Jaka e-hulajnoga jest "legalna" w Polsce, a jaka nie? Aktualne na 2024 rok 

Pełna zgoda, zdarza się że zakaz siodełka prowadzi do takich historii jak ostatnio opisaliśmy w tym artykule: smartride.pl/to-nie-jest-elektryczna-hulajnoga-z-siodelkiem-tylko-motorower-problemy-pani-barbary/

Dzięki, pozdrawiamy!

Pozdrawiamy również!

Można prosić o rynek niemiecki takich sprzętów, bo jak wiadomo wielu rodaków mieszka za granicą . Pozdrawiam.

Dzięki, cieszymy się bardzo że film jest pomocny. Przepisy bywają niewdzięczne do wyjaśniania :)

Ja tam mam 2 w 1 domontuje siodełko to mam skuter. Odepnę to mam hulajnogę elektryczną nienormatywną, ale kupiona wcześniej.

Wielkie dzięki za suba i komentarz, super że film się przydaje 🙂

Super, że się przydało :) Dzięki za komentarz!

Wielkie dzięki za miły komentarz!

Dzięki! :)

Na k

Szczerze - to pytanie na gruncie formalno-prawnym trochę nas przerasta w tym momencie - wymagałoby dodatkowego researchu żeby odpowiedzialnie odpowiedzieć i nie wprowadzić w błąd. Rowery bardzo często się konwertuje, hulajnogi bardzo rzadko - ale to ciekawy case, dzięki za inspirację, zapisujemy sobie tę kwestię do rozkminienia w przyszłości. Natomiast na intuicję, życiowo - jeśli hulajnoga po konwersji będzie spełniała wszystkie wymogi z rozporządzenia, to naprawdę trudno w dzisiejszych realiach wyobrazić sobie, żeby policja przyczepiła się do didaskaliów w rodzaju braku numeru seryjnego (który faktycznie można sobie samemu dodać dla picu). Nawet w normalnym handlu jest wciąż mnóstwo "nienormatywnych" hulajnóg, mało kto (z policją włącznie) wszystkie te przepisy zna i minie jeszcze sporo lat, zanim to wszystko zacznie być na serio egzekwowane i ułoży się w spójny system bez luk i niejasności. A w najgorszym razie (wypadek i szczegółowa analiza pojazdu) wydaje się to to wybronienia przed sądem, jako że hulajnogi nie podlegają obowiązkom homologacji czy rejestracji. Ale zastrzegamy - to nieformalna opinia :) Dzięki za komentarz!

Musieli by postawić fotoradary na ścieżkach rowerowych albo z suszarkami stać 😂

Bardzo się cieszymy. Dzięki i pozdrowienia!

Piękne dzięki za tak miły komentarz! :)

To chyba któryś z tych większych modeli będzie potrzebny ;)

śmiech na sali XD

niedlugo to ci zakaza biegac po chodniku bo piesi chodza z V=4-5km/h wiec dostosowac sie nalezy

Przepisy powstały po to, żeby było cokolwiek co reguluje kwestię "hulajnóg", które dawno przestały być hulajnogami, tylko stały się pojazdami elektrycznymi. Masa własna takiej hulajki to co namniej 18 kg a te mocarne ważą 40 czy nawet 50 kg. Twój rower waży może 12 kg i nie wyrządzi tyle szkód pieszemu co rozpędzona "hulajka".

Dziękujemy!

@@smartride Mam do was pytanie Czy jak przewożę hulajnogę elektryczną pociągiem to dotyczą mnie dodatkowe opłaty? czy jest ona liczona jak rower jak to jest?

@@michalj7384 Najczęściej stosowany patent (w przypadku mniejszych i średnich hulajnóg) to ich złożenie i zapakowanie w torbę podróżną lub pokrowiec. Może ona wtedy mieścić się pod siedzeniem albo na półce na górze. Trudno powiedzieć czy jest to oficjalny patent, ale np. Koleje Wielkopolskie tak właśnie odpowiedziały na pytania innego serwisu o e-hulajnogach @Eriders, który zresztą polecamy ("Przewożenie urządzeń takich, jak elektryczne hulajnogi, nie jest zabronione. Taki sprzęt musi być jednak złożony i znajdować się w pokrowcu" - źródło: eriders.pl/artykul/uto-w-transporcie-publicznym). Generalnie wtedy hulajnoga staje się po prostu bagażem pasażera i nikt nie wnika co jest w torbie. Co do dużych i ciężkich sprzętów - nie wiemy na pewno, a nie chcemy wprowadzać w błąd. Postaramy się rozeznać temat po feriach - dzięki za inspirację :)

@SmartRideTV dziękuje za informacje! Czekam na wasz materiał dotyczący tej nie ścisłości ;)

Jasne, takie konstrukcje hulajnogowe trzykołowe czy nawet czterokołowe istnieją, np. Dragonfly d-fly.com/, jest tego więcej. W polskich przepisach w tym przypadku barierą ograniczającą byłaby raczej ich masa (czy się zmieści w 30 kg), bo wiadomo że to raczej sprzęty cięższe niż lżejsze - ale jeśli się mieszczą w limicie i innych parametrach, to łapią sie jako hulajnoga elektryczna - liczba kół nie jest problemem.

a jak ktos kupił inna hulajnogę 30+ przed 2022 i nie dostał nie dostanie certyfikatu ? to jest nie legalna ? a jak sobie sam wydrukujesz taki certyfikat to kto to sprawdzi. Przecież to nie jest druk z Mennicy Państwowej , ciekawie się zapowiadają kontrole. Czy policjant wogóle będzie chciał wchodzić w takie rozmowy i oglądać jakies kartki i to weryfikować.

@@zbyszekbenek1728 dla mnie to cyrk robic limity wagi czy predkosci. Waga idzie w górę z zasięgięm hulajnogi (( bateria) a prędkość no cóż \ auta blokad nie mają na prędkość.

@@sebaws98 ogólnie beka te przepisy. Robią to ludzie, którzy w ogóle nie mają pojęcia o poruszaniu się takim sprzętem.

@@mar12301 a co możemy spodziewać się po obecnej władzy 😜 ***** ***

@@sebaws98 w sumie ta heh 😃 pozdrawiam

Dziękujemy :)

Jeśli chodzi o Techlife X8, która zagrała w tym filmie, to zasadnicza konstrukcja jest identyczna jak np. w Motus PRO 10 Sport 2021. Różnice mogą być w natomiast niektórych podzespołach (np hamulce hydrauliczne vs mechaniczne linkowe itd). Na świecie ten sam model można znaleźć pod wieloma markami (np. Apollo Ghost i in.)

Nie mógłbyś dostać mandatu, możesz chodzić pod pachą z choinką, kochanką, prowadzić wózek z dzieckiem i hulajnogę, do momentu aż nie pojawi się wewnętrzna regulacja danego sklepu, gdzie zapis jasno określi: nie wolno prowadzić w tym sklepu nic, tylko wózek z zakupami.

@@IvanKrakow dziękuję za odpowiedź, czyli w biedronce nie ma takich regulacji? Pani "kierowniczka" posłużyła się argumentami: "A z rowerem wchodzisz?, bo hulajnoga to rower", "Na rolkach jest zakaz wstępu", "a jak ci jakieś dziecko wyskoczy to go przejedziesz" (jestem ciekawy jak, skoro cały czas prowadziłem przy sobie hulajnoge..)

@@DawidSwakowski czy nie ma takich regulacji, nie wiem. Może być, że lokalna kierowniczka wpisze sobie swoją lokalną regulację, że po sklepie mogą chodzić tylko klienci w kapeluszach. Najlepiej zapytać w danym sklepie aby pokazała Ci zapis, że nie możesz prowadzić hulajnogi. Powinien być przy zapisie, że nie możesz wchodzić do sklepu np. z psem, kotem, lodem, jeździć na rolkach. A jak zapisu o hulajnodze i jej prowadzeniu nie ma, to mogą nawet po prezydenta zadzwonić. A Ty możesz ich oskarżyć o wprowadzanie Cię w błąd, o naruszanie Twojego spokoju podczas zakupów, utrudnianie, nagabywanie etc. Ale jak jest zapis, musisz przypiąć sprzęt na zewnątrz.

@@IvanKrakowokej, Dzięki bardzo. 😁

To już nie jest kwestia przepisów drogowych (Kodeksu drogowego) ani innych uregulowań centralnych - więc na pewno nie grozi mandat za wykroczenie drogowe. Jak słusznie napisał @IvanKrakow jest to kwestia regulaminu obiektu. Dodamy, że podobnie wygląda sytuacja z (nie)dopuszczalnością przewozu e-hulajnóg w środkach komunikacji publicznej - tu również podstawą są regulaminy przewoźników. Pozdrowienia

No nie, to nie tak. Stanowisko policji i Ministerstwa Infrastruktury jest takie: skoro ma siodełko, to nie jest hulajnogą elektryczną, tylko czymś innym [to akurat faktycznie wprost wynika z definicji w ustawie]. Pytanie czym jest? I tu policja uznaje, że taki pojazd z siodełkiem należy uznać za motorower - ale jak motorower, to ze wszystkimi obowiązkami dla motoroweru. Czyli musi mieć odpowiednie wyposażenie, homologację, tablice rejestracyjne i OC. I wtedy jeździ jedynie jezdnią. Problem w tym, że oczywiście hulajka z siodełkiem nie ma tego wszystkiego - i wtedy jest jakby motorowerem "nielegalnym", w pewnym uproszczeniu oczywiście. W tym tekście jest to chyba dobrze wyjaśnione: smartride.pl/e-hulajnoga-z-siodelkiem-w-oparach-absurdu-dostalem-kare-za-brak-oc-ktore-jest-niemozliwe-do-wykupienia/ Ale takich historii - na szczęście dla użytkowników - chyba jest niewiele, na razie więc pewnie policja słusznie przymyka oko ;)

@@smartride wlasnie nie moze byc motorowerem bo nie spelnia wszystkich punktow jego definicji a konkretnie pojazd z silnikiem spalinowym. czyli nie jest motorowerem i kropka a ze go przypomina to nic nie znaczy

Tu sa chyba dwa wątki. 1) sam teren zabudowany / obszar poza terenem zabudowanym jako takie nie wpływają na ruch e-hulajnóg - wpływ może mieć raczej typowa w takich miejscach infrastruktura (czyli właśnie brak drogi rowerowej, jezdni do 30 kmh oraz chodnika). Stąd częste dywagacje czy w ogóle wolno tam jechać, sprowadzające się do kontrowersji czy wolno jechać elektryczną hulajnogą po jezdni z ograniczeniem >30 km/h, czy nie (o tym pisaliśmy, możemy wkleić link). 2) Natomiast znaki typowo "rowerowe" - takie jak np. sierżant albo tabliczka "Nie dotyczy rowerów" - one obejmują tylko rowery i NIE obejmują e-hulajnóg. Dlatego P-27 formalnie nie stanowi żadnej informacji dla e-hulajnogisty (formalnie, bo oczywiście patrząc "życiowo" pewną ważną informację on niesie ;) Na tej samej zasadzie e-hulajnoga formalnie nie może korzystać ze zwykłego kontrapasa rowerowego. Inna rzecz, że policja chyba nie podchodzi do tego zbyt srogo. To oczywista luka w przepisach. Miejmy nadzieję, że ją naprawią, bo trudno uwierzyć, by taka była intencja autorów przepisów. Będziemy o tym robić wiosną odcinek :) Dzięki za komentarz!

@@smartride tak samo jest z przepisem odnośnie jazdy e-hulajnogą po chodniku jeśli prędkość dopuszczalna na drodze jest większa niż 30km/h i brak jest ścieżki rowerowej. jest tam zapis że można, co należy rozumieć "nie trzeba". ponieważ zakazu jako takiego nie ma... i z tą jazdą poza terenem zabudowanym (tutaj nie widziałem konkretnego zapisu) też raczej jest tak samo, (ale chętnie zobacze jak to zapisali:)) pozatym dziwne by było żeby zakazać jazdy e-hulajnogą poza terenem zabudowanym. słyszałem troche tego co ludzie wymyślali że e-hulajnogami nie powinno sie wogóle po drogach jeździć, ale tłumaczenia były po prostu śmieszne. m.in. że jest to niebezpieczne ponieważ jest duża różnica prędkości między hulajnogą a samochodem... wtf... dla porównania hulajnoga (obecnie dozwolone) 20km/h i wiemy że są takie co szybciej też polecą, rowerem zależy kto, jakim i gdzie... kolarze ponad 50km/h bez problemu, ja jak jade na wycieczke rowerem trzymam sie prędkości ok. 10-15km/h, starsi ludzie jakich widywałem poniżej 10 i pieszy najwolniej (chyba że ktoś szybko chodzi). więc tłumaczenie bez sensu... tak samo że niby lepiej chodnikiem niż po drodze jak prędkość>30/km. ja w tym zapisie sensu nie widze, zwłaszcza jak widze chodnik tak dziurawy że nawet chodzić jest "niewygodnie". i wtedy korzystam z tego że nie musze;) poza tym jest jeden przepis który mogliby zrobić z "wyjątkiem". chodzi konkretnie o zapis dotyczący dzieci że muszą mieć karte rowerowa... ogólnie sie z tym zgadzam jeśli dziecko miałoby jeździć "samo". ale mam za złe, tym co ustalali przepisy że nie zrobili zwolnienia z wymogu karty jeśli jest z opiekunem (w przypadku roweru tego problemu nie ma). tylko warunkiem opiekun z prawkiem żeby znał podstawowe przepisy. przez to mam za złe, ponieważ wcześniej jeździłem sobie normalnie z córką (każdy na swojej hulajnodze) a ze względu na wiek dopiero teraz robiła karte (mieliśmy przerwe w jeździe zanim zrobiła). po zmianie przepisów byliśmy ograniczeni do strefy zamieszkania i dróg (miejsc) niepublicznych. i jak w takich warunkach nauczyć dziecko jak ma sie prawidłowo poruszać w ruchu drogowym skoro na droge nie może wyjechać? wiem, na rowerze... ale jak wiadomo przepisy już sie różnią, więc to nie to samo. zastanawiam sie kto wpada na takie dziwne pomysły z przepisami? żeby jechac e-hulajnogą dziecko musi mieć karte nawet z opiekunem... a ci sami proponowali wprowadzenie przepisu żeby dzieci mogły jeździć samochodem (bez prawka) pod opieką opiekuna z prawkiem... i gdzie tu sens? troche sie rozpisałem :) no cóż... poniosło mnie:):) tak pozatym fajny filmik:) pozdrawiam

@@spiderkol Te przepisy mają dużo luk i niedopatrzeń, można by do tej listy dorzucić jeszcze parę punktów :) To nowa dziedzina, dość gwałtownie przybyło nowego typu pojazdów, dla których trzeba znaleźć miejsce w przestrzeni drogowej, którą wcześniej dzieliły między sobą samochody, rowery i piesi - nie jest łatwo gładko wpisać elektryczną mikromobilność w dawne realia. Gdyby wszyscy jeździli odpowiedzialnie, byłoby ok, a tak - niestety - jest tendencja do równania w dół, czyli robienia ograniczeń z myślą o tych nieodpowiedzialnych użytkownikach. Dzięki za merytoryczny komentarz, te uwagi sobie zapisujemy, kiedyś będą pewnie wprowadzane zmiany w przepisach, więc będzie okazja, żeby to wszystko podnieść. Pozdrowienia : )

Dzięki! :)

Pytania o wpływ konkretnych modyfikacji i zabiegów na gwarancję najbezpieczniej skierować wprost do firmy - w przypadku gwarancji (w odróżnieniu od rękojmi) każdy producent sam ustala jej warunki, więc w tej sytuacji Techlife będzie jedynym pewnym źródłem informacji. A co do miejsca produkcji... Cóż, w zasadzie nie ma elektrycznych hulajnóg naprawdę produkowanych w Polsce. Tym co może odróżniać bardzo podobne (czy czasem identyczne) hulajnogi różnych marek jest kwestia kontroli jakości, użytych podzespołów i jakości obsługi serwisowej danej marki w Polsce.

@@smartride ale proszę mi napisać bo ja widziałem jak wyglądają akumulatory czy jest taka możliwość zwiększenia dołożenia tych akumulatorów,m ściągniętą blokadę w techlife podpisywałem jakiś protokół ściągnięcia i muszę przyznać że trochę mi mało mocy zdarzało się że wracałem pchając hulajnogę do domu,nie miałem funduszy żeby zakupić techlife X6 była około 800zl droższa, dzisiaj już miałbym na modyfikację, zresztą jak wrócę z Niemiec to sam się zapytam.

Czyli pod górkę będziesz musiał pchać. W sumie to może i lepiej, trochę wysiłku nie zaszkodzi i na zdrowie wyjdzie. Może autor nowego prawa po prostu miał w uwadze kondycję fizyczną Polaków 🙃

The ban on seated electric scooters is also absurd. However, this case is not limited to Poland, this is a result of broader EU regulations. Thanks for watching us!

@@smartride Yeah, I agree with you. Thanks for responding!

Cпасибо : )

@@smartride )))

Uprzejme dzięki :)

A o jakiej hulajnodze mowa?

@@smartride Ninebot e 45. Ale dowiedziałem się niestety jak samemu się ograniczy do 20 kmh to i tak ich to nie obchodzi. Dramat

Serio tak policja duńska się czepia? Bo właśnie myślałam, żeby kupić mężowi InMotionS11 czy jak to się teraz nazywa (nowsza wersja InMotionL9). No to klops, nie pojezdzi sobie, bo on Duńczyk i trochę czasu w Danii spędza. Zostaje rower elektryczny. Dzięki za info.

@@malkiawagiza1327 Popytałem Duńczyków i wszyscy mówią że policja się jedynie czepi jak jedziesz 40 czy 50km/h :) także bez stresu.

@@malkiawagiza1327 takie odpowiedzi dostałem z forum cph : Don’t worry about it. They don’t check it unless you drive 60 kph

Nie robiliśmy testów sprzętu, to nie jest film poświęcony X8, pokazujemy tę hulajnogę przy okazji omawiania tematu przepisów. Generalnie prąd zużywany przez hulajnogi elektryczne to groszowa sprawa, są kalkulatory które pozwalają to wyliczyć. Realnego zasięgu do odcięcia nie sprawdzaliśmy.

@@smartride Oki: )

No cóż, hulajka kupowana w tym momencie, która osiąga 70 km/h, nie spełnia wymogów z rozporządzenia, więc formalnie nie może jeździć zgodnie z przepisami dla e-hulajnóg (chyba że to egzemplarz wprowadzony do obrotu jeszcze w zeszłym roku). Niestety, to prawda - w przypadku hulajnóg przyjęto inną logikę niż w przypadku samochodów, które fizycznie mają prawo osiągać dowolną prędkość, a na drodze muszą ją ograniczyć zgodnie z przepisami w danym miejscu. Czy to dobre rozwiązanie? - tu na pewno zdania będą podzielone. A jeśli nawet, to można było ustalić ten limit przynajmniej na 25 km/h lub 30 km/h... Ale jest, jak jest.

@@smartride Polska... Stan umysłu... Ciekawe jakie w innych krajach są przepisy pod tym kątem 🤔

@@smartride Orientuje się Pan może jakie są konsekwencje posiadania i użytkowania hulajki, która osiąga 60 - 70 km/h? Bo planowałem właśnie zakup, ale z tego co widzę to muszę się jeszcze zastanowić.

@@kantona0077 Na gorąco trudno odpowiedzieć, musimy zbadać temat z prawnikiem. Bo tu dużo będzie zależało czy ona zostałaby uznana za motorower (tak policji zdarzało się klasyfikować hulajnogi z siodełkiem) czy jednak za hulajnogę, tylko niespełniającą wymogów. Obadamy, to dobre pytanie, ale to może zająć kilka dni. Nigdy nie zetknęliśmy się z takim przypadkiem w realu - to wszystko są nowe rzeczy.

@@kantona0077 W innych krajach jest różnie, ale Polska nie jest tu żadnym negatywnym wyjątkiem. W niektórych prywatne hulajnogi elektryczne do dziś są zakazane na drogach publicznych. Np. w Niemczech też jest 20 km/h i obowiązkowe ubezpieczenie. Jeśli jednak chodzi wyłącznie o prędkość, to najczęstszym ograniczeniem jest 25 km/h/ Ostatnio widac w Europie niestety pewną tendencję do zaostrzania przepisów, głównie dlatego, że dużo problemów powodują użytkownicy "sharingów".

Tak, to są oczywiście zasadne argumenty. Tu pojawia się jednak problem - bo w obecnym wydaniu e-hulajnogi są skodyfikowane jako sprzęty bliskie rowerom - stąd jazda po drogach rowerowych, a wyjatkowo także po chodniku. Jeśli pod hulajnogę zaczną łapać się sprzęty ważące po 50-60 kg - to one po prostu już zupełnie nie pasują do chodnika, a i do dróg dla rowerów nie bardzo. Najsensowniejsze wydaje się rozdzielenie hulajek na 2 kategorie - lekkie (uregulowane mniej więcej tak jak dziś) i ciężke (solidne, do do jazdy jezdnią, uregulowane mniej więcej tak, jak motorower). Takie podejście nie blokowałoby rozwoju rynku, ani opcji dla użytkowników.

Całkiem niezły pomysł. Dzięki. Kto wie, może faktycznie stworzymy coś takiego :)

Dzięki! :)

Zwykle takie pytania są poprzedzone informacją "pytam dla kolegi" ;) Odpowiedź krótka: na (powiedzmy) 95 proc. zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych OBECNIE NIE ZAKAZUJE poruszania się hulajnogą elektryczną. Odpowiedź dłuższa: Pojazd mechaniczny nie jest zdefiniowany w Kodeksie wykroczeń ani w karnym. Wykładnię tego czym jest pojazd mechaniczny znamy z jednego z dawnych orzeczeń Sądu Najwyższego - i z niego wynika, że jest to każdy pojazd drogowy napędzany silnikiem - w tym także no. motorower. Ta wykładnia prowadzi do wniosku, że hulajnoga elektryczna także JEST pojazdem mechanicznym (wtedy zakaz by ją obejmował). Ale w czasach tego orzeczenia nie znano e-hulajnóg. Obecnie policja stosuje więc warunkowo założenie, że e-hulajnoga (zbliżona w sumie do roweru) pojazdem mechanicznym nie jest. I tak będzie podchodzić do czasu, aż okazałoby się, że z jakichś orzeczeń sądowych zacznie wynikać inaczej. Dlatego za jazdę po alko policja nakłada mandaty takie same, jak za jazdę "pojazdem innym niż mechaniczny", czyli np. rowerem. Z tego wniosek, że na ten moment policja analogicznie nie powinna traktować elektrycznej hulajnogi jako objętej zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak widać nie jest to w 100 proc. wyklarowane, ale wszystko wskazuje na to, że dopóki nic się nie zmieni - można jeździć.

Jeśli kupiona poźniej niż w 2021 roku, to obejść to się raczej nie da. Ale... Tak zupełnie szczerze i nieoficjalnie :) to jest to problem, który bym kompletnie ignorował. Ze wszystkich ograniczeń długość wydaje się mieć absolutnie najmniejsze znaczenie (szerokość może utrudniać mieszczenie się na wąskiej drodze rowerowej, masa zwiększać skutki kolizji, a długość..?). Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że zainteresowanie policji tymi limitami jest niskie lub żadne, jedyne znane nam przypadki problemów lub interwencji dotyczyły siodełek. Trzeba tylko jeszcze bardziej uważać, żeby nie spowodować incydentu, bo chyba jedynie wtedy mogą się pojawić dociekania. Ciekawa hulajnoga swoją drogą, niekonwencjonalna, a duże koła zwiększają bezpieczeństwo - jak się nią jeździ, jak wrażenia? Pozdrawiam, Zbyszek Domaszewicz

@@smartride Super się jeździ, jadąc chodnikiem nie trzeba nawet zwalniać przy wyjazdach z posesji gdzie są małe krawężniki (duże pompowane koła) Można ciąć na maxa. I ignorować jakieś kamyki przed kołem.

@@witolddobrzanski Ten styl jazdy po chodniku brzmi dośc ryzykownie... Ale hulajnoga intrygująca, inna niż wszystkie. W razie czego - zapraszamy do Warszawy, może zrobilibyśmy jakiś odcinek o tym jak się nią jeździ na bazie doświadczeń własnych użytkownika :)

Uprzejme dzięki, miło nam :)

Etam i tak po chodnikach i na jezdniach pełno ich a policja śpi albo łapie tylko nie uważnych kierowców.

Czesc, my na tym kanale nie robimy jak na razie omówień sprzętów (zaczną się pewnie w przyszłym sezonie) i unikamy własnych rekomendacji, więc z tym pytaniem najlepiej sie pewnie zwrócić na FB np. na tej grupie: facebook.com/groups/hulajnogi Tylko od razu sugestia - warto prosić o wskazywanie bardzo konkretnych przewag i słabszych stron (parametry, jakość wykonania / jakość serwisu itd) i ignorować wpisy hejterów typu "to szrot" (niektóre marki ich mają). Oraz ignorować porady w stylu "Nie kupuj tego, dołóż 5 tys. PLN i kup od razu XY" :) Życzymy dobrych decyzji, a przy okazji zapraszamy też na nasz profil facebook.com/smartridepl

JOYOR Y6-S większy zasięg, starsza konstrukcja, ale producent poprawiał wady w konstrukcji. I tak sprzęty wymagają przeglądów czy coś nie odkręca się.

To szerokiej drogi, dobrej jazdy i bezawaryjnej hulajnogi :)

@@smartride mam z Jeep i się dopiero jej uczę jeszcze

no tak to w tym kraju jest. I dobrze, bo to śmiech jest te 20km/h.. no ludzie...

Odpowiedź oficjalna: dozwolona prędkość hulajnogi na drodze publicznej nie wynika z rozporządzenia technicznego, tylko z Kodeksu drogowego (ustawy). Jeśli została kupiona przed 1 stycznia 22 to jest "legalna" jako sprzęt, nawet jeśli można nią jeździć szybciej - ale zawsze obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. To trochę jak z samochodem - może jechać np. 150 kmh, ale w mieście ma ograniczenie do 50 kmh (albo inne, wskazywane przez znaki). Odpowiedź nieoficjalna od kolegi: przy różnicy na poziomie 5 kmh nie ma powodu do zmartwienia. Takiego przekroczenia na drodze rowerowej lub jezdni nikt nie zarejestruje ani się nie przyczepi. 25 kmh to jest prędkość dozwolona dla hulajnóg w bardzo wielu krajach i uważana za bezpieczną. Koncentrowanie uwagi na manetce może być bardziej ryzykowne (byle nie jeździć tyle na chodniku, a już zwłaszcza wśród pieszych - tam obowiązuje "prędkość zbliżona do prędkości pieszego", a jazda nawet 20 kmh może być realnie niebezpieczna dla innych). Miłej jazdy :)

@@smartride dzięki!

@@smartride czyli te wszystkie 'wprow.do obrotu po 2021' musza miec na sztywno

@@sklepgekon Muszą mieć blokadę. Jak bardzo "na sztywno" - to trudno powiedzieć, zwłaszcza jeśli chodzi o blokady, które można software'owo zdejmować, np. z jakichś głębszych ustawień na wyświetlaczu lub z aplikacji. Chyba nikt tego jak na razie nie rozstrzygał czy taka blokada wystarczy w świetle przepisów. Na ten moment wątpliwe, żeby policja kwestionowała taką blokadę.

Pomysł bardzo dobry, tylko dużo pracy przy tym :) Co kraj, to inny system i przepisy. Ale jeśli się uda to może spróbujemy w tym sezonie zrobić o Niemczech.

@@smartride jeden kraj na miesiąc może?

Obostrzenia techniczne z rozporządzenia NIE DOTYCZĄ hulajnóg wprowadzonych do obrotu przed końcem 2021 roku. Czyli zaczynają się stosować do sprzętów wprowadzanych w 2022 roku i później (w którym miejscu jest błąd, to niepokojące?!). Jeśli więc ta hulajnoga została kupiona w 2021 roku to może ważyć 45 kg. Moc silnika nie jest w ogóle regulowana (nawet nowa może być dowolnie mocna). Rower jest uregulowany zupełnie inaczej (m.in. nie ma limitu wagi, ale ma limit mocy) - tu polecamy ten kawałek, nadal jest aktualny, nic się nie zmieniło: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-7Ij0gRZ1tFQ.htmlsi=CHJafO1l5PaL5T4i Pozdrowienia

@@smartride @smartride bardzo dziękuję za odpowiedź Na bardzo wielu kanałach na RU-vid o tematyce elektrycznych rowerów w praktyce i teorii (dexterowski) mówione jest, że w rowerze wystarczy przełącznik poprzez panel na ekranie, bądź bezposrednio kluczyk do (250w,25km/h maksymalnej prędkości, wyłącznie manetyki w takim trybie miejskim przystosowanym prawnie) i nie powinno być żadnego problemu, obejrzałem trochę filmów RU-vidra dexterowski i nie dojść, że on jeździ w ten sposób to i nagrywa dla sporej publiczności, a w niżej wymienionym filmie "specjalista" mówi analogicznie to samo więc chyba prawo nie zakazuje bezpośrednio mocnego roweru elektrycznego, tak jak mocnej hulajnogi elektrycznej jeśli potrafimy nią zarządzać tzn: jeśli istnieje przełącznik na tryb miejski i tryb full moc w teren, jak państwo to widzą nie tylko według Polskiego prawa, ale i w praktyce? Z góry chciałbym podziękować obiektywną odpowiedź i zapytać się w jaki sposób mogę się odwdzięczyć za pomoc? Czy posiadają państwo Patronie, można wysłać dobrowolne wsparcie na rzecz działalności kanału na RU-vid? Opinia specjalisty o którym mówię, czy są to rzetelne informacje?ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-vFPBDDek4AQ.htmlsi=n17vT8TAliMzpkMn 15:45 - kwestia manetki, aby nie działała na drogach publicznych 16:50 - różne tryby jazdy, również do jazdy na drogach publicznych, ogranicznik prędkości 25:50 - moc znamionowa 250w, moc szczytowa którą da się ustawić w tym konkretnym silniku to 2kW Jeszcze jedna kwestia, z waszego filmu niżej wymienionego filmu wnioskuje, że nie można się poruszać na Wsiach w terenie w terenie zabudowanym (maksymalna prędkość 50km/h) bez chodnika żadną hulajnogą elektryczną, a jedynie rowerem elektrycznym, w takim wypadku wydaję mi się, że jeśli ktoś mieszka na wsi hulajnoga elektryczna nie ma racji bytu i o wiele więcej praw mamy poruszając się elektrycznym rowerem. Film o którym mówię: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-7jVoRpLyxaM.htmlsi=JpJ1Hr2PxNRzbXC0

@@michawolski1098 Od końca - tak, rower - w tym taki ze wspomaganiem elektrycznym - uregulowany jest przepisach znacznie bardziej funkcjonalnie niż hulajnoga elektryczna. Jeśli ktoś chce jeździć zgodnie z przepisami, a mieszka poza miastem - zdecydowanie e-bike. Przepisy pod e-hulajnogę były z zamysłem robione tak, żeby to był de facto sprzęt na drogi rowerowe, ewentualnie w mieście na spowolnionych jezdniach i wyjątkowo na chodnik. Co do reszty - poprosimy o e-mail kontaktowy z telefonem na adres "redakcja @ smartride.pl" bo te rzeczy najwygodniej (i z pewnych politycznych względów najzręczniej) będzie obgadać indywidualnie. Możemy się zdzwonić np. w poniedziałek. Dzięki za zainteresowanie i dobre słowo :)

O takie rzeczy pewnie najlepiej pytać użytkowników danego modelu na grupach na FB - np: facebook.com/groups/hulajnogi - tu na pewno są m.in. posiadacze Nanrobota X4

pojazd nienormatywny, czyli nie wolno sie nim na publicznych drogach wogole poruszac ani po chodniku?

Sorry za tak późną odpowiedź, przeoczyliśmy... Nie, w e-hulajnogach nie ma ograniczenia mocy. W UTO też nie - to jest tylko w odniesieniu do e-bike'ów.

No tak, bo jest zablokowana, żeby nie mogła jechać szybciej niż 20 km/h - tak nakazują przepisy, które omawiamy w tym odcinku. To można odblokować fizycznie, przecinając odpowiednie przewody pod owijką (ta wiązka co wchodzi w podest). Jeśli została wprowadzona do obrotu w 2021 (Techlife daje wtedy certyfikat zaświadczający) to nadal będzie "legalna" po tym przecięciu Jeśli jest wprowadzona już w 2022, to lepiej unikać sprawdzenia przez policję osiągalnej Vmax (czyli jeździć ostrożnie i nie prowokować kontroli ;)

Znależliśmy instrukcję odblokowania X8 na kanale Techlife - wszystko jest jasne: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-KUdRv12O7uE.html Natomiast warto się upewnić w firmie czy (i jak) taka operacja wpłynie na gwarancję. Powodzenia i dobrych jazd!

no z tym siodelkiem to troche juz taki skuter, tylko naped inszy i koleczka gowniane bo male - powinien byc na legalu ale max 20km/h i nie po ulicy

Do prowadzenia skutera musisz posiadać prawko minimum AM. Tak wiem, starsi mogą jeździć na dowód osobisty (18 lat przed 19 stycznia 2013 ), ale tylko i wyłącznie skuterem.

:) Raczej nie, bo sposób przechowania i noszenia broni palnej (z pozwoleniem) jest ściśle określony - w kaburach przylegających do ciała lub futerałach, w sposób jak najmniej widoczny itd. Uzbrojona hulajnoga to chyba tylko dla wojska ewentualnie ;)

Dopiero teraz zobaczyłam to pytanie i ten filmik. Jestem po zakupie Manta ale MES1401J. Jest droższa, ale i mocniejsze parametry. Też jestem w wieku emerytalnym ale i półetatowcem i dojeżdżam nią do pracy i na zakupy. Jestem jak na razie bardzo zadowolona. Mam pytanie czy kupił Pan już tę lub inną hulajnogę dla dziadków?

Tak, bo stwierdzenia "konstrukcja ogranicza rozwijanie prędkości przekraczającej 20 km/h" na pewno nie można rozumieć jako "mogę mieć znacznie szybsze tryby, ale akurat używam jednego z wolniejszych". To nie do obrony. Natomiast: - realnie nie spotkaliśmy się z sytuacją, w której ktoś miałby tego typu kontrolę policji. Pewnie bardzo rzadkie przypadki. Jeśli nie ma wypadku, to w praktyce za jazdę zbyt szybkim sprzętem nic nie grozi (jeśli jest wypadek - to może być okoliczność obciążająca) - i nie jest jasne jak głęboko technicznie ta blokada powinna być. Na pewno nie jako jeden z kilku biegów. I raczej na pewno jest ok, jeśli wymaga otwierania decku i cięcia kabla, bo to już jest ingerencja w konstrukcję. Ale wiele sprzętów ma możliwość bardzo prostego odblokowania za pomocą kombinacji klawiszy - czy to jest prawnie ok? Tak naprawdę nie wiadomo, bo nikt tego nigdy nie rozstrzygnął, ani w żadnej specyfikacji ani np. w orzeczeniu sądowym. Albo nic o tym nie wiemy. Przyszłościowy temat zapewne :)

@@smartride dzieki bardzo za odpowiedz

​@@smartride a jakie realnie mogą być konsekwencje za przecięcie takiego kabla blokującego i jazdy szybszej? Kolo zalozmy 25-30?

@@LSOleq Bardzo różne, to zależy od konkretnych policjantów w terenie, którzy też nie muszą być zbyt dobrze obeznani w "głębszych" przepisach dla e-hulajnóg. Nie widać na razie żadnej prawidłowości. Przykładowo - jeśli uznaliby, że taka odblokowana hulajnoga to już nie hulajnoga tylko motorower - to może być np. mandat za jazdę drogą rowerową + mandat za brak kasku (obowiązkowy na motorowerze) + za jakiś brak wyposażenia itp. A nawet kara za brak ubezpieczenia OC. Ale mogą też jakoś inaczej to zinterpretować. Tu jest bardzo dużo niejasności.

Oczywiście siodełka montowane do zwykłych hulajnóg elektrycznych nie zwiększają w żaden sposób ryzyka na drodze, pełna zgoda. To zły przepis. Natomiast źródła tego przepisu są raczej w prawie unijnym (dość anachronicznym pod tym względem). To nie są autorskie polskie pomysły - choć pewnie gdyby ich autorzy się postarali, to udałoby się te absurdy umiejętnie ominąć... Ale fakt jest też taki, że są kraje w Europie, w których hulajnogi elektryczne są znacznie gorzej traktowane - ogólnie legislacja nie nadąża rozwojem pojazdów. Pozdrawiamy :)

Wszystko Ok, masz na to prawo jazdy kawalerze?

Dzięki za komentarz. Niezależnie od naszej negatywnej oceny merytorycznej tego zapisu "banującego" siodełko, trzeba powiedzieć, że w tym przypadku argument "działania prawa wstecz" nie jest zasadny. Działaniem prawa wstecz byłaby sytuacja gdyby kogoś ukarano za użytkowanie takiej hulajnogi w czasach, gdy jeszcze ten przepis nie obowiązywał. Pozdrawiamy

@@smartride W sumie racja, pozdrawiam serdecznie.

22 kg to jest w pełni "legalna", wg rozporządzenia może mieć do 30 kg. Ale z siedzeniem, niestety, nie jest. Ludzie w pratyce rzadko mają z tym problem, ale jednak zdarzają się takie przypadki, że policja klasyfikuje jako motorower i wtedy są problemy.

Zdrowego rozsądku w tym nie ma na pewno. Z tym że to nie jest polska inwencja, w uproszczeniu - pochodna uregulowań unijnych. Póki co rzadko słychać, żeby policja zwracała na siodełko uwagę (choć zdarzało się). Trochę taka szara strefa w praktyce wychodzi.

@@smartride aaa ok dobrze wiedzieć, bo ja w zasadzie i tak rowerem śmigam po chodnikach i do tej pory nie miałem z tego tytułu żadych interwencji...Czyli wszystko ok - dzięki za info!

To wspaniale, że się przydał :)

Wiele z nich nie jest egzekwowanych, to fakt (czasem może i dobrze ;) Ale raczej nie "już" tylko "jeszcze" - i zanim zaczną być egzekwowane byłoby dobrze, gdyby te złe zmieniono na lepsze.

Taką co ktoś kupił przed 2022 xD

Do 3tys. Bezkonkurencyjnie Joyor Y6-S 🛴⚡ Zajrzyj do mnie na kanał 👍

Zgadując - chodzi o siodełko? Czy o jakiś inny punkt? ;) Dzięki, pozdrawiamy!

Tak naprawdę to bardzo trudno odpowiedzialnie powiedzieć. Nie znamy wiele konkretnych przypadków, a żadnego sądowego, który byłby najbardziej miarodajny, bo działania policji niekoniecznie muszą być poprawne. Zarazem żaden z kilku pytanych prawników nie odpowiedział nam konkretnie pod nazwiskiem na takie pytanie. Kluczowa rzecz jest taka czy taka "nielegalna" hulajnoga zostanie uznana za motorower czy za jakiś inny pojazd (ale trochę nie wiadomo jaki pojazd miałby to być). Jeśli za motorower - to w zależności od sytuacji drogowej, wchodzą w grę na przykład: - kara za jazdę po drodze rowerowej lub chodniku - kara za prowadzenie pojazdu bez uprawnień - kara za jazdę bez obowiązkowego kasku - kara za używanie motoroweru bez wymaganego wyposażenia technicznego - kara za nieposiadanie wymaganej rejestracji i ubezpieczenia OC dla posiadaczy pojazdów mechanicznych (a dla hulajnogi takiego ubezpieczenia nie da się wykupić) - kara od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego również za brak polisy. I być może jeszcze kilka rzeczy, które mogą się kumulować do bardzo nieprzyjemnych kwot Ale to teoria. Ze znanych nam dwóch przypadków - oba dotyczyły hulajnóg z siodełkiem - wynikało niespójne zachowanie policji. Posiadacze tych hulajnóg nie zostali w żaden sposób ukarani przez policję, choć uznała ich hulajnogi właśnie za motorower. Ale zarazem policja wysłała zawiadomienie do UFG - i on nałożył na nich swoje kary za brak polisy. Przypadku gdy hulajnoga była np. za ciężka lub zdolna zbyt dużej Vmax nie znamy żadnego. To jest na tyle nieprzećwiczona sytuacja, że chyba nie ma konkretnych, powtarzalnych praktyk. Może w tym sezonie uda nam się to wreszcie zbadać na tyle, żeby zrobić o tym odcinek i artykuł.

nastepny filmik 'jak nie dac sie zlapac' :) sztuczki, tips&tricks

Generalnie: Kodeks drogowy określa zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu. Jego przepisy stosuje się jednak też do ruchu odbywającego się poza tymi miejscami, ale jedynie w zakresie: 1) koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób; 2) wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych. Czyli jeśli właściciel / zarządca terenu ustawił jakieś znaki - trzeba ich przestrzegać + jechać tak, żeby to nikomu nie zagrażało. Poza Kodeksem drogowym - rządzą różne regulaminy i zasady wewnętrzne, te mogą być różne na różnych terenach, inaczej będzie w lesie -parku narodowym, inaczej w lesie - rezerwacie, inaczej w jakimś "zwykłym" lesie itd. Tu nie mamy szczegółowej wiedzy. Ale dostajemy całkiem sporo takich pytań, więc pewnie wkrótce postaramy się wgryźć w temat z pomocą prawnika i zrobić o tym materiał. Pozdrawiamy

Ale tu jest powiedziane dokładnie to: "partnerem odcinka jest polska firma Techlife". Nikt nie mówi, że ten sprzęt został wyprodukowany w Polsce ani że jest to "polska hulajnoga". Żadna z e-hulajnóg na rynku nie jest produkowana w Polsce, a różnica między sprzętem od polskiej firmy (polską marką hulajnóg) a sprzętem np. z chińskiej platformy e-commerce polega na obsłudze gwarancyjnej, sieci serwisowej, dostępności części i ogólnie realnej odpowiedzialności przedsiębiorcy za produkt. I ta różnica bywa bardzo istotna. Zresztą akurat tu w ogóle nie jest omawiana hulajnoga jako taka. Dziwna uwaga.

„Partnerem odcina jest Polska firma tehlife dlatego główną rolę zagra hulajnoga tehlife „ wypadało by w tym miejscu zaznaczyć że tehlife nie jest producentem hulajnogi bo producentem jest tawerun a prezentacja na filmie jest tak przedstawiona jakoby tehlife jako Polska firma była producentem tej hulajnogi zwykła gra słowami i nie wyrywaj czegoś z kontekstu i nie próbuj robić z ludzi wariatów że nie słyszą co się mówi

@@AGROGORAL_70.11 To byłoby zasadne, gdyby tematem odcinka była produkcja hulajnóg. Tu nawet nie ma prezentacji tego sprzętu - hulajnoga jest rekwizytem, odcinek jest o przepisach, a partnerem jest marka. Ludzie raczej rozumieją co się mówi (może nie wszyscy...) i rozumieją że "polska firma" czy "polska marka" nie jest tożsame z "wyprodukowane w Polsce". W 2024 roku takie rzeczy są oczywiste (niestety), a już zwłaszcza w przypadku hulajnóg elektrycznych, których w ogóle w Polsce się nie robi. Co więcej, jako "chińskie hulajnogi" są potocznie określane sprzęty sprzedawane bezpośrednio przez internet przez chińskie przedsiębiorstwa - bo nawet o oryginalnych markach chińskich, które mają w Polsce swoich oficjalnych wyłącznych dystrybutorów, tak się raczej nie mówi. Ten model to nie jest Teverun. Interpunkcję i wielkie litery w języku polskim po coś wymyślono.

@@smartride Rób dalej ludziom wodę z mózgu

Chyba jednak nie, bo są także osobne przepisy regulujące sposób noszenia i przechowywania broni ;)

@@smartride Na strzelnicy one nie obowiązują, a w domu pakujesz całą hulajnogę do sejfu. Poza strzelnicą rozładowujesz i możesz tak jeździć o ile nigdzie nie zostawiasz hulajnogi, ale policja Cię za to nie polubi :)

Na dobrej (asfaltowej) drodze rowerowej ta prędkość rzeczywiście szybko wydaje się nienaturalnie niska, bez uzasadnienia. Zwłaszcza jeśli droga jest pusta :)

Ja mam od kilku dni mam i jeżdżę 25 km/h

@@poradnikikrzysia Taki właśnie limit dla e-hulajnóg jest w większości państw i jest on naszym zdaniem lepszym rozwiązaniem. Życzymy dobrych jazd :)

@@smartride mogę nawet 30 km/h ale nawet na 25 km/h bateria schodzi szybko, to co dopiero przy większej szybkości. Najbardziej czuć szybkość na kamieniach i chodniku a najmniej na drodze rowerowej

jak nic nie ma w pobliżu to jadę szybciej i mam to gdzieś (czyt. 30km/h). Chyba tylko służbista mundurowy by mógł się czepić w takiej sytuacji.

Wtedy jedziemy pojazdem, który nie jest dopuszczony do ruchu jako elektryczna hulajnoga. Jak to policja lub sąd zinterpretują (motorower?) i jakie wykroczenie w związku z tym zarzuci jadącemu - trudno powiedzieć, bo takich przypadków nie znamy - a i sama policja nadal pewnie nie ma spójnej polityki i dużo może zależeć od konkretnych funkcjonariuszy na miejscu. Przy czym na razie o takich kontrolach na drodze w zasadzie nie słychać - tu się mogą zacząć problemy raczej w razie jakiegoś wypadku, bo wtedy sprzęt zapewne zostanie wzięty pod lupę.

O, bywają znacznie gorsze pomysły na uregulowanie tej dziedziny: smartride.pl/kastracja-elektrycznych-hulajnog-rekomendacje-european-transport-safety-council-dla-ue/