J-3 Eagle homebuilt plane and shame on BMW oil cap  

Hmm, przy podawaniu pojemności silnika zaszła chyba pomyłka. Info powinno być o 1100 cm pojemności a nie 1100 koniach. Dwa silniki z Tygrysa Królewskiego prawie 😁😁😁

Nie tyle pomyłka, co rzeczywiście zlały się w jedno słowa "silnik tysiąc sto, trzydziestopięciokonny". Brzmi potężnie.

Też życzę szczęścia w 2021 roku a gdy trzeba to takiej królewskiej mocy

Witam co tam z wizytą u właściciela J 2

O, bardzo dobrze. Właśnie coś mi nie pasowało z tym Wortmann/NACA, a tu z pierwszej ręki wyjaśnienie jak było. W opisach Orła jest raz taki, raz taki podawany. Może powstanie odcinek o Polonezie, to tam sprostuję.

Pozdrawiam modelarza. Super hobby

Dalej posiadam, ale już inny, LWG!

@@Zabytki_Nieba cóż takiego?

Teraz mam TDM900. Na Twitterze mam z nią zdjęcie na Szańcu Hubala.

Turbo dyfer

Dasz link?

Jest gdzieś w innych komentarzach.

A co to za UL, jeśli można spytać? Budowany z planów, czy jakiś zestaw?

@@Zabytki_Nieba Jasne że tak . Jest to Czeski sd1Minisport zarejestrowany w Niemczech i budowany z planów w garażu . I muszę powiedzieć że był to wspaniały czas

Pan Janowski po prostu miał talent. Mimo braku formalnego wykształcenia, projektował samoloty dobrze latające i bardzo zgrabne. Być może pan Janowski zainspirował mnie do zainteresowania lotnictwem. Będąc dzieckiem, oglądałem program TV "Progi i bariery", w którym to wystąpił razem ze swoim samolotem. Wtedy marzyłem sobie, że zbuduję także własny samolot. I to marzenie ziściło się po 40 latach - zbudowałem własny samolot, latam na nim, służy dzielnie już ok. 10 lat i ma wylatane ponad 1000 godz. Ale szlaki dla nas przetarli tacy ludzie jak panowie Józef Borzęcki i Jarosław Janowski. Czapki z głów.

Panie Marku jeśli chce Pan nakręcić odcinek o tym polonezie z ogłoszenia to możemy się skontaktować proszę o mail z nr tel mój mail dcjastrzab@onet.eu

Latacie nadal tym Polonezem, czy była to jednorazowa akcja? Szkoda by było zmarnować ten piękny samolocik, który stworzony był do latania, a nie do stania po hangarach.

@@laserniebieski768 może jeszcze w tym miesiącu pojawi się odcinek z ZN o tym polonezie, aktualnie jest na Podkarpaciu bo tam został sprzedany w ciągu ostatnich lat kilkukrotnie zmieniał właściciela każdy miał nim latać ale jak to w życiu-zapał szybko każdemu mijał .

Cześć! Odcinek o Polonezie raczej będzie marcowy. Miałem umawiać się w lutym ale mi się pruwatne rzeczy poprzeciągały i właśnie wracam do tematu.

@@Zabytki_Nieba ok. czekam na kontakt

Cześć, dzięki za uściślenia - trochę się jednak "obronię". Mój błąd z R1150, myślałem że R1100 jeszcze miał gaźniki. Jeśli chodzi o "ten sam konstrukcyjnie silnik" to jasne że były chłodnice oleju i więcej zaworów, ale porównując go z bokserami BMW sprzed kilkudziesięciu lat zmiany te są w skali rozwoju motoryzacji niewielkie - zwłaszcza że za chwilę weszły zdwojone świece, zmienne fazy i chłodzenie cieczą. Co do zużycia 1l/1000km oleju - jasna sprawa że ani moje BMW (jeździłem R i RT, jednym normalnie drugim ekstremalnie), ani inne które znałem tyle nie brały, ale producent nie zaznaczał że to jakieś ekstremalne warunki. Tak czy inaczej był to jedyny motocykl, w którym między rocznymi serwisami musiałem dolewać oleju. Nie pamiętam że korek obracało się o 180 stopni, ale na pewno obracałem dobrze bo inaczej jego kształt nie zgrałby się z użebrowaniem. Poza tym uważam że ten korek był źle zaprojektowany, bo R1200 już miał zwykły, dużo ludzi w internecie na to narzeka, i po coś ten zestaw "Dry Safe" sprzedawali (oczywiście to był chyba produkt Wunderlicha a nie BMW). Dzięki za rzeczowy komentarz. Na samolotach i motocyklach o ile się znam to pod różnymi względami. To co jest szykowane w Krakowie akurat ostatnio powoduje że już chyba znam się tylko na tym który motocykl spełnia którą normę czystości spalin.

@@Zabytki_Nieba Racja, zmiany w silnikach nie były aż tak rewolucyjne ale jak na początek lat 90, kiedy miały miejsce, zdwojone świece, zmienne fazy i chłodzenie cieczą nie były aż tak popularne. Korek faktycznie nie obraca się o pełne 180 stopni ale zdecydowanie więcej niż 90. Można zaobserwować tutaj na przykładowym filmie: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-854QvwbMojM.html Zgadzam się, że można było zabezpieczyć wlew oleju lepiej (stąd oferty firm z akcesoriami) ale "samoczynne odkręcanie się korka" to chyba jakieś marginalne zjawisko. Dzięki za odpowiedź.

Powiedzmy tak: świąteczna niespodzianka.

Spokojnie póki co oglądam jeszcze :P Mogę film skomentować ;P Pozdro

Dlatego te wczesne są takie drogie. 😀

Do laryngologa.

Nie, bo jeszcze wirusa wykryje i ani 1000 koni nie pomoże .

@@emiver7892 a jakby miał mieć 1135KM to by nie trzeba było powiedzieć "silnik tysiąc stu trzydziesto ...."??

W sumie to nie wiem. Brzmi bardziej naturalnie, ale nie mogę sobie przypomnieć reguły gramatycznej. Niby gdyby miał 235, to analogicznie raczej dwustutrzydziestopięciokonny niż dwieście...

Dziękuję!

Rzeczywiście, warte zgłębienia. Sam o tym niewiele wiem.

Był tylko jeden, ciśnieniowy. Lech. Stacjonował w toruńskim porcie sterowcowym.

Trzycylindrowe dwusówy za powszechnie stosowane w skuterach wodnych.

A wiadomo o tym coś więcej?

@@Zabytki_Nieba pojemność 658 cc(660cc), waga około 40-46kg z osprzętem , z turbodoładowaniem silnik spokojnie dający mody po 130-180 HP w typowym zastosowaniu dla skuterów, a więc dość dobra konstrukcja i trwała. Główna zaleta w stosunku do silników samochodowych o brak wyprowadzenia na wale tylko przystosowanie do zastsowania przekładni pasowych oraz wysoki moment obrotowy dla wyższego zakresu prędkości obrotowej niż to w przypaku podobnych silników samochodowych Suzuki G10(A), 993 cc(1000cc) -obecnie chętnie stosowanych do napędów lotniczych . Generalnie silnik 658cc trwalszy od Rotax582, bo TBO jakieś 2000-3000h!

A cóż to za "dziwny pojazd"?

Pozdrawiam!

Nie mogę znaleźć w którym miejscu. W napisach czy w tekście mówionym?

J-1 Prząśniczka miała silnik Saturn 500, zbudowany przez pana Janowskiego z części motocyklowego silnika MZ 250. Był to dwusuwowy, dwucylindrowy boxer, z MZ wykorzystano tłoki, cylindry, korbowody. Silnik Trabant miał pierwszy egzemplarz J-2 Polonez, zbudowany przez Józefa Leńca.

To był świat NRD... Czy w trabancie, czy w MZ-tcs te same tłoki i wiele innych części... miałem oba🙂

@@rafamainka3376 No, Trabant jak Trabant, ale MZ to był wtedy szpan jak licho.

Tak, i jego cena była 3-4x niższa niż ten z plane4you, tylko pewnie bez silnika.

Mam tylko do osoby, która zbudowała J2 Poloneza, ale to w czasach nowości tego projektu.

@@Zabytki_Nieba Dziekuje za odpowiedź. Czy byłby Pan tak uprzejmy i dał mi jakieś namiary na tą osobę?

@@Zabytki_Nieba bo szukam planów do budowy. Pozdrawiam

Nie znam tego Pana osobiście, ale będę się z Nim widzieć pod koniec stycznia, zapytam o plany.

@@Zabytki_Nieba Ok dziekuje bardzo

W Swiftach z lat 80' były silniki trzycylindrowe, nawet trzycylindrowe turbo, to był silnik G10A.

Stosowano w Swifcie silniki 3-cylindrowe- pojemność 1l, moc 56 KM. Miał taki kolega w motolotni, ale był trochę za słaby, wymienił na 4-cylindrowy.

@@Zabytki_Nieba nie wiedziałem... Przepraszam zatem za obsobaczenie. Jako motocykliście jednak zbitka "Suzuki 3 cylindry, chłodzone wodą" kojarzy się z GT750.

Nie ma sprawy. Ja to wiem z danych technicznych - nigdy nie widziałem Swifta trzycylindrowego.

Ja osobiście mam własny samolot, znam wielu ludzi, którzy również mają własne samoloty. Zapewniam cię, że w czasach żelaznej kurtyny nie było to możliwe.

@@laserniebieski768 To gratuluję, za czasów żelaznej kurtyny tez byli bogaci ludzie, którzy mieli dużo więcej niż pozostali, jednak więcej ludzi latało w aeroklubach niż teraz, nie trzeba było kupować samolotu. Było wtedy wiele sekcji: spadochronowe, szybowcowe, samolotowe itp. Mamy zupełnie inne czasy, są bardzo biedni i bardzo bogaci, czyli jak w krajach mocno rozwiniętych. Nielicznych stać na samoloty, innych ledwo na jakikolwiek środek lokomocji. Można na pewno więcej niż przedtem, ale tendencje państwa są jakie są. Za wszystko trzeba płacić (na naszą kieszeń) 4x tyle co na Zachodzie. U nas mało co się opłaca, mało co jest rentowne. Ludzie płacą za podręczniki szkolne dla dzieci duże kwoty w stosunku do pensji, w Szkocji nie zapłaciłem ani Funta za wszystkie materiały szkolne, nie dlatego, że litują się nad człowiekiem, tylko nie ma mafii drukarskich i tym samym prezesów zarabiających fortunę. Książki przechodza z rąk do rąk, bo tak jest taniej i ekonomiczniej. Programy nauczania nie zmieniają się przez lata. Podstawy programowe są ułożone raz na wiele lat, bo system jest sprawdzony a u nas każda partia u władzy robi wszystko, żeby wykarmić swoich i tylko swoich. Trudno też i raczej to niemożliwe, żebyśmy nie mieli telefonów komórkowych, ale Europy Zachodniej nigdy już nie dogonimy a tym bardziej USA. Za kilka pensji w UK kupiłem nowe auto, w Polsce za Corsę (ponad 60 tys. zł) zwykły Kowalski musi odkładać kilka lat. O czym my mówimy, że Polska jest cudem gospodarczym ??? Może by była, gdyby państwo nie utrzymywało patologii i nie wydawało na nieprzemyślane zakupy i inwestycje a szary robotnik zarabiał 2,5 tys. Euro a nie 2,5 tys. zł. A ile muszę odkładać na kurs samolotowy, a później samolot ? a przepraszam, większość robi licencje poza granicami kraju, żeby było taniej - śmiech na sali. Za kurs na loty dronem poza zasięg wzroku śpiewają ponad 5 tys. zł !!! TO JEST CHORE !

@@peterp.3530 Ale ja wcale nie jestem bogaty. Zarabiam niewiele ponad średnią, nie jestem żadnym biznesmenem, pracuję normalnie na etacie w firmie, jak była okazja, dorabiałem na umowy. Ale jak się coś chce, to można dużo osiągnąć w warunkach jakie są , a nie tylko narzekać. Zaczynałem od lotni, potem pierwsza motolotnia z silnikiem od Trabanta, potem następne, coraz lepsze, a teraz samolot. Nie musi się robić wszystkiego sam, należy znaleść podobnych zapaleńców, w grupie zawsze łatwiej i taniej. Można mieć motolotnię czy samolot na 2-3 osoby. Nie potrzeba do tego żadnych aeroklubów. Dzisiaj praktycznie każdy, kto chce latać, to może. Od paralotni, paralotni z napędem, motolotni, przez szybowce, do samolotów i wiatrakowców. Najtańsza używana paralotnia kosztuje kilka tys. zł. Ale jak ktoś ma 20-30 lat i chciałby od razu mieć dom, wypasiony samochód i nowy, nowoczesny samolot to w prawie żadnym kraju tak dobrze nie ma. Wszystko stopniowo. W każdym razie w czasach żelaznej kurtyny nie miałem szans latać na szybowcach czy samolotach, bo nosiłem okulary. Teraz mogę, mam własny samolot (do spółki z kolegą) i latam.

Niektórzy twierdzą że trzeba mnie oglądać na 1,25.

Wiem że "1100 35" brzmi jak "1135" ;) Uważajcie przy numerach kont.

@@Zabytki_Nieba wybacz, ja po prostu lubię oglądać uważnie, a potem się czepiać.. :)

😊

O 1100KM 😆

@@Zabytki_Nieba Proszę nie pomyśleć że jestem nadgorliwy. Bardzo często wracam do Pana twórczości i to jedyne co po tylu latach udało mi się wyłapać. Pozdrawiam gorąco.

Spoko. Kojarzę ten moment, a i normalne pomyłki się zdarzają nie raz.

Też chętnie poznam.

Miałem kiedyś w MZtce silnik Rotaxa. ☺

O, a jeszcze niedawno twierdziłeś, że Polak nie powinien ośmielać się poprawiać, co Niemiec wymyślił i zrobił.

@@laserniebieski768 To pokaż swoje BMW, Audi, Eurofightery, silniki i automatykę polskiego Siemensa, rozwiązania polskiego Kruppa czy zabezpieczenia polskiego Boscha. Jak skończył polski Lilienthal, to dowiesz się z tego filmu. Jak skończył inny polski Wright, poszukaj innego filmu na niniejszym kanale nie bez powodu nazwanego ZABYTKAMI nieba. Jesteś wręcz podręcznikowym przykładem, że wy nadajecie się zajadłego skakania sobie do gardeł co owocuje wyrobniczą pracą nakładczą w obcej - co najwyżej - montowni, gamoniu... Tyle macie wspólnego z Euro-fighterem. W sumie, to dobre i to w waszym zagłębiu produkcji Euro-palet.

@@MinSziHo Może jeszcze przywołasz doktora Mengele i IG Farben - producenta Cyklonu B? A w czasach , gdy Bosche, Kruppy, Simense itp. dostawały olbrzymie pieniądze i zamówienia, korzystali z niewolniczej pracy podbitych narodów, polscy konstruktorzy i naukowcy ginęli w katowniach gestapo lub musieli uciekać z Polski, bo groziła im śmierć z rąk kolesiów tych z Boscha, Kruppa itp. Dla przypomnienia dla przygłupa jak ty, byli to Niemcy. A BAE Systems kupił płatowiec nie w Niemczech, ale w Polsce, od amatora Janowskiego, więc może spuść z tonu pajacu.

@@laserniebieski768 Pierd@#$nie klasyczne - nic dodać, nic ująć. Było "nie dawać się podbijać". Tymczasem w 20 lat międzywojnia, znając już plany i zamysł austriackiego miłośnika akwarel co do roli Słowian, najbardziej przerośnięta biurokracją "państwowość" na świecie (po radzieckiej) skupiła się na terrorze wobec własnych obywateli i to tak, że wjazd obcych wojsk traktowany był powitalnymi bramami, jak na wyzwolicieli/oswobodzicieli przystało. Bez mała 50 lat później, w 30 lat rzekomej tzw. wolności, jedyne, co potrafiliście, to wypędzić za chlebem c.a. 3-4mln własnych obywateli, zdrowych i wykształconych, którzy de facto zmienili obywatelstwo bez zmiany de jure. I to bez wojny. Brawo wy.