W 2017 roku rozpocząłem swoją historię z elektromobilnością, kupując pierwszy samochód elektryczny. Od 5 lat prowadzę kanał na RU-vid, gdzie przybliżam elektromobilność oraz zachęcam do przesiadki na samochód elektryczny. Pomagam w zakupie samochodów elektrycznych, sprzedaję i wynajmuję Tesle. Organizuje eventy elektromobilne oraz szkolenia. Często występuję na wydarzeniach związanych z elektromobilnością (np. TEDx), gdzie opowiadam o swoich doświadczeniach.
Jakie, to szczęście, że jest mało elektryków i niemal zawsze jest wolna ładowarka i można się ładować z pełna mocą i dzięki temu można forsować tezę, że elektryk jest super hiper i nie pozwala spokojnie najeść się g..o żarcia po samą kokardę, robiąc przymusowe postoje co 20-300 km.
Test ID7 chętnie bym obejrzał na Twoim kanale. Dużo osób pozytywnie się wypowiada i nie ukrywam biorę go pod uwagę na nowe auto w przyszłym roku(w wersji sedan/hatchback).
@@ladny72Nie bardzo rozumiesz co napisałem. Napisałem czy powinni ci sprzedać auto z takim ograniczeniem które jest w mieście ale przecież wyjeżdżasz też dalej i co wtedy? Ja jestem za wolnym wyborem
@@ladny72 bo autem możesz jeździć nie tylko w Polsce, ale w Niemczech (autostrady bez ograniczeń) a jak będziesz miał ochotę to po torze wyścigowym. Może Ty jeździsz tylko u "nas" , ale jesteśmy w europie i dlatego jest jak jest. Idąc Twoim tokiem rozumowania to jak w Polsce by zrobili wszystkie auta na max 140 i byś pojechał np. do Norwegii to może nie powinni Cię wpuścić bo nie spełniasz ich norm ?
@@michal_mg5421 no nie masz wolnego wyboru bo max w danym państwie jest na poziomie 140. Każdy samochód ma homologację państwa gdzie jest sprzedawany. Tylko czekać na pierwsze wyroki.
Polecam włączyć myślenie? Ten prąd do tych elektryków to niby gdzie wytwarzają? Na baterie to może być właśnie telefon a nie samochód. Poczytaj jakie spostoszenie w przyrodzie jest robione do wytwórzenia 1 baterii i jaki ślad węglowy powstaje zanim to coś zacznie się poruszać. Przykładając rękę do kupna elektryka niszczysz bardziej planetę niż moje wszystkie auta jakie do tej pory miałem.
Nigdy nie rozumiałem sensacji związanych z G klasą, nie ma w tym aucie nic ciekawego dla mnie, a jako elektryk zniechęci do siebie jeszcze większą ilość ludzi. Poza tym już widzę jak „opływowość” tego auta przełoży sie na zużycie prądu…
Danielu przecież ford explorer to jest ID4 w przebraniu. Dlatego dostrzeasz podobienstwa 😊 Nawet w tej samej fabryce są produkowane. Capri to nie wiem... ID3? Zrób śledztwo.
@@DawidWujcikprzecież auto spalinowe o podobnych osiągach jest i w zakupie droższe i w eksploatacji. To jak to jest, bogaci kupują elektryki aby zaoszczędzić 🤭🤭🤭
500km TIRem? Gdzie nigdy nie zjeżdża się zasięgu do końca i parę kilometrów musi zostać + czas ładowania. Elektryfikacja na sens ale z lekkimi pojazdami, hulajnogi, rowery, motocykle
A ile kilometrów dziennie robią Tiry ? 600 km a w porywach 700. 9 godzin jazdy to jest maks jaki może jechać kierowca zawodowy i w tym jeszcze dolicz pauzę minimum 45 min. Wystarczy na pauzie doładować się z 10 min i robisz pełną dniówkę.
Dla wszystkich hejterów ta tesla ma dożywotnie darmowe ładowanie na supercharger(nowe już nie mają niestety) i przez 7 lat tym ładowaniem to auto odrobił i ma gwarancję 8 lat bez limitu km na motory i baterie także szczerze interes życia to był dla tego pana
@@Reaperezg ma bez limitu km, rozglądam się za takim wozem i to prawda, ta tesla co ma 2miliony przejechane pewnego niemca to do 8 roku baterie i motory też na gwarancji robili
Co to z głupoty? Na szybkiej ładowarce prąd jest droższy niż ON na tą samą trasę kolejna strata to kierowca na zbiorniku robi 3tys km a tu co 400 km ładowanie 1h przy dobrych wiatrach. Trzeba umieć liczyć.
Ale jest coś takiego jak czas pracy kierowcy i pauza kręcona w trasie 45 min. I co z tego że robisz 3000 km na baku jak maks zrobisz 600 km w ciągu dnia. Wystarczy na pauzie doładować się na 10 min.
@@11dexterdexter11 skąd 2.3 zł ? Na Ionity jest 1.9 z abonamentem. 120 kWh razy 2 daje 240 zł. 35 litrów razy 6 daje 190 zł. Przy założeniu że pojazd będzie się tylko ładował w trasie to koszta są podobne ale trzeba uwzględnić jeszcze koszta eksploatacji które są o wiele niższe w elektryku. Chociażby zużycie hamulców czy brak wymiany olejów, tylko podstawowe płyny. Wracając do koszta ladowań to najlepsza opłacalna inwestycja jest dla firm w których pojazd zazwyczaj powraca do bazy na pauzę i tam się głównie ładuje a ładowanie na trasie to tylko alternatywa.
@@mati3377 nie wiem od czego zacząć. Potrafisz liczyć, to teraz policz proszę na podstawie tego, co sam napisałeś czyli kierowca zrobi dziennie ok 600-700km, na baterii niby 500, niech będzie to idealne 500 km na korzyść ev. (dane volvo z testu 540kwh przejechał 345 km) Teraz policz, ile kilometrów jest stratny pracodawca w tygodniu, przesiadając się na ev. Kolejna sprawa to, w wielu krajach transport na weekend jest zakazany. Wszelkie stacje na trasach są oblegane przez ciężarówki, ciężko jest przejechać osobowym, a o zaparkowaniu można pomarzyć. I teraz tak, już jest zbyt mało ładowarek dla osobowych pojazdów, powiedz mi, jak będą ładować się ciężarowe? O tych kosztach eksploatacji nawet nie będę wspominał, bo jeśli ma to zastosowanie w osobówce, to w ciężarówce, nie masz pojęcia, jak działa układ hamulcowy ;) A na koniec, co z limitem ładowności i nie, to nie jest osobowy, że podniosą limit, to ciężarowy, gdzie drogi są odpowiednio zaprojektowane i więcej nie dadzą rady.