Lancia Thema 8.32 to zdecydowanie najciekawsza wersja włoskiej limuzyny z przełomu lat 80. i 90. Jaka była jej historia i jak jeździ? O tym dowiecie się z tego odcinka!
U Pana Janka zawsze jest coś konkretnego. Nie jak u innych same niemieckie sztrumple, a co do włoskich aut- godność i rozum człowieka. W porównaniu do niemieckich to tak jak porównywać włoski garnitur do roboczego ciucha ze znaczkiem strusia.
Widzę w gościnie w House of Classics, też się wybieram, bo to mega człowiek, pozytywnie zakręcony na punkcie motoryzacji... Mam nadzieję, że się uda zgrać terminy i sie spotkać osobiście :) A dla Pana - wyrazy uznania za wybór, jeden z lepszych ludzi od klasyków.
Janek świetna robota.Bez przekleństw prowadzisz nas po tyn niezwykłym świecie motoryzacji.Gdybyś co drugie słowo używał ku... jak co poniektóre motobiedy to pewnie liczba subów byłaby razy 10.Pytanie czy warto?Finansowo może tak,ale tu chodzi o pasje,fascynacje i zwykłe wychowanie.Szacunek.Super się to ogląda.Trzymam kciuki za rozwój kanału. Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa, nie wdając się w ocenę innych mogę tylko powiedzieć, że nie zawsze pewne rzeczy się opłacają ale warto je robić. Ale kwestia wartości a opłacalności jak wiadomo nie jest równoznaczna. Pozdrawiam Serdecznie i zapraszam na kolejne odcinki.
Prezentacja pełny profesjonalizm. Kawał solidnej wiedzy. Do tego szacun za przestrzeganie przepisów. PS. Musiałem sprawdzić w słowniku co to jest drewno czeczotowe.
Wnętrze tego auta obsolutnie mnie kupiło. Świetnie wygląda w tej kompozycji kolorystycznej, wyposażenie, detale... wszystko tu zagrało. No i jak "gada" ten silnik, i kolor karoserii, stan w jakim utrzymany jest ten egzemplarz... co tu się będę rozpisywał podoba mi się zdecydowanie jeździłbym. 😀 Ten garaż gościa odcinka... Jak ja chciałbym mieć coś takiego. 😀😀 PS: Na końcu w garażu fajna e30 w tle. 🙂
Piękna... Pamiętam, kiedy 8.32 dało się kupić za 30-50 tys, teraz grubo ponad 150 tys. Uwielbiam Lancie, mam 2 sztuki, ale na 8.32 nie będzie mnie raczej stać. Warto dodać, że koszt serwisu tego silnika to także kosmos.
This is a metropolitan legend: I’ve just spent 445€ for oil, filters and liquids change…the cost for the belts change is around 1000€…the problem is to find the spare parts (body, interiors, mechanics) but the same problem for all vintage Italian cars…
Super filmik. Nie spodziewałem się tego Janku😊 Ja w tym roku spełniłem swoje marzenie i nabyłem Lancie Thema 8.32 w tym samym kolorze co na filmie, czyli Rosso Winner ale 2 serie z 1989 roku i wykończoną w alkantarze a nie skórze 🙂 Pierwszej serii powstało 2370 sztuk między październikiem 1986, a marcem 1989. Druga seria była produkowana do kwietnia 1992 i powstało 1601 sztuk. Auto w dużej mierze było składane ręcznie w zakładach San Paolo w Trurynie.
@@JanGarbaczMam nadzieję, że nie pójdę z torbami. Ale od 20 lat to auto chodziło mi po głowie. Teraz to co wieczór schodzę do garażu posłuchać silnika 😊
2nd series (1988/1991): 1150 not 1601…we have the same car 😊 The body was made in Mirafiori plant, the assembly was made all by hand in the old S. Paolo plant, with also the thema limousine, where each car was given to each buyer (the first cars also with a wood box with keys and other things)
Janek, albo mam już Alzheimera jako 46 latek/3 dni temu urodziny/ albo przespałem ten kultowy odcinek o legendzie 2 w 1 czyli "grzeczne Ferrari w marynarce Lanci/Fiata" 🙈🙉🙊😍👍 Szacunek za mega wypas odcinka, dziękuję serdecznie 👏😍
Witam Bardzo ładny model samochodu w kooperacji dwóch marek ;) Dobrze, że rządowe wozy nie były wyposażone w takie silniki (ogólnie to takie modele), bo byśmy szybciej doszli do dalszych i obecnych czasów, a tak to powoli bez pośpiechu :P Pozdrawiam serdecznie :)
Wnętrze to czysta pornografia😮 ale dziwie się,że jazda testowa odbywała się w mieście a na koniec po dziurawej drodze. Aż prosi się, żeby Lancię przetestować na gładkim asfalcie poza miastem.
Jak się popatrzy na moce Ferrari sprzed 1980 roku to jest trochę modeli, które mają 200 coś koni. Oczywiście były mocniejsze potwory, ale to nie jest reguła, że Ferrari to najmarniej 300-400 koni ;)
...zdecydowanie jestem za taka opcja gdy samochod z zewnatrz wyglada na zwykly solidny a nawet czasem skromny samochod a pod maską kosmos niz na odwót jak np nowy nabytek kickstera...
Materiał spoko.. dla wnikliwego widza parę potknięć było 😉.. szparunek jest żółty a fotele mają sterowanie nie na tunelu środkowym. materiał jak i auto super
Z całą sympatią do tego modelu nigdy nie mogłem pojąć koncepcji połączenia silnika V8 z przednim napędem🥴 to samo dotyczy się amerykańskich dziwolągów w tej konfiguracji 🙃 pozdrawiam serdecznie
Średnia wzrostu według badań z 1979 roku. Europa. Od 160 do 172 cm. Według tych danych najprawdopodobniej, było projektowane wnętrze tego pojazdu. A pan, o ile dobrze pamiętam, ma około 190 cm wzrostu. To tak, dla pełnego obrazu tła.
0:06 Już na samym początku odcinka widzę po samochodach, że jesteś u Pana Piotra Życzyńskiego z House of Classics. Pan Piotr w ostatnim odcinku Classicauto o CC Sporting wspomina, że na Twoim Janku kanale jest test CC Sporting.
Witam wszystkich serdecznie życzę miłego wieczoru Stary Baca Dzięki za to że Jesteś zdrowia życzę Tobie oraz wszystkim którzy szanują Twoje ogłoszenie prawdy Stary Baca który kocha samochody Dzięki
Historia tego samochodu jest podobna do BiTurbo od Renault safran Renatka w tej wersji kosztowała też dwa razy tyle ile najdroższa wersja bez turbin produkowano ją tylko w wersji przedliftowej i pomiędzy 94 a 96 rokiem zrobiono 804 sztuki.
Podobna historia??? To ma być jakiś żart? Dodanie 2 turbin do zmodyfikowanej PRV-ki porównujesz do silnika, który specjalnie przerabiano i główkowano jak poradzić sobie z przednim napędem a poza tym po prostu i jedynie najprawdziwszego silnika Ferrari wprost z Maranello??? Podobna to może jest 2x wyższa cena tyle, że Lancia była daleko bardziej ekskluzywnie wykończona. Innymi słowy, także historia powstania tych wersji jest tu diametralnie inna. To kompletnie coś innego!
@@grzegorzkoksanowicz6347 To nie była zmodyfikowana wersja silnika PRV to był silnik konstrukcji Renault to po pierwsze Po drugie owszem podobna rzecz dlatego że to Renault Turbo miało być odpowiedzią na model M5 ze stajni BMW ale lepszy miał być dlatego że miał napęd na cztery koła. Ponadto problemy były straszliwe na przykład każdy właściciel biturbo powie ci że drugą skrzynię biegów trzeba mieć w garażu na wszelki wypadek. Dlaczego Otóż dlatego że szczególnie drugi bieg nie wytrzymywał momentu obrotowego silnika składanego ręcznie przez niemiecką firmę tuningowa hartge. Dlatego też silnik Zdunach producenta 268 co i tak niewiele dawało ponieważ jedno przestrzenie tak zwane drugiego biegu owocowało zniszczeniem skrzyni. Dlaczego nie było specjalnej skrzyni Otóż koszt wdrożenia do produkcji tak nietypowego samochodu były bezsensownie wysokie. Ponadto napęd na cztery koła w Renault safrane był lecz występował on z silnikiem o mocy rzędu 110 120 km a nie ponad dwukrotnie wyższej co oznaczało konieczność zaprojektowania de facto wszystkiego od nowa.
@@grzegorzkoksanowicz6347 A byłbym zapomniał Proponuję sprawdzić sobie dokładnie znaczenie słowa podobna. To że jestem podobny do swojego brata nie oznacza że muszę automatycznie miedź jego skłonności do uzależnień Nie oznacza to również że będą nam się podobać te same dziewczyny mimo że przykładowo jesteśmy jednojajowymi bliźniakami
cadillac eldorado był dłuższy od themy o pół metra i cięższy o 400kg ale miał też więcej mocy i momentu 305ps i 400nm 2dekady temu to był szybki wóz nawet jak na amerykę i europę też setka w 7s i vmax 240 w muzeum skarbu narodu u roberta b. na kanale 2 mce temu był odcinek właśnie o eldorado w kolorze ciemno niebieskim a model eldorado STS też był 4 drzwiowym i dużym sedanem 🤠👍
Tato 20 lat temu mial Themę 2 serii z najprostszym silnikem 2.0 8V. Mało mocy, ale za to niezniszczalna jednostka. Co do koloru szyb, wydaje mi się, że ich kolorystyka zależała od barwy karoserii: u nas była bordowa buda z brązowymi szybami i brązowo - kremową tapicerką w środku. Przyjaciel rodziny miał z kolei jasnoniebieską sztukę, gdzie szyby miały lekko niebieską barwę, a tapicerka była w niebieskiej alcantarze. Generalnie samochód byl super wygodny, bardziej przestronny od W124 i na pewno tańszy w eksploatacji. Dobrze zabezpieczony przed korozją, jedynie tylne błotniki potrafiły złapać rdzę. Tylna kanapa super miekka, szeroka i wygodna! Moja ówczesna dziewczyna bardzo sobie chwaliła tamto miejsce do "fikołków" 😂 Ale za to auto miało swoje humory, jak na przykład elektryczne szyby, które działały kiedy chciały, a prawe przednie drzwi w duże mrozy nie chciały się w ogole zamknąć (trzeba było jechać z boczkami spiętymi pasem transportowym... Nigdy nie zapomnę tego powrotu z Gdańska!) Jeszcze pamietam jak wersję 8.32 15 lat temu mozna było kupić z DE za 2-5 tysięcy euro... Do tej pory żałuję, że sie nie zdecydowałem na jedną z drugiej serii w niebieskim lakierze z Dortmundu (jakoś w tej wersji przednie lampy wyglądały lepiej). No i w kwestii prowadzenia: Themy były podsterowne, WSZYSTKIE. I właśnie to po części było powodem tego, że auto nie odniosło aż takiego sukcesu rynkowego - brak tylnego napędu. Teraz można się z tego śmiać, ale do połowy lat 90-tych dla wielu kierowców to był czynnik decydujący.
W latach 90tych jeden gość miał takiego w Sandomierzu a ja pracowałem wtedy w salonie daewoo przy obwodnicy i miałem przyjemność wjeżdrzać nim na serwis. Niestety ta przyjemność okazała się katastrofą. Podczas przejeżdrzania przez próg pękł tłok i zrobił niezły bajzel. Sprawa znalazła się w sądzie i miałem niezłego stracha. Ale auto okazało się totalnym szrotem i rzeczoznawca stwierdził, że to musiało sie tak zakończyć i nie ma w tym mojej winy. Odetchnąłem, bo remont takiego auta( w Berlinie bo w Polsce nie było warsztatu z autoryzacją na tą wersję)pewnie by był droższy niż dom moich rodziców.
Można powiedzieć, że samochód nie co zapomniany. A przecież razem z MB W124 AMG i BMW E34 M5, to był najszybszy samochód w segmencie. No pomijając Lotusa Omegę, ale to już był kosmos.