TAJEMNICZA HISTORIA TOREBKI ZA 30 KOŁA 

mama ginekolog kręci dramę jak zwykle przed nowym dropem szmat do swojego sklepu, bo wtedy ma ruch na koncie i wszyscy o niej gadają, co sama przyznała. Oczywiście, że ona jak i inni bogacze będą kupować sobie produkty luksusowe, torebki za 30k i więcej bo jest to symbol statusu z którym się obnoszą pokazując światu, że są bogolami. MG nie dostała od rodziców jedynie pieniędzy na kształcenie, jej rodzice też byli bogaci, ojciec handlował płaszczami hugo bossa a matka była redaktorką jakiegoś wnętrzarskiego magazynu. Jednak clou tej dramy pozostaje to w jaki sposób ona się z tą torebką obnosi i jaką przypisuje jej ideologie, co jest tym bardziej żenujące, że żebra od ludzi pieniądze na jej fundacje, a podczas nagrania zachowuje się jak dziewczynka z podstawówki, ogólnie zrobiła sobie zły PR. Zastanawia mnie tylko, czy jest to faktycznie przemyślana strategia żeby zrobić szum wokół siebie i swojej marki czy pierdoli od rzeczy a potem próbuje przypisać temu jakiś sens i się jak zwykle wybielić? MG jest dobra w robienie biznesu ale z tym zapierdalaniem to nie powiedziałabym.

O wiele bardziej lubię format takich częstszych filmików!

Dla matki ziemi to dobrze że kupiła sobie taką drogą torebkę. Za 30 koła można by kupić mnóstwo śmieci, a tak jest tylko jeden😊

Ja jestem takim wypaleńcem... I przestałam się starać. I co? Nawet nikt nie zwrócił na to uwagi. Nadal dostarczam "produkt", ale robię to szybko, na "odwal się". Jaka płaca, taka praca. W wolnych chwilach słucham podcastów, robię krzyżówki czy po prostu uczę się. Albo szukam nowej, lepiej płatnej pracy.

z mojego życiowego doświadczenia wynika, że najczęściej awansują nie ci, którzy zapi****ają, tylko ci, którzy w pracy znajdują czas na autoPR, kreatywność i social networking. Aby znaleźć czas na te rzeczy trzeba NIE zapierd***ać. Wiem po sobie, im mniej zapier***am, tym mam więcej przestrzeni na kreatywność, innowacyjność, budowanie wartościowych relacji, "sprzedaż" własnych sukcesów zawodowych wewnątrz firmy, co przekłada się na lepszą pozycję i pieniądze. A jak nie zapierd***ać to już chyba temat na cały odcinek, albo kilka :) :) :)

Ja chyba nie mam problemu, żeby ludzie bogaci kupowali sobie co chcieli. Ale chciałabym też, żeby świat był skonstruowany trochę bardziej logicznie. My recyklingujemy odpady, żeby oni mogli lecieć samolotem prywatnym do miejsca oddalonego o 100km. Ja mieszkam w Stanach i tutaj czasami w sklepach, jak się płaci za produkty, pytają czy chcę zaokrąglić swój rachunek, i dać jakąś tam kwotę na jakiś tam cel. I tak zawsze sobie myślę, że może ta wielka korporacja dałaby na ten cel zamiast mnie.

Dokładniej studiów medycznych... Ginekologia to specjalizacja. Ale to gdzie Pani Nicole jako ginekolożka pracuje, że ma swoją firmę to już moim zdaniem tylko zasługa jej rodziców.

Z wyborów torebkowych wnioskuję, że Mama Ginekolog nie ma poważniejszych problemów w swoim życiu. Życie nigdy nie sprowadziło tej pani do parteru. Oto co myślę.

Najbardziej irytują mnie ludzie, którzy uważają, że do wszystkiego dochodzą CIĘŻKĄ PRACĄ! Przecież wystarczy tylko ciężko pracować. Te osoby jednak nie wspominają o tym, że dostali dom czy mieszkanie po dziadkach, rodzice sponsorowali im studia lub bogaty członek rodziny był trampoliną do rozwoju.

Istnieje przekonanie, że KAŻDY może osiągnąć sukces finansowy, wystarczy ciężko pracować. Moim zdaniem jest to błędne przekonanie. Jeżeli dana osoba nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb i nie ma odpowiedniego wsparcia to nie jest w stanie być "najlepszą wersją siebie", czyli być na szczycie piramidy Maslowa. Chwalenie się drogimi rzeczami jest wg mnie niesmaczne i (choć może jestem w błędzie) jest to cecha osób "nowobogackich". Niestety ciężko też oczekiwać dawania etycznego przykładu (np. w kwestii dbania o środowisko - chociaż jak ktoś już tu wspomniał - lepiej chyba kupić jedną torebkę za kupę hajsu niż kilkanaście tanich) od osoby, która wielokrotnie udowodniła, że jest po prostu odklejona od rzeczywistości.

Pracuję jako pracownik fizyczny w zakładzie w którym produkuje się meble dla IKEA. Jakość jest coraz gorsza, wydajność ma być coraz większa, a płace są marne. Jeszcze 7 lat temu żeby się tu dostać trzeba było mieć znajomości, teraz ciągle brakuje pracowników, ale zarząd wychodzi z założenia, że to ludzie są zbyt. leniwi.

dla mnie, kupowanie drogich torebek, czy zegarków to jest symbol tego, że za mało płaci się swoim pracownikom. To jest obrzydliwe obnoszenie się nadmierną ilością gotówki. Kapitalizm jest naprawdę dobry, we wmawianiu ludziom, że też mogą być bogaci, jak tylko będą pracować ciężej i dłużej. tymczasem 78% bogatych ludzi odziedziczyło swoje bogactwo, a obecną mobilność klasową mamy na poziomie 18 wieku. Bardzo często słyszy się przecież, że do pomocy w robieniu contentu te celebrytki szukają pracowników na zlecenie, za minimalną albo i za darmo i jeszcze wylewają swoje żale po gazetach, jak to ludziom się nie chce za psie pieniądze pracować. Idę o zakład, że mamaginekolog płaci swojej sprzątaczce z ukrainy mniej rocznie, niż ją kosztowała ta torebka. To jest obrzydliwe.

Ale się cieszę, że tak często mogę oglądać Twoje filmy na YT.🙂🙂

Ona pochodzi z tak bogatego domu ze glowa mala, ogladaliscie Killera? Dom Siary to dom jej rodziców. Chyba nie trzeba wiecej dodawac.

Czasami mam wrażenie, że bogaci ludzie są jak popularne dzieciaki w szkole, co by nie zrobili i tak ktoś stanie po ich stronie, a motywacje pewnie są nie mniej dziecinne, chcą należeć do paczki fajniakow

W pogladach bliżej mi jednak do socjalistki, choć jak byłam młodsza powtarzałam hasła czy schemat myślowy narzucony przez media. Niestety większość ludzi w dalszym ciągu myśli bezrefleksyjnie i przyjmuje to co zasłyszane jako własne poglądy, bo nigdy dogłębnie tego nie przeanalizowała w oderwaniu od swojej perspektywy. Dopiero po latach zdałam sobie sprawę, że od lat jesteśmy programowani na konsumentów, kapitalistów, indywidualistów, którzy mają pogardzać biedą, winić biednych i słabszych za ich stan rzeczy a bogatych/ wpływowych popierać czasami bez zdrowego rozsądku. Podoba mi się hasło jakie uslyszałam od Janka Śpiewaka: dziki kapitalizm dla biednych, a dla bogatych socjalizm. Bogaci nie chcą się dzielić swoim kapitałem proporcjonalnie jak przeciętny obywatel, ale wręcz dążą do tego aby mieć benefity za to, że są i mają kapitał. Prestiż od zawsze budowany był na posiadaniu, kiedys niedostępne dobra i przepych, teraz luksusowe marki, na dobrą sprawę my wszyscy dajemy się w to wkręcić.. tylko każdy na swoim poziomie ekonomicznym.. poprawa budżetu domowego i już wymiana dóbr na te z innej półki. Jednakże zachowanie mamyginekolog jest żenujące, zważywszy na fakt, że chwali się zakupem torebki wśród obserwatorek na insta, czyli swoich konsumentek, ale większość chowana na medialnym przekazie będzie biła brawo, cieszyła się jej prestiżem, jakby własnym 🤣

Mam parę luźnych myśli po Twoim filmie. Pierwszy raz w życiu usłyszałam nazwisko rzeczonej pani, a jej nick w social mediach przewijał mi się kiedyś tylko w nagłówkach czegoś, czego nie czytałam, więc trudno mi oceniać jej zakupy, chwalenie się nimi i tłumaczenia. Ja o kulturze zap***dolu. Sama byłam jego ofiarą i kosztowało mnie to zdrowie psychiczne. Zaległy urlop z ponad 3 lat wykorzystałam do zajęcia się w końcu sobą na otwartym oddziale psychiatrycznym. Czy czegoś mnie to nauczyło? Trochę tak, a trochę nie, bo znowu mam urlop zaległy z dwóch lat, choć już tak nie zapierdalam. Ale potrafię docenić to, że wyszłam z domu, w którym się nie przelewało, i doszłam do statusu, w którym zarabiam na tyle przyzwoicie, żeby samej spłacać kredyt na mieszkanie, na które nie stać wielu rodzin, i oszczędzać na emeryturę. Że śpię spokojnie i nie martwię się o jutro. Ale też za każdym razem, kiedy chcę kupić sobie coś "tak po prostu", na co mnie stać, to nie zastanawia mnie, czy to nie jest za drogie, tylko czy to wykorzystam na tyle, żeby nie mieć później poczucia, że wyrzucam/porzucam/oddaję owoce swojej ciężkiej pracy. Ale wiem, że jestem w mniejszości. Bo jeśli ludzie wychodzący z biedy wpadają w szał zakupów (bo w końcu mogą) i produkowania śmieci, palacze przepalają swoje pieniądze itd., to nie ma się co dziwić, że ludzie, którzy od zawsze są dobrze sytuowani i nie muszą się ograniczać z wydatkami nie zastanawiają się nad tym, co się stanie z daną rzeczą później, i jak długo i ciężko musieli pracować na tę rzecz (najwyraźniej na tyle krótko, że nie skłania ich to do refleksji). Więc nawet w przypadku tej torebki, ja sama nie czepiałabym się jej ceny, ale oświadczenia tej pani, że kupiła coś, czego nie potrzebuje, nie lubi itd., bo to znaczy, że nie lubi owoców swojej pracy (niezależnie od tego, jak ciężka i długa ta praca by nie była). A z innej beczki - ostatnio coraz ciężej się Ciebie słucha, bo... mówisz coraz szybciej i coraz trudniej Cię zrozumieć (dzisiaj odtwarzanie filmu włączyłam na 0,75 i część była powolna, a część w tempie przeciętnie mówiącego człowieka :)). Zwolnij trochę, bo chyba za bardzo przeżywasz tematy, które omawiasz ;)

Robisz super robotę ! Bardzo podoba mi się krótszy format. Czekam na kolejne true crime 😊

A mnie śmieszy jak płacze, że nikt nie chciał spędzać z nią sylwestra i wszyscy „przyjaciele” ją zostawili, a potem nagrywa filmik jak to kupuje sobie rzeczy, których nie potrzebuje, ale ją stać. Bo kto bogatemu zabroni? Może i nikt nie zabroni, ale to, że nie ma ludzi, którzy chcieliby z nią spędzać czas to już o czymś świadczy…Dla mnie to po prostu wstrętna osoba, z którą nie chciałabym mieć do czynienia ani z jako koleżanką, a tym bardziej jako szefową.

Uwielbiam twoj kontent, miło się slucha i mozna sie dużo dowiedzieć, szczególnie jak sie nie jest do konca na bieżąco w temacie 😊❤

Uwielbiam twoje filmy. Jak zwykle super przygotowany materiał 😃

Bardzo mi się podoba jak te tematy tutaj zostały połączone, kolejny super wartościowy materiał, dziękuję i pozdrawiam!

Dzięki, że jesteś i nagrywasz ❤

(prawie)Daily od Ani to spełnienie marzeń. Kocham twój kanał. Dużo mnie nauczył c;

Uwielbiam twoje zdroworozsądkowe podejście do praktycznie każdego tematu :)

No i o to właśnie chodzi w obecnym świecie. Nuech ludzie zapylaja ponad sily. Szybko sie wykoncza i nie będzie trzeba emerytury wypłacać. Niestety bardzo trzeba uważać na firmy wdrazajace u siebie takie praktyki. Kiedyś to przynajmniej jak sie duzo pracowalo, to i wiecej sie zarabialo. Ale teraz to juz zupełnie nie ma przelozenia. Pracodawcy juz nie chcą wyplacac nadgodzin. Kaza odbierac dni wolne, ktorych nie ma kiedy wziac. Bo zeby wziąć wolny dzień, to ktos musi zastapic. A jak ma zastapic jak sam ma mnóstwo swojej roboty do wykonania. W związku z tym powoli, powoli człowiek zapomina o tym ile ma godzin do odbioru. A pracodawcy tylko o to chodzi.

Dzięki za ten odcinek :)

Znam ludzi co kupują torebki czy zegarki za 50 'koła" i nie chcą ani nie mają zamiaru nikomu się tym chwalić czy pokazywać.

Jesteś głosem rozsądku, mądrej to aż fajnie posłuchać

Dobrze, że jesteś i dajesz takie treściwe treści ❤❤❤

Świetny film. Popieram Cię

Zmroziło mnie jej usprawiedliwienie odnośnie zakupu. To prawda to jej pieniądze i może z nimi robić co chce, ale po co obnosić się torebką za 30tys gdy większości na to nie stać. Takie tłumaczenia i obnoszenie się raczej pokazuje próżność i to że kupiła torebkę dla innych (dla szpanu) a nie dla siebie.

Patrząc pod komentarzami pod filmikami o tej sprawie nie mogę wyjść z „podziwu”, że żyjemy w świecie, w którym nikt nie ma problemu jak jest bombadrowany treściami typu „musisz to mieć!!!! Nie idź, biegnij po to do sklepu!!”, a oburzamy się jak ktoś nagra film typu „nie polecam/ rzeczy na które nie warto wydawać pieniędzy”

Z jednym stwierdzeniem się nie zgodzę. Parafrazując „gdyby rodzice nie zafundowali jej studiów ginekologicznych to nie osiągnęłaby tego co ma”. Studia lekarskie nie są zarezerwowane dla ludzi z bogatych rodzin. Oczywiście, jak ma się pieniądze to jest o niebo łatwiej je zrobić, ale osoby z niezamożnych rodzin też je kończą i osiągają ogromne sukcesy zawodowe i finansowe, więc ona też mogłaby je osiągnąć bez wsparcia rodziców. Zaznacze, że nie jestem fanką mamy , ginekolog. Jest mi w najlepszym razie obojętna.

Ale jak ktoś ma nogi i chce skakać, to niech sobie skacze... Niech każdy robi ze swoim życiem co tylko chce, a dla mnie najlepiej będzie, jak skupię się na swoim...

Ludzie bronią bogatych, bo sami chcieliby nimi być, a "zwycięzca bierze wszystko". Mało kto myśli jednak o tym, że tym samym pogarszają własną sytuację, na której korporacje zbijają fortunę. Bogacze często zapominają, że żyją w społeczeństwie, a żyją i już sam fakt przynależności do takowego zobowiązuje do kolektywizmu i dzielenia się owocami swojej pracy.

Ja bym rozumiała gdyby laska chciała kupić sobie taką torebkę bo ma kasy po kokardę i zwyczaje jej się spodobała. Beką jest że sama uznaje że było to dla niej niepotrzebne, nie jest to jakiś design w którym się zakochała, dosłownie kupiła te torebkę tylko z powodu marki i jako symbol statusu, potem się tym pochwaliła jeszcze mówiąc że to motywacja do dalszej kultury za*pierdolu. Problemem nie jest to że kupiła te torebkę a jej sposób myślenia. Dosłownie libkowe zapalenie mózgu.

Super, bardzo bym chciała pracować 1 etat. Jestem lekarką w trakcie robienia specjalizacji i niestety zeby zostać specjalistką muszę wyrabiać min 40 nadgodzin miesiecznie w formie dyzurow, bo tak jest w programie. I w pewnym momencie też zdarzało mi się kupować rzeczy, ktorych tak naprawdę nie potrzebuję w ramach "pocieszenia", bo skoro i tak muszę tyle pracować to przynajmniej sprawię sobie za to jakiś prezent :P szczerze odliczam dni do końca rezydentury żeby móc wreszcie samej decydować gdzie i ile pracuję. A na marginesie - nie ma czegoś takiego jak studia ginekologiczne, są studia lekarskie, potem zeby zostać gienkologiem lub innym specjalistą trzeba zrobić dodatkowo specjalizację, ktora trwa zwykle 5 lat i zwykle jest za przeproszeniem ostrym zapierdolem w szpitalu :) i wątpie żeby bogactwo Nicole brało się stricte z pracy lekarza. Większość moich znajomych z innych branży zarabia za etat wiecej niż ja, więc traktowanie lekarzy jako bogaczy zwyczajnie mnie smuci, wcale tak nie jest.

Przede wszystkim rzedmioty nie powinny definiować naszej wartości jako ludzi. Osobiście nie kupiłabym torebki za 30k bo po prostu nie jest warta swojej ceny. To trochę jak z tym 💩 opakowanym w ładny papierek 😂

Bardzo fajne są krotsze filmy, a częstsze ❤❤❤

Pracowałam kiedyś przez kilka lat po ok 80 godzin tygodniowo. Teraz nie jestem już w stanie wycisnąć więcej niż godzinę dziennie.

możesz kupować sobie pierdoly jak jesteś bogatym ;) jak jesteś biednym i kupisz sobie coś niepotrzebnego to od razu jesteś moralizowany. Bogaci mają taryfę ulgową - bo sobie „zapracowali”. Żyjemy w świecie postawionym do góry nogami, a Twoje filmiki idealnie to podkreślają i cieszę się że jest ktoś na polskim YouTubie który mówi o bezsensowności kultury konsumpcjonizmu.

Jestem założycielką fundacji, za taką jedną torebkę mogłabym zafundować wyjazd na obóz językowy dla 12-15 dzieci z domu dziecka którymi się opiekujemy. Nie mieści mi się w głowie jak można kupić coś tak drogiego kiedy można pomóc innym

jeden z najciekawszych kanałów na YT Aniu, dziękujemy :) jestem szczęściarą nigdy nie pracowałam nadgodzin do odbioru na " nigdy," jak już mam nadgodziny w sobotę t o za wynagrodzenie super 200%, ale to mój wybór nie przymus, wow nawet nie wiedziałam, że jest tak źle jak mówisz, co do zakupów w ogóle mnie to nie podnieca, jak to mąż mój mówił to dalej tylko szmata lepsza gatunkowo ale szmata, obnoszenie się z tym świadczy o jej zakompleksieniu moim zdaniem, po co się obnosić jak masz to masz dla siebie, osobiście nie potrzebuję do życia torebki za 30k bo wystarczy mi taka do 2k , a najlepiej na promocji na zalando lounge za 600 zł np :) wtedy czuję, że płacę uzasadnioną cenę , wszystko ponad mam poczucie straty z mojej kieszeni haha nie mówiąc o takiej za 30k dla mnie głupota, no ale cóż niektórym odbija :)

Hmm... Ja ostatnio zobaczyłam piękne pierożki na choinkę. Co prawda, miałam już ubraną choinkę i niczego na niej nie brakowało. A i tak zdecydowałam się te pierożki kupić. Bo chciałam i mogłam. Trochę ten sam mechanizm co z kupowaniem torebki, tylko za mniejsze pieniądze. Ale skoro ja mogę przeznaczać swoje "nadwyżki" pieniędzy na zachcianki, to dlaczego miałabym tego odmawiać bogatszym? Dlatego sama zdecydowanie do rzucania kamieniami z Mamę Ginekolog nie mogę dołączyć. Nie zmienia to jednak faktu, że warto mieć z tyłu głowy, gdzie dalej wędrują pieniądze, które wydajemy. Cieszę się, że zakupem mojej zachcianki mogłam wesprzeć działalność lokalnej rękodzielniczki :)

Bardzo fajny film!

Ja pamiętam jak jeszcze było 6 dni roboczych i pracowało się też w soboty. Hustle culture mówię nie:) ale generalnie jakoś szczególnie mi nie przeszkadza gdy ktoś chwali się torebką za 30 tys. Może dlatego,że nie czuję się socjalistką. Pozdrawiam:)

Ja też nie rozumiem wydawania pieniędzy na drogie torebki czy super drogie samochody. I generalnie nikt nie podziela mojego zniesmaczenia :) osoby które kupują takie rzeczy są przez innych rozgrzeszane. To nie tak, że wyrzucam tego typu zakupy. Po porostu nie mieści mi się w głowie, że ludzie tak bezsensownie wydają pieniądze. Zwłaszcza, że w tym samym czasie kupa dzieciaków zbiera na terapie ratujące życie, w schroniskach psiaki wpieprzają byle jaką karmę, a sąsiadka tydzień przed emeryturą chodzi po ludziach i pożycza po 50 zł na jedzenie. I Nie chodzi mi o to, że należy prędzej poratować innych tą kasą, niż kupić sobie drogi śmieć. Bardziej nie pojmuje jak można psychicznie wytrzymywać z tą świadomością, że wydałam na durną torebkę 50.000 zł, które mogłoby zmienić czyjeś życie. Czuje też pewnego rodzaju solidarność z pokoleniami wyżej. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym posiadać nieprzyzwoicie drogi samochód, podczas gdy moja mama dzień w dzień zasuwała busem do słabo płatnej tyry, żebyśmy nie chodzili głodni. To jest po prostu nieprzyzwoite. Uważam, że pieniędzy nie powinno się marnować, tak samo jak nie powinno się marnować wody czy energii. Dziwi mnie, że tylko to ostatnie jest piętnowane.

Zgadzam sie z tobą Aniu

Uwielbiam❤

Abstrahując od głupoty kupowania torebek za 30 tysięcy złotych - pytanie, czy ona faktycznie kupiła tę torebkę, czy ją po prostu dostała, żeby swoim obserwującym wciskać kit. Obstawiam to drugie.

Uwielbiam pani filmy

Bardzo ciekawa perspektywa! Swoistym fenomenem byla dla mnie praca w szkole, gdzie wiadomo - płaca bez rewelacji, prestiż obecnie żaden, a nauczyciele sami sobie narzucali presje, kto więcej się poświęci w ramach swojego prywatnego czasu. Czy to idealizm czy już "kultura" zapier*?

Jakbym była bogata to jest jedyna osoba której dałam bym te płatne wspieranie

Czyli powinniśmy wymagać od zamożnych influencerów, żeby nie kupowali czy nie pokazywali swoich dóbr luksusowych? Dla mnie to mega ciekawy koncept, bo osobiście uważam, że wyrazem mojej opinii są nie komentarze z hejtem do takiej osoby a po prostu przestanie śledzenia takich osób gdziekolwiek. Gdyby nie Twój film, nie wiedziałabym, że wokół torebki tej Pani jest jakaś głębsza dyskusja.

Ostatnio na YT widziałam film o tym że bardzo bogate kobiety kupują podróbki torebek by "dopasować" do towarzystwa. Bardzo bogate z Nowego Yorku, z domem w Hamptons. Nawet te 8-20 tyś dolarów to dla prawie nic, więcej wydają na wyjazd narciarski do Aspen. Chodzi o priorytety, wolą dać tysiąc dolarów rzemieślnikowi-artyście na idealna podróbkę z najlepszej skóry, bo po prostu muszą mieć birkin (torebka marki Hermes), z powodów towarzysko-zawodowych. To są bogate prawniczki, właścicielki firm, które uzasadniają to ze mają "podróbę" tym że znają wartość pieniądza, inaczej by postępowały jakby były utrzymankami i kupiły tę torebkę za pieniądze partnera lub rodziców.

Zgadzam się z Tobą w stu procentach.

Jesteś śliczna i masz fajny głos. Miło się Ciebie ogląda i słucha.

Ciekawe ujęcie tematu w kontekście hustle culture. Ja się przy tej okazji zaczęłam zastanawiać, czy ta toksyczna produktywność jest cechą charakterystyczną tylko kapitalizmu. Ze strony jego zwolenników często słyszę argument, że ulgi społeczne i ograniczenia wolnego rynku nie powinny być narzucane przez ustawodawcę, bo zaburzają prawa ekonomii, a wszelkie udogodnienia pracodawcy powinni wdrażać sami. Argumentują to na przykład tym, że 5-dniowy tydzień pracy został wprowadzony podobno dopiero w fabrykach Forda, który to musiał konkurować o pracownika z innymi zakładami w tamtym czasie. Czy to miałoby oznaczać, że w innej sytuacji ekonomicznej wolno by było właścicielowi kapitału wprowadzić nawet i 7-dniowy tydzień pracy? Z drugiej strony, i w socjalizmie mieliśmy przodowników pracy, stachanowców, czy jak ich tam jeszcze nazywano, więc paradoksalnie i ten system doprowadzał do toksycznej produktywności, tylko z innych powodów. Wydaje mi się zatem, że za hustle culture nie jest odpowiedzialny dany system ekonomiczny - kapitalizm czy socjalizm - ale raczej odmiana jednego czy drugiego, w której akurat żyjemy. A mam wrażenie, że żyjemy w coraz gorszej odmianie kapitalizmu, chociaż świat widział dużo gorsze, oczywiście. Ale to nie oznacza, że nie powinniśmy krytykować obecnej formy kapitalizmu z obawy by nie popaść w skrajności gospodarki centralnie sterowanej. Wygląda na to, że akurat skrajności jeden i drugi system prezentuje nam dokładnie tak samo złe. Kiedy obejrzałam to wideo od razu pomyślałam, że pojawią się pod nim komentarze przypisujące ci łatkę zwolennika systemu słusznie minionego :D. Wydaje mi się, że to najlepsze potwierdzenie tego co powiedziałaś na koniec, że fascynuje cię, jak ludzie mogą bronić tej influencerki. Myślę, że jest to dokładnie taki sam mechanizm, jaki niektórzy widzowie stosują do ciebie - krytykujesz jakiś element obowiązującego systemu, więc musisz być ślepym zwolennikiem tego drugiego. Ludzie chyba więc nie chcą krytykować "człowieka sukcesu", jakim niewątpliwie musi być ktoś, kogo stać na taką torebkę, aby samemu nie dostać etykiety człowieka, który takiego sukcesu nigdy nie osiągnie. To faktycznie jest najciekawsze w tej całej sprawie, jak zwykle zresztą najciekawsze w pozornie błahych tematach, które poruszasz, są te wszystkie reakcje, które wywołują. Dzięki za wideo i pozdrawiam.

Aniu twoje filmiki widzi za mało osób, bo tak wcześnie je wstawiasz 😆 jestem jeszcze zaspana i taki trudny temat do kawy jest dziwny, ALE bardzo mi się podoba. Dziwie się tylko, że wrzucasz rano

Hej Aniu. Znasz miec czy byc Ericha Fromma? Bo dla mnie bronienie mozliwosci zakupu czegos i chwalenie sie tym to zycie wg wartosci modus posiadania, a bycie w kontrze to modus bycia. Modus posiadania = kapitalizm, ktory poglebia izolacje jednostki i jej brak spelnienia.

Aniu, jak dołączyć do Twojej społeczności o której mówisz na początku odcinka? :)

Mogę się mylić ale czy z tymi torebkami nie jest przypadkiem tak samo jak z samochodami Ferrari? Chodzi o to, że ludzie kupują je dla inwestycji, mają przez jakiś czas i oddają/odsprzedają z powrotem do firmy z zyskiem. A kolejny klient już czeka, bo to limitowane i chce posiadać. Ale nie na stałe tylko na jakiś czas, bo też traktuje to jako inwestycję. Oczywiście konsumpcjonizm jest wstrętny a szpanowanie drogimi rzeczami to jawna głupota ale często ludzie nie wiedzą że bogaci ludzie inaczej lokują swoje środki ( ciuchy, torebki, dzieła sztuki, samochody) bo to dla nich zabezpieczenie i nie noszą tych torebek ale niektóre są nawet w gablotkach.

❤❤❤

Brawo👍 no coments...

//w miarę? Urodziła się w bardzo bogatej rodzinie. No ale sama powiedziałaś - ludziom się serio wydaje, że już zaraz, już za zakrętem a sami będą taaaacy bogaci (facepalm).

Marzę o takiej torebce chanel oryginalnej która też podobna cenę ma ale nie dam za torebkę tyle pieniędzy. Są tańsze piękne zamienniki a logo no cóż fajnie jest miec coś luksusowego😊.Gdybym miała pieniądze to dlaczego nie.Jeszcze 2 miesiące temu kialamninne podejście ale oglądanie instagrama i yt taki właśnie mialao wpływ na moje podejście. To mnie troche przeraża. Wiem że nie są warte te przedmioty takich kwot zdecydowanie 😊

A może filmik w stylu prześwietlenie marki uniqlo. Widzę dużo treści odnośnie ich dobrej jakości i ceny, ciekawi mnie jaka jest prawda, czy ubrania są wytwarzane etycznie 🤔 Pozdrawiam ❤

O! I już mnie obraziłaś. Bo ja właśnie w dudzie mam tamtę kobietę i jej torby. Mój stary zbiera kolejki elektryczne. Kumpel motory. Owszem, to szkodzi rodzinie ale te kolejki to mój wewnętrzny problem. Znaczy mojej rodziny. Zajrzałam do Zagórskiej po raz pierwszy gdy zaczęła się afera z torbami. Owszem, można o tym rozmawiać ale to już dlugo trwa. Zagórska mieli ten temat grillując babę jakby tylko ona jedna taka była. Smutne to. Chwyciły się strony za łby i trzymają. Fajnie że twój filmik poszerza perspektywę.

Tbh czy tematyka wolności woli ma jakieś znaczenie w zagadnieniu zdolności do bogacenia się? Np Inteligencja i sumienność to cechy które w wyraźny sposób korelują ze zdolnością do bogacenia się i obydwie determinują nasze wyboru (które są raczej deterministyczne, bo wszystko wskazuje na to źe mózg to komputer działający na fizycznie klasycznych zasadach) Nie do końca widzę w jaki sposób element chaosu miałby być istotny w tym temacie.

Aniu najlepszego w 2024 🎉😂🎉

Nie zgadzam się z Tobą. Uważam że każdy wydaje swoje pieniądze jak i na co chce, zgodnie ze swoimi potrzebami. Ta torebka może jej posłuży dłużej więc chyba jest to w miarę zgodne z Twoimi wartościami. Może mój komentarz jest głupi w Twojej ocenie ale trudno. :)

Pytanie zasadnicze: co jeżeli ja NIE CHCĘ mieć takiej czy innej torebki? Bo mnie to ani ziębi, ani grzeje? Te rzeczy są mi obojętne i może nawet by mi się nie podobały?

😊

Wydawanie takich pieniędzy na torebkę jest dla mnie głupotą. Ale ja też wydaję sporą część swoich pieniędzy na rzeczy, które wiele osób uznałoby za zbędne (przedmioty w grach komputerowych, jakieś figureczki co tylko zbierają kurz itp.). Oczywiście moje wydatki na pierdoły nie mogą się równać z wydaniem 30 tysięcy na torebkę, ale hej! Są zeskalowane do moich możliwości tak? A że się chwali...no cieszy się, jest zadowolona, że ma tą swoją torebkę to i się chwali. Jak nie wyzywa przy tym innych ludzi od biedaków (nie wiem czy wyzywa czy nie, nie oglądam jej) to niech się chwali. Nie widzę nic złego w chwaleniu się. W moim odczuciu to raczej z tymi, których boli, że ktoś się chwali drogą rzeczą jest coś nie tak ;)

Jedni kupują torebki inni odrzutowce . 😮 emanacją kasą jest wszechobecna .

Nie ma czegoś takiego jak studia ginekologiczne, są studia lekarskie, a po nich specjalizacja z ginekologii i położnictwa :p

Jestem w teamie - ma pieniądze to niech je wydaje. Niektorzy kupują mercedesy, inni drogie kosmetyki a inni torebki. Co ma kisić te pieniądze do grobu? Kazdy ma prawo do swoich przyjemności - i jesli torebki jej to dają, to czemu nie? :) Czy rozliczamy mężczyzn z ich samochodów i drogich zegarków?

Świetnie też to opisała domaradzka, z innego punktu widzenia-psycholohicznego. Pewnie nie ma już tego stories.

Naprawdę?!! Zwiększenie zasięgów dzięki torebce?!!!😂

Są kanały np damaris pośpiech-grzyb czy chanel za 5 pokazujące lumpeksy, perełki z lumpeksu. Czy to są rzeczy sponsorowane a te osoby influencerami lumpeksów? za pieniądze? jak ty to widzisz? dla mnie to dziwne, że kobiety dojrzałe, mające rodzinę, dzieci, pracę poświęcają tyle czasu i uwagi na jakieś lumpy tzn pokazywanie.

"Dostałam obrazek"- jaaasne, obrazek... to był pewnie research do kolejnego filmu. Dziecko tam się dwoi i troi, żeby zdążyć przed deadlinem... 😏

kto bogatemu zabroni......

Odnośnie tych nadgodzin, jest w tym racja, że zabierają życie, jednak raczej nie znajdziemy osoby, która doszła do "czegoś" większego bez robienia nadgodzin. Jednak 8h pracy przez 5 dni w tygodniu to za mało by cokolwiek osiągnąć. Wszystkie wielkie firmy, sławni i bogaci ludzie o ile doszli do czegoś sami, to pracowali na to latami w nadgodzinach. Myślę, że to zależy od człowieka i jego motywacji. Jeśli chcesz zarabiać więcej, to musisz się wykazać, szkolić, edukować i robić więcej niż minimalne oczekiwania względem ciebie i robić nadgodziny. Jeśli komuś zależy na życiu rodzinnym i work-life balance to niech nie narzeka na małe wynagrodzenie. Na coś trzeba się zdecydować - work life balance albo duża pensja i perspektywa wolności finansowej na resztę życia. Oczywiście świat nie jest zero jedynkowy, ale na prawdę uważam, że te dwie rzeczy nie mogą iść ze sobą w parze, zwłaszcza gdy ktoś dopieri zaczyna swoją drogę zawodową. Nadgodziny są dla osób, które potrafią je wykorzystać w dobry sposób, dla wszystkich innych to po prostu marnowanie życia.

Praca uszlachetnia !

Dlaczego używasz Wielkiej Narracji wobec pojęcia Kapitalizm? Kapitalizm sam w sobie jak najbardziej może być moralny.

Jak to mawiał mój dziadek: " Kto w dziadowskiej księdze zapisany ten dziadem zdechnie" 😅 Święta prawda i żaden zapi€rdol tego nie zmieni.

Dla mnie kupowanie takich drogich rzeczy jest... no po prostu patrzę na taką osobę i widzę orzeszka ;) tak jak w tym memie, który kiedyś krążył w internecie: "Jak wierzący widzą ateistów? (i tu obrazek diabełków jako ilustracja). Jak ateiści widza wierzących? (a tu chodzące orzeszki ziemne ;) )", no to ja tak widzę tych wydających takie sumy jak ateiści widzą wierzących w tym memie ;) Dlatego za bardzo oburzenia nie czuję, bo... jak można się oburzać na orzeszka? ;) Nie, nie kupiłbym takiego przedmiotu, bo ja nawet znacznie tańszych rzeczy nie kupuję jeśli uważam, że nie są warte pieniędzy na które zostały wycenione. Właściwie naprawdę czegokolwiek wart wydaje mi się tylko czas, dlatego nie mam np. problemu z tym żeby wziąć bezpłatny urlop - bo mogę, bo to jest moich pieniędzy warte, a nie jakieś śmieci czy nawet przydatne rzeczy ale za kosmiczne pieniądze. A inni: ale jak to? wziąłeś 4 dni bezpłatne? - no zupełnie jakby mnie ktoś okradł, a ja przyjąłbym to ze spokojem :D A tymczasem ja kupiłem sobie 4 dni czasu, a jak to gdzieś przeczytałem i całkowicie się z tym zgadzam: czas jest droższy od pieniędzy, bo zawsze możesz zarobić więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu... Ja natychmiast wybieram nadgodziny (co chyba nie dziwi po powyższym ;) ). Tzn. jak idę w sobotę do pracy, która to jest nadgodzinami ale obowiązkowymi od czasu do czasu, to od razu w tęże sobotę wypełniam wniosek o dzień wolny. A odnośnie hustle culture (dobre, muszę zapamiętać to pojęcie) - no wreszcie coś, z czym rezonuję! ;) Ja np. lubię rękodzieło i jest to moje hobby, czasami słyszę, że powinienem na tym zarabiać, ale ja nie chcę na tym zarabiać, a nawet powiem więcej: uważam że nie jest to warte płacenia za to pieniędzy, ponieważ ja wielu ludziom za ich hobby/pracę też bym nie zapłacił pieniędzy. Po prostu i właśnie dlatego, że jestem przekonany iż na pewnych rzeczach nie trzeba zarabiać, a można je robić tylko dlatego, że ich tworzenie sprawia przyjemność, no i ewentualnie by inni mogli je podziwiać ;) I nie, nie chciałbym przekuwać swojego hobby w pracę (nawet gdyby to było realne), bo bym je zapewne wtedy tak samo znielubił jak pracę :D

Lubię Twoje spostrzeżenia ale argument, że Nicole nie doszłaby sama do tego momentu, w którym się obecnie znajduje jest moim zdaniem bardzo nietrafiony. Studia w Polsce obecnie są darmowe, owszem przy pomocy rodziców jest łatwiej się na nich utrzymać, szczególnie jeśli nie pochodzi się z miasta akademickiego, jednakże nadal możliwym jest skończenie medycyny w Polsce bez płacenia za to. Mam wrażenie, że wiele osób ujmuje dzieciom, które dostały wsparcie od rodziców, zupełnie zapominając o tym, że jakoś dyplom ten musiały uzyskać. Nie mówiąc o tym, że pomoc rodziców nie jest niczym złym. Myślę, że Ty także pragniesz jak najlepiej pomóc Twojemu synowi ze startem w dorosłość i nie zawsze pomoc ta musi oznaczać pomoc materialną.

8:34 co to za relatywizm? Wolna wola nie istnieje Determinizm jest faktem

Czemu zarabiasz na filmach a nie robisz tego hobbystycznie? Po co zarabiać na tym? O matko, jeszcze torebki reklamujesz! Które tak samo zaśmiecają świat... Macie ból d... bo kogoś stać na to? I piszę to jako osoba która nie kupi torebki za 30tys bo szkoda mi pieniędzy. Ale jechanie po tym że ktoś sobie kupił to straszna gównoburza

Nie rozumiem, czyli nie może sobie kupić? Czy ma poprostu nie obnosić się w Social Mediach? Czy ajfona tez nie wolno kupować, bo są tez tańsze na androidzie? W innym kraju nie trzeba być bogaczem żeby kupić taką torebkę, pełno ludzi ją ma, nie kumam naprawdę tej afery

Ale ma Pani komunistyczne poglądy - moze odda Pani te wszystkie ksiazki, skoro juz Pani przeczytała. Po co taka burzuazyjna biblioteka za Pani plecami? Moze wpływy z yt odda Pani bardziej potrzebującym, bo tacy zawsze znajda się.

Ludzie sie powinni wreszcie zreflektować, przestać obserwować tą pseudoginekolog i najlepiej ja zablokować bo robi wokół siebie tylko i wyłącznie syf