Czy skompresowana w łusce naważka jest niebezpieczna? Czy proch po kompresji nie zamieni się w bombę? Jakie są korzyści i przypadłości zastosowania takich ładunków prochowych - o tym wszystkim w tym odcinku.
Materiał jest skręcony, montuje się :) Nie popadajmy w nadmierny zachwyt, jeśli jeszcze nie oglądasz, to popatrz na naszego rodzimego Sebastiana Rawińskiego czy Ultimate Reloaders albo Gordon's Reloading Channel. tam to dopiero jest wiedza;)
dobry pomysł z tym pokazaniem jak zachowuje się proch w zależności jego położenia , mam pomysł by to super wizualnie przedstawić , < szklana fiolka i piasek zamiast pocisku korek > podczas obracania fiolki będzie świetnie widać jak zachowuje się proch i gdzie powstają puste przestrzenie .
Zastanawiam się czy osadzanie kuli w podniesionej temperaturze zniweluje później wypelzanie kuli. Teoretycznie powinna być lekko zassana ale nie wiem czy to jest zgodne ze sztuką.
Standardowo osadzona spłonka i kula nie zapewnią hermetyczności - spłonka musiałaby być na lakier (czasami widywane w wojskowych wykonaniach amunicji) a pocisk na jakieś smołowe lepiszcze (przynajmniej tak czasami to wygląda co widzę po rozcaleniu bojowych wersji amunicji). Z tym ze to ostatnie szczególnie moim zdaniem wprowadza dodatkowy element zmienności, bo ja nie potrafię ocenić czy taki lepik zmienia moment niezbędny do uwolnienia się pocisku z łuski...
@@kristovkristov Trail Bossa nie ma, bo szukałem go jakiś czas temu pod 10mm - wymiecione. Subsonic .308 z 20 cali to niezłe wyzwanie, w takiej lufie to i kawałek starej śruby na prochu z zapałek rozpędzi się ponaddźwiękowo :) Widzę dwa zasadnicze problemy, jeśli to automat to czy będzie przeładowywał przy tak zmniejszonej energii, a po drugie, taki setup implikuje strzelanie ciężką lub bardzo ciężką kulą. Mogą nie chcieć się stabilizować, mimo że twistu teoretycznie może wystarczyć. Spróbuj wolniejszych VV - seria "100" powinna wystarczyc N150, N160 albo seria 500 (555,560) jeśli zacznie brakować miejsca w łusce. Vectan SP12, Lovex S065 S070, to tak co na szybko wybrałem z tabeli....ogólnie zagadkowy temat i widzę tu potencjał na sporo sesji testowych na strzelnicy, bo w cyfrach i wykresach taką amunicję zrobić łatwo ale żeby nie latała bokiem to może być jak to mówią w korpo - "czelendź". Ludzie piszą po forach, ze na brak TrailBossa receptą może być substytucja go HG TiteGroup, ale mnie sie ten pomysł nie bardzo podoba. To sporo szybszy proch i ten szpic na krzywej ciśnienia przyprawia mnie o ból głowy. Starałbym się w miarę dobrze wypełnić łuskę, 10 czy 12 grainów w .308 będzie jak dziecięca grzechotka. Aha no i testowanie oczywiście bez puszki na wylocie, jeśli planujesz takową używać, do momentu uzyskania pewności że nie skośniakują. Nie mam pojęcia jaki jest próg niebezpieczeńśtwa, żeby "utknąć" kulę w lufie (w sensie zrobic takiego squiba tylko z małą iloscią prochu) pewnie też przy testach trzeba na to uważac. Serio, nie mam tu żadnego doświadczenia
A!!! Zapomniałem o TinStar N32C, powinien byc zblizony do trailbossa i chyba jest w kraju. W sumie to szybko się pali, tyle że jest trochę bardziej "spuchnięty" i lepiej wypełnia łuskę
@@CynaOlow Dziekuje za podpowiedz. Zalezy mi na jak najwiekszym wypelnieniu luski o czym wspomnial pan w swoim filmie. Faktycznie TinStar wyglada najbardziej obiecujaco 420g/l. Normalnie uzywam RS50 (950g/l). TrailBoss jest niedostepny nie dlatego ze go nie ma tylko Unia Europejska wprowadzila zakaz importu pewnych chemikaliow uzywanych miedzy innymi do produkcji prochu tzw. rozporzadzenie REACH. Ja w sumie mieszkam w UK ale to rozporzadzenie niestety tu tez dziala.
Kompresja powyżej 105% to już coś czego unikam właśnie ze względu na wypełzanie pocisku z łuski. Przy grubszym prochu wałkowym można po wstępnym zatkaniu szyjki trochę wstrząsnąć i skompresuje się sam z siebie. Jeśli chodzi o gordon reloading tool eksploatuję go intensywnie i poza pewnymi niedociągnięciami najnowszej wersji większych problemów nie znalazłem.
Zrobiłem dwie serie na 114% i pociski nie wypełzły, ale znaczenie może mieć fakt, że N540 jest mocno gruboziarnisty (sporo powietrza do wypchnięcia), ziarna są elastyczne a naboje były do automatu, więc z crimpem. Po dwóch dobach nie drgnęły nawet o dziesiątą, także jak to mówią, "your mileage may vary". 10mm Auto wypełzały już przy ok. 7 procentach extra. Próbowałeś może "drop tubes" ? Mają pomagać "układać" ziarna w łusce, ja póki co nie mam doświadczenia. Mam strzelone juz ze cztery własne naważki robione z symulacją i pomiarem, także będzie z czym porównywać, w wolnym czasie (heh co to jest??) wrzucę je do GRT i zobaczymy jak bardzo się rozjeżdzają...a może nie?
@@CynaOlow drop tube czyli pół metra rurki XD - też można ale przyłożyć pocisk i potrzasnąć jest mi wygodniej. Na szczęście mało robie amunicji tego typu. Nawet skończyły się pociski i proch do tej elaboracji.
Ja miałem jesienią jakieś zaćmienie, co wszedłem do sklepu z bronią to wychodziłem z puszką prochu. Nakupiłem tego tyle, że nie bardzo mam gdzie trzymać ;)
@@CynaOlow do karabinu można kupic kilka rodzajów bo 300 szt 223 i pół kilo prochu nie ma - nawet jeśli dawał kiepskie rezultaty na tarczy to do treningu mozna zużyć. Do pistoletu nie idzie tyle prochu to będzie zalegał