Daje do myślenia .... Chyba wypada powiedzieć "Brawo Opel! Brawo PSA!" Dziękuję Panie Macieju za ultra ciekawe spostrzeżenia, dyskusję i wielkie zaskoczenie ;-) Łapka w górę of course.
Przyspieszenie jest FENOMENALNE, kurcze ludzie... Auto jest mega sliperen. Osiągi lepsze niż GOLF GTI, a porównywalne z Alfa Gulia 280km. Dla mnie to ogromne zaskoczenie, chyba jedyne takie auto na rynku.. Co do spalania.. Hmm, chciałbym zobaczyć czy udałby Ci się po "zapoznaniu się" z autem zrobić te srednie spalanie 2.2l. Hmm, niby tyle kolega osiąga, no sam nie wiem. Dzięki panie Macieju za walkę z green świtem ;) mówię żartobliwie, pan kulturalny i dyskusja też.
Wow Pierwszy raz w życiu dowiedziałem się ile można przejechać hybryda plug in w trybie "hybrydowym". Zawsze się zastanawiałem czy to przypadkiem nie jest najbardziej optymalny sposób wykorzystania tego typu samochodu - zmniejsza spalanie, zwiększa moc i można tak jeździć dalej niż typowe 50km na samym prądzie. Po tym co mówił gosc odcinka wychodzi że zasięg wynosi okolo 2x więcej niż w trybie elektrycznym. Czyli mamy wtedy niskie spalanie i większy zasięg. Ma to zdecydowanie większy sens niż jazda wyłącznie na prądzie.
Jak dla mnie 2 do 4l na sto km to normalne spalanie hybrydy plugin w trybie hybrydowym gdzie część bierze z naładowanej baterii a część z silnika spalinowego , tylko wtedy trzeba liczyć te dwa litry na sto plus prąd do baterii , no i po 80 km znowu ładować żeby osiągnąć znowu taki wynik
Jesli mowimy o spalaniu w hybrydzie plug in to uczciwie mówmy o spalaniu benzyny i zuzyciu prądu do ladowania. Aby stwierdzic ile pali trzeba by np zrobic 1000 km i policzyc ile pieniedzy wydalismy na prąd, po czym przeliczyć to na ilosc litrów benzyny i podzielić na 10 aby miec to w przeliczeniu na 100km. Wtedy do spalania dodac te litry i wyjdzie realne spalanie. Przecież prąd kosztuje i bedzie kosztował coraz wiecej. Tak jak tu spalanie mozna liczyc w klasycznej hybrydzie bo jej nie ladujemy wiec nie ponosimy dodatkowych kosztów. Jesli temu Panu pali 2.2 litra a za pieniądze wydane na ladowanie podczas 1000km wyszloby np 35 litrow paliwa to bysmy mieli dodatkowe 3.5 litra na 100 km czyli realnie 2.2+3.5 = 5.7 l na 100 km...
@@nikram.9113 no przecież podają!. Znam klienta, który ma leafa i ma 0/100km czyli zero kosztów ( ładuje się tylko na ładowarce u dealera, póki co za free. I nie jest pracownikiem)
Zużycie w mieście (w zależności od ciężkości buta i długości trasy): prądu - 16-32 kWh/100 km w trybie elektrycznym benzyny 6-16 l/100 km w trybie hybrydowym przy całkowicie rozładowanej baterii. Dla porównania Toyota Yaris HSD pali od 5,5 do 8,5 l/100 km jednak ona w tym porównaniu to zawalidroga. Podawanie wartości spalania (zużycia prądu) trochę mija się z celem w takich samochodach ponieważ najekonomiczniej wychodzi jak się jeździ w trybie hybrydowym przy naładowanej baterii - mnie osobiście 20 kWh/100 km i 3,2 l/100 km. - dziennie ok 40 km miasto i 20 km trasa szybkiego ruchu. Sam byłem na początku ciekawy i sprawdziłem: koszt przejechania 100 km na prądzie waha się w przedziale od 0 do 24 zł (w zależności od ceny prądu) a na benzynie od 24 do nawet 75 zł w zależności od ciężkości nogi. A ten samochód jest bardzo szybki i bardzo łatwo i szybko osiąga duże prędkości. W sumie wychodzi mi koszt miesięcznie na paliwo (benzyna i prąd a nie mam dostępu do domowego gniazdka) 1/3 tego co przy dieslu. Tutaj nie ma co gadać, że ten samochód jest bez sensu. On jest ok jeśli ma się gdzie tanio (najlepiej poniżej 1 zł/kWh) ładować, robi się po mieście do 40 km. Po za tym ma 300 KM, niewiele ponad 5 s do 100 km/h a tania jazda to wersja oficjalna dla szefa/żony.
Panie Macku - jest pan "stara wyga" , ale czasem......ech - takie auto podlacza sie RAZ dziennie : 1) jak sie idzie do pracy , 2) jak sie idzie spac. I to jest samochod dla ludzi , ktorzy taka mozliwosc maja. W autach czysto elektrycznych czas ladowania baterii ma znaczenie priorytetowe. Tutaj nie , bo majac silnik spalinowy sraczki za przeproszeniem nie ma. I czy sie laduje 2 , czy 3 godziny , nie ma to zadnego znaczenia kiedy spimy. A po trzecie trzeba jezdzic w trybie hybrydowym. A co do ceny to sie z panem zgadzam ze jest koszmarna. Pozdrawiam
Ładowanie ma znaczenie (czas) bo jeśli płacimy extra... dodatkowe 20,30, czy 35% za hybrydę Plug-in to chyba po to żeby korzystać możliwie najwięcej i najczęściej z jazdy na prądzie. Zgodzę, się że nie jest to aż tak aż tak priorytetowe jak w czystym elektryku ale jednak jest to ważny parametr. Auto fajne, napęd super a nawet rewelacja ale nadal jest te 20-35% różnicy między mocnym dislem, więc... sercem, jak kogoś stać to TAK, ale rozumem i kalkulatorem NIE. pozdr
wrzucę kamyczek w ten ogródek, spalanie 4 L w przeliczeniu na przejechany dystans total na benzynie i prądzie a nie FAKTYCZNE ZUŻYCIE, stanie pod światłami z wyłączonym silnikiem spalinowym, dojeżdżanie do 30 km/h tylko na prądzie ..... manipulacja albo marketing ale nie za te pieniądze, za 200 k to mam prawdziwy samochód Subaru STI WRX 305 KM prawdziwych koni mechanicznych z prawdziwym napędem na 4 koła, dziękuję :) jest taki bardzo stary dowcip jak to młody Joshe wbiega do domu i krzyczy ... tate tate pochwal mnie bo oszczędziłem dzisiaj 2 złote, jak to oszczędziłeś pyta zaciekawiony ojciec ..... tate zaoszczędziłem 2 złote bo zamiast jechać autobusem to za nim biegłem, ojciec zmarszczył czoło wypłacił synowi prztyczka w ucho i podniesionym głosem rzekł- Następnym razem masz biec za taksówką zaoszczędzisz 10 zł durniu.... i tak jest z hybrydami plug-in i czystymi elektrykami, dokładnie jak z tym młodym Joshe
Przecież to auto nie kosztuje 200tyś. Plugina masz za 162tyś. bez jakichkolwiek gadek odnośnie zniżek. 4-6L będziesz miał przy dystrybutorze przy zwykłej jeździe (bez butowania). Liczenie tych 300KM i porównywanie do Subaru to pomyłka, kowalski nie kupi subaru na codzień to jest auto dla pasjonatów (pewnie subaru też stworzy plugin'a) widać to po wszystkich markach. Zresztą śmiech będzie na sali jak taki rodzinny suv z pod świateł objedzie np. ospojlerowana honde type-r czy innego hothatcha, a przy tym autcie z testu jest to prawdopodobne ;) Na torze wiadmo, że nie ma szans, ale SUVo podobnego auta nie kupuje się na tor. Technologia plugin daje nam możliwość zejścia osiągami do całkiem przyzwoitych danych, a przy okazji można jeździć po mieście oszczędnie, albo tylko na elektryku. Do tego podchodze tak: Chcę kupić auto 200KM. I mam albo diesla, albo benzynę, albo hybrydę z benzyną. I kalkulujesz. Jeżdżę 90% po mieście. Więc diesel odpada. Więc teraz benzyna i hybryda. Różnica w spalaniu 4l to już sporo, w zakupie hybrydy też sporo, ale masz jednak gratis 4x4 w hybrydzie, czego nie masz w wersji spalinowej (na rynku przy takich 200KM motorach, aby mieć 4x4 to bardzo jest słabo z wyborem - 2,3 marki?)nie jest stałe jak w subaru, ale po co do miasta stałe - aby auto więcej paliło, gdy stracisz przyczepność to się załączy, a jeszcze będzie wsparte elektroniką co udowodniły już nie jedne testy, że są takie napędy nawet bardziej wydajne od pernamętnie stałych (chyba było w automaniaku na kostkach lodu, co subaru niepotrafił zjechać z nich :) jak i parę innych przykładów gdzie stały napęd przegrał z dołączanymi nie mówiąc już o spalaniu). Kolejna sprawa to masz automat, też 80% populacji, gdy zasmakuje automatu to go będzie chciało go mieć. Dla przykładu mam motor 200KM i 330Nm w manualu, gdy stanie obok mnie Panek bez spiny z mojej strony, gwarantuję, że mnie objedzie do 50km/h bez problemu i tu jest czar nawet małych KM, ale dużej wydajności elektryków z automatem. Gdybym chciał go objechać to już muszę mocniej depnąć i jeszcze nie zerwac przyczepności, aby na obrotomierzu mieć minimum 2,5tyś obr/min i wtedy jest przepaść, ale tak w normalnej jeździe zawsze zostaniesz spod świateł z tyłu z każdą hybrydą co na papierze ma gorsze parametry. Są to auta których parametry wykorzystujesz na codzień. To samo było z klekotami. Dlatego ludzie je pokochali. Bo byle leszcz jechał wydajniej od benzyny, którą trzeba było kręcić, a na codzień chcesz miec spokój. Nie upalasz non stop auta. Dlatego Subaru to nie do tego porównania nie mówiąc o tym, że na codzień byś z nim nie wytrzymał, aby mieć to auto na 10 kolejnych lat. Za twarde, za głośne - jeździłem pierwszą wersją i bugeyem i na trasie powyżej 120km/h był już dramat w głośności nie mówiąc już o spalaniu, gdzie po 10ciu latach spalisz lekką ręką 80tyś zł. Oczywiście STI WRX jest wspaniałym autem, ale tylko na weekendowe pojazdówki na tor, albo dla funu, nie jako jedyne auto. Co do 30km/h na prądzie to chyba jeździłeś tylko toyotami co tam nie da się pojechać dalej jak maks 300m. Polecam przejechać sie pluginem i zobaczysz jak jest fajnie - tylko koniecznie pobaw się trybami. Tu (oczywiście w zależności od marki) możesz nawet jechać i 100km/h na samym prądzie. Możesz przejechać maksymalnie na samym prądzie az 60km co dla codziennych dojazdów do pracy jest w zupełności wystarczające (oczywiście zależy od modelu, ale mniej nie widziałem jak 30km). Najlepiej przejedź się superb;em zwykłym w benzynie (raczej aby test był adekwatny musisz wybrać najmocniejszą wersję i pluginem, który trochę jest słabszy, ale pokaże dobre porównanie w spalaniu, osiągach chociaż tu skoda nie poleciała tak po bandzie, jak to zrobił opel w tym modelu, gdzie auto ma czym jechać jak i zbliżająca się premiera RAV4 plugin - jak toyota robi w tym kierunku krok to chyba coś znaczy? ). Dla mnie jeżdząc po Warszawie jak patrzę to co drugi dzień bym ładował auto i jeździł tylko na prądzie. Przekłada się to też na oszczędkość jednostki spalinowej, hamulcy, klocków. Z ładowarek na mieście bym nie korzystał bo i po co zwłaszcza, że liczą sobie dużo więcej jak z gniazdka. W idealniej sytuacji są mieszkańcy domków, ale w blokach też można tylko trzeba się dogadać. To testowane auto to nie dla mnie, ale chciałbym coś w stylu hothatcha jednak bez minusów w dużym spalaniu stojąc w korkach bo na tor pojadę raz na parę miesięcy tak dla funu i nie będę się bił o setne sekundy tylko o przypływ adrenaliny. Uczyniłem to bmw 330e i rewelka. Zobacz jak ładnie się chipuje (Tune UP sobie taki wózek sprawił i na swoim materiale wrzucił tunning). Czekam z niecierpliwością na Cuprę Leona w wersji hybrydowej - mam tylko cichą nadzieję, że nie zabije ceną i że będzie można przejechać te minimum 40km na samym prądzie. A co do cen. Byłem przed pandemią w Fordzie i pytalem o focusa mk4 (odpowiednik mojego tylko, że 3 cylindrowy 150KM) wyliczyli mi na 104tyś zł bez szału w ST-Line, a jeszcze bym doposażył, ale już sobie darowałem bo podstawowy i30n niewiele dorżej kosztuje. Samą wersję Focusa ST za 160tyś., a tu masz auto za 162tyś duzo lepiej wyposażone i jeszcze w automacie i 4x4 i to zła cena? Uważam, że dobrze ją wycyrklowana co nie znaczy, żę oczywiście mogła by być niższa jak wszystkich aut. Dla mnie nieporozumieniem jest, że kompakty po tyle chodzą. 8 versja Type-R kosztowała równo 100tyś zł., a kompakty dobijały do 80tyś. Teraz 160tyś trzeba wydać, a za kompakt bez niewiadomo jakiej mocy 100tyś!!! Auta są za drogie i to zdecydowanie.
@@rzysk widzisz na szczęście jesteśmy inni, ja wolę samochody SPALINOWE, nie INNE a spalinowe, a Subaru jest tu tylko przykładem a nie porównaniem (zamiast STI można wybrać WRX z 2-litrowym motorem 268 KM z cvt) , tak jak ty może wolisz blondynki a ja brunetki i co będziemy się sprzeczać które są ładniejsze?? ..... ja mieszkam we własnym domu ktoś inny powie tylko mieszkanie w bloku na wynajmie bo znajdzie tysiące powodów i argumentów "za", ktoś inny nosi latem sandały a ktoś inny crocsy, moje zdanie jest następujące koncerny stworzyły segment rynku zwany "suv" i teraz na siłę chcą w przeróżnych konfiguracjach wszystkich przekonać, że to jest zajebista klasa, dla mnie NIE JEST, mam prawo aby tak twierdzić bo jest to moje subiektywne zdanie rozumiesz? jedyny suv jaki jestem w stanie zaakceptować i który tak naprawdę stworzył klasę aut sportowo-użytkowych (pisałem to kiedyś pod jednym z filmów p. Macieja) to Subaru Forester II w wersji STI z kierownicą po prawej stronie bo był dostępny tylko na rynku japońskim, żadnych baterii, żadnych balastów, czysta siła wynikająca z perfekcji motoru spalinowego i napęd SAWD, zakup takiego cuda w Europie graniczy z cudem a sprowadzenie z Japonii może już okazać się przedsięwzięciem nieosiągalnym
Może jak Ty jeździsz to najpierw rozładowujesz baterię w trybie elektrycznym a potem ciągniesz samym benzyniakiem jadąc jednocześnie kilkaset km. Hybryda plugin działa najlepiej dokładnie tak jak opisuje Łukasz, dojeżdżasz do pracy te 40km albo na prądzie 0 spalania albo na mieszance paląc 2,2l. No i ładujesz codziennie. Jeżeli masz pracę te 20km w 1 stronę i możesz ładować codziennie jest to system idealny, w innych może być gorszy niż alternatywy. Dobierasz samochód do potrzeb, ja chętnie zobaczyłbym ten napęd w następnej astrze
Panie Macieju, po pierwsze, fajnie ze Pan nadal nadaje :) Dobrze, ze zostalo jeszcze kilka ostoi normalnosci w tych czasach... Bardzo fajny test i, po drugie, Pan Lukasz zdecydowanie in plus, jesli chodzi o wklad do nagrania. Odpornosci zycze :)
No no - najciekawszy film o hybrydach jaki widziałem bo o realnym ich użytkowaniu. Jeżeli układ jezdny jest ok to mógłbym tym jeździć i może - kto wie czymś podobnym za jakiś czas będę. A póki co ujeżdżam Focusa ST :)
Panie Macieju ,mam do Pana nietypowe pytanie.Szukałem odp. w Internecie ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi.Do jakiego ciężaru ciała są dostosowane siedzenia w samochodach np. typu SUV. Z góry dziękuję za odpowiedź. Serdecznie pozdrawiam.
Panie Macieju, Pan w fajnej koszuli wyjaśnił Panu to o co ludzie się z Panem kłócili chyba od testu Superba iV. Ja to nie wiem jak Panu umknęło choć trochę zapoznanie się z tematem, który jest nie jest skomplikowany. Pan taki Bonzo w tematach silników spalinowych, a tutaj coś opornie poszło. Tryb ładowania baterii z silnika spalinowego jest tam po to by można było wjechać do czystej strefy miejskiej, na przykład Londyn. W przypadku kiedy mamy blisko do domu, a do takiej strefy nie jedziemy, to nie ma sensu tego używać. Więcej otwarcia na inne typy napędu życzę. No i co teraz? Kadetem tera! PS. On ma dwa silniki elektryczne i na ekranie widać jak sobie odzyskuje energię raz przednim (110 KM), raz tylnym (113 KM).
Daniel Łachacz po prostu coś wspaniałego! Od czasu, kiedy po raz pierwszy jeździłem tego typu samochodem, wyliczałem wszystkie ogromne zalety, dodając do tego tylko, że w momencie kiedy Auto przechodzi w Tryb ładowania, to chleje jak głupie, co jest faktem potwierdzonym również przez Łukasza w tym filmie. Powtarzam również dous rana i śmierci, że użeranie się z kablami po prostu mnie wkurza, pomijając już fakt, że nie ma gdzie tego robić. Ale krugom pojawiają się komentarze jak powyżej: przetaczające moje rzekome wypowiedzi i swoje rzekome racje, a ani jedno ani drugie nie ma się Nijak do rzeczywistości. No i to teraz
Gość fajnie przedstawił swoje argumenty. Jestem zaskoczony i wynikami przyspieszeń i tym jak można osiągnąć takie spalenie. Mimo wszystko jednak zgadzam się z końcowym zdaniem. Niestety równanie cen pomiędzy pojazdami z samym napędem spalinowym a tymi z napędem hybrydowym odbywa się na razie przez podnoszenie cen tych pierwszych.
@@marcinsobczak2485 Cóż, to się sprzedaje, i tak wydaje się to jednym z lepszych pluginów. Ale też nigdy nie rozumiałem o co z nimi chodzi, nie można by zrobić trybu w którym silnik spalinowy ładuje baterie(albo jej nie rozładowuje?) i działa razem z elektrykiem?
Są ludzie którzy też widzieli tylko V8 w Jeepie Cherokee STR8. Na końcu kupili Opla. Wystarczyła przejażdżka i kalkulacja TCO. Całkowity koszt użytkownika w czasie 2-4 lat.
Jestem mimo wszystko pozytywnie zaskoczony napędem i sprawnością bardzo przyjemnie to wygląda i pracuje, tylko to ładowanie... Ciekawe jak w tym wszystkim wypadną najnowsze Hybrydy Renault.
Nie rozumiem tego podejścia: "Nie jest dobre, bo nie jest dobre dla mnie". Raczej oczekuję obiektywnego spojrzenia. Ja w przypadku tego auta mam np. "Jest to niezłe, ale nie dla mnie". Nie wiem też jak można konfrontować to auto z dieslem. To nie nadaje się na trasy (ekonomia), a diesel nie nadaje się na miasto (trwałość). Większość ludzi w użytku prywatnym robi przebiegi rzędu 15 tys km rocznie. Dla kogoś kto jeździ praca-dom-praca, sklep-znajomi-działka i ma garaż lub miejsce postojowe w garażu podziemnym, jazda na prądzie w zupełności wystarczy. Jakiś wyjazd (ślub, pogrzeb, imieniny cioci) raz na 2 miesiące i 1-2 wypady wakacyjne w roku z użyciem sinika spalinowego. To jest dla takich osób, nie dla "Pertynów" trzaskających kilometry, lub jeżdżących swoim autem raz na jakiś czas.
Szanowny, zrobił mi Pan dzień! Proszę teraz zajrzeć do słownika i STARANNIE przeczytać (ze zrozumieniem) definicję słowa „obiektywnie”. Już? To teraz niech Pan przeczyta swój komentarz. Miłego samozachwytu
@@Pertyn Oczekuję obiektywizmu od Pana, jako dziennikarza motoryzacyjnego, nie od siebie! - co zaznaczyłem w komentarzu (też polecam czytać STARANNIE). I oby głowa nie rozbolała ;)
I co z tą gwarancją na baterie Panie Macieju? Ile opel daje? Zgodzę się z Panem, że kwota zakupu tej wersji powala. Za mniejszą cenę kupię Corollę.....a nawet Rav4....co prawda wersja 222KM.....ale o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam.
Eee tam. Ja tam wolę poprostu turbobenzynę. Wiem co mam pod nogą i ile to pije. Bez kabli, wtyczek, ładowarek, prądu z Bełchatowa itd. A spod świateł mogę być pierwszy prawie za każdym razem jak tylko będę chciał. 😎
Zauważyłem kolosalny postęp w nowych samochodzikach. Tablety nie są już na chama doklejane do deski rozdzielczej ale jako tako wkomponowane w nią. Czasem lepiej lub gorzej ale jednak.
Czyli co? Czekamy na RAV4 Prime? PS. 400 litrów bagażnika to IMHO za mało aby samochód nazywać rodzinnym. To przestrzeń, którą moja żona wypełniała wózkiem dziecięcym oraz gondolą. Pomiędzy nimi miejsca było co najwyżej na siatkę, a właściwie siateczkę pomarańczy..
@@jakubek89 To się tylko tak wydaje - stelaż, siedzisko i gondola ("weź, bo co jak zmarznie"). Wózek duży, wręcz nieco masywny. Tutaj ci odstają kółka, tam jakaś inna duperela - a bagażnik znika. Aby nie trzeba było co ciągle myć- w bagażniku jeździł stelaż i gondola, a na fotelu pasażera siedzisko. Nie, 400 litrów nie daje pola do szaleństw. Kombi nie zyskały popularności za wygląd..
Szkoda że nie było przyspieszenia z rozladowanami akumlatorami. Albo w trybie ładowania baterii . Ciekawe jakie były by różnice w stosunku do naładowanych akumulatorów .
jest filmik na necie z przyspieszenia tego samego grandlanda 300 konnego, można zaobserwować zasięg na baterii 0 km a i tak ciągnie tak samo w trybie sport
I to jest bardzo ciekawe więc Ci powiem: przy rozładowanych dwóch startach zaraz po sobie nie ma różnicy. Przy trzecim jest lekko słabiej ale przejedziesz kilka km i moc wraca. Tak jak pan Maciej powiedział, jest tajna rezerwa.
Jeszcze bardziej zaskakujące w tym aucie jest to, że nawet rozładowany równie szybko się zbiera i naprawdę nie czuć różnicy pomimo "braku" pełnej mocy. Jeszcze lepsze jest spalanie, wcale nie trzeba się spinać by osiągnąć niski wynik, co np. w przypadku 200 konnej insigni było niemożliwe, by zejść poniżej 9l.
Bardzo dobry film, szczególnie dla tych co do tej pory hybrydy kojarzyli tylko z Toyotą. Dla mnie to auto typu PHEV pokazuje przewagę nad hybrydą HEV. Cały czas tylko ten problem ceny. Ale istota użytkowania super,dojazdy do pracy na tanim domowym prądzie, na trasie w trybie hybrydowym. Pewnie za parę lat takie konstrukcje będą większości.
No wlasnie wszystko zależy od ceny prądu. No i sprawa podatków którymi oblozone jest paliwo (banzyna czy diesel) bo te podatki będą niebawem przeniesione na prąd służący do ladowania samochodów.
Nie mogę się doczekać testu wersji plug-in RAV4! Myślę, że opinia o Toyocie będzie skonstruowana w oparciu o doświadczenia zdobyte podczas testowania Grandlanda zarówno z pozycji kierowcy jak i pasażera :) Dziękuję pięknie za test! Z Katowic pozdrawia wierny widz :)
Wszystko super tylko kiedy i za jaką kwotę trzeba będzie wymienić tę baterię. Póki co ja mam takie doświadczenie, że nawet baterii w komputerze nikt nie potrafi tak zrobić aby nadawała się do użytku dłużej niż 3 - 4 lata.
Paweł Wszystkie pojazdy elektryczne marki Opel otrzymują gwarancję zachowania minimum 70% pierwotnej pojemności akumulatora na 8 lat lub przebieg 160 000 km. Oryginalny certyfikat potwierdza pojemność akumulatora, co może okazać się pomocne przy sprzedaży pojazdu. Więcej na www.opel.pl/e-mobilnosc/index/akumulatory%20.html
Witam. Ja dopiero planuje kupić takiego grandland x benzyna+ hybryda. Czy ktoś może mi wyjaśnić jak to dokładnie działa,,jakie są wady i zalety? Proszę
Podsumowujac auto idealne: - niezwykle oszczedne przy normalnej jezdzie, - niezwykle szybkie kiedy trzeba, - nie rzuca sie w oczy i jest zwyklym praktycznym autem, - cena jak na osiagi ok. Pozdrawiam
te samochody dziś nie dopuszczają do rozładowania baterii! (a dokładniej oprogramowanie nie dopuszcza). Przecież inżynierowie co to "wymyślili" wiedzą że nie wolno ani do zera, ani 100%. Zawsze jest bufor bezpieczeństwa (np. masz 100% ładunku a ty regenerujesz!? . Wiadomo, że coś z tym trzeba zrobić - oni wiedzą)
To jest tryb, który można wymusić w awaryjnych sytuacjach, np. chcąc wjechać do zielonej strefy możemy za wczasu baterie podładować spalinówką, ale na codzień ładowanie odbywa się za pomocą darmowej energii, czyli z hamowania. Inaczej nie miałoby to sensu
Ok, wszystko pieknie ladnie... Tylko cena troche zniecheca.... Ja bym raczej chcial zobaczyc jak wyglada spalanie i osiagi dla tej slabszej wersji 225km. Ale ogolnie film fajny.. a osiagi faktycznie fajne :) prosze.. . 128k za disela na max wyposazeniu... Nigdy w zyciu z konfiguratora nie idzie... Pertyn +100 za zagiecie goscie z w temacie belchatowa :D az sie spocil 😅
Facet z Opla widać młody wykształcony, wie co to technologia i jak jej używać. Nic dziwnego że ma takie wyniki, a Pertyn jak to Pertyn rzucił się jak szczerbaty na suchary i się dziwi że ma 6.2 litrów spalania.
Przyjmując jako dobrą monetę nawet wszystkie zalety tego samochodu, trzeba powiedzieć, że Pan Łukasz z Auto Żoliborz mocno mija się z prawdą odnośnie ceny. W trakcie rozmowy zauważa, że najwyższa wersja ( jak ją sam określa full ) to poziom 200 000 zł. Tymczasem wystarczy skorzystać z konfiguratora i po kliknięciu kilku dodatkowych opcji do tej wersji wyszło sporo ponad 230 000 zł. Nie mówię o ewentualnych zniżkach, tylko o cenie katalogowej. Taka różnica w cenie oraz niewątpliwe braki tego systemu napędowego wskazane przez Pana Macieja sprawiają, że atrakcyjność tego samochodu mocno maleje. Brak szyberdachu, czy skrzypiące elementy w kabinie też nie bardzo zachęcają. To ciekawy samochód ale w żadnym razie nie za takie pieniądze.
Hey Pertyn. Świetnie się słucha ale daj coś extra dla ucha, dla doznań wizualnych, podbite ekstremalnych. Jakieś premium co sprawia że uśmiech się pojawia. 😮
Panie Petryn wszystkie pluginy tak pala (4-6l). 2l to juz kwestia umiejetnosci i wyboru trybu, ale wynik fakt zacny. Staralem sie to Panu przekazac przy ostatnim filmie. Pluginy sa swietne. Wszystko to kwestia umiejetnosci jazdy i wyboru trybu jazdy oczywiscie na dalekie trasy nie da rady. Nigdy, ale nigdy nie jezdzimy na ladowaniu z benzyny bo to jest glupota. Pana Lukasza technike wlasnie stosowalem i nie ma to problemu. W wiekszosci nowoczesnych osiedlach w garazu sa gniazdka i wystarczy poprosic o instalacje szybkoladowarki i licznika ( na razie jest to droga przez meke ). Zawsze Panie Petryn test nalezy odpalac od wyboru trybu. Ciesze sie, ze w tym filmie to wszysyko zostalo Panu i nam zostalo ladnie przedstawione. Ladujac z gniazdka 100km przejedzie Pan za 9zl - ciezko to przebic dieslem czy lpg. I co za dilozofia wracajac z pracy podlaczyc kabelek - ok moze jest upierdliwe, ale na maksa uniwersalne i takie auto jest do wazystkiego. Ciesze sie z tego filmu. Pan Petryn moze sie nawroci ;) wiadomo, ze bedzie tylko lepiej. A gdyby tylko z benzyny 300KM na 4x4 nie ma szans zejsc na ponizej 10l, a tu prosze wiec chyba takie podejscie ma sens. Polecam jazde bmw 330e mega zabawa, a taniosc w spalaniu. Co do diesla to tylko trasa, prosze pojezdzic tylko w miescie i pogadamy po serwisowaniu dpf'a. Dlatego plugin benzyna jest tylko dla sporadycznej trasy dla ludzi co benzyne chcieli by kupic, bo z dieslem w miescie byly by tylko problemy, a tak spedzajac w miescie 90% czasu mamy eko i jednak zawsze moc i moment pod butem. Fakt i tu pana popre z uwagi na cene, troche przesadzona inne pluginy wychodza maksymalnie 30tys. drozej, zazwyczaj okolo 15-20tys. No ale kto co woli. Dla Pana diesel hybryda pewnie byl by super, ale prosze pogmerac w ustawieniach i jeszcze raz przetestowac, ladowanie bateri spalinowkami jesy bez sensu i wcale sie nie dziwie, ze byl Pan tak przeciwny pluginom. Wiec jeszcze raz test merca i moze sie Pan z nim polubi, chociaz dla mnie wiekszy sens ma plugin z benzyna. Wybor diesla w hybrydzie to tylko jazda na elektryku w miescie na krotkich dystansach, aby nie ubijac diesla, a 90% w trase na dieslu ze wsparciem elektryka, a jak prad sie skonczy to bidy nie ma. Dla mnie lepszy bedzie benzynowy plugin bo trasy mam 3tys. w roku, a 15tys. to benzyna. Oczywiscie marzy mi sie pelny elektryk taka np. tesla, ale z iloscia ladowarek jak w niemczech, a na razie musi byc plugin ;) Pozdrawiam
zygert Per-tyn Też już to Panu pisałem. Per-tyn, nie Petryn. I pisałem też, że argumentacja, jakoby wszędzie można było założyć ładowarkę, jest po prostu głupia i kompletnie rozmija się z rzeczywistością. I to nie jest kwestia mojego relatywnie starego osiedla. Ponadto nigdy i nigdzie nie twierdziłem że trzeba włączać Tryb ładowania baterii. On się włącza sam. Co zresztą potwierdził również specjalista w dzisiejszym filmie.
U.mnie na osiedlu tez wcale nie jakieś stare w garażach które ma "aż" 3% mieszkańców są normalne gniazdka 230V. Jak 2 osoby kupily plug-iny to spółdzielnia wysłała pisma do wlascicieli garazy ze zabrania używania instalacji elektrycznej w garazach do ladowania samochodów bo moze dojsc do pozaru instalacji bo nie przygotowana do duzego obciążenia i takie tam pierniczenie i że nie stosowanie się do tego w przypadku pożaru instalacji spowoduje obciążenie wszelkimi kosztami. Z tego co slyszalem sprawe jest w sądzie bo kupujac garaż kupowano garaz z doprowadzoną instalacja 230V i nie bylo mowy o żadnych ograniczeniach w jej uzytkowaniu. Nie mniej osoby te teraz albo majac plug-ina nie moga go w garazu ładować - na co właśnie liczyli - albo ladowac i ryzykowac bo łamią póki co przepisy obowiazujace w spoldzielni mieszkaniowej. Super sprawa... ciekawe czy w innych tez tak nie robią lub niebawem nie zrobia?
@@nikram.9113 A te gniazdka w garażu są opomiarowane na konretną osobę i właściciel plug-ina płaci za zużyty prąd? Czy to gniazdko jest podpięte pod licznik części wspólnych i wszyscy płacicie za ładowanie jako wspólnota?
@@jakubnowak2180 kazdy ma swoj licznik w garażu. Z tego co się dowiedzialem przed chwilą od osoby zainteresowanej tym tematem (ja jako uzytkownik standardowej hybrydy C-HR 2.0 nie jestem na bieżąco) spółdzielnia stwierdziła, po tym jak zainteresowani naglosnili sprawe i zainteresowali jakąś organizacje proekologiczną, że planują jakies usprawnienie instalacji i montowanie dodatkowych zabezpieczen w przyszłości i tylko do tego czasu jest ten zakaz. Czyli do kiedy? tego już nie wiadomo. Same zabezpieczenia przy licznikach wg mnie nie wiele dadzą poza tym ze podlaczy sie na noc samochód a rano okaże się ze bateraia naladowala sie w kilku czy kilkunastu % bo zabezpieczenie wyłączyło...
Panie Pertynie, kolejny dobry film :) niezależnie od ceny 200 czy 230.000 powiedzmy sobie szczerze - kto chce tyle zapłacić za "takie pudełeczko"?! To absurd moim skromnym zdaniem. Za ok 120 można kupić np. o niebo ładniejszą Toyotę Corolle hybrid o mocy 180 KM. A więc ciekawostka ale niedorzecznie droga niestety. Zatem nadal mi to ideę wspomnianej Ampery przypomina (niesamowicie popularne auto - szczególnie w PL :P )
My tu gdybamy, które tankowanie jest tańsze, czy warto kupować taki samochód lub nie, a prawda jest taka, że politycy i tak podnieśliby stawki za prąd i ręce by nam wtedy opadły z bezsilności. Jak ktoś wynajdzie (jakimś cudem)perpetum mobile, to państwo odzyska sobie te utracone wpływy od kierowców w inny sposób. Klikajcie👍jeśli mam rację lub👎jeśli się mylę.
kim4are nie pokazał. Ale jest: Wszystkie pojazdy elektryczne marki Opel otrzymują gwarancję zachowania minimum 70% pierwotnej pojemności akumulatora na 8 lat lub przebieg 160 000 km. Oryginalny certyfikat potwierdza pojemność akumulatora, co może okazać się pomocne przy sprzedaży pojazdu. Więcej na www.opel.pl/e-mobilnosc/index/akumulatory%20.html
@@theonewhoknows338 i jakie to szczęście, że w nim mieszkasz, co nie? Szczerze polecam emigrację, będzie więcej prądu do Grandlanda X... i mniej głupawych komentarzy :D Choć prawdą jest, i muszę to bez bicia przyznać, że "prawdziwy" Polak za szmelcVAGena(i jego rzekomą bezawaryjność, oszczędność, wytrzymałość i wygodę) da się nabić na nienaostrzony pal :D
Czy ja dobrze zrozumiałem ? Samochód jest droższy od diesla o kilkadziesiąt tys. zł na start a potem mimo, że pali tylko 2,4 litra benzyny to ładowanie prądem jest droższe niż ropy w przeliczeniu na km ??? To dla kogo to jest samochód ? Droższy na start od spalinowego a potem droższy w eksploatacji ? Jaki jest sens kupowania takiego auta ?
A dlaczego zasilanie prądem ma być tańsze. Nie rozumiem tego toku myślenia. Dopóki Państwo nie zacznie dopłacać do odnawialnych źródeł energii tym do aut zasilanych prądem w podobnej skali w jakiej dopłaca do energetyki węglowej. Dopóki prąd będzie droższy. A tak dopłacamy ogromne pieniądze do czegoś co nas truje
@@desmom2922 Jak można liczyć na to, że znajdzie się kupiec na samochód który jest od wersji spalinowej na start droższy o kilkadzisiąt tys. a potem dalej więcej płacić na użytkowanie ? Jeżeli kupuję coś droższego to oczekuję, że potem jakoś to się zwróci w użytkowaniu ( jak np. instaluję gaz a potem tankuję o wiele taniej). Do tej pory słyszałem, że jazda na prąd jest tańsza, a to co usłyszałem tutaj jest szokujące. Kto to będzie kupował ? Jeżeli w ten sposób mamy przechodzić na wątpliwe rozwiązanie eco bo jak wiemy w Polsce prąd jest z węgla- to jest to niedorzeczność.
@@konrad1393 ten samochód byl tworzony z myślą o rynku europejskim, nie tylko Polskim. Spora część tych aut będzie ładowana pod zakładami pracy, które mają dużo tańszy prąd, niż ten na stacjach ładowania.
Diesel jest stworzony do jazdy na trasie a hybryda do jazdy w mieście a jak ktoś jeździ plug inem w trybie hybrydowym to zaczynam się martwić o żywotność tego systemu bo to nie Toyota
Czemu? Jesli bateria ma gwarancje na 6 czy 8 lat. Chyba że masz na myśli awaryjność przy tym trybie ? Ale czemu miałoby tak byc ? Owszem to nie Toyota dlatego kupiłem Toyote 😊
@@nikram.9113 może być problem z silnikiem spalinowym ;) raczej o elektryka bym się nie martwił (uturbione jednostki jak tak często będą włączane i wyłączene - kto wie ile pociągną) toyota zrobiła lepsze połączenie patrząc pod kątem bezawaryjności spalinówka niewysilona bez turbo + elektryk, dlatego gdy ja plugina zakupię będę śmigał tylko po mieście na elektryku (chyba, że prądu zbraknie), a w trasie tylko spalinowiec - nie zależy mi aż tak na oszczędzaniu. teraz śmigam 200KM motorem i spalanie do przełknięcia zwłaszcza, ze za miastem niewiele spędzam czasu, a miasto drenuje kieszeń jeszcze gdyby jechać a nie czołgać się z prędkością pieszego w godzinach szczytu ;). Dla mnie plugin to połączenie 2 aut i raczej sporadycznie korzystał bym z trybu hybrydowego (chociaz może zmienię zdanie) ;), ale na chwilę obecną miasto - elektryk, trasa - benzyna. taki kompromis. wtedy takie auto na dlugo raczej wystarczy.
Mnie pan w koszuli kompletnie nie przekonał. W momencie rozładowania baterii samochód traci moc, a spalanie rośnie drastycznie. Samochód kompletnie nie uniwersalny. Codzienne ładowanie, według mnie niepotrzebny obowiązek, pamietajmy że musimy go dotankować. Kto nie ma dostępu do ładowarki - nie ma sensu zakupu. Robisz trasy, wciąż lepiej mieć diesla. Jezdzisz tylko po miescie - lepiej kupic elektryka, ktorego tez pzez 8 h pracy podładujesz, a nie musisz tego robić codziennie. Cena tez nieadekwatna. Największym dla mnie nieporozjmieniem jest ppsiadanie pełnej mocy tylko przy naładowanych na full bateriach. Nie widzę za duzo argumentów na tak. No i cena...
3/4 komentujących napisze że diesel w trasie mniej pali a jeździcie w tą trasę raz na miesiąc albo raz na 4 I nie ma to znaczenia bo 20k robicie w mieście lub na krótkich trasach a 5 w trasie
Kazdy ma czy raczej powinien miec rozum i jesli wie ze jeździ w trase 1 - 2 na miesiąc to nie kupi diesla tak jak ktoś kto smiga non stop autostradami nie kupi hybrydy czy hybrydy plug- in.
zgadza sie - moi wszyscy znajomi maja diesle (teraz troche to sie zmienia i przechodza na male motorki z turbo ;) ), a jezdza tylko po miescie. a to dpfy zatykaja sie, a to w zimie dopiero pod praca cieply sie robi, wtryskiwacze padaja (wszyscy z tych znajomych jednoglosnie twierdza, ze diesel blee, ale jezdza 90% w miescie wiec nigdy nie rozumialem ich wyboru) - ale pali malo i to sie liczy. a kartki nie wezma i nie podlicza co dla nich jest dobre :)
Tak z samego kształtu to nawet mi się bardzo podoba ten samochód. Ale i tak uważam, że normalna hybryda RAW4 z 4x4 jest lepsza - mocy mniej, ale silnik bez turbo... A to daje trochę komfortu psychicznego. Bardzo dziękuję za ważny test. Oczywiście łapka w górę. Serdecznie pozdrawiam.
bzdury pleciesz. Ravka przy tym 300 konnym Grandzie to krowa! (no ale zapowiadają hybrydę plug-in takoż 300 kunia, ale i cena pewnie tego przeskoczy...)
@@212demon No tak, ale właśnie tu (na PG) był test i wyszło świetnie. Wątpię też, żeby RAVka psuła się bardziej niż samochód z PSA... Ale dziękuję za opinię. Serdecznie pozdrawiam - oczywiście antywirusowo ;-)
128tysi diesel 200tysi hybryda🤔🤭🤭😜 70tysi i różnica w spalaniu🤔 Po 8 latach wymiana baterii ciekawe jaki koszt, gdzie oszczędności. Ps ja tez uwielbiam diesle do normalnej jazdy za ich elastycznosc Nm Poza tym tankujesz smigasz nawet 1000km, jakie kable jakie ładowanie jakie obserwowanie przepływów prądu.
Rafał W 128 tys diesel 177 KM, 141 tys hybryda 225 KM. Wiec przy lepszych osiągach to już nie tak dużo. A tu jest testowana hybryda 4x4 300 KM, a to już jest poziom wyżej i nieporównywalne z dieslem. A jeśli porównamy bardzo zbliżone wersje wyposażenia i ceny nie wyprzedażowe to mamy (wersja ultimate):Diesel 177KM 160k, Hybryda 225KM 178k, Hybryda 4x4 300KM 203k.
Panie Macieju. Nie wiem czy Pan pamięta, ale to ja byłem tym który najczęściej mówił w komentarzach pod testem Skody Superb IV, że Pan mocno skrzywdził to auto. Dalej bardzo lubię oglądać Pana testy ale wg mnie w imię rzetelności dziennikarskiej powinien Pan powtórzyć test tego auta z uwzględnieniem wszystkich możliwości które oferuje jego napęd. I tak jak w tym Oplu tak samo w tej Skodzie silnik spalinowy nie robi się z automatu generatorem prądu po rozładowaniu baterii tak jak Pan twierdził podczas testu Superba. Bardzo mnie Pan wtedy krytykował w komentarzach że tak nie jest mimo tego że wyciągnąłem Panu instrukcję obsługi producenta pojazdu która potwierdzała moje zdanie. Z wyrazami szacunku. Piotr Moroz
Ależ właśnie z tej instrukcji wynikało dokładnie to, co mówiłem. Fakt, że na przykładzie działań Łukasza w filmie o Oplu widać, że jak się bardzo chce i wykorzysta wszystkie triki umożliwiane przez oprogramowanie, to można. Ale nadal nie oznacza to, że jest to z założenia oszczędne auto - pomijając już fakt, że płacę za 300 KM (a w Volvo T8 nawet 400), z czego mam do dyspozycji 100, a wykorzystuję 60 i muszę jeszcze wciąż pamiętać, że jak zacznę jechać jak normalny człowiek, to i tak mi spali 2-3 razy więcej. Nie, nie uważam że skrzywdziłem jakiekolwiek auto. Plug in nie ma sensu jako połączenie wszystkich najbardziej wkurzających cech obu światów
Nie Panie Macieju. To co Pan mówił podczas testu wcale nie wynikało z tego co jest napisane w instrukcji. W trakcie testu Superba IV twierdzi Pan, że po wyładowaniu baterii użytkownik jest skazany na zużycie paliwa na poziomie 17 litrów na setkę, ponieważ silnik z automatu przechodzi w tryb generatora prądu dla baterii i sugeruje Pan że tylko w tym trybie wtedy działa. To jest oczywista nieprawda i nie jestem jedynym, który zwrócił Panu na to uwagę. Widocznie tak jak w przypadku tego Opla potrzebna jest Panu jazda testowa na fotelu pasażera z osobą, która za kierownicą tego auta w pełni świadomie korzysta z pełnego spektrum możliwości tego napędu i jednocześnie nie jest zawalidrogą. W swoim teście Superba IV nie wspomniał Pan też o takich funkcjonalnościach jak możliwość zablokowania poziomu rozładowania akumulatora, gdzie użytkownik może sobie np wybrać 100% (albo jakąkolwiek inną wartość) naładowania akumulatora tak aby np. przejechać trasę pomiędzy miastami tak jak zwykłą hybrydą bez rozładowywania baterii poniżej zadanego poziomu. W tym trybie silnik spalinowy jest tylko w nieznacznym stopniu wspomagany przez elektryczny a ładowanie odbywa się głównie poprzez odzysk energii z hamowania plus sporadycznie przez spalinowy aby utrzymać zadany poziom naładowania przez użytkownika. Gwarantuję Panu, że wtedy 1,4 tsi w tym Superbie nie spali 17 litrów na setkę. Moim zdaniem na trasie spalanie poniżej 7 litrów jest jak najbardziej realne. W mieście w okolicach 10 litrów też nie powinno być problemem. To znacząco zmienia obraz dotyczący funkcjonalności tego auta, który przekazuje Pan odbiorcy testu. Zmienia również podejście czysto ekonomiczne dotyczące tego auta bo w podobnej cenie i wyposażeniu ma Pan do wyboru wersję 2,0 tdi 190KM. Jeżdżąc w mieście do pracy, na zakupy używając głównie napędu elektrycznego ładowanego z gniazdka domowego można znacznie obniżyć koszty względem diesla, a wyjeżdżając kilka razy w roku na trasę owszem spalanie będzie większe ale nie aż takie na jakie Pan wskazuje. Suma summarum użytkowanie takiej hybrydy dla świadomego kierowcy będzie tańsze.
@@Pertyn jeszcze odniosę się do argumentu w którym twierdzi Pan że płaci za 300 KM a ma do dyspozycji 100KM. Jest to delikatnie mówiąc znaczne spłycenie tematu, które znowu zniekształca obraz dotyczący hybrydy plug-in jako takiej. Właśnie wykorzystując funkcję blokady rozładowania akumulatora na zadanym poziomie ma Pan cały czas dostępną pełną moc systemową po uruchomieniu kick-downa. Przykład. Wyjeżdża Pan w trasę załóżmy 1000km z w pełni naładowanymi akumulatorami. Ustawia Pan blokadę na 100% (lub jakąkolwiek inną wartość). System korzysta głównie z silnika spalinowego pilnując zadanego poziomu rozładowania baterii. Korzysta Pan wtedy z auta, które zachowuje się jak standardowa hybryda, którą trzeba tankować na stacji benzynowej. Przez całą trasę 1000km ma Pan do dyspozycji pełną moc systemową po uruchomieniu kickdowna. Jak będzie Pan jechać jak normalny człowiek to auto też nie spali 2 lub 3 razy więcej niż standardowa hybryda bądź auto z konwencjonalną benzyną o porównywalnej mocy. To jest właśnie niezaprzeczalna zaleta hybrydy plug-in, której nie wiedzieć czemu nie chce Pan dostrzec. Świadomy użytkownik ma pełną kontrolę co do sposobu korzystania z auta. Chce mieć ekonomiczne auto na codzienne dojazdy do pracy w mieście (proszę bardzo korzysta głównie z prądu ładowanego z gniazdka w domu). Chce mieć szybkie auto o cały czas dostępnej mocy 300KM (proszę bardzo, ustawia blokadę rozładowania akumulatora). Chce pojechać w dalszą trasę jak zwykłym autem i nie zbankrutować (proszę bardzo jak wcześniej ustawia blokadę rozładowania akumulatora).
Czekam kiedy nadejda czasy gdzie Pertyn bedzie tak anty do auta jak testuje toyoty i lexusy. Mimo ze w oplu hybrydowym i duzo lepsza dynamika to i spalanie nizsze to och i ach jaka ta toyota jest swietna w testach. Nie jest serio. Caly czas slysze na filmie negatywne nastawiwnie Pertyna do auta i napedu, nie ten znaczek na masce.
Nareszcie ktoś wyjaśnił dinozaurowi o co cho w nowoczesnej , inteligentnej motoryzacji. Gledzenie o jeździe każdym autem tak samo jest jak mówienie że z laptopa korzysta się tak samo jak z maszyny do pisania.
no mimo wszystko chyba oczywiste jest ze wyprodukowanie 1kW w elektrowni, nawet węglowej wytworzy mniej trujących zanieczyszczeń niż wyprodukowanie go w silniku spalinowym który bywa często niedogrzany (filtry wówczas nie działają optymalnie), bywa niesprawny, bywa również modyfikowany pod bo fantazja współ-obywateli jest nieskończona. Należy pamiętać ze homologacyjne wartości emisji są uzyskiwane w warunkach laboratoryjnych a jak pokazało życie, w warunkach drogowych przekraczane są wielokrotnie i porównywanie ich z danymi przemysłu energetycznego jest mylące. Wiec argument pochodzenia prądu jest jak dla mnie inwalida i w żaden sposób to nie dyskredytuje elektryków a z czasem miks energetyczny będzie miał jeszcze korzystniejszy bilans.
Nie da się ukryć szybko jest. Jestem tylko ciekawy jak to pudełko lata w zakrętach...ciężki jak czołg, bo te baterie, silniki ważą pewnie z 200 kg...I ile pali na benzynie w trasie przy 140...10...11...czy więcej?
@@entombet4702 na trase nie bierzesz takiego auta, jak jezdzisz duzo w trase to diesel, albo hybrydowy diesel plugin. w miescie czy w trasie przy wiekszosci osob ta oslawiona masa nie ma istotnego znaczenia bo i tak tego nie wykorzystaja (chyba, ze na super krete drogi), zreszta tego tez nie czuja. ludzie zachwycaja sie skodami, a maja te auta tak beznadziejny uklad kierowniczy dzialajacy z tak wielkim opoznieniem, ze dla mnie to dramat, a sie sprzedaja i tak z ta masa - wiekszosc tego nie czuje, a do takich zastosowan codziennych taki uklad czy zly rozklad mas nie ma wiekszego znaczenia jezeli ktos nie szaleje. wiec bez przesady. baterii tez nie masz jakos strasznie duzo to nie typowy elektryk. zaladuj bagaznik i na full zatankuj to bedziesz mial namiastke plugina ;)
Fajny filmik. Nigdy bym tego nie kupił z oczywistego powodu. Cena. Poza tym Pan od jazdy bez paliwa nieco ściemnia. Taki samochód wychodzi ok. 240.000 zł z opcjami...może na firmę dostał jakiś mega rabat. Nie chce mi się nawet wymieniać lepszych aut, dających super frajdę z jazdy bo jest ich mnóstwo. Natomiast jedno mnie uderza w użytkownikach takich nowinek - to ciągła, męcząca walka ze zużyciem prądu i paliwa...patrzenie w ekran gdzie i co się włączyło zamiast kontroli drogi...To musi rozwalać psychę;-) Zamiast odpalić i cieszyć się jazdą - ciągłe męczenie buły. Tu odzyskał 2 km zasięgu a tam stracił...bo przyspieszył. Mokry jedzie żeby do domu się dowlec z wynikiem 4.4. Szkoda życia. Pozdrawiam Panie Macieju. Ma Pan rację jeszcze nie czas na takie auta. Poza tym cieszmy się z mocy i silników tak szybko odchodzą.
@@User39248 dokladnie masz racje szybko czlowiek poczuje jak jezdzic hybrydą i na nic się nie patrzy innego jak na droge tak jak w benzyniaku czy dieslu. Niestety ci co nie jeżdżą czy raczej nigdy nie jezdzili hybrydą albo raz testowo przejechali takie glupoty opowiadają.
@@User39248 Jak testowałem lexusa NX300h to "nie patrząc" wychodziło mi 12l/100 przy mojej jeździe. Z kolei "uważając"jak jadę - w mieście 6l/100. Hybrydy nie są dla mnie. Nie lubię "uważać"
@@gienol hybryda hybrydzie nie rowna. toyotowska czy lexusowa jest najbardziej uniwersalna - nie potrzeba gniazdek itd., ale jak ktos smiga tylko w zasadzie po miescie to po co zalaczac w ogole motor spalinowy, kupujesz PLUGIN - smigasz tylko na elektryku i juz (warunek jedyny, aby nie jezdzic nie wiadomo gdzie) to jest wtedy jazda cicha i spokojna - rekreacyjna, a i tak jestes szybszy spod swiatel, nie wkurza ciagla zmiana biegow i w korku tak sobie przejezdzasz bez problemu. to taka namiastka elektryka, ale przynajmniej w trasie nie jestes uzalezniony od ladowarek. dlatego dla mnie plugin jest lepszym rozwiazaniem bo 90% czas spedzam w miescie i to krotki dystans. gdybym jezdzil jak taxi to wybral bym hybryde toyotowska, albo diesla
@@rzysk jak masz tani prąd i masz pewność że będziesz miał tani to plug- in jak najbardziej ale jeśli prąd wychodzi tyle co benzyna to już nie bardzo. Co do jazdy na samym elektryku to już nie będzie to dynamiczna jazda tylko płynna, spokojna.
@@gienol każdy samochód pali w zależności od stylu jazdy, jak jedziesz ostro to pali wiecej tak też jest z hybrydą, to normalne, ale zeby jechać hybrydą ekonomicznie nie trzeba na nic uważać ani patrzeć na wskazniki tylko odpowiednio jechac. Takie opowiesci jak słyszę że trzeba ciagle patrzec w ekran itd to tak jakby twierdzić że jazda z manualną skrzynią biegów to ciągłe patrzenie w obrotomierz aby wiedziec kiedy zmieniac biegi aby jechac ekonomicznie czy żeby wiedziec czy będzie dynamicznie przyspieszał... Każdy normalny kierowca wie kiedy zmieniac biegi kiedy redukować i do jakiego biegu i tak samo wie kiedy i jak przyspieszsc, kiedy utrzymywac prędkość itd jadąc hybrydą.
