Podstawowe przyrządy celownicze w pistoletach - skondensowany teoretyczny wstęp do ich działania i sposobu regulacji. Odcinek zainspirowany moimi własnymi przygodami z ustawianiem przyrządów w pistoletach Glock i Walther.
Szczerze mówiąc to myślę, że dla broni krótkiej można spokojnie przyjąć założenie, że tor lotu pocisku do dystansu 25m jest nadal na wznoszącej części paraboli. To nie ma zresztą znaczenia przy wyznaczaniu point of impact w trakcie ustawiania przyrządów i to tutaj nadal wszystko się zgadza z tym, co jest wyjaśnione w materiale. To ma tylko znaczenie, jeśli mamy przyrządy ustawione na 25m i przy takim ustawieniu chcemy strzelać precyzyjnie na krótszy dystans. To trzeba przyjąć minimalną poprawkę w trakcie celowania. Albo mieć świadomość, że point of impact będzie odrobinę niżej niż punkt celowania. To by musiała być ciężka i wolna amunicja, żeby drugi punkt przecięcia toru lotu pocisku z linią celowania wypadał na 25 metrach. Rozważania dotyczące balistyki, siły wiatru, efektu Coriolisa itp. niewątpliwie mają znaczenie przy zerowaniu przyrządów na broni długiej. Bo linia celowania jest znacząco wyżej niż wylot lufy (np. oś lunety dla AR15 zazwyczaj 3.5cala, czyli prawie 9cm) i przyrządy ustawia się na pierwsze zero na 50 albo 100m. Ale tam poza tym jeszcze masa pocisku i długość lufy mają znaczenie. Bo to ma wpływ na to, gdzie drugie zero wypadnie. O ile kojarzę to standardową prędkość na wylocie producenci amunicji .223 podają dla raczej długiej lufy 24, albo nawet 26 cali. Dla karabinka z lufą 14, czy 10.5 cala to będzie znacząco mniejsza prędkość i balistyka standardowego pocisku 55grain też będzie inna. Ale to generalnie dłuższy temat i paleta możliwości w zależności od typu i zastosowania broni.
A udało by się wskazać które śrubki w muszce np. w P226 z nastawnymi przyrządami odpowiada za przesunięcie szczerbinki w pionie oraz w poziomie oraz w którą stronę kręcić aby się „nie zakręcić”?😅
Powinienem to wiedziec, bo za moich czasow padawanom w klubie nie dawano do reki nic innego, niz Margoliny. Ale tez sadze, ze za proby krecenia przyrządami obcięto by łapy ;) Dzięki!!!
@@CynaOlow część, jak można napisać do Ciebie e-maila? Chcę Cię zaprosić na taki trening: Wstęp do dynamiki pistolet IPSC: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-Vt03811frwU.html
Błędnie wytłumaczyłeś przecięcie linii celowania z trajektorią pocisku. W celu przecinają się one w pierwszym punkcie przecięcia a nie w drugim. Gdyby przecinały się w po raz pierwszy w odległości 0,5m od wylotu lufy, a drugi raz po 25 metrach, to donośność pocisku byłaby na poziomie kilkudziesięciu metrów. A przecież z pistoletu można strzelić na kilkaset...
Cześć, dzięki za komentarz. Jeśli chodzi o przecięcie linii celowania to faktycznie nieco przesadziłem z minimalnym dystansem. Natomiast co do przecięcia się zer, to nie do końca tak to działa jak opisałeś. Przede wszystkim, przy pistolecie jest to rozważanie bardzo teoretyczne, ponieważ przy niewielkim przewyższeniu przyrządów nad lufą użyteczna "górka" balistycznej trajektorii nad linią celowania jest niewielka i w praktyce w ten sposób się jej nie wykorzystuje. Przewyższenie to nie przekracza 2-3 cm, więc z praktycznego punktu widzenia można założyć, że pistolet w zakresie 10-25m strzela "płasko". Ja z ledwością zauważam konieczność korekt strzelając tarczowo na dystansy 15 i 25m. Natomiast jeśli chodzi o przecięcie linii celowania z balistyką to w żadnym przypadku nie wystąpi ona na 25m "na wznoszeniu". W zależności od przewyższenia, rodzaju broni i amunicji oczywiście będzie się wahała od 3 do powiedzmy 10m, ale to maks co mi wychodzi. Jesli masz QL to zasymuluj sobie typowy nabój pistoletowy 9 mm z jakąś nieszaloną naważką i zobaczysz, że dla większości broni (co de facto w tym ćwiczeniu sprowadza się oprócz zamodelowania naboju, do wprowadzenia danych w pozycji "Height of sight above bore axis") pierwsze zero (zero bliskie, proksymalne, "near zero") wypadnie w okolicach 4...8 metrów. Drugie zero wypadnie tam, gdzie wypaść musi, czyli jeśli broń zerowana jest dla 25m to krzywa balistyczna w opadzie właśnie tam przetnie się z linią celowania. Przy założeniu, że broń wyzerowana jest w środek celu, a nie pod, jak do tarczówki. Co do argumentu, że pierwsze zero jest naszym zerem "roboczym" bo przecież można z pistoletu strzelić na kilkaset metrów niestety się nie utrzymuje, ponieważ w każdym przypadku strzelanie na taki dystans nieuchronnie obejmuje zadanie korekty punktu celowania niemożliwej do osiągnięcia typowymi pistoletowymi przyrządami - czyli po prostu mierzysz sporo powyżej celu żeby osiągnąć trafienie i jesteś już znacznie poza zakresem zarówno bliskiego jak i dalekiego zera. Twoja argumentacja w pewnym sensie jest prawdziwa dla broni długiej, gdzie przewyższenie przyrządów nad osią lufy jest znaczne (taki mój M57 ma oś przyrządów jakieś 5 cm powyżej osi lufy!) zatem mamy znaczne, użyteczne przewyższenie paraboli ponad linią celowania i możemy mieć "użytkowe" zero na 25 metrów i drugie gdzieś na 250m (jeden z karabinów mam tak właśnie wyzerowany). Warto jednak pamiętać, że zerowanie broni długiej na pierwsze (bliskie) zero to w pewnym sensie "trick" czyli skrót czyli ułatwiacz, natomiast najlepsze rezultaty da praktyczne wykonanie tego na "dalekim" zerze. Z moich roboczych rysunków to nie wynika, bo tak naprawdę trzebaby jeszcze wrysować tam trzecią linię a nie takie było założenie ćwiczenia - co do zasady chciałem przedstawić sposób wykonywania korekt. Ale tak czy inaczej dzięki za uwagi, bo na uproszczenia trzeba uważać.
ale trzeba im przyznać, że w kwestii opisów technicznych bywa niezwykle precyzyjny. W jednym słowie można zawrzeć co, czym, do czego, kiedy, i jak długo ;)
