Używałem ponad 6 lat wersji 3.2 na 32" ATekach na co dzień, do pracy, w weekendy do rodzinnej turystyki - lekki offroad, ciągnął często przyczepy i robił dłuższe trasy. Ogólnie auto jest bardzo uniwersalne, mega wygodne i wystarczająco obszerne. Bardzo lubiłem nim jeździć. Przy lekkiej nodze spalał poniżej 15L LPG poza miastem, moc V6 nie powala ale ujdzie, dźwięk fajny. Minusy jak dla mnie to kiepski zawias pod względem trwałości i zakresu pracy, sytuację ratuje abs-dohamowujac buksujące kóło ale to elektronika... i jak padnie jakiś czujnik ABS to już lipa, nawet reduktora nie da się uruchomić. Auto jest dość skomplikowane i trudne w serwisowaniu, trudny dostęp do wszystkiego ale mimo to sam wszystko byłem w stanie ogarnąć. Blacharsko bywa różnie np względem przeciętnego równolatka Patrola czy innego japonca jest niemal nierdzewny z kolei w porównaniu z takim Range Roverem P38 z tamtych lat to już ML gnije na potęgę:) ale konstrukcyjnie to solidne i bezpieczne auto, rama jest bardzo solidna. Mechanizmy trwałe. Kupując warto sprawdzić luzy zawieszenia bo naprawa jest kosztowna, buda gnije głównie w progach, nadkolach i z tyłu, Benzynowe silniki często palą olej, mają problemy z popychaczami zaworów i wypadaniem zapłonów, auto ma 4 katalizatory, 4 sondy, V6 ma 12 świec. Unikać choinek na zegarach bo elektronika może być problematyczna lub drogą w naprawie. Wersje do 99r mają fatalne tanie plastiki w środku, od 2000r znacznie poprawiono materiały tapicerskie. Uważam że liftowanie MLa nie ma sensu, w standardzie wchodzą koła 32" i nic nie ociera, radzi sobie w średnim terenie dobrze, stawianie budy na dystansach jest też bez sensu bo prześwit ogranicza głównie bak mocowany do ramy, plastikowe zderzaki, a podkręcanie na drążkach z kolei ogranicza jeszcze bardziej fabrycznie znikomy zakres pracy zawieszenia i powoduje inne problemy np. z maglownicą.
@@adamolejniczak4084 możesz coś więcej napisać odnośnie 400CDI? jakie miałeś główne problem poza tym co opisane wcześniej w komentarzach? Adam, mam też pytanie o zużycie paliwa, mam taką dziwną akcję, że komputer pokazuje mi 7,8-8,4 ?/100km a w rzeczywistości wychodzi 12-14 l/100km - rozumiem przekłamanie komputera, ale raczej o 1-2 litry a nie o 6 - miałeś podobne sytuacje? @googel66 mam pytanie o te opony 32" jakich opon używałeś na daily? jak było z nimi w zimę?
Nieprawda mam w163 400cdi około 5 lat zero awarii a że pracuję i mieszkam w górach wiele mogę powiedzieć min spalania to 6.6 l/100 a zwyczajnie lokalnie to 7.5-10l/100km
Też czekam, ale był już odcinek o Cayenne więc Terenwizja może traktować sprawę jako już odhaczoną ale ciekawy mógł by być odcinek porównujący generację 7L i 7P, naprawdę świetne samochody o ile były serwisowane bez druciarstwa i mają originalny przebieg a z tym bywa bardzo różnie.
Kurde zabrakło trochę mi w tym filmie takiego starego terenwizjowego testu: rolki, jak działają napędy, jaki to jest reduktor, jak działa w tym samochodzie itp. Wiem, że można to wszystko wyczytać na forach, ale jak robić materiał o czym to tak w miarę kompleksowo. Pozdro!
2.7cdi miałem w okularniku, zrobiliśmy razem prawie 150 tyś-super silnik! Oszczędny, dynamiczny i w moim przypadku bezawaryjny, dźwięk też był znacznie fajniejszy niż 4 cylindrów. Inna sprawa, że kupiłem go że względu na stan, więc może dlatego nie było problemów.
Z tym dokładaniem kasy po zakupie gość z filmiku ma rację. Za 10-15k są trupy. Jak nie planujecie inwestować w auto po zakupie to nie kupujcie. Kupiłem kilka miesięcy temu zdrowy egzemplarz za 21k, ale doprowadzenie do absolutnej perfekcji auta wyszło kolejne 15k.
Chętnie zobaczyłbym taki odcinek o Jeepach - poszczególnych generacjach ZJ WJ , z WK bedzie trudniej bo mało ich w terenie jezdzi ale widuje sie sztuki.
Widzę że z powodu braku aut terenowych na rynku, których się nie produkuje od kilkunastu lat, ludzie sobie wmawiają że wszystko co ma reduktor jest terenówką. ML to nie terenówką tylko SUV, takie były początki segmentu dużych suv jak choćby sorento. Później producenci stwierdzili że reduktory i ramy są zbędne, ponieważ 95 % nabywców tych aut nigdy nie zjedzie, z asfaltu. Pozdro dla ekipy terenwizji.
Ale jak Tatuś wyda od 8-40 tyś to w Niedziele z dzieckiem pod średniej wielkości górkę podjedzie znajdzie się takich w okolicy kilku dotrą na polane drogą gruntową usmażą kiełbaskę przy ognisku . Dzieci będą zadowolone no i przy wigili bedzie co opowiadać. Choć z przeprawowym off road nie ma to nic wspólnego.
@@Szybki2 off-road ma to do siebie, że dzieli sie na grupy odbiorców, nie wszystkim musi się podobać jaazda na wyciągarce po błocie, żeby Ci to łatwiej zobrazować na rajdach zawsze jest kilka klas , poza rajdami są też imprezy wyprawowe gdzie też mają różne skale trudności czy wyjazdy off-roadowo turystyczne, itp Off-road to nie tylko przeprawa!!! A Taki tatuś z którego sie nasmiewasz ma czas spedzić czas z rodzina co w dzisiejszych czasach jest doś istotne. Dla Ciebie pewnie było by lepiej dać dziecku bajki albo kupić konsole niech sobie gra cały dzień i polecieć sobie do kumpli na browara , ideał.
@@Szybki2 O jezdzie terenowej to można pogadać z kimś kto co dzień musi się przeprawić kilka km przez błoto, śnieg żeby z domu do pracy wyjechać i wrócić czyli dla niego to konieczność. A cała reszta to taka zabawa na siłę, jak to Zlomnik powiadał "offroad masturbacyjny", ja akurat nie widzę sensu wydawania kasy i wjeżdżania w błoto bez potrzeby.
Same błędy w Twojej wypowiedzi. Poszukaj sobie definicji SUV'a, bo nawet Toyota LandCruiser to SUV. Z ramy nikt nie zrezygnował, bo użytkownikom nie zależało, tylko wymagania bezpieczeństwa podczas zderzeń i kontrolę strefy zgniotu. Dodatkowo normy emisji spalin wymagały odciążenia samochodów i to jest kolejny powód ucieczki od ramy pełnej. Więcy bzdury. A ML w terenie sobie świetnie radzi, nawet na rajdach terenowych można zając nim bardzo dobre miejsca (sam zająłem nim drugie miejsce, np. dwie Vitary i Liberty nie dojechały do mety ze względu na awarie, kolejny liberty i dwa renegade nie dojechały ze względu na niepokonanie przeszkody, reszta "terenówek" dojechała). Wpadnij wiosną do Wrocławia, to przejedziemy się po ternie i uwierzysz w możliwości starego ML'a :)
Wiem że cały odcinek nie o tym ale po raz kolejny potykam się o wypowiedź jak w minucie 1:50 czyli mit "rozciągania" zestawu w celu stabilizacji miotającej przyczepy. To najbardziej niebezpieczna i mylna legenda która jakoś się utrwaliła w świadomości wielu kierowców. Jedyna bezpieczna metoda to po pierwsze wystarczająco dociążyć hak przy załadunku przyczepy i wrazie pojawienia się skłonności do miotania natychmiast spokojnie przyhamować, co niezwłocznie stabilizuje zestaw (przynajmniej gdy nie czekaliśmy aż do momentu kiedy przyczepa zaczyna wyprzedać auto). Może by to był temat na osobny odcinek skoro właśnie terenówki tak często służą do ciągnięcia ciężkich przyczep klasy 3,5t.
Polecam również materiały z tego kanału które są dość pomocne w zrozumieniu fizycznych zależności ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-JeEEC5eVNCk.html
A kolega swoją teorię zaczerpnął z YouTuba czy organoleptycznie przetestował? Bo mi akurat dodanie gazu i utrzymanie prędkości uratowało zestaw, a może i życie, wcześniejsza próba hamowania jak tylko przyczepę zaczęło bujać tylko spotęgowało ten efekt.
@@Adam-eq9tm Jeżeli tak było to bez wątpienia bardzo dużo szczęścia bo zwiększenie prędkości zdecydowanie podwyższa podatność na destabilizacje zestawu. Czym większą prędkość tym łatwiej i mocniej pojawia się efekt miotania. To zwyczajna zależność fizyczna. Jeżdżę już od lat kilka razy w roku z ciężkimi i długimi przyczepami (platforma 6,5x2,25 3,5t z maksymalnym ładunkiem) i temat przerabiałem już wiele razy w praktyce szczególnie gdy ładunek był zbyt wypośrodkowany to potrafiło już miotać przy 70 a z dopuszczalnym naciskiem na hak chwilowe 120 bez problemu. Jak mi nie wierzysz to zobacz jak są skonfigurowane systemy ESP przystosowane do przyczep (w pojeździe ciągnącym): w momencie wykrycia miotania od razu po hamulcach. Ale należy zrobić to natychmiast jak pojawiają się pierwsze wychylenia i z umiarem. Jak przyczepa staje bokiem to już raczej może być za późno. Zachęcam do przetestowania w kontrolowanych warunkach.
Ładnie to tak jeździć komuś po polu? Tylko nie mówcie że ktoś wam pozwolił w kukurydzę wjeżdżać. Na innych ujęciach widać że po uprawianym jeździcie. Jak tak można?
Bardzo ładne ujęcia z drona. Sudoł to jednak marka - nawet MeneL ładnie wyszedł. Posiadam 270 z 2005 . ~Tanio nie kupiłem i troszkę włożyłem. Same z nim kłopoty, Mam go już ponad 2 lata i teraz znowu czekam na wyrok mechanika. Na pewno go naprawię, bo jest niesamowity. NIe interesuje mnie zabawa w offroad i nie uważam, że to Patrol Killer :) Po prostu jeżdzę nim po mieście i po polach - taka robota. ML - jak działa - jest do tego najlepszy.
2:00 mam wrażenie że ktoś chyba nie wie jaka jest dopuszczalna prędkość dla aut z przyczepami. To dobra okazja by inni też sobie to wreszcie uświadomili, bo zbyt często widziałem na drogach szybkiego ruchu tańcujących po pasie tandemy przy prędkości 120-140km/h. Wy którzy tak jeździcie to najpierw walnijcie się w łeb i zastanówcie czy nie brakuje wam piątej klepki.
Jak już się przejdzie lekcję życia z wahadłem na haku to inaczej podchodzi się do kwestii wyprzedzania tirów 😋 niestety pisze z doświadczenia. Druga kwestia że jak to TIRy ciebie wyprzedzają też nie jest bezpiecznie. Teraz śmigam z przyczepą kempingową z prędkościami takimi jak ciężarówki tak abym ja nie musiał wyprzedzać ani one mnie. Ps. To właśnie patent z dodaniem gazu mnie uratował 👍🏻
@@Adam-eq9tm zawsze rozkladam ciezar przyczepa samochód i sprawdzam nacisk na hak, wiem przy jakiej prędkosci już zaczyna byc niestabilna. No i auto gabarytowe nie piździk.
Mam też takiego, V8 430. Trochę pordzewiałe drzwi, ale technicznie chodzi jak szatan. Auto służy do wszystkiego i wogóle nie ma awarii. Jestem z niego bardzo zadowolony.
Właśnie mijałem ML 500 w tym ciekawym malowaniu z waszego odcinka! Ładnie się prezentuje! Udało mi się pozdrowić bohatera bowiem jechałem z przeciwka. Sytuacja miała miejsce na wysokości wzgórza krzeslawickie pozdrawiam!
Też mam ML'a 2002 r. rdza się pojawia punktowow na dole drzwi na klapie bez tragedii, gorzej słyszałem że z przedliftami było. Rama spoko ale mi win zrzarło bo trochę za dużo nalotu się zrobiło. Mam wersję 7 osobową ale szczerze to średni komfort podróży wtedy i o bagażach można zapomnieć. z bolączek to teraz 2 wtryski do regeneracji mam w silniku 2,7 ale nie jest to kosmiczny koszt naprawy. Ogólnie zadowolony jestem i chyba faktycznie po tym odcinku zacznę trochę w offroad bawić :D.
ML ma swój klimat... te wszystkie przełączniki jak kontakty w domu 😊. Zresztą jak wszystkie mercedesy z tamtych lat. Docenią to Ci którzy w grubych rękawicach czy po omacku mogą coś włączyć. Chodź są tacy co powiedzą że brzydkie. Ponadto silnik 2,7 cdi najlepszy ,do tego automat ,bogate wyposażenie i duży komfort przy normalnej jeździe. Super auto.
ML tym różni się od innych terenówek, że fabrycznie nadaje się do użytkowania, nawet po 20 latach, a zepsuć się go da, tylko trzeba bardzo chcieć, a w innych złomkach trzeba bardzo chcieć, żeby nie były cały czas zepsute.. O standardowym wyposażeniu i parametrach funkcjonalnych to nawet nie ma co wspominać, bo nie ma jak tego porównywać. Do tego cena: całe gotowe auto = podstawowe, najbiedniejsze dostosowanie do jazdy w terenie + remont po 1 wyjeździe czegokolwiek poniżej 100 tys zł...
Muj dzadek rok temu wyciągał takiego uazem i ten merol asz wisiał to jeszcze w zime a Że mieliśmy samo robioną wyciągarke zrobioną z felg i line i to jest na wijane na tą felge i jak koła zaczynają się kopać to zaczyna ciągnąć
Nie chcę wnikać, ale ocierając się nieco o różne Mercedesy z ostatnich 20 lat (wcześniejsze pełny szacun) mam wrażenie że w tym odcinku mocno wieje optymizmem i chętnie posłuchał bym opinie właścicieli za 5 lat. Może powinno się zapraszać na takie odcinki BYŁYCH właścicieli z kilkuletnim doświadczeniem.
Takie auta to tylko z pewnego źródła..prawda taka że większość lata świetności ma już sobą i na start potrzebują worka pieniędzy aby doprowadzić to do stanu używalności.
w 98r mój kuzyn przyjechał do mnie takim 3 miesięcznym autkiem, kosztowało astronomiczne wtedy pieniądze, ja śmigałem wtedy Uazem i Nivą pokazałem braciszkowi jak się jeździ w terenie po lesie, wjechać dawałem radę wszędzie.... ML zostawał na skraju lasu bo się porysuje i bo będą straty .... no i proszę jak to się podejście zmieniło :)
A propos wycieków oleju w silnikach benz v8, z przodu na bloku, pod chłodniczką i filtrem jest taki prostokątny dekielek , przykręcony na dwa torksy czy ampule, i to spod niego cieknie, uszczelka tylko w serwisie, ale nie trzeba zdejmować chłodnic żeby wymienić... Godzina roboty i jest oki.
Brak problemu korozji w Mercedesie z tych lat mnie zszokował jednak z modelem W163 nie miałem nic wspólnego więc nie mam powodów nie wierzyć w to choć moje doświadczenie z modelem W210 '01 podpowiada mi inaczej. Do tego wiadomość o ramie i reduktorze spowodowała że dopisałem to auto do listy wzięcia pod uwagę następnym razem. Ciekawostką jest przeniesienie guzika od awaryjnych na kolumnę kierownicy (zawiało trochę VW) z konsoli środkowej która moim zdaniem jest trochę chaotycznie zrobiona.
Ale że co w tym fajnego było? Ani teren jakiś wymagający, podjazdów brak, na wykrzyzach też nic, film rodem o multipli, lepiej obejrzeć ten ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-bNMXPMysEpU.html
Minusy: - niski prześwit (szczególnie z tyłu), w porównaniu do innych SUVów z niezależnym zawieszeniem, - nikczemny skok zawieszenia ~80mm ? - nieosłonięty zbiornik paliwa, który wystaje poniżej ramy przed tylnym lewym kołem. Plusy: - bardzo skuteczna kontrola trakcji, pozwala odepchnąć się z jedynego koła mającego przyczepność, - duże przełożenie reduktora - po asfalcie jeździ jak osobówka, stabilny w zakrętach, etc.
Z tą ramo, to nie tak jak mówią właściciele. Mój kolega miał MLa z takimi farfoclami pod brzuchem, że Stach było wsiadać i nikt się podjąć naprawy nie chciał.
Teraz czas na Touarega 7L (1 generacja). Chyba nie ma w tej klasie lepszego *SUVa* podkreślam SUVa.. który komfortowo i w ciszy pokonuje autostrady ale i w terenie idzie jak dzik
Właśnie kupiłem mercedes ml270 2.7cdi Brabus 2000r,jestem zadowolony, wcześniej oglądałem pajero, kilka sztuk i to były szroty za 24tys,więc ostatecznie kupiłem ML
To może być ciekawy początek serii. Kupując auto, które może służyć na wypad w plener czasem po błocie, czasem w lekkie bezdroża rozważałem ML, tak samo jak Grand Cherokee, Taurega, Volvo xc90, X5. Film o każdym z takich pojazdów chętnie bym zobaczył. X5 można już nawet kupić z fabrycznym silnikiem od Beemki 😊
Chłopaki mnie nakręcili znów na MLa 😉 jakiś czas temu sobię odpuściłem bo stary ake sentyment jest❤️❤️ nowsze auta nie mają duszy a starsze mają w sobie piękno motoryzacji a nie elektroniki 🙂
@@Szybki2 żeby wszystko powiedzieć film musiałby trwać 2 godz. a tak to kest trochę powyciągane z kontekstu. To prawda, że elektryka i elektronika doskwiera po 20 latach eksploatacji. M. in. czujniki abs, ciśnienia paliwa, pompa abs, moduł aam, maglownica itd.
Zależy jaki teren, u mnie na wsi to jeden ukręsił półoś w przednim moście - da się, czy to patrol czy Gienia, zawsze może ójść coś nie tak. O G film już był, tam chyba się motor zagotował, nie ryzykuj. 😜
@@tomciopaluch7087 powiem ci że zrobiłem nim już ponad 35000 km po bardzo różnorodnych drogach czy nawet rzekach i póki co odpukać nic się nie stało raz gumę złapałem jeżdżąc po Bałkanach
Pytanie do posiadaczy miskow . Ktory silnik polecacie i czy body lift 2” plus opony 32-33cale wystarcza na sporadyczna zabawe w terenie czy trzeba wiecej zmotac ??
Najdroższe auto to tani Mercedes. Miałem W163 poliftowego. Najlepszy był silnik 2.7. Brak blokady i szybko działająca kontrola trakcji powodowało, że golf2 syncro potrafił objechać auto stojące w zaspie.
To pierwsze Zdanie tak wiele w sobie zawiera. Można to też szeroko uogólnić że najdrożej wychodzi jak kupimy tanio coś co ogólnie ma wysoką cenę. Szczególnie w samochodach wyższej klassy potrafi się taka cenowa okazja niemiłosiernie zemścić.
Mam G miałem ML, ML nie jest alternatywą dla G bo to innej kategorii auta. Natomiast wielowachaczowe zawieszenie w ML robi robotę. Problem jest z szerokim kołami jak mamy koleiny na drodze, bo auto się nie mieści i pływa.
Dzięki takim samochodom jest nadzieja że nie odbiorą Nam ustawowo prawa do posiadania prywatnych pojazdów przechodząc w totalny koncesjonowany rental [???]
P38 w terenie na 33 calach i 3 calowym lifcie objeżdżalo tyle fur, ze byłem w szoku. Jeep wj, wk wymiękal na piachu i w błocie. Genialny był ten samochód, ale musiałem sprzedać. Teraz nowy właściciel zwiedza nim świat i chyba dalej upala 😂