Uprzejmie proszę porzucenie innych zajęć zarobkowych i robienie odcinków częściej i z tego miejsca chciałem podkreślić że mam w dupie jeśli będzie Pan miał mniej pieniędzy. Pozdrawiam.
Znajdź inne auto terenowe na ramie które po tylu latach ma tak mało rdzy jak P38 absoluntny mistrz. :) Większość egzemplarzy jest wolna od rdzy. (no są małe ogniska najwyżej ale to pikuś przy Japońskich 4x4)
Nie wiem czy jest dobry, ale znam opinie użytkownika który narzekał na koszty. Ja myślę że samochód jest średni, ale żaden taki samochód nie jest tani w użytkowaniu. Ogólnie nie widzę potrzeby posiadania takiego typu samochodu i myślę że niewielu ludzi taki potrzebuje. Ale moda nie idzie w parze z rozsądkiem.
Pracuję w branży motoryzacyjnej, jeżdziłem w życiu wieloma samochodami klasy premium ale RR P38A jest jednym z najlepszych. Oczywiście jest awaryjny ale to zazwyczaj drobne usterki, konstrukcja tego auta jest bardzo prosta, z miechami można poradzić sobie na różne sposoby. Obecnie mam już czwarty egzemplarz, 3 pierwsze sprzedałem bo były w tak dobrym stanie, że szkoda mi było jeździć w terenie. Moje auto ma 260k przebiegu, miechy pompowane "manualnie" choć kompresor też mam, wskaźnik paliwa nie działa, błędy się pojawiają ale mimo tego samochód wciąż jeździ jak czołg w terenie, jak limuzyna w trasie, w czerwcu, w 40 stopniowych upałach, z pełną załogą dojechałem tym samochodem na mecz Polska-Szwecja do St. Petersburga. 3000 kilometrów autem, które ma 24 lata. Po drodze na Litwie i Łotwie życie straciły dwie duże sarny. Na aucie nie było śladu. Samochód zatrzymał się dopiero pod samym domem, ze starości strzelił wąż od chłodnicy. Pod domem bez problemu wymieniłem cały układ chłodzenia na nowy i dalej mimo błędów samochód jeździ i mnie nie zawodzi. Wnętrze to luksus, którego brakuje nawet w dzisiejszych samochodach. Przestrzeń, wygoda, bezpieczeństwo. Niestety na polskich drogach widać same szroty także trzeba dokładnie oglądać samochód przy zakupie.
Bardzo ciekawy odcinek! Mam jedno doświadczenie z LR, 22 lata temu mój tata posiadał model Discovery z silnikiem 2.5 TD. Szyby były równie nisko, miałem niesamowitą radochę z jazdy mobilną amboną (jak już jesteśmy w klimacie polowań😅). Pozdrawiam!
Szacun panie Złomnik za ten przekaz podprogowy w 3:38min.aż specjalnie czas zwolnilem do x0.25 i okazało się ze fajnir pan brzmi jak po srogim bimbrze. Mój syn 3 letni śmiać się aż zaczął. Pozdrawiam 😁
Super odcinek, o moim ulubionym samochodzie, którego miałem tylko przez 8 miesięcy i zrobiłem nim 7tys km. To była wersja 4.6 V8 HSE z 1995 roku, oczywiście z LPG. Układ chłodzenia i pneumatyka zawieszenia, była zrobiona przez poprzedniego właściciela, więc ja z tym nie miałem żadnego problemu, ale auto i tak było strasznie awaryjne (głównie elektryka). Palił na trasie (Łódź - Koszalin) ok 22 litrów gazu na 100km, po Łodzi, jeżdżąc normalnie wychodziło ok 35 l/100km. W ogólnym rozrachunku w ciągu tych 8 miesięcy koszty napraw, serwisu i paliwa wyniosły ok 12tys złotych (1.71 zł/km). Kupiłem go za 12tys, wydałem na niego 12tys i sprzedałem za 12tys, ale wspominam go bardzo dobrze, bo za każdym razem kiedy jeździł, gęba śmiała się od ucha do ucha.
@@emilkulaga no cóż, miałem tylko jeden samochód, z kilkunastu którymi jeździłem, na którym po 3 latach użytkowania wyszedłem na plus. Samochodu raczej nie rozpatrywałem w kwestii rentowności, przynajmniej wtedy jak go kupowałem,.... nie byłem jeszcze żonaty 😉
@@adamjanisiak3119 Nie ma co się tłumaczyć. Prawda jest taka, że każdy samochód to luskus i gdyby rozpatrywać jego posiadanie w kwestii rentowności, to prawie żaden się nie opłaca (chyba, że hybryda z LPG jak jesteś taksówkarzem).
Range w wersji Autobiografii: Będzie 10 lat kiedy Rejndża dał mi brat nawet wtedy był to gruz Wtem kompresor siadł, zawieszenie trafił szlag I nie mogłem w nocy spać Powiedzieli mi że kłopoty mogą być, ja im że pieniędzy brak Założyłem gaz, nie regulowałem go na czas Znów jak pies... PKS...
Mialem 2 takie modele, pierwszy TDS czyli P36 ;), później 4.6 Vogue. Oba auta dzieliło 6 lat, było widać w jakości materiałów i wykończeniu. Cudne auto zaślepka na konsoli środkowe jto był tam włącznik do szyberdachu
A ja widziałem w Szkocji kolesia co miał takiego ale trochę innego Reńdża przerobionego na olej po frytkach. Mówił, że jeździ za darmo, bo ma restauracje i tankuje go tym zużytym olejem frytkowym. Też był lordem. Pozdrawiam
Motoryzocyjny wariat taka opinia jest w necie o złomniku nie zna sie ma za dlugie nogi do wsiadania z tylu i jak w ogóle mozna wsiadac samemu za soba jakas abberacja chlopie ogarnij majty:) a jednak ten sepleniacy prawie łysy facet przyciaga fanów motoryzacji i za to goscia lubie stad lapka w góre:)
Panie Tymon, z odcinku na odcinek jest progress. Już prawie widzimy Pańskie kolana przy teście siadania samemu za sobą. Oby było tak dalej (z tą kamerą).
Ma Pan świetny kanał i świetne poczucie humoru. I wielką wiedzę o motoryzacji. Motoryzacja nic mnie nie interesowała, ale Pan czyni to ciekawym! Gratuluję wiedzy i zdolności przekazu.
Zdecydowanie mój ulubiony samochód, chociaż użytkowałem bardzo krótko. Problem z odpalaniem na ciepło rozwiązywano "po taniości" za pomocą dołączanego rezystora, który oszukiwał sterownik odnośnie temperatury silnika, co zwiększało dawkę paliwa... podobno w krótkim czasie dobijało to pompę do reszty ;) W moim egzemplarzu wymieniono głowicę pompy, coś tam pomogło, ale niewiele, za to kosztowało szokująco dużo (ponad 2k w 2007 o ile dobrze pamiętam) ;). To jest owszem silnik BMW, ale większość osprzętu nie pasuje (czujniki itd.). Pamiętam też problem rozładowywania akumulatora prądem około 0.6 A. Okazało się, że odbiornik pilota, aktywuje cały komputer (pod siedzeniem pasażera, był taki elektroniczny potwór) w celu dekodowania sygnału, po odebraniu jakiejkolwiek transmisji na 433MHz (np. z czujnika stacji pogody, innego pilota itp.). Pomogła wymiana na nowszą wersję odbiornika. Wspaniała przygoda!
Drobna poprawka bo mnie telepie panie zlomnik, można w tej skrzyni manualnie zmieniać biegi, jak wciśniesz na reduktorami przycisk manual to ręcznie lecisz po biegach od 1 do 4 blokując przy okazji lockup w skrzyni żeby hamować silnikiem. Zaślepka na panelu z szybami była od szyberdachu :D pozdrawiam jako posiadacz p38 wcześniej z dieslem a teraz z v8
A co do przycisków na konsoli to nie jest tak, ze przycisk po prawej obniża auto i włącza tempomat, to po prostu jest przycisk do włączenia tempomatu, a auto automatycznie obniża się jak przekroczysz 80. Przycisk koło regulacji służy do blokady zawieszenia w danym poziomie oraz do możliwości wyboru wysokości autostradowej w mieście. Bez tego możesz je obniżyć w tryb załadunku, normalny albo terenowy. Świetna rzeczą o której mało kto wie nawet posiadając to auto jest to, ze jeśli utkniemy na ramie bo braknie nam prześwitu to system to wyczuje i podniesie zawieszenie „awaryjnie” o kilka cm czego nie da się wymusić ręcznie.
Dlatego koło zapasowe w terenówce najlepiej wozić na dachu 😉Miałem takiego w rodzinie, uwielbiałem nim jeździć ( bo nie tankowałem). Później wujo zamienił na Toyotę LC 90 i jakoś czar prysł...
3:28 mówi sie "A TO DOPIERO PIERWSZY AKT TEGO DRAMATU" Uwielbiam tego używać jak zdiagnozujemy jakiś kibel który kiedyś kosztował milion złotych. Mamy teraz takiego pacjenta, S-clasa chyba 2012. Napierdziela sworzeń tłokowy. Kumpel relacjonuje szefowi usterke, a ja wychylam głowe zza drzwi, niczym Dan Forden przy "toasty" i wypowiadam rzeczoną fraze, głupio licząc, że dzięki temu spuszczą potecjalną wtope. Oczywiście NIGDY nie działa i już dwa dni póżniej mamy s klase z porysowanymi gładziami która zablokuje podnośnik na najbliższe dwa tygodnie.
Najbardziej wypasiona wersja jaka udało mi się posiadać (i chyba jaka w ogóle występowała w naturze) to „Holland and Holland”, gdzie w bagażniku miałem kasety na broń i akcesoria myśliwskie, skóra we wnętrzu była faktycznie z jelenia, jedynie 4 miejsca, lodówka na szampana itd. Itp. Kosztowało to niecałe £4000 jakieś 10 lat temu... a sprzedałem, bo jednak zbyt często stałem na poboczu - trochę teraz żałuje.
A dopiero jakieś 3 tygodnie temu przeglądałem ogłoszenia z P38 spuszczając się nad jego wnętrzem z myślą, że materiał szanownego Pana Złomnika byłby czymś wspaniałym. A tu proszę XD
Bardzo lubię Złotnika i to już kolejny testowany samochód, który używałem Ford Festival / używam czyli teraz RR p38... Sztuk 2 diesel i benzyna... :) RR nie jest na ul. Antoniewska gdzie jest kostka ;) ... P38 jest taki ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-XuM5EukupXE.html
11:24 ten przycisk to "set+" od tempomatu - zapamiętuje prędkość pojazdu. 10:53 ten zapobiega automatycznym zmianom pomiędzy standardowym, a niskim prześwitem zawieszenia.
Tanio można było w TDS założyć opornik na czujnik temperatury w pompie. Wówczas zawsze szła dawka paliwa jak przy "zimnym". Ta "naprawa" odwlekała tylko to co nieuniknione czyli regenerację pompy i nastawnika. Ogółem owa pompa i nastawnik spokojnie wytrzymują 1 000 000 km 😉
12:56 Niestety to widać z daleka jakie ma zgnite błotniki, człowieku Michale zróbże Pan coś z tym, ostatni dzwonek. Tamten egzemplarz Diesel biedniejsza wersja, za to w lepszym stanie, zadbany.
gadałem z właścicielem. Auto zostaje, i kiedyś zostanie zrobione(ewentualnie sprzedane). W rodzinie od n lat itd. Błotniki podobno został źle naprawiony, i dlatego jest w tamtym miejscu problem.
Sylwester Buczek.p38 to nr budynku na terenie fabryki w Solihull pracujący w nim projektanci wygrali w projekcie "Projekt Pegazus" Osobiście mam dwa P38.4L 97r manuał i 4.6 z 2001.i nimi osiuje dodam jeszcze że mam 71 lat i cieszę się nimi.pozdrawiam
Miałem i bardzo lubiłem. Instrukcja serwisowa zaleca co 7 tkm sprawdzać spryskiwaczem z mydlinami czy nigdzie nie ucieka powietrze z zawieszenia. Ten samochód wcale nie jest ciężki, wazy tylko 2100kg, co jak na terenówkę na ramie jest niezłym wynikiem. Następca wazy 2700kg. Trochę się psuł, ale tylko drobiazgi, raz remont skrzyni, raz uszczelka pod głowicą, wyciek paliwa z pompy wtryskowej, zacięta klapka nawiewu aut klimatyzacji. Raz na jakiś czas należy tez kalibrować wysokości zawieszenia, bo z wiekiem czujniki wysokości zmieniają rezystancję i EAS poziomuje w nieskończoność. Ale jak mówiłem, same drobiazgi. Łezka się kręci. :)
Fajny materiał o oryginalnym i ciekawym aucie. Z ciekawostek LR szczyci się, że auta ich marki mają najwyższy odsetek aut pozostających w użyciu od czasu ich produkcji. Sam kiedyś miałem wóz tej marki i zrozumiałem dlaczego tak jest. Kupujesz samochód, który wydaje się super, po zakupie okazuje się że coś się zepsuło. Jedziesz do serwisu, mówisz żeby zrobili co trzeba aby jeździł bezproblemowo, zostawiasz miliony monet. Jeździsz chwilę i znów coś pada, mówisz no trudno - zdarza się, naprawiasz bo przecież poszło sporo forsy na poprzednią naprawę i już teraz na pewno wszystko będzie dobrze. Okazuje się, że tak nie jest, ale naprawiasz dalej bo przecież już nigdy nie wycofasz kasy wsadzonej w naprawy. Znam to niestety z autopsji: zakup auta za ok. 55 tys zł, wydatki serwisowe w ciągu 3 lat to 30 tys zł i sprzedaż samochodu za 28 tys zł. Deal życia 😂 Oto sekret „długowieczności”