normalne, są ok. 3) Żadnych diet wegańskich wegetariańskich czy coś w tym stylu. Mięso trzeba jeść często, mięso ma zwierzęcy tłuszcz. I tylko naturalny tłuszcz zwierzęce powoduje dobre wchłonięcie się witamin w warzywach. Bez naturalnego tłuszczu zwierzęcego, można jeść warzywa tonami ale i tak praktyczne żadna witamina w nich zawarta nie wchłonie się do organizmu. 3) Trzeba unika bardzo tłustych rzeczy. Ale bardziej trzeba unikać cukrów nawet tych naturalnych, one robią gorszą rzecz niż tłuszcz. Ja po jabłku potrafiłem grubnąć 1-2 kg, po kompocie także po słodkich owocach bardzo można przytyć, o przetworzonych sokach soczkach i jedzeniu z duża ilością cukru nie wspomnę. 4) Nie liczcie kalorii to jest głupota i marnowanie czasu. Jedzcie co lubicie ale mniej i rzadziej 2-3 razy dziennie. 5) Żadne diety nie pomagają, to jest strata czasu i energii i oszukiwanie samego siebie. 6) Nie chodźcie do dietetyczek, przeważnie są grube i z własną tuszą nie potrafią sobie poradzić, a co dopiero swoimi radami komuś pomóc. Poszedłem dwa razy do dietetyczki która miała nadwagę i to sporą. Zapłaciłem bo prywatne, a w odwiedzi usłyszałem pytanie: "Jak pan tak schudł, chciałabym wiedzieć bo nie potrafię schudnąć". 7) I najważniejsza rzecz i dla niektórych nie do przejścia. To po prostu się ruszać, ćwiczyć , biegać jeździć na rowerze, chodzić na siłownie. Ja chodziłem na siłownie na bieżnie i rowerki oraz ćwiczenia atletyczne trzy razy w tygodniu na 2 godziny. Miałem ponad 150 kilo wagi, teraz po roku mam poniżej 100 kg.

jeść mięso bardzo rzadko to jest ze dwa razy w miesiącu a nie w tygodniu.

bez deficytu kalorycznego nie schudniemy choćby skały srały

Sam 2 lata temu stosowałem wszystkie zasady, o których mówisz. I faktycznie też udało mi się dużo schudnąć. Dzień zaczynałem od jednej lub dwóch szklanek wody z cytryną i jadałem posiłki co ok 3h. A na kolację tylko sałatki warzywne. I w 3 miesiące waga spadła o ok 15kg. I to bez jakiegoś dużego ruchu, czy uprawiania sportu.

Pani wykonuje pseudo zawód "stylistki" czyli jest wyspana i wypoczęta: sama przyznaje w 4:57, że "późno się kładzie spać i śpi długo" :) no tak to się można odchudzać kiedy myślimy tylko o tym: 5 posiłków dziennie, zasada dłoni itd ale na coś takiego może sobie pozwolić wyłącznie ktoś niepracujący lub "pracujący" właśnie w taki sposób. bo nie ma opcji, żeby w normalnej pracy mieć tyle przerw. rano trzeba zjeść jak największe śniadanie, żeby wystarczyło energii na dłużej, później mamy 15min przerwę więc wsuwamy jak najwięcej i jak najszybciej się da np.jemy na szybko kanapki i wracamy do pracy. albo jesteśmy tak pochłonięci pracą, że jemy dopiero wtedy kiedy solidnie zacznie burczeć w brzuchu: to jest normalne i naturalne. na 5 posiłków dziennie i resztę zasad możemy sobie pozwolić wyłącznie podczas czasu wolnego

105 na 82 w ciągu pół roku wyłącznie dieta która sam sobie stworzyłem nie ćwicząc...a co do filmu to się zgadzam 95% pozdrawiam ..w sukcesie pomogly mi moje cechy charakteru miedzyinnymi.

A ja Wam polecam spróbować: dieta ketogeniczna. Na przykład: HyperKeto - to plan diety keto + opieka + kontakt itd itd długo by wymieniać, ale ogólnie nawet jeżeli nie hyper keto to każdy sam sobie może ułożyć plan i można skutecznie palić tłuszcz :)

Witam Panią.Ja jestem na diecie.Efekty już widać.Ludzie w pracy zwrócili mu uwagę że fajnie schudłam parę kilo.Mysle ze na razie mogłam stracić 2 3 kg.Co robie.Jezeli chodzi o ruch to biegam .Zaczęłam biegać po parku. SUPER ZACZELO MI się t podobać.Nie mam aż takiej zadyszki.Oprocz tego codziennie spacery to podstawa. od siedzenia na tapczanie się nie schudnie.Ka codziennie chodzę na spacery i biegam.A jeżeli chodzi o żywność to sprawa wygląda następująco;na śniadanie jajka chleb razowy całkowicie zrezygnowałam z jasnego pieczywa nie pije słodkich napojów gazowanych. OGRANICZYŁAM mieso nie jem fast foodów i ograniczyłam słodycze ale generalnie stosuje zasadę mniej zryj

Moja dieta od 5 lat jest prawie identyczna z tym ze musze spozywacwiecej bialka bo syci na dlugo i to budules miesni ..a czym wiecej miesni tym nasz metabolizm bardziej nakrecony pozrawiam swietny film

Zasada 3x bez "s", a jaka smażone. Hyyyy, a to ci ciekawe. Chyba że, jajka smażone na wodzie ???

Filmik nie ma racji bytu logicznego: Dieta to też zasady. Dziękuję, dobranoc.

Śliczna a do tego naturalna dziewczyna ,szczerze nie wiele takich kobiet jak Ty - zwłaszcza tych które mówią o dietach 🌹😁 Ja przeszłam na post przerywany IF idealna jak dla mnie . Pozdrawiam Cię serdecznie....co do soli absolutnie nie zgodzę się z Tobą ,dodajemy szczyptę dobrej soli do wody pitej przez cały dzień . Woda z cytryną ma także kalorie ok 6 kcl ...

Mam jedną zasadę korzystam z porad fachowca jestem na diecie od tygodnia i już 3 kg mniej . Dla wszystkich korzystacie z porad Dietetyka A nie studenta barana bez szkoły. Student może doradzić co wychlać, gdzie się naćpać.

Jak Ty tak ładnie wyglądasz bez makijażu to ja nie wiem po co Ty się w ogóle malujesz. xD

Zmiana nawyków żywieniowych 😀

Mam taką propozycję. Osoby,które mają kanał na YT i reklamują jakiś produkt powinny go sobie wytatuować co będzie gwarancja dobrej jakości produktu. Takie żywe reklamy. Myślę,że dobrze by się zastanowili zanim by zareklamowali batonik.

Nie powinno się płatków owsianych jeść na surowo ponieważ jest to to ciężka skrobia surowa wtedy ,ciężkostrawna Płatki z pełnego ziarna powinno się zakiełkować czyli wieczorem zalać wodą ale nie gorącą,może byc zimna i zostawić na noc,Mozna posiekać owoce orzechy i tez wszystko namoczyć,miód dodać który się rozpuści w nocy Rano mozna dodać co się lubi np świeży owoc lub jogurt (choć uwazam ze połączenie skrobi z produktem odzwierzęcym nie jest dobre i kłóci się ) Mozna samemu płatki błonnik i owoce suszone ,orzechy trzymać pokrojone ,posiekane wymieszać w słoju i mieć na długi czas Super dla wagi i zdrowia jest post czasowy 16 godzinny.Odkąd to stosuje nie mam drżenia rąk i oczywisćie niezbędne minimum węglowodanów,a juz napewno nie tych niezdrowych

Super metamorfoza, gratuluję! :) i masz rację, też nigdy się nie odchudzałam - w swoim życiu raz schudłam 20 kg na początku liceum, a teraz w ciągu roku ok 10 kg (pod koniec studiów przytulam z uwagi na zajadanie stresu). I nigdy się nie odchudzałam - po prostu biegałam, a do tego odstawiłam słodycze, jadłam mniejsze porcje 5 razy dziennie, dużo piłam. Nie jadłam w fast-foodach, nie piłam słodkich napojów (oczywiście od czasu do czasu z okazji jakiś przyjęć itd. piłam i jadłam te rzeczy, ale bardzo rzadko). I tym sposobem schudłam, nawet nie zauważając kiedy

Mięso bardzo rzadko jadam tak 2x w tygodniu..

Ja zawsze w trakcie diet byłam głodna i posiłki mi kompletnie nie smakowały. Na szczęście trafiłam do Pani Asi w Magii diety i w końcu jem zdrowo, ale smacznie :)

Ja sb zainstalowałam super aplikację z ćwiczeniami i w 4 dni schudłam 4kg!Nadal nie mg w to uwierzyć.Jeszcze oprócz tg nie jadłam słodyczy.Teraz jestem na 11 dniu i schudłam już 5 kg. Polecam każdemu!😍👍

Grubiutka czy chudziutka jesteś śliczniutka :):)

Podałaś nam ciekawy przykład zdrowego żywienia. Szacunek za wytrwałość! Czy możesz podać orientacyjny (uśredniony) koszt miesięcznego żywienia, według stosowanego przez Ciebie schematu?

Aha, ok. Obejrzałam, dowiedziałam się, zapamiętałam. Ale pewnie i tak za 2 dni będę znowu się opychać niezdrowym żarciem. Witamy w moim świecie xD

Kochana, przeczytałam kiedyś o tym żeby kupować tylko rzeczy które mają Max 5 składników, i w sumie sprawdziłam, że to co jem, właśnie takie jest, staram się jeść nieprzetworzone i jak najmniej przetworzone rzeczy, czyli warzywa owoce jak znalazł, jem bardzo świadomie, czytam każda etykietę, nie jem już żadnych gotowych sosów, sztucznych kostek itp. Pieczywa nie jem ze względów zdrowotnych, jem zdrowe zboża i pseudozboza, napoje roślinne o dobrym składzie, bardzo gorzka czekoladę, mało mięsa ze względu na jego wątpliwa jakość, sporo jajek, awokado, zdrowe tłuszcze, dużo oliwy, oliwek, olej z awokado, z pestek dyni itp, czuję się świetnie, często ćwiczę i w życiu nie byłam na żadnym chorobowym :-) pozdrawiam :-)

dobrze powiedziane, wyjatkowo swietny odcinek,brawo dla tej kolezanki!

Jak nie jesteś dietetykiem po studiach medycznych, to może lepiej nie udzielaj porad.

Wiem, że jest to film dwóch lat, ale podzielę się swoimi tipami. Nie musicie jeść 5 posiłków. Wszystko zależy od tego, jak się czujecie. Musicie słuchać swojego ciała. Ja jem 3 większe i czuję się z tym naprawdę dobrze. W moim przypadku węglowodany jem na wieczór, ponieważ poprawiają jakość snu oraz w miarę, szybko się rozkładają, dzięki czemu nasz organizm może skupić się na regeneracji, a nie trawieniu. Na śniadania jem posiłki, które rozkładają się dłużej (zazwyczaj przeważają białka i tłuszcze. Staram się unikać węglowodanów). Na obiad zazwyczaj jem wszystko. Zarówno węgle, tłuszcze jak i białka. Nie polecam białego pieczywa, gdyż jest on mocno kaloryczny, ma wysoki indeks glikemiczny i nie dostarcza nam zbyt wielu minerałów i składników odżywczych. Do każdego posiłku staram się dodawać warzywa. Najlepiej jak jest to około 50% tego posiłku (mają dużo witamin i składników mineralnych). W soli nie ma nic złego, jeśli pijemy wystarczająco dużo wody, więc solę ale również dużo piję. Co do liczenia kalorii, dobrze jest wiedzieć ile co ma, dzięki czemu można potem świadomie wybierać produkty. Polecam przez ok. 2 tygodnie liczyć kalorię, co wyrobi u nas umiejętność określenia ile mniej-więcej kalorii ma posiłek. A najważniejszym jest dostosowanie diety do naszego zapotrzebowania kalorycznego. Należy pamiętać, że w zależności od masy ciała, wieku, ruchu czy płci potrzebujemy różnej kaloryczności. Liznęłam temat odżywiania mocno po łebkach, ale polecam zapoznać się z tematem, bo dobra dieta to taka, która z nami zostaje gdy już osiągniemy swój cel. Powodzenia!

Ja taki mam jadłospis : Śniadanie - płatki owsiane z jagodami i ciepłym mlekiem Obiad - warzywka z ryżem lub kaszą jeczmienną. Kolacja - Czarny chleb z twarogiem lub pomidorem i ogórkiem. Reszta np. deser to jakieś owoce z jogurtem. Tak to u mnie wygląda.

Z calym szacunkiem ale uslyszec od dietetyka ze jak sie czuje glod to jest juz za pozno???? Natura nas zaopatrzyla w osrodek sytosci I glodu trzeba sluchac swojego organizmu!!!

Ja schudłem ok 30kg w ok 10miesiecy ćwicząc (siłka, brzuszki tą 6 waidera deski drazek i dieta dużo białka

Dokładnie, bo dieta nie moze być chwilowym stanem. chodzi raczej o zmianę nawyków, żeby organizm miał czas 'wejść na nowe tory' i zacząć funkjonować w nowych warunkach na stałe. Poza tym wówczas tez jeśli nowy system żywienia jest wdrożony, dobrze jest go wspierać suplementacja poprawiającą metabolizm. Jest juz na rynku dostepny postbiotyk sanprobi premium nad którym pracowano latami, zeby rzeczywiscie w składzie znajdowała się czysta postac bakterii akkermansia

Ogólnie to gówno prawda bo żeby schudnąć ponad 20 kilo trzeba trochę więcej niż siedem prostych zasad, tak czy siak bez ujemnego bilansu się NIE schudnie nawet jedząc zdrowo. Elo 🤟

gorzej jak ktoś ma bardzo często takie celebrowanie czegoś :)

Fajnie się Ciebie słucha wcinając 0.5 L lodów solony karmel ;)

Organizm nie odklada tluszczu Odklada go tylko wtedy kiedy dostarczamy za duzo weglowodanow i cukrow prostych Poto jest tkanka tluszczowa by posilac si3 wtedy gdy nie mamy energi dostarczanej z zewnątrz

Super, że udało Ci się osiągnać wymarzony wygląd ale te zasady niewiele mają wspólnego z prawdą. Jedzenie owoców i zboża w pierwszej połowie dnia, 5 posiłków dziennie to farmazony i uważałabym z wypowiadaniem sie na ten temat. Węglowodany w godzinach wieczornych mogą się u pewnych osób sprwdzić ale ogólnie zboża moża wyrzucic z diety całkowicie bo w ogóle nie są potrzebne. Do tego nie soląc robisz sobie wielką krzywdę, a teorie o ograniczaniu soli są bardzo przestarzałe. Jesteś super laską i naprawdę Cie szanuję ale pomyśl zanim zaczniesz dawać rady na temat odżywiania :)

Schudniemy jak przyjdzie kryzys ( nie daj Boże) wszyscy będziemy zgrabni!

U mn w szkole zawsze jak się ważymy to zaczynają się szepty "ej patrzcie ile ona wazy" ;-;

Gratuluję Pani sukcesu w odchudzaniu ale: - 5 posiłków dziennie zwiększa produkcję insuliny a jej nadmiar wzmaga apetyt i utrudnia odchudzanie a do tego przyspiesza starzenie w ujęciu długofalowym. Sugeruję przejść na 2 lub 3 większe posiłki jedzone rzadziej ale przy zachowaniu odpowiedniej kaloryczności i proporcji makroskładników - uczucie głodu nie musi oznaczać zapotrzebowania na energię. Znowu chodzi o insulinę, której nadmierną produkcję nakręcamy dużą ilością posiłków i węglowodanów w ciągu dnia co powoduje napady hipoglikemii - niech Pani unika jedzenia nabiału przed snem. Zawarta w nim kazeina trawi się bardzo długo i podrażnia jelita oraz zaburza regenerację w nocy - musli nie może być "bardzo zdrowe" ponieważ minerały zawarte w zbożach są związane kwasem fitynowym i prawie się nie wchłaniają. Do tego białka w nich zawarte są ciężko strawne i również kiepsko się wchłaniają drażniąc jelita. kolejny problem to cała masa węglowodanów częst o wysokim IG (np.pszenica). Jeśli już mowa o IG warto też wziąć pod uwagę ładunek glikemiczny, który jest wartością bardziej miarodajną niz sam IG - odpowiednia ilość snu w konkretnych przedziałach czasowych (np.22-6) jest niezwykle istotna przy odchudzanie ponieważ pomaga zachować prawidłową gospodarkę hormonalną - pierwsza połowa dnia to najgorszy okres na zwiększoną podaż węglowodanów ze względu na niską wrażliwość insulinową co może powodować nadmierne wyrzuty insuliny i doprowadzać do hipoglikemii a co za tym idzie zwiększonego apetytu. Jedzenie od rana utrudnia odchudzanie To nie hejt ani popisówka.Po prostu miałem wenę twórczą ;)

Ze swojej strony mogę polecić "Intermittent Fasting"(Post Przerywany). W czasie tej przerwy (kiedy nic nie jem) pozwala skutecznie "dobrać sie" mojemu organizmowi do rezerw tłuszczu, które się gdzieś tam mniej lub bardziej "odkładają". Podczas tego okresu niejedzenia (zazwyczaj 12-16h między 8-godzinnym oknem żywieniowym, kiedy już jeść można) zdąży zużyć się cały glikogen zawarty w wątrobie przez co organizm musi znaleźć sobie inne źródło energii korzystając właśnie z nadwyżki tłuszczu w ciele :) Tzn nie wszystkim będzie służyć ten rodzaj żywienia, ale na mnie akurat działa i pasuje do mojego trybu życia :)