Fajny materiał. Odnośnie ruszania po zrzuceniu ładunku pamiętam, że sąsiad miał patent na odpychanie się klapą od wywrotu. Kładł pionowo jedną czy dwie deski, ustawiał klapę pod odpowiednim kątem i podnosił lekko wywrotkę, dzięki temu zestaw wypychał się na jakieś 1-2 metry. Fakt, że miał własny sprzęt i nawet mi mówił, że przy zakupie zwracał właśnie uwagę na to, żeby klapa była solidna, bo często tego patentu używał.
Cześć. Dzięki za materiał. Wyjechać z błota nie jest łatwo, również w takiej formie. Dobrze, że były wióry, łopata, blokada mostu i wyłącznik kontroli trakcji. No i głowa, która o tym myśli i wie jak to wykorzystać. Pozdrawiam :)
@@KrychuTIR widze ze masz podobne szczescie do tych aut co i ja. Zawsze jakis stary podrobiony szpek😛 w dodatku albo placa albo praca na podobnym poziomie
@@KrychuTIR Krzysiu to ze Ci nos urywa od tej roboty to taki jej urok. Ale ta scanio z tymi plandekami na fotelach... miod na me oczy😅😅😂 cos pieknego😆 ale najwazniejsze ze dla Ciebie bajlando. Szczesliwego N Roku. Pozdrawiam
Taka rada w tej robocie: -nigdy nie wjeżdżaj w teren na automacie, bo jak by popadało to auto ci zmieni bieg na łuku i więcej nie ruszysz - jak chcesz kiprować ubij pod sobą teren jazdą przód-tył (chociaż tu i tak miałeś twardo) -jak kiprujesz to machnij manetką w górę by ci wyskoczyło N2 - nie musisz piłować tak na gazie -jak kiprujesz to na zwolnionym ręcznym (ty nie miałeś zaciągniętego) i jak auto samo nie chce dojechać to sam powoli próbujesz. Jak się nie da, to kiper na dół i ośka naczepy do góry - nie prawda, że jak nie ma przycisku podnoszenia osi to nie można jej podnieś - starczy zrobić symulację pustej naczepy
Ja jak jadę do gospodarza na pole to pierwsze co mówię czy jest ciągnik lub coś podobnego do wyciągnięcia mnie. Nie ma to ma załatwić bo na pole nie wjadę, i wywalę na wjeździe. Nie raz miałem zapewnienie że pole twarde, że już wjeżdżali, i co się okazywało że było problem aby pustą łódkę wyciągnąć z niego.
Krychu to prawdziwy człowiek renesansu. Pojedzie i manualem, automatem , jak trzeba to i w wannę wsiądzie a i chładzielnikiem pojedzie 😁 pozdro dla Ciebie
Nie każdy gospodarz (człowiek) jest uprzejmy jak mogło by się wydawać na 10 dostaw w ciulowe miejsca do wyjechania z placu może ze dwie osoby coś pomogą a tak sobie radzisz sam wychodząc po parę razy z samochodu albo po prostu cofasz na hama pod maskę bo nikt nie ustąpi... Ja osobiście nie jestem tak nauczony dokuczać się komuś ale niestety komuś innemu sprawia to przyjemność, sam Szoko wiesz jak jest skoro Cię denerwuje sytuacja Krzysztofa Trakera 🍺💪
Tam ktoś przyjedzie wyciągnąć jak się zadzwoni, ale w tym przypadku na potrzeby filmu poradziłem sobie sam, bo była szansa na wyjazd i się udało. Wczoraj po deszczu już traktor przyjechał mnie wyciągnąć, bo nie było szansy samemu wyjechać, a i tak dziwię się, że w ogóle udało mi się tam wjechać, zawrócić i ustawić prosto do kiprowania 😃
jakbyś dźwigał do góry bez hamulców to pęd rzutu sam by Cię pocisł do przodu. ja łopaty jeszcze nie wyciągałem. pozdrawiam I spróbuj na przyszłość, napewno będzie szybciej
Potrzeba matką wynalazku... 🤔A gdyby tak zastosować kawał żelaztwa, który przymocowany na tyle hydraulicznie odpychał by zestaw od ładunku albo gruntu... Jak myślicie będą z tego pieniążki za patent?
Niniejszym nadaję Ci tytuł pierwszego krajówkarza RP. Wszystko ogarnie - z plandeką w manualu pojedzie i z wywrotką w automacie da radę. Takich ludzi potrzeba! Pozdrawiam, szerokości, Panie Krzysztofie!
Krychu kiedyś spawałem nową blachę na podłogę w takiej naczepie i na koniec mówię " to co jedziemy na samą górę"? O stałem w środku łódki a on mnie podniósł na samą górę. Fajny widok miałem.
Skąd to znam :) Ciągłe podsypywanie :) Teraz nie grozi :) Podsunąłem szefuniowi pomysł :) Przyjął, zasponsorował i już nie mam problemu w takich sytuacjach :) Pozdro Mistrzu :)
Dupcys się z tym kiprowaniem jak z babą ;D. Nie wiem jak to "gówno" zlatuje, ale ja bym to na raz wysypał i czekał aż siła zlatujacego materiału wypchnie zestaw do przodu. Ośkę też w naczepie mogłeś podnieść to by było łatwiej wyjechać, no chyba że podnoszenie zjebane;)
