Jak ten Tiguan ma bagażnik o pojemności 650 litrów, to mój Peugeot 308 T9 SW ma 3000 litrów pojemności bagażnika. Ciekawe jak to było mierzone? Chyba bez koła zapasowego i bagaże po dach, a nie tylko do linii okien. :D
Tak. Dokładnie tak to mierzą :D W ten sposób moje Clio V ma 391 litrów bagażnika lololololo :Y (ale faktycznie ma duży jak na takie auto, większy niż golf lol)
@@wlaba272 sedan też miałem Fiata tipo walizek weszło więcej niż do q5 kombi tylko tyle że da się załadować większe przedmioty ale kombi ładne robi tylko audi.
czego mi brakuje we wszystkich filmach o autach, gdzie są skrzynie dwusprzęgłowe jest informacja jaki to jest problem, żeby potem takie sprzęgła wymienić. W hyundai ma tą samą skrzynię chyba co sportage, gdzie cena wymiany to 12k w aso, trochę (serio, tylko trochę) taniej po za aso
Bardzo dobry materiał filmowy, nie trzeba osobiście stykać się z samochodami w salonie, by mieć pogląd na temat potencjału każdego z nich. Ale przejdźmy do rzeczy i pokuśmy się o pewne wnioski wynikające z tego filmu. Oceniając z zewnątrz oba te samochody trzeba przyznać, że Hyundai lepiej odrobił lekcję "stylizacji liftingowej". Zaprezentowany w materiale filmowym samochód ma bardzo futurystyczny wygląd, przód Tucsona wyglada ciekawiej niż bardzo tradycyjny i zachowawczy w swojej stylistyce volkswagen. Lepiej też komponują się w Hyundaiu, w tym stylu (futurystycznym), tylne lampy. Mają po prostu swój oryginalny styl. Nie uprzedzając się do samej marki, Hyundai to samochód, który cenowo może też być tańszy niż volkswagen. A to ma duże znaczenie, gdyż nie każdego stać na wydatek 200 tysięcy złotych. Z materiału filmowego wynika, że parametry jezdne obu tych samochodów są zbliżone. Myślę, że tryb "sport" zadowoli kierowców, którzy chcą trochę "poszaleć" na drodze. Słusznie zauważył Pan Redaktor, że to są SUV - y, a więc z natury rzeczy, trochę cięższe niż np. kabriolety. W tych samochodach liczy się przede wszystkim komfort i możliwości rodzinnego podróżowania. Tu zarówno volkswagen jak i hyundai spełniają wszystkie wymogi. Podsumowując, jeżeli ktoś dysponuje funduszami na poziomie 150 tysięcy złotych, pewnie wybierze Hyundaia i będzie to bardzo dobry wybór. Jeżeli ma zasoby na poziomie 200 tysięcy złotych, myślę, że zaufa sprawdzonej marce Volkswagen i wybierze ten właśnie samochód. Ja osobiście, trochę przez przekorę, postawiłbym jednak na koreańską markę, gdyż wierzę, że przyszłość będzie należeć do samochodów z Azji... Hyundai i Kia to marki, które już teraz liczą się na europejskim rynku. Liczba sprzedanych aut, co roku, ma tendencję zwyżkową. A konkurencja, zwłaszcza z niemieckimi samochodami, jest niezwykle trudna. Przyszłość pokaże, kto wygra tę rywalizację...
@@kacpergrabowski108Co za głupoty opowiadasz. Na upartego w każdej marce da się takie przypadki znaleźć natomiast statystyki mówią jednoznacznie, że awaryjność większości marek jest na podobnym poziomie. Z wyjątkiem Renault, Peugeot, Citroën, Opel i DS te psują się częściej 😅.
@@tomostec6661 przy żeglowaniu nie używasz napędu mechanicznego do poruszania się czy to na żaglówce czy w samochodzie, dlatego "żeglowanie". "Jazda na luzie" jest bardziej poprawna ale to az trzy słowa zamiast jednego.
Ja tigiem przy eko jeździe w cyklu małe miasto 30km do pracy max na baku 1070km ale to wchodzi prawie 58l więc typowo wyjechane do zera. Spalanie generalnie przy normalnej jeździe 4.8/5.2l zgodnie z przepisami ale szybciej niż ciężarówki.
Jeździłem oboma i poziom wyciszenia jest bardzo zbliżony. W VW trochę głośniej było "od tyłu" ale to raczej subiektywne odczucie, bo pomiarów nie robiłem.
Dożyliśmy czasów,że vag nie jest juz wyznacznikiem klasy. Konkurencja dogoniła poziom i jest również wyciszona. Do prędkości autostradowych w środku jeden jak i drugi jest na podobnym poziomie. W tym momencie wybor polega na własnych prefeferencjach.
Warto zaznaczyć, że VW od pewnego czasu zrezygnował w silnikach 1.5 ze skrzyni DSG na suchych sprzęgłach na rzecz mokrych, gdzie Hyundai uparcie wsadza swoje 7DCT na suchych, które padają po max 40 tysiacach kilometrów (przy użytkowaniu w mieście), gwarancja na sprzęgła do 20 tys km, naprawa w aso 8 tys zl. Tylko hybryda w Hyundaiu ma hydrokinetyka 6 biegowego (swoja droga bardzo starej generacji, ta skrzynia ma chyba z 14 lat, jestem zaskoczony, że ją do nowych aut wsadzają). ASO w ramach naprawy w trakcie gwarancji robi tylko kalibracje, ktora nie usuwa usterki, a jedynie "informuje" komputer, że sprzęgło jest bardziej zużyte więc po czasie problem i tak wraca i i tak czeka właściciela wymiana tych sprzęgieł. Oczywiście sprzęgło jest częścią eksploatacyjną i się zużywa ale w 7DCT się potrafi zużyć już po paru tysiącach kilometrów, warto mieć to na uwadze
Tak, ten 6 biegowy hydrokinetyk jest stary i zarazem bardzo trwały. Może stąd do hybrydy go wkładają, by miało auto "normalną" nie wyjącą skrzynię, a nie trwałą, ale nie lubianą (szczególnie w USA) e_cvt?
A powiedz znaffffco po ilu km w mieście pada dq200? Specjalnie nie pisze ile km zrobiłem swoim b8 na co dzień użytkowanym tylko w mieście, i to dużym, w dużych korkach. Skrzynie z suchym sprzęgłem najczęściej psują się w komentarzach na youtube przez ludzi którzy na co dzień jeżdżą 20 letnim gruzem w manualu
@@iglotek bardzo dziękuję za tę porcję bezużytecznych informacji nie na temat. Czekałem właśnie na klasycznego "wujka staszka z wesela" co wszystko widział i wszystko wie i będzie teraz edukował wszystkich. Co prawda temat dotyczy suchych sprzęgieł w DCT, co prawda to jest zupełnie inna skrzynia niż DSG i lista tematów gdzie ludziom padło DCT na przykład w ProCeedzie ma kilkadziesiąt stron, a takie same wątki dla dq200 mają po kilka postów, ale przynajmniej dowiedzieliśmy się, że autor jeździ Passatem b8 (o co oczywiśćie nikt nie pytał). Na marginesie oskarżanie innych, że jeżdżą gruzem, samemu jeżdżąc starym paskiem jest dość zabawne
Tiguan przed liftingiem R-Line, mega. Obecna stylistyka to jakies nieporozumienie, dyskwalifikacja, nie wchodze do srodka :( Do Tuscon stopniowo sie przekonuję ale tu z kolei wnętrze porownujac z Mercedesem lub Mini to haha co najmniej słabo.
@@wojciechbojdak8765 co kto lubi. Sam jestem właścicielem Hyundaia, ale myślę, że linia projektowania jaką poszli w najnowszych generacjach to ślepy zaułek.
Ależ fatalny test - ani słowa o przyspieszeniu, elastyczności, zużyciu paliwa, wyciszeniu, komforcie na nierównej nawierzchni etc. Jedno wielkie NIC. Obok masz autostradę - nie można było się przejechać i sprawdzić? Czekasz na WLTP??? Dramat nie test..
Hyundai Platinuim 1,6 160KM ( niestety nie ma to auto żadnych porządnych silników benzynowych obecnie tylko mizerne 160 KM ??? !!!! ) to cena 215 tyś zł nie wiem jak trzeba kochać Hyundaja by go za te pieniądze kupić owszem wersje podstawowe są ciekawe ale tylko cenowo .
Prawda. Za wszystko co mogłem dobrać - platinium + kolor + Sun w Tucsonie full hybryda 4x4, po rabatach wyszło 207-209kpln (w różnych salonach) Wersja 2wd też na full jak wyżej, 198kpln.
Jeździłem oboma i w wersji z elektrycznym zawieszeniem w pakiecie SUN, tucson na mnie zrobił lepsze wrażenie. W ogóle te dwa auta konkretne, w wyposażeniu dzieli przepaść w tej samej cenie. Nawet na tym filmie widać braki tiga w stosunku do tośka. Brak kamer 360° (jakość tych w tucsonie to tylko porównywalna z Volvo, są świetne), brak elektryki foteli, brak audio premium, brak wentylacji foteli, brak wielu systemów wspomagania dostępnych w tej wersji tucsona... to porównanie typu mamy dwa auta o podobnej mocy i za podobną kasę i tylko tyle.
Tucson jest lżejszy w odczuciu i mniej nerwowy. Tiguan nie jest w stanie zatuszować swojej nadwagi. W skrajnych sytuacjach tyl mocno nachodzi a masa dodatkowo go pcha. Systemy maja co robić.
Zgadza się jest to dziwne rozwiązanie ostatnio jechałem za takim wyższym autem i ledwo zauważyłem że włączył migacz. Nie wiem jaki jest cel tego rozwiązania
O Jezusie słodki, ależ te nowe samochody są dziadowskie od wewnątrz. Serca (silniki) coraz mniejsze i napompowane mocą niczym brojlery antybiotykami. Te okropne, ufajdane ekrany na całą deskę, popalcowane, brzydkie. Zapewne jednak tańsze niż zegary analogowe…
@@mieczysawmietki4053 chodzi o coś przeciwnego: mocy za dużo z małych pojemności. Po co przeciętnemu użytkownikowi samochodu tyle mocy. 100 km wystarcza do normalnego użytkowania każdej osobówki …
Nie wiem jak Kia/Hiundai odnosiły tak duży sukces w Europie jeżeli ich auta kosztuja tyle samo lub więcej co europejskie.. ?? Ten Hiundai powinien kosztować maks 3/4 ceny VW.
Ten Hyundai jest niesamowicie odpustowy, kiczowaty, totalnie bez smaku. Miałem wątpliwą przyjemność pojeździć tym wynalazkiem ostatnio, jest to przykre doznanie. Prowadzi się topornie, w zakrętach niestabilny, na prostej ciężko tym utrzymać kierunek jazdy przy silniejszym wietrze, koszmarny układ kierowniczy, a przy prędkościach autostradowych pali jak smok. Nie wiem jak niezawodność etc, po prostu miałem auto z Hetrza i machnąłem trase Hannover - Stuttgart - Wiedeń, ale przy swoim obstaję, to auto dla ludzi, którzy nie lubią prowadzić samochodu.