No , jak wszystko bateryjne oprócz telefonu ;) za pewne bez sensu , ale ogniwa wodorowe to inna bajka ;), no jeszcze w sumie elektronarzędzia mają sens ;), ogólnie drobna elektronika także ;), ale mam takie wrażenie że auta to taka trochę proteza między jedną technologia a druga ..
@@krzysztofslusarczyk9620 zupełnie się nie kalkuluje produkcja wodoru żeby go wcisnąć w zbiornik aby następnie przetransportować go na stacje skąd znowu przenieść trzeba do zbiornika w aucie żeby wytworzyć prad… To życzeniowe myślenie o wodorze w autach nie ma ekonomicznego uzasadnienia na chwile obecna. Jedyny sensowny pomysł to produkcja wodoru z „nadmiaru pradu” w farmach wiatrowych czy solarnych :)
Etacik zaliczony, 8h pracy i 2h nadgodzin 😉. Póki nie będzie sposobu na tani wodór to ciężki temat, ale z drugiej strony strony ceny energii na szybkich ładowarkach to abstrakcja. Mi byłoby łatwiej zaakceptować 100 zł za 100 km, gdyby użytkowanie takiego samochodu było podobne do 2 litrowego diesla-tankujesz 5 min i masz 1000km zasięgu, to że jest drożej jest akceptowalne, ale komfort użytkowania nieporównywalny. Powiedzmy, że w trasie 3h ładowania dla 1000km to jakis kosmos (i drogo, po za tym ładowarka może być zajęta, popsuta etc), ale 5 min tankowania wodoru to ewolucja i nie cofanie się w rozwoju- jestem z rocznika 91, zawsze nowe technologie powodowały, że coś jest szybsze, wydajniejsze, lepsze, a od czasu elektrorewolucji czuję regres- będą czasy, gdzie będziemy kminić czy ładować samochód, czy siedzieć przy swieczkach. Porażka współczesnych czasów.
@@Brzoz3k Bjorn Nyland robi testy na 1000km i ma w opisach swoich filmów excela z wynikami i testem referencyjnym ICE, podczas którego starał się jeść jadąc aby zredukować czas do minimum dla największej różnicy. Dla 1000km przy działającej infrastrukturze na ładowanie ci zejdzie już teraz od 30min do 1h przy sensownie zaprojektowanych samochodach. Reszta powinna to nadrobić w nadchodzących latach. Warto zauważyć, że już 1 BEVowi - nowemu modelu s udało się osiągnąć taki sam czas, co autom, w których się podmiena baterie
Dlatego ważna jest dywersyfikacja źródeł. Wodór w tym rozwiązaniu jako agregat przy autostradzie spięty z instalacją PV - super sprawa. Ale Koparka na baterię to moim zdaniem porażka. Poszukajcie, co robi JCB - przerobili diesla i spala wodór i to jest raczej paliwo dla maszyn roboczych. Baterie mogą zasilać sobie osobówki.
Ciekawy film. Prezentacja produktu, ale zrobiona w fajny sposób. Mało reklamy, sporo konkretów. I Pan Jakub też bardzo dobrze podszedł do tematu- po inżyniersku.
Miało być podliczenie na koniec materiału. No cóż jedna tesla 90 kW / 16,5 kW sprawności wodoru na kg = około 5,45 kg wodoru. Nie wiem ile kosztują wspomniane butle, ale "na stacji" to coś koło 120 zł za 1 kg, co daje nam 654 zł. Najdroższe ładowanie na greenway to koszt 3,80 zł ka kW - czyli 342 zł za tą samą teslę
@@kuron997 co pokazuje że wodór nie ma sensu, BEVy mają za to bardzo dużo sensu ze względu na oszczędności z serwisowania pojazdu (hamulce, olej, naprawy silnika ze względu na większą ilość ruchomych częśći i nie baterie samochodowe o wysokim napięciu się tak szybko nie zużywają i mają bardzo niski failure rate) i ładowania go. Wyszukaj sobie: "Tesla Model 3 total cost of ownership similar to Toyota Corolla over 5 years" A warto wspomnieć też że modelowi 3 najbliżej do bmw serii 3 ze wszystkich samochodów, więc różnica jest ogromna. Teraz pomyśl sobie o busach, samolotach i tirach - jak duże tam będą oszczędności
Sytuacja się zmienia kiedy wodór używany w takim agregacie jest pozyskiwany na drodze nadwyżek energetycznych np. z OZE jako magazynowanie energii. Taki punkt ładowania aut mógłby znacznie obniżyć koszta ładowania pojazdu. Nie jestem zwolennikiem elektryfikacji pojazdów ale podoba mi się idea magazynowania energii w wodorze :P
@@bartoszczybartomiej nic się nie zmienia wlicz sobie w to: -koszt serwisowania czegoś takiego vs baterie -rozszczelnianie się i ucieczkę wodoru -kosz wody podczas upałów (i suszy) w lato i opodatkowanie za zużywanie za dużej ilości wody -rzeczywistą pojemność jaką potrzebujesz - po co ci płacic za coś 2x więcej jak z tego nie będziesz korzystał? -urządzenia i pojazdy, które będą się ładowały z np paneli podczas dnia (lub z wiatraka nawet i w nocy) - ile energii ci z tego zostanie? kupisz więcej OZE? po co ci taki wydatek? -koszt baterii niewykorzystującej rzadkich materiałów np kobaltu (niższa cena), która dodatkowo jest z recyklingu (jeszcze niższa cena) vs koszt magazynu wodorowego -ile osób potrzebuje magazynować energię na 1 miesiąć? -ilu firmom/fabrykom/gospodarstwom wyjdzie taniej więcej np paneli vs magazyn, skoro w wielu przypadkach np galerii handlowej największe (i prawie całe) zużycie przypada na pore dnia? -koszt vs prąd dostarczany do domu, skoro taki może stanieć ze względu na większy % udziału tańszych źródeł energii? w ilu krajach które mają wysoki % oze/atomu jakikolwiek magazyn energii się opłaci? po jakim czasie się zwróci i przyniesie oszczędności? -itd
Odnosnie produkcji wodoru to u mnie w miescie uruchomili cos takiego: W Elblągu działa pierwsza na świecie dwukierunkowa instalacja produkcji wodoru w oparciu o ogniwa stałotlenkowe, współpracująca z blokiem biomasowym BB20 elektrociepłowni. To efekt projektu, prowadzonego od trzech lat przez Centrum Badawczo-Rozwojowe im. Faradaya z Grupy Energa oraz Instytut Maszyn Przepływowych we współpracy z Instytutem Energetyki. Rozwiązanie oparte jest na polskich patentach, technologii i know-how.
o mój konik ;) , wodór- nawet wysyłalem kiedys panu Jackowi moja prace o wodorze , w sumie nie wiem czy zerknał ;) , tak informacyjnie agregat diesla wazy pewnie kolo 3 ton , samo paliwo pewnie kolo 300 kg , ( musiałem poprawić bo obsługiwałem 750 agregaty i coś źle sobie zanotowałem że to o takie koło 800 chodziło a nie 80-100 )
Jak podaje wujek Google kilogram wodoru kosztuje 120 zł. W takim razie godzina ładowania 16 kW razy 5 godzin żeby naładować Teslę. Więc jak dobrze mi się wydaje naładowanie to 500zl?
Panie Jacku wszystko jest takie piękne dla firmy !! Nie ujął pan dwóch najistotniejszych kwesti czyli ceny !! wszystko ok. Tylko, jaki koszt jest tych butli i ile ich musi być, ? na ile czasu to wystarcza ? I po drugie ! koszt tego ustrojstwa? . Wszystko pięknie wygląda na papierze , a rzeczywistość staje się brutalniejsza . Pozdrawiam.
Technologie wraz ze wzrostem popularności tanieją , a pan inżynier mówił gdzie w chwili obecnej taki sprzęt doborze się sprawdzi. Tam gdzie musi być cicho, i tam pieniądze nie mają znaczenia
Wodór to prawie takie same straty przetwarzania i cieplne jak przy klasycznych paliwach. Paliwo to paliwo, zdecydowanie czystsze, ale fizyki nie oszukasz.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wystarczy że litr benzyny czy oleju napędowego, będzie kosztował około 45PLN i wszyscy ,, dobrowolnie" przesiądą się na elektryki😜
Pod warunkiem że zarabia sie 20000 zł miesięcznie😂 w innym przypadku zaczyna sie chodzic na piechotę i po cichu kosę na sztorc sie montuje i czeka na powstanie.
A 1kwh 20 złi chodzimy na piechotę a nie elektrykami lub brak elektrowni węglowych , jądrowych i w zimie naładować można z paneli lub wiatraka 1 raz na 3 miesiące
Panie Balkan ja Panu policzę bo widocznie nie pasowało to do tezy do naładowania Tesli model 3 z baterią 75 kwh potrzeba 5 kg wodoru w cenie ok 100 zł/kg więc 500 zł kosztuje przejechanie 500 km z gniazdka ładując te 75 kwh wyjdzie ok 100 zł za 500 km. Więc w tej super opowieści zabrakło tego faktu kosztuje to 5x więcej przeciętnego użytkownika EV, który może ładować w domu, jeśli ładuje na SC będzie to ok 2x droższe rozwiązanie.
Kurde jaki rzeczowy i zrozumiały opis technikalii, nie spodziewalem sie ze moge prawie pol godziny sluchac o duzym agregacie wodorowym... Pan Kuba wiedza megawielka i firma powinna byc dumna z takiego przedstawiciela i inzyniera. Oczywiscie nie pomijając Pana Jacka bo jednak dwie strony na wysokim poziomie intelektualnym.
Skoro tym się zajmuje, to raczej nic dziwnego, że się na tym zna. Jakbyś 8h dziennie pracował z agregatami, to też byś miał dużo do powiedzenia na ich temat. Zapewne ten pan o Twojej branży nie wie nic, tak samo jak my o jego. Natomiast docenić należy umiejętność opowiadania o produkcie tak, aby informacje były zrozumiałe dla odbiorcy.
Ok mam to do wytworzenia 1kg wodoru potrzeba ok 50 kWh energii elektrycznej i 9 litrów wody. Z tego 1 kg wodoru możemy otrzymać ok 16,5 kWh czyli sprawność jest słaba ok 33% gdy przy bateriach można spokojnie założyć 90%. Jeszcze przy 700 barach na 1 kg wodoru potrzeba zbiornika o pojemności ok 27 litrów więc nie dość że trzeba go wyprodukować to jeszcze mocno sprężyć w drogich zbiornikach. Masakra raczej nie jest to główne paliwo przyszłości a dodatkowe do specyficznego zastosowania.
@@grossibp Wspomniałem ale z tego co zrozumiałem to sprawność zamiany energii zawartej w wodorze na energię elektryczną a jeszcze chciałbym znać sprawność całego procesu bo z tego co czytałem potrzeba ok 4 KW mocy na wyprodukowanie 1KW mocy w wodorze.
@@ukaszbarabasz837 to jest cena za zielony wodór, czyli ten jedyny co ma sens naładowanie tesli model 3/y do pelna z czegoś takiego to prawie 5kg 82/16.5=4.97 co oznacza 600zł z wodoru vs około 80 zł ładując sięz gniazdka bez żadnych magazynów energii wodorowych polecam wygooglować sobie "how many kwh in 1 kg of hydrogen" to się szybko można się przekonać o stratach energii
@@thatdixion Właśnie, też już sobie to zebrałem i przeliczyłem w głównym komentarzu, wodór ok ale do specyficznych zastosowań, na razie są inne tańsze rozwiązania.
Wszystko fajnie ale jakie tu są ogromne straty. Do wyprodukowania 1kg wodoru potrzeba 50-55kw energii elektrycznej, z 1kg wodoru uzyskamy jakieś 15-17kw energii więc mamy tu stratę 35kw na samym dwukrotnym przetworzeniu.
@@MrOgladaczu zgadza sie, tu sie zuzytkowuje nadwyzki ktore sa blokowane przez siec i prad bylby marnowany.... idealne rozw, tylko kiedy i za ile rozwiazania dla domu... i za ile :)
@@MrOgladaczu to jest ten jedyny plus że da się produkować ten wodór na prawdę dość czysto kwestia opłacalności w sensie budowy małych urządzeń do produkcji wodoru, bezpiecznych i szczelnych zbiorników oraz tanich ogniw paliwowych lub silników spalinowych napędzanych wodorem w generatorach.
I teraz pytanie ... Jeżeli podpiąć to pod ślinik diesla i jeżeli moc tego przewyższa stosunek 1 do 1 czyli jeden km wynosi więcej niż kilowatoamper... to śmie sądzić że rynek jest wasz 😉
@@smerfowwioska ok w takim razie weźmy ten brudny: 50 zł za 1 kg 50x5kg=250złjeśli byś wzieli wodór ze stacjii koszt z gniazdka to ok 60-80zł ze względu na to że w takim czymś co jest pokazane w materiale używa się hydrolize straty będą porównywale do różnicy w Superchargerze (2zł za 1kwh * 80 = 160zł) vs ze stacji wodorowej "zielonej" (5*120 zł 600 zł), więc magazyny energii wodorowej można uznać za umarłe zanim pojawiły się na rynku. Do tego dochodzą koszty serwisowana magazynu wodorowego ze względu na nieszczelności (bardzo wysokie ciśnienie), psucie się elektrowni z hydrolizą. Czegoś takiego nie używa się tydzień, tylko latami, więc normalne baterie wyjdą dużo taniej
Wodór paliwem przyszłości? Nie. Problem - wytworzenie. Albo metody "brudne" - reforming parowy gazu ziemnego lub ropy naftowej, obecnie w ten sposób wytwarza się najwięcej wodoru, albo metody nieefektywne jak elektroliza. Problem - magazynowanie. Wodór migruje przez materiały z jakich zbudowane są zbiorniki. Czyli nie jest to dobry sposób na długotrwałe magazynowanie energii. Problem - miejsce zabierane przez zbiorniki. Jeśli weźmiemy za przykład samochód wielkości Golfa to zachowując jego cechy użytkowe (ilość pasażerów, ilość miejsca na bagaż) zostaje bardzo mało miejsca na zbiornik z wodorem i mamy zasięg ca 150km. Przy samochodach elektrycznych zasięg 300km jest mocno hejtowany jako mały. Jeśli chcemy w tym aucie mieć zasięg rzędu 600km to w aucie zostanie miejsce na kierowcę, jednego pasażera i niewielką ilość bagażu. Tak więc wodór jako źródło prądu zamiast generatora na diesla - tak. Jako rozwiązanie uzupełniające - być może tak. Jako rozwiązanie dla ciężarówek - być może tak. Dla przedstawicieli handlowych - zapewne tak. Dla przeciętnego człowieka - bez sensu.
nie będą miały sensu ze wzgledu na: -koszt serwisowania czegoś takiego vs baterie -rozszczelnianie się i ucieczkę wodoru -kosz wody podczas upałów (i suszy) w lato i opodatkowanie za zużywanie za dużej ilości wody -rzeczywistą pojemność jaką potrzebujesz - po co ci płacic za coś 2x więcej jak z tego nie będziesz korzystał? -urządzenia i pojazdy, które będą się ładowały z np paneli podczas dnia (lub z wiatraka nawet i w nocy) - ile energii ci z tego zostanie? kupisz więcej OZE? po co ci taki wydatek? -koszt baterii niewykorzystującej rzadkich materiałów np kobaltu (niższa cena), która dodatkowo jest z recyklingu (jeszcze niższa cena) vs koszt magazynu wodorowego -ile osób potrzebuje magazynować energię na 1 miesiąć? -ilu firmom/fabrykom/gospodarstwom wyjdzie taniej więcej np paneli vs magazyn, skoro w wielu przypadkach np galerii handlowej największe (i prawie całe) zużycie przypada na pore dnia? -koszt vs prąd dostarczany do domu, skoro taki może stanieć ze względu na większy % udziału tańszych źródeł energii? w ilu krajach które mają wysoki % oze/atomu jakikolwiek magazyn energii się opłaci? po jakim czasie się zwróci i przyniesie oszczędności? -itd Jeśli coś takiego miałoby sens to inwestorzy kupowali by akcję firm produkujących coś takiego zamiast tesli wytwarzającej powerwalle
są. probny projekt gdzies w alpach. oszczedny dom oklejony panelami wprost dookola. produkcja wodoru i ogniwo w zimie. koszt 800 000 euro. ale powstala firma komercyjna, i tu juz 'tylko' 200k euro.... dane z jakiejs niemieckiej tv ale sprzed paru lat. podobno powstaja juz rozwiazania mocniej dostepne, i oczywiscie znacznie taniej. ....
Nie, bo konwersja wodoru na prąd a potem prądu na energię charakteryzuje się znacznie mniejszymi stratami niż konwersja wodoru na energię w silniku wewnętrznego spalania (który ma sprawność dwukrotnie mniejszą niż BENZYNA!)
@@PiotrPilinko mam na myśli koparki z ogniwami wodorowymi jak ten agregat, po co robić wodór, potem konwertować na prąd i ten prąd przesyłać, zamiast od razu zatankować koparkę, tankowanie trwa pewnie maks 15-20 minut, a ładowanie z 4-5 godzin
@@patrykmielnicki3076 ładowanie sensownie zaprojektowanej koparki nie powinno przy obecnej technologi wynieść więcej niż 30 min (za 10 lat problem ze słabo łądującym się sprzętem powinien zniknąć, a obecnie istnieją battery swampy). wodór -> prąd jest w najlepszym możliwie wypadku 2x mniej ekonomiczny niż baterie. Do tego dochodzi rozmiar systemu wodorowego - gigantyczne butle (w miraiu 5kg wodoru przy 700 atmosfer to 150l oraz 100kg masy) + elektrownia (w miraiu rozmiarów v12 6l, napędzająca 1 silnik o mocy 180hp ... xddddd)
@@patrykmielnicki3076 To by trzeba było zobaczyć ile zajmowałyby w takiej koparce zbiorniki - jak popatrzysz na Toyotę Mirai, to ten samochód to w zasadzie stado dużych zbiorników (a miejsca w środku - dla pasażerów czy bagaży - naprawdę niewiele). Ale w sumie - taka koparka to raczej mało mobilne "stworzenie", więc można by było przetankowywać wodór ze zbiorników (tylko zdaje się kompresor potrzebny).
Tylko kibicować. Dywersyfikacja przede wszystkim może nas uratować w tym momencie. Nie raz już słyszałem, nie tylko od tego pana, że energetyka wyłącza stacje i PV się tylko marnuje, na ten moment okazuje się, że jest już teraz tego za dużo przy słonecznym dniu, PV powinno mieć gdzie oddawać nadwyżkę - właśnie choćby przez elektrolizę albo pompując gdzieś wyżej wodę. Tak jak prezenter inżynier powiedział - elektrownie węglowe i tak muszą cały czas chodzić, nie da się tak po prostu wyłączyć bloku energetycznego, niech więc ta nadwyżka z kolei ładuje bateryjki w takich agregatach na nocnej taryfie. Rozwiązań jest wiele i są sprawniejsze niż większość ludzi sądzi, w Polsce nie mamy po prostu na to porządnego planu. Poza tym atom, atom, atom. Tyle, że sieci przesyłowe mamy w wieku 40+ i nie są na ten moment w stanie przetransferować przyszłych mocy wytworzonych przez te elektrownie - już teraz powinny równolegle ruszać wielkie inwestycje elektroenergetyczne w sieci przesyłowe jak 400kV.
I to jest właśnie dobra droga bo elektryfikacji👍 W polskich kopalniach przeprowadzono gazowanie węgla pod ziemią wyniki były spektakularnie dobre wyszło jak zawsze…
Pan powiedział, sprawność okolo 55% , mam nadzieję ze uda nam sie wdrożyć... Nastepne urzadzenie do domu lud gdzie kolwiek ktore sie nigdy nie zwróci a serwis jeszcze wydłużyć okres zwrotu. Pozdrawiam
Nie zawsze chodzi o zwrot. Zapewne masz auto, kupiłeś je i czy ono kiedykolwiek się zwróci? :) Czesto takie inwestycje mają na celu poprawę komfortu uzytkowania, zmniejszenie szkodliwości dla otoczenia, nie wszystko się przelicza na złotówki, sa rzeczy o wiele wiecej warte.
@@-Monterek- masz częściowo rację. Kupiłem auto, kolejne. 3lata temu, przejeździłem 50tyś kilometrów i mogę odsprzedać za większą kwotę niż kupiłem. Panele fotowoltaiczne, ja nie mam. Ale ci co kupili 15 lat temu już trzy razy im się zwróciły. Sytuacji można mnożyć...
@@sebastianryszczynski2075 Inwestycje są różne, nie zawsze w celach finansowych. Ja np. postawiłem na ogrzewanie elektryczne w domu, taniej nie jest niż weglem/gazem/drewnem itp ale jest wygodne i bezobslugowe. Takze moja inwestycja owocuje większą iloscia wolnego czasu, czystością w kotlowni, swietym spokojem a nie pieniędzmi :)
Tak masz rację. Ja mam gaz, ale też mam kominek w salonie z rozprowadzeniem ciepła na cały dom. I gdyby nie było prądu z jakiegoś powody mojej rodzinie będzie ciepło bo posiadam zapas drewna. W razie W. Pozdrawiam
Jestem ciekaw tego rozwiązania jako domowy magazyn energii do fotowoltaiki i jeszcze z możliwością użycia ciepła odpadowego ogniwa wodorowego. Czekam za takim rozwiązaniem dla domu…
@@DonAndress nie siedziałem i nie jeździłem tym autem ale bez problemu znajdziesz na rynku gorsze auta za dużo większe pieniądze. Podsumowując chodziło mi o to, że jeżeli całe auto z ogniwami wodorowymi może kosztować 300 tyś to same ogniwa wodorowe, może mogą się cenowo zbliżyć do magazynu energii na bateriach Li-On. Przynajmniej taka jest moja nadzieja w pierwszym komentarzu.
13000 godzin pracy to 1,5 roku…. Ciekawe jaki będzie koszt 1kWh z takiego urządzenia… dodam ze wodór tani nie jest - za 1kg około 50zl w fabryce plus koszty dystrybucji wodoru
Wodór tak ale tylko tam gdzie jest odpadem produkcyjnym. Ewentualnie jako magazyn energii do dużych elektrowni OZE. Chyba że nauczymy się utylizować plastik w taki sposób by odzyskać wodór
No kozak firma. Wyjście 400V na bolce. Widać że urządzenie nie ma CE !!!!!!!!!!!!!!!!!! to tak jakby w domu instalować gniazdka z bolcami w ścianie a nie z dziurami . !!!!!!
Pan z filmiku się chyba zapędził, zdarza się, to jest gniazdo Hypra 051186, do niego podłącza się zasilanie 200-250V (może do zasilania tego modułu diagnostycznego obok?), z pewnością nie jest to gniazdo wyjściowe, ani gniazdo 400V. Na filmach z udziałem tego generatora kable zasilane podłączane są na dole urządzenia, z przodu i z tyłu.
Wodór, baterie, elektryfikacja, to wszystko ściema. Przyszłość to silniki na alkohol który można zrobić prawie ze wszystkiego. W sportach motorowych już od dawna na alkoholu się jeździ.
Jedno zasadnicze pytanie. Skąd brać wodę do elektrolizy wody. Polska jest uboga w wodę. Przejście na wodór spowoduje gwałtowny wzrost zapotrzebowania na wodę. Można użyć wodę morską, ale co z hałdami soli z procesu demineralizacji. Pozdrawiam.
"Polska jest uboga w wodę." Półprawda. Polska jest uboga w wodę pitną (bo sumarycznie jest jej dużo). A jak poniżej: efektem spalania wodoru jest woda.
Jankeska propaganda Japonia jest też pod ich butem). Najpierw nam pozamykali kopalnie, odcięli od taniej ropy a teraz chcą opchnąć szklane koraliki po jubilerskiej cenie.Nie na oddajcie się na to zakłamanie.
Kompletnie bez sensu ekonomiczne o wiele droższe to od dizla. Jeśli nie robisz wodoru z paneli słonecznych to nie jest nawet ekologiczne. Z upadliny idzie zbiorze które nadaje się tylko do spalarni albo na spirytus koszt aktualnie w polin to w gorzelni 5.5 zł czemu nie robić jak w Brazylii samochód na spirytus? Prostsze i dawno sprawdzone. Jedyny problem to degustatorzy z wężem na parkingu w nocy
Tak Mr Balkan. Na każdej budowie… nie ma sprawy może być i na każdej budowie tylko proszę za m2 klity wnieść DODATKOWĄ ZIELONĄ OPŁATĘ w wysokości 10-15 tys. a 1 m2. Zielony certyfikat dam Pan gratis żeby mógł Pan sobie go powiesić nad kibelkiem - widok lepszy niż panoram gór. Przecież sama wymiana baterii co kilka lat pochłonie ponad 300 tys. zł. a gdzie reszta bo przecież nie ma urządzeń wiecznych. Poza tym jestem ciekaw ile ta żabojadowa firma płaci dzieciom z Kongo za pracę w kopalniach rzemieślniczych przy wydobyciu surowców niezbędnych do produkcji bateryjek - pewnie z 5 euro dziennie.
@@thatdixion no tak... baterie LFP są budowane z alg morskich, wodorostów z mazowieckich stawów i obumarłych chryzantem po 1 listopada a montaż odbywa się na Wenus i na Marsie tylko po to aby ratować naszą planetę.
Trochę to bezsens, przy autostradzie, mamy zabierać ziemię ludziom, po to by stawiać fotowoltaikę z akumulatorami i generatorem aby auto elektryczne przejechało 300km. Czy to na prawdę jest konieczne by produkować tyle emisji aby elektryk średniej klasy przejechał 300 km, a auto klasy miejskiej 100km na autostradzie?
@@redis2945 napisałem wyraźnie. Dodatkową produkcja agregatów, akumulatorów do systemu off grid i fotowoltaiki po to by przy autostradzie można było doładować auto, jak ten Pan powiedział na początku filmu. Dodatkowo w tej sytuacji potrzeba zbiorników do magazynowania wodoru.
Przecież to nie chodzi o ekologię ;) Chodzi o przeniesienie emisji spod wrażliwych nosków ekologów w miejsca gdzie nie zaglądają. Wiadomo, że wszystko będzie się jakos rozwijać i naukowcy rozwiążą podstawowe problemy, ale w tej chwili mówienie, że to jest ekologia to spore nadużycie delikatnie to ujmując. Dodatkowe emisje powstaną przy produkcji tych „butlowozów” i dostawach wodoru na stacje ładowania. Butlowoz do wożenia 3,5t CNG waży 40 ton więc zakładam, że do przewiezienia 450kg wodoru będzie podobnie. Ta sama ciężarówka może przewieźć 30tys litrów oleju napędowego czyli 600tankowań przeciętnej osobówki :D
@@mibo86 dokładnie 😀 mam też wrażenie, że gość na filmie chciał uniknąć ile potrzeba butli do naładowania tych 4 aut i czym to trzeba przewieźć oraz koszt agregatu, wodoru i transportu i to mu się udało 😀
TO DOPIERO ŚCIEMA!!! Produkcja wodoru wymaga ogromnej ilości energii (elektrycznej!), później trzeba go jeszcze sprężyć (energia!) później zmagazynować (kosztowne zbiorniki!), później kosztowny transport i dalsze magazynowanie, itd. Wodór to NAJMNIEJ "EKOLOGICZNE" PALIWO, JAKIE ZNA LUDZKOŚĆ!