Piękny by był, jak by mu zrobili tak trwałe blachy, jak w audi 80 b4, a do tego czarne wnętrze. Miałem takie wnętrze w Mancie B. Mega zajebiste, mega przyjemne w dotyku, mega wygodne, mega łatwe w czyszczeniu i utrzymaniu czystości. Wnętrza w dzisiejszych autach w porównaniu z tym z e starego opla są jak buty szpilki z targu w porównaniu ze szpilkami Christian Loubotine z Paryża.
Juz jest historią...teraz to peugeot ze znaczkiem opla. .wiem ze tak latwiej ale mogliby mieć chociaz jeden inny model (chodzi o wszystkich nie tylko o opla)
I to jest przykre. Miałem przez półtorej roku 9-3 pierwszej generacji z 2002 roku. Zdrowy, fajny, szybki. Niestety kurier się zagapił i dostawczakiem cały kufer skasował. Świetne auto. Żal, jak cholera, a kolejnego w takim stanie jeszcze nie znalazłem. Za stare już są i zaniedbane.
Dokładnie, Stellantis dobije Opla. A szkoda, bo dawniej Opel miał fajne auta w ofercie i był konkurencyjny dla innych marek. Już chyba lepiej było jak GM miał go pod sobą.
@@ambitioushunter pierdolenie. Nie znasz się Pan. Opel wycofywał auta typu Insignia bo NIE SPRZEDAWAŁY SIĘ. Tak, nie sprzedawały się. Który producent to caritas i ma produkować samochody dla strat? gdyby każdy wchodzący do salonu Opla nie pytał tylko o suva lub kompakt, byłoby inaczej. ale nie jest
„Mają tu Maluch i go gniją „ Q… dla takich tekstów w niedzielę rano siadam do Zlomnika na yt. Co do początku lat 90-tych . Mój tata kupił w 90 może 91 Opla Rekorda 1,9 benzyna 79’ koloru jasny groszek . Dla mnie urodzonego w 81 była to mega fura . Skrzynia 4 biegowa i na starej 2-ce pod Poznaniem rozpędził go do 140 km/h. Ja wtedy myślałem że to najszybszy samochód na świecie!!! O Monza nawet wtedy nie słyszałem . Zdarzały się Commodore ale Monze zobaczyłem dużo później. Szacun za takie filmy i ludzi którzy mają jeszcze takie auta.
Miałem przyjemność pojeździć monzą w automacie, jeszcze w czasach, kiedy nosiła jeszcze resztki prestiżu. Zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, świetnie auto.
Niestety nowozytna historia Opla jest tragiczna. Totalny upadek po przejeciu przez stellantis.A jeszcze niedawno byla np. insignia OPC..... Ogolnie kierunek moto jest straszny-przynajmniej na rynku europejskim.
DLatego dziisaj nie ma sensu kupować NIC od europejskich marek. Ani silników, ani ciekawych projektów i ceny wywalone w kosmos. Zresztą wyniki sprzedaży aut w Polsce mówią to dosadnie
Taką białą Monzą przyjechał w końcówce lat 80-tych na rajd Elmot , Marian Bublewicz . Wyglądało , że używał tego auta prywatnie , do wygodnego przemieszczania się po drogach publicznych .Jakoś dziwnie zapamiętałem ten widok i od tamtej chwili Monza ma w moim benzynowym sercu ( taka poezja na miarę moich możliwości ) swoje miejsce .
@@michaljankowski765rozwiń. Kojarzę tylko angielskie określenie „balanser shaft”, jakbym miał na szybko znaleźć polski odpowiednik to pewnie palnął bym to co napisałeś.
@@SuvvalskyVoo "Wałek wyrównoważający". Wszystko ma polski odpowiednik. Zgoda, często znalezienie dokładnego tłumaczenia na polski bywa karkołomne ale też nasz odpowiednik jest zawsze bardzo konkretny. Najlepszym przykładem niech będzie angielski "caster" - kąt wyprzedzenia osi sworznia zwrotnicy😁.
Pierwszy raz zobaczyłem ten samochód w serialu "End of the fucking world" i od razu mi się spodobał. I byłem ciekaw czy najlepszy recenzent graciarstwa i popeliny w Polsce zrobi o nim film. I nadszedł ten piękny dzień, więc radujmy się nim 😁 Edit: przód przypomina Poloneza, nie dziękujcie 🤣
Z dwiema rzeczami się nie zgodzę. 1. Skrzynia 5-tka w niemieckim aucie z wczesnych lat '80 była wypasem. Standardem była 4-ka. 2. Każde niemieckie auto jest tworzone z myślą o zapylaniu po autobahnie. Dlatego właśnie nie weszła do produkcji seryjnej Omega B z V8 LS z Corvatte, bo skrzyni GM nie miał, żeby się nie gotowała przy zapierniczaniu 200kmh przez 200km.
Miałem na początku lat 90'-tych rekorda 78' z identycznymi blokadami zamknięcia.2.0 benzyna na Francuskim wynalazku Variojet- paliło to tyle ile się wlało ale mocy nie brakowało.Skrzynia"4"-ka z ower drive -taka dokładka "5'-ki wrzucana hydraulicznie prawą manetką pod kierownicą bez użycia sprzęgła.
Film niepostarany bardziej od innych :) Nie było nic o oświetleniu kabiny, o fajnej cykor rączce z tyłu, o radiu (chyba nieoryginalne bo ma regulację bass/treble). Super ten piesek przed gałą zmiany biegów - uroczo kiwa główką :) Pozdrawiam
Mega interesujący pojazd. Bylem na Dubit w Kielcach, i Opel Kapitan A zrobił na mnie ogromne wrażenie. Fajnie było by go u Ciebie na kanale zobaczyć ;)
Szkoda mi Opla. Jako kilkunastolatek, u zmierzchu komuny, przejechałem się Senatorem z dużym grillem. To ten samochód (nie żadne merce, beemki czy audi) stał się symbolem zachodniego luksusu. Włochate welury, mnóstwo miejsca, jedwabistość silnika, beżowa tapicerka, mięciutkie fotele… Tak, sporo zawdzięczam oplowi, mimo że mój kadet w dieslu isuzu okazał się koszmarem. Za to immunizował mnie na czar loch, wagenów i beemek. Nadal, mimo powszechnego kultu, wydają mi się wulgarne i prostackie :)
@@tomaszmaysz4867 Szkoda, że decyzje doprowadziły bardzo zasłużoną do takiego punktu. Opel zachowywał się w latach 90. i 00. Bardzo dziwnie. Z jednej strony pudrował stare modele jak długo się dało. Z drugiej miał zaskakujące wyskoki kreatywności (choćby Kalibra). Homogenizacja europejskiego rynku wcale nie jest dobra. Ford też zaczyna głupieć i zmierza w podobnym kierunku.
@@wooowoo6291 może nie każdy podzieli moje zdanie, ale ja już jestem z czasów GM i wspaniale wspominam Vectrę C Kombi z 1.9 dieslem od fiata - 9 lat w rodzinie i z płaczkami w oczach ja sprzedawałem. Zmieniłem na Insignie A po lifcie.... O rany, jaki to był błąd. Żałuję tej decyzji bo koszt serwisu wzrósł dwukrotnie. Dopiero teraz zmiana auta byłaby odpowiednia bo trzecia pociecha na świat idzie to trzeba było zakupić Minivana - tym razem już francuską bagietkę w postaci C4 Picasso :) Zafirze C podziękujemy po tym co zrobiła mi Insignia😂
@@RockstarMatPL Vectra też była kiedyś marzeniem wielu. Mało awaryjna, wygodna i wyglądała nowocześnie przez długi czas. Stąd tyle jej było na taksówkach. Z drugiej strony, strach było kupować, właśnie z powodu taksówek. Z Omegą podobnie. Tak naprawdę, nawet dziś wygladają dobrze.
Na Niwce przy głównej drodze od czasu do czasu widywałem taką zieloną. Po Zabrzu w 2006 srebrna jeździła, ale już bardzo skorodowana. No i czarna po lekkim "tuningu wizualnym" po Katowicach śmigała.
Ostatnim przyjemnym oplem, była omega 3.0 z V6 pod maską. A później... Gdzieś po roku 2000 pracowałem przy samochodach zakładając radia, alarmy, blokady... I częstym gościem były u mnie ople astry g. I nie wiem, czy to efekt tego, że większość miała historie wypadkowe, czy jakość auta, ale w zasadzie nie było dwóch astr, które były takie same. W jednej najpierw domykał się dół drzwi, a ramki były luźne, w kolejnej na odwrót. W następnej drzwi odbijały, w innej zamykały z luzem. Czasem patrzyło się na auto i miało wrażenie, że jest po prostu krzywe.
Kolega miał trzylitrowego senatora z końca produkcji. Wspaniały wóz. Dziunie pod remizą same zdejmowały majtki na jego widok. Koledzy mówili na ten samochód "deflorator". 😉😈😎
Ople przynajmniej od lat 90 mają w sobie jedną podstawową cechę: niby poprawnie skonstruowane, nie ma się do czego przyczepić ale w większości są też do bólu szare, bez polotu, eksperymentów stylistycznych. Idealny samochód służbowy. Dla przedstawiciela handlowego, czy na radiowóz. Jest do bólu poprawny, wręcz nudny. Niczym się nie wyróżnia. Jakby na kierownicy zamontować dowolny inny znaczek to by przeszło. Możesz codziennie przechodzić koło takiego pojazdu i nie zauważyć, że on w ogóle istnieje. Idealny do wtapiania się w tłum, ucieczki po napadzie na bank 🙂Czym podjechali sprawcy? Srebrną/Granatową Astrą. I szukaj wiatru w polu. Piszę to ja, z perspektywy kierowcy Opla, tego wzmocnionego na 100-lecie fabryki 🙂
W latach 90 był taki rodzynek jak Calibra, niby na płycie Vectry A ale jednak stylistycznie odmienna, wpadała w oko. Astra Bertone już tak nie miała. Z przodu wyglądała jak zwykła.
Podobno groove'y wodorostów lubią komentarze z timestampami, więc wrzucam dwa. Wincy mi się nie chce. 7:30 - również fordowskie liternictwo w tamtych latach było od razu rozpoznawalne. 9:30 - w moncy, jak na piccy. Swoją drogą - ależ by się obecny włoski rząd zejsrał o tę nazwę. Poza tym - felgi rzeczywiście świetne, chyba najfajniejszy oplowski wzór ever. Nawet na Kadetcie "łezce" wyglądały super, szczególnie te z jasnym rantem i czarnym środkiem (acz tam to były stalaki, tu są chyba alusy). Za to wskaźniki wygrywają wszystko. Uwielbiam. Coś przepięknego. Walą takim wspaniałym Kraftwerkiem, że się ślinię. No i ogólnie cały wóz jest niezwykle zacny. Jeden z najfajniejszych Opli w historii marki. Nawet ułożyłem o nim dzieło literackie, o: Kto jeździ Monzo Ten nie jest stronzo. Zobaczę się na zewnątrz, jak to mawiają synowie Albionu.
W latach 90-tych gdy chodziłem do podstawówki, stał Monza pod moją szkołą. Przedlift. Nie podobał mi się. Wydawał mi się jakiś taki bez formy. Po tych wszystkich latach i zmianie postrzegania aut: chciałbym go.
Kupiłem taką Monzę za 500 Marek w 2001,bo wtedy w Niemcach Auta bez katalysatorów były za pół darmo. 180 koni dla 22 latka były za dużo i tyłek mnie wyprzedził...
To za dużo dla głupiego 22 latka :) Dla całej reszty nie robi różnicy czy koni jest 50 czy 500, bo pedał przyspieszenia nie działa 0/1 tylko można płynnie regulować moc 😁
@@vecorange A teraz porównać to, co można było dostać w PL za 1000zł z tym co w DE za 500RM, oraz zarobki... Ależ to musiał być raj. 180 konne coupe za część wypłaty.
@@WymiataczPlays tak,ja wtedy miałem trzy samochody jako żołnierz, który nie zbyt wiele zarabiał w porównaniu do innych.Vectra, Ascona i Monza. Tą Vectrę do dzisiaj mam. Za 2000 DM żyłem jak król,a teraz tysiąc Euro to mniej niż social.
fajne auto , pierwszy raz widziałem w teledysku Deichkind - Bon Voyage i się zaczeło, kupiliśmy z brackim takie GSE w automacie było z nami parę lat (stare czasy). Teraz mam GSE wersja policyjna ze szperą (obecnie auto w renowacji)
W 1980r wuj zaczął pracować w Oplu w Bochum po trzech latach dostał jako pracownik za 85% niby wartości Opla Rekorda 2.2 115kucy. Jeździł 3,5 roku i sprzedał go mojemu ojcu śp. Jakisz to postęp był w porównaniu do Wołgi czy Fiata 132 które były na stanie. Szyberdach...ehhh Pzdr. Ten Monca też fajny👍🙃
W języku angielskim krój pisma potocznie nazywany jest fontem, a w języku polskim - czcionką. Tak naprawdę wyraz font jest "gatunkiem inwazyjnym", który wypiera rodzimą czcionkę :)
@@macbethwerk473 błąd, czcionka to metalowe kosteczki stosowane kiedyś w prasie drukarskiej (angielska nazwa to "sort"), font to w dosłowny tłumaczeniu "krój" jest to anglikanizm odnoszący się do bardziej abstrakcyjnego znaczenia wyglądu liter powszechnie używany gdyż jak praktycznie każdy druk obecnie rodzi się w domenie cyfrowej. Polskie "krój liter" raczej się nie przyjmie bo u nas bo słowo "krój" chyba bardziej kojarzy się z ubraniami.
@@user-ej3gw2bk2h "czcionka to metalowe kosteczki stosowane kiedyś w prasie drukarskiej (angielska nazwa to "sort")" W słowniku PWN znajdują się dwie definicje hasła "czcionka" "Polskie "krój liter" raczej się nie przyjmie bo u nas bo słowo "krój" chyba bardziej kojarzy się z ubraniami." Słownik PWN na temat hasła "krój": "3. «kształt czcionki w danym typie pisma" Krój pisma (typeface) opisuje konkretny styl liternictwa. Czcionka (font) opisuje odmianę kroju - rozmiar, grubość, pochylenie. Obydwa pojęcia potocznie funkcjonują zamiennie.
Piękna praca silnika. Spokojny nie "nerwowy" dźwięk. Mój kolega miał kiedyś Opla Senatora z silnikiem 2.8 na gaźniku , i też tak pięknie i mięciutko chodził. Jednak kolega miał zgubną pasję , a mianowicie uwielbiał napoje z procentami , no i zrolował tego Senatora do zera. Całe szczęście nikomu z osób trzecich się nic nie stało . Masakra
Te przed liftingiem były ładniejsze. Ale auto bardzo niedoceniane. Przypominam że w 78r Monza miała tyle samo KM co Porsche 911... Tak, tak. Dopiero w 1980 Porsche 911 przekroczył 200 KM. Inne czasy....
I najlepsze jest to że ci co wożą te rowery na wycieczke, to zawsze jadą takim rozpadającym się Volvo albo Pasku B5 obowiązkowo w kopcącym dieselku pod maską...😁
Złomnik, nie prędkość maxymalna tylko średnia. Kółeczko przedzielone na2 to (im Schnitt) czyli średnie zużycie lub średnia prędkość ✌️🙂 Pozdrawiam i tak jesteś super! Zawsze oglądam
Miałem Senatora A ostatni wypust a kolega Monzę... ludzie póki nie podeszli bliżej to nie mieli pojęcia co to za auta, mimo, że to były początki lat 2000 to nie były to popularne modele. Auto miało szperę i było świetnie wyposażone. Jako smaczek dodam, że jeździłem tym Senatorem.. na taksówce 😉
Zawsze mi się bardzo podobały, ale był to mega rzadko spotykany wóz. Ten przód z wielkim grillem, prawie jak amerykaniec, jakiś Chrysler 300. Na przełomie lat 90/2000 to robiło wrażenie. Od kilku lat niestety już nie widziałem żadnego Senatora czy pierwszej Omegi nawet na złomie 😞
@@marcinhokowalski9944 ja miałem rzędowa szóstkę 3.0 żeliwo 180KM a kolega jeśli dobrze pamiętam 24V też 3.0 . Oba lifty czyli najładniejsze, zderzaki już takie stylistycznie nowsze i z tyły tablice w zderzaku.. przedlifty są takie bez ikry trochę. Moim marzeniem jest GSE.. wiem że kiedyś sobie kupię.
Na moje to po prostu kanciak jakich masa wtedy było, szczególnie wśród Japończyków, Starion, Sylvia, Celica Supra, itd, tyle tylko, że nie mogli się wygłupić i dać otwieranych lamp, wiec dali przód z Senatora 😅
Panie Tymonie, porządny odcinek. W sprawie liczników bębenkowych udających cyfrowe- taka wtenczas była technika. Bębenkowe drogomierze chcarakteryzuja się samoistną pamięcią, natomiast te elektroniczne, wymagały wtenczas albo podtrzymywania, albo niestety, były zawodne w ptzrtrzymywaniu danych. Wyobraża Pan sobie panikę Herr Gerarda, gdyby rano zobaczył iż licznik znów wskazuje zero? No przecież musiałby cały dzień z wiertarką siedzieć, aby odtworzyć stan z przed awarii. A tak, uniknęli wiele problemów, co widać- działa do dziś.
A w ogóle to nie wiem gdzie to napisać, więc napiszę tu, że oglądam pana panie Złomniku od jakiegoś czasu i sprawia mi to wielką przyjemność. Trochę tak jak za lat pacholęcych, gdy oglądałem fanów czterech kółek na discovery czy gdzie tam to leciało. Mam nadzieję, że będziesz pan nagrywał dalej i będzie fajnie, pozdrawiam, zawsze gratem (kupię wkrótce mazdę mx-5 na)
Poprosze o wyjasnienie: Silniki 4cylindrowe robiono do jakiejś pojemności potem przechodzono na 6 cylindrów i wiecej zastanawia mnie co powoduje ze 4cylindry zazwyczaj nie mają dużych pojemności?
Jak na opla to niezła tapicerka po tylu latach. Zegary.. nawet.. nawet ;) Fotele też niczego sobie.. Motobieda dwa tygodnie temu zapodał Dodge Daytona ze świetnymi zegarami na cyferblacie ;) Pozdro Złomnik
Jak na opla? w tamtym czasie opel miał jedne z lepszych tapicerek w autach wgl. w każdym gruzie zobaczysz tapicerke wyblakłą od słońca ale nigdy rozdartą czy wygniecioną na płasko i pozbawionej kształtów. Fotele w oplu z tamtych lat były pancerne
Taka kiera byla montowana fabrycznie czy to juz jakis efekt przerobek wlasciciela? Dawno temu do Kadetta bardzo chcialem wsadzic jakas super wygodna kierownice i kupilem z auto-komisu super-wypasa, zbieralem na nia kase chyba cale lato :). Ta moja byla podobno wlasnie z Monzy, ale byla wielka, gruba, czarna, z ogromnym pasem posrodku, na cztery laczenia do obreczy kiery - byla niewiarygodnie wygodna :), pamietam ze czlowiek ktory kupil od nas tego Kadetta kupowal go wlasnie przekonany ta kierownica :). Tak bylo - fajnie ze ktos tyle lat morduje sie z utrzymaniem przy zyciu takiego starego opla, one korodowaly tak ze bylo to slychac, wszystko sie psulo, wszystko cieklo, nic nie bylo dopasowane jak nalezy, choc dzis oczywiscie kazdy wspomina tylko to co z dzisiejszego punktu widzenia wydaje sie "piekne", choc w rzeczywistosci wcale takim nie bylo :). Sentyment robi robote - sam kupilbym sobie taka Ascone albo Senatora, ale jako pomysle o tej "technice" ukrytej za plastikami i rdza to jednak rozsadek wygrywa :). Pozdro dla wlasciciela - utrzymanie takiego digital po tylu latach musi byc prawdziwym wyzwaniem, ba nawet ten dzialajacy suwak do temperatury i nawiewow to zapewne efekt calych dni pracy :)