Świetny materiał 👍 powinieneś zostać recenzentem w programach motoryzacyjnych . Jesteś bardzo dokładnym człowiekiem i potrafisz świetnie przekazać wiedzę , brawo 👍👍👍👍
Znam tą przyjemność jazdy chińczykiem i wożenia ze sobą regulatora napięcia , przekaźnika rozrusznika , żarówek , trytytek ,zapasowych śrub :) Smutne to jest że od pierwszych chińskich motorowerów z silnikami 50 cm , Chińczycy tak naprawdę nie zrobili nic żeby wyeliminować drgania silnika przenoszone na ramę.
Akurat tu drgania wyeliminowali. Wibruje dopiero w okolicach 9000 obrotów, więc przy zakresie, którego rzadko się używa. Za mną już prawie 2000 km, a ja nadal nie wiem, o co chodziło z tym bezpiecznikiem... Regulator wożę sobie dla świętego spokoju 😉
Witam a czy miał pan problem z biegami chodzi o wbijanie biegów bo u mnie bywało że wogole nie można było zapiąć biegu i przy np 3 biegu i wbiciu 4 biegu motocykl zero mocy i zwalniał aż do zera.
Zalety - jeździ (póki nie zużyje się zębatka na wale korbowym przez którą zacznie skakać łańcuszek rozrządu a ten rozwali głowicę - tak miałem w Junaku Racerze i cały silnik byl do naprawy i złożenia od nowa) Wady - cała reszta Umówmy się - Z czegoś wynika niższa cena chińskich pojazdów niż japońskich w tej samej klasie pojemnościowej i nie chodzi tu o zachłanność japońskich producentów na kasę
Nie bardzo rozumiem, jak można jeździć z luźnym łańcuchem rozrządu. Przecież tego nie da się nie słyszeć. Zębatka nie zużyła się nagle, wystarczyło w porę zareagować i skończyłoby się wymianą zębatki a nie remontem silnika.
@Chief_critic to mówisz że chińskie motocykle maja jakość twojej interpunkcji? ;) a tak poważnie. Faktycznie nie chodzi o zachłanność japońskich producentów, robiących podzespoły w chinach. A o niedbalstwo montażystów i 'mechaników' w polskich serwisach.
Pokazuje mi, że to było rok temu, ale jeśli masz Romka dalej, to sprawdź miernikiem, tym marketowym jakie prądy idą na akumulator. To że ten ci się nie spalił oznacza tylko, że jest mocniejszy. Ja się bawiłem w innej chińszczyźnie i okazało się że prądy ładowania były wyższe niż możliwości bezpiecznika. Przerobiłem całość na bezpieczniki samochodowe. Bezpieczniki paliły się głównie przy mocno rozładowanym akumulatorze. Była większa różnica napięć i przy akumulatorze o dużym prądzie rozruchowym miałem na mierniku nawet 18A ładowania. Fabrycznie był bezpiecznik 10A.
I akumulator i ładowanie jest w porządku. On ma bezpieczniki samochodowe, a wymieniałem na taką samą wartość, nie na mocniejsze. Sytuacja z paleniem bezpiecznika już się nigdy nie powtórzyła, a obecnie ma przebieg prawie 4500 km. W dalszym ciągu obstawiam, że to było zwarcie na czujniku stopu.
Motorek jest naprawdę fajny i kupiłbym go jeszcze raz. Ma swoje wady ale musimy mieć na uwadze jego cenę (nie oszukujmy się że jest niska). Widać ze składany na szybko ale przychodzi jednak kompletny i prawie gotowy do jazdy. Trzeba przykręcić lusterka, dopompować koła , zalać benzin i można coś próbować.
Ja musiałem w nim zrobić dużo więcej niż tylko te trzy rzeczy. Przez pierwszy 1000 km był przy nim ogrom pracy. Na szczęście teraz już jest wszystko w porządku.
Nie wiem co sie ze mną dzieję, ale od wczoraj tak zacząłem intensywnie myśleć o kupnie motocykla, że to jest jakaś tragedia. Wspomnę tylko, że bliżej mi 40 niż 30 i nigdy nie jeździłem. Ale nie sądziłem, że Romet to już nie jest "ten" Romet. Chociaż i tak bardzo podoba mi sie ten Pański egzemplarz. Fajnie opowiedziane, widać, że pojęcie Pan ma to i ewentualnie coś by Pan podpowiedział. Pozdrawiam.
Szczerze to polecam. Po obejrzeniu wszystkich filmów tej serii sam postanowiłem w tym roku kupić sobie Charta 125. Wiek lekko przed 30, drobna budowa ciała, wcześniej pojeździłem tylko trochę polami na Ogarze 202. Motor prowadzi się bardzo dobrze, bardzo lekko mimo sporej jak na mnie wagi. Co prawda mam przejechane około 250 km ale jakiś większych zastrzeżeń co do Rometa nie mam. Jeżdżę sobie nim do pracy, do dziewczyny i w "koło komina" . Satysfakcja gwarantowana. Jeśli teraz Pan nie spróbuje to kiedy?
Ten film miałby dużo większą wartość merytoryczną dla użytkowników rometa, gdybyś przedstawił nam tego ślicznego psa i poświęcił mu więcej czasu na filmie 😁 Trzeba to poprawić w następnych filmach.
Witam. Jako byly uzytkownik K125Fi tez mialem podobne problemy. Wskaznik paliwa podnosił sie do polowy. Z elektryką cale szczescie nie było problemów. Ale przeszkadzały wibrację od silnika okolo 7-8tys obrotów tak akurat na prędkość przelotową. Jestem ciekaw jak kanapa w Chacie bo w moim K byla poprostu nie wygodna i nie nadawała sie na dłuższą trasę. Pozdrawiam
Kanapa jest w porządku. Ale jednorazowo nie zrobiłem więcej niż 60 km bez zsiadania, więc nie wiem, jak byłoby przy dłuższym dystansie. Co do wibracji: w Charcie czuć je dopiero przy około 9000 obrotów.
Ja pierdzielę, nowy z salonu, a tu 2 miesiące druciarstwa, bo albo nic nie działa, albo awaria za awarią, albo wszystko się rozpada od samego patrzenia... Szkoda słów.
Aż tak źle z nim nie jest. Nie 2 miesiące, tylko jakieś 2 tygodnie. I nie druciarstwa, tylko rzetelnych napraw/przeróbek. Większość to poprawki po katastrofalnym montażu. Po ogarnięciu tego wszystkiego nic nowego już nie wyskakuje. Ale fakt: przy nowym nie powinno tego być.
@@donar-qw3oy druciarstwo dostałeś jako nowy moto, przecież sam mówisz że pedał hamulca był na drucie podwiazany do czujnika, no to jak nie druciarstwo? Porażka. Ale dobrze że uczciwie opowiadasz może ktoś tam z tego Rometa to ogląda i się weźmie do roboty.
Myślę, że kolega niestety zakupił ten motocykl jeszcze w fazie niedoróbek premierowych egzemplarzy i pewne błędy i usterki będą poprawione z czasem. Jednak każdemu popsuło by to radość z nowego zakupu.
Przypuszczam że problem z bezpiecznikiem może powodować uszkodzona izolacja w tej wiązce przewodów co poruszyłeś przed wymianą tylnej żarówki. Przesunąłeś wiązkę i już nie ma zwarcia do ramy. A swoją drogą też miałem taką żarówkę że po włączeniu świateł trzeba było jeszcze puknąć w lampę żeby działała😊.
W 1991 roku gdy miałem 16 lat ojciec kupił mi Ogara 200. Po sąsiedzku (mieszkałem na wiosce) miałem kumpla rówieśnika, jemu kupili Charta. Mieliśmy motorowery przez 3 lata, razem jeżdziliśmy ale on nigdzie daleko nie zajechał, a sam się bał bo praktycznie kazdy wyjazd 10 km od domu kończył się awarią. A byl to oryginalny Chart 50. Ogar z silnikiem Javy był absolutnie bezawaryjny, śmigałem nim prawie 20 tyś km, kolega Chartem w tym czasie zrobił 2 tysiące a ile razy wracał pchając go to trudno zliczyć. No ale był nowoczesny, palony rozrusznikiem a nie prymitywnie z nogi. Silnik mu ładnie gwizdał ale co z tego...
Mieliśmy ogara 205 kupionego jako nowy w 1989, ja jestem rocznik 92. Tata zawsze mówił że te charty były bardzo nieudane i ciągle się psuły. Ogara mi ukradli kiedyś niestety, chyba niczego tak nie żałowałem. Potem w 2007 zakupilsmy już chińskiego ogara 900 którego mamy do dziś. Niestety nie wytrzymał próby czasu tak jak stary 205, ale na ogromny plus silnik który przejechał już coś koło 50000 kilometrów bez żadnego remontu, bez nawet jednej regulacji zaworów!
To coś grubo pomyliłeś mistrzu. Też miałem oryginalnego charta typ 210 elektronik,ten motorower nigdy mnie nie zawiódł. Wszystko było w nim w porządku jak na tamte czasy,jedyne czego mu brakowało to 4 biegu.Pisze że pomyliłeś motorowery,bo chart nigdy nie był wyposażony w rozrusznik,był palony kopką jak ten twój ogar.Mozna to łatwo sprawdzić, są informacje w internecie jak ktoś ma ochotę.Więc albo masz słabą pamięć, albo lubisz mijać się z prawdą.
Możesz napisać gdzie na allegro kupiłeś te sakwy boczne? Byłbym wdzięczny najlepiej nazwa i sprzedawca chyba ze możesz podać link, ale chyba się nie da.
Jak wygląda dostarczenie motocykla przez kuriera? Czy motocykl jest jakoś zapakowany/ofoliowany? Pytam by wiedzieć czy będę miał dużo rzeczy do wyrzucenia (by się nie czepiali na osiedlu 🙂)
Największą wadą jest wykorzystywanie sentymentu do PRAWDZIWYCH Rometów w tych chińskich badziewiach. Chart polskiej konstrukcji to był bardzo dobry motorower, który jeździ do dzisiaj.
@@donar-qw3oy Ładność to akurat rzecz względna, natomiast parametry techniczne już nie. Przebiegi Charta powyżej 20 tyś km bez remontu raczej były standardem, co w realiach użytkowania motoroweru oznacza dożywotniość.
@@tropemwojen9224 Ale ile z tych Chartów naprawdę jeździło? Właściciele raczej wiecznie zmagali się z problemami z zapłonem czy częściami zamiennymi najgorszej możliwej jakości. Kłopoty nieznane przy Ogarach, Komarach czy motorynkach. Chart był niestety dzieckiem schyłkowego PRLu i to było powodem jego katastrofalnej jakości. Co z tego, że silnik był wytrzymały, skoro rzadko miał okazję w ogóle pracować? Chart był podobny do Simsona (szczególnie S53) i to był jego jedyny plus. Nic poza tym. To już było pudrowanie trupa jeśli chodzi o polskie jednoślady silnikowe. Chińskie motocykle potrafią kręcić przebiegi bliskie 100000 km bez remontu. Jeszcze bardziej dożywotnio. Te "chińskie badziewia" biją na głowę oryginał. W każdym aspekcie. To tylko pokazuje, jakim złomem był nasz Chart. A że Romet gra na sentymentalnych wspomnieniach ludzi w moim wieku? Co do tego pełna zgoda.
@tropemwojen; Właśnie sentyment powoduje, że ludzie uważają PRLowske sprzęty za dobre. To były badziewia, ciągłe grzebanie i brudne łapy. Miałem kilka Rometów o Wuesek.
@@piotropoka3667 No niekoniecznie. Komarki z jajowatym cylindrem były niezniszczalne, wczesne wueski też. Weź też pod uwagę kulturę użytkowania tych pojazdów. Sam lałem do motorynki benzynę spuszczaną z samolotu rolniczego An-2, bo tylko taką można było dostać. Olej do paliwa też lało się na oko i rzadko był to mixol... Przy takim traktowaniu to i tak cud, że te wynalazki w ogóle jeździły, ale projektowo były całkiem ok i błotniki nie odpadały od porywu wiatru.
Chyba lepiej kupić taki motocykl używany niż nowy z salonu.Przynajmniej jest większe prawdopodobieństwo, że ktoś to poskręcał lepiej niż fabryka. Nie wiem ile w tym prawdy ale podobno Junaki i Zippy są dokładniej montowane w Polsce.
Tak, masz rację. Kupując używany roczny czy dwuletni z przebiegiem do 5000 km można mieć w zasadzie pewność, że wszystkie początkowe wady zostały już usunięte. Ale kiedy ja kupowałem Charta, ludzie za takie używki chcieli w okolicach 5000-6000 zł. I wcale nie było dużego wyboru. Więc przy tak niewielkiej różnicy w cenie i małej ilości ogłoszeń, które by mnie interesowały, wziąłem nówkę. Wiem, co mam i mogę go od początku przerabiać "pod siebie".
Tanio to było dawno temu i już nie będzie. Teraz realia są takie, a nie inne. Za 3500 nie kupi się nawet dobrej używki. Chart kosztuje niecałe 7k, a nie 7800.
@@donar-qw3oy może poniżej 7k 7800 zł kosztuje chyba K. Nieważne, chodzi mi bardziej o to że za 3,5k można wybaczyć takie partactwo za 7k już bym czegoś wymagał
Podasz linka do kufra.Gdzie kupiles? Zadowolony jestes? Mam takiego samego charta po 200km musiałem uciągnąć sprzeglo bo biegi nie wchodzily. A reszta jak mowisz.
Yt nie puści linka. Kupiłem to na Aliexpress. Nazywa się Motocentric torba motocyklowa. Pojemność 37l. Jestem bardzo zadowolony. Bez problemu mieści mój kask szczękowy w rozmiarze L.
Nie będzie, bo Chińczycy mają to w dupie. To złodzieje i krętacze, wiedzą że i tak głupi i zachłanni importerzy kupią od nich ten lichy szajs za małe pieniądze
@@donar-qw3oy Chińczyk ma oszustwo wpisane w genetykę. Zawsze będzie kombinował na wszystkim, a Japończyk to sumienność. Azjaci, ale nie tacy sami. Dla nas niby to samo.I dlatego nawet gdy ukradnie technologię to nigdy jakości nie powtórzy, bo poszuka niszy , w produkcie by być tańszy. Nawet Wietnamczyk jest inny.
To ciekawe z tym wskaźnikiem paliwa, bo mi powiedzieli że czujnik jest zepsuty, a mam podjechać jak będę miał mało paliwa, być może jak im pokaże Twój filmik obejdzie bez wymiany tylko regulacji. Docieranie trwa 1000 km.
To ja od takiego serwisu trzymałbym się z daleka. Bez wyjęcia tego z baku nie sa się stwierdzić, że jest zepsuty czy nie. No i co to za hasło, żebyś przyjechał, jak będziesz miał mało paliwa??? To serwis nie ma możliwości, żeby je spuścić? Dramat...
@@donar-qw3oy Miałem może nie cały, ale 3/4 baku. Jak naleje do pełna to mi pokazuje że mam 1/3 paliwa wskaźnik, a potem im mniej paliwa to spada wiadome. Nie wiem, to mój pierwszy motocykl, może sprawdzali, wiesz oddałem im motocykl i poszedłem na miasto i po niecałej godzinie wróciłem. Zresztą zobaczymy chyba jutro do nich jadę, bo mam już mało paliwa. Ale widzę że nie tylko ja mam ten problem najwyraźniej Chińczycy to źle zamontowali i to seryjnie.
Przez chwilę myslałem też o nim z racji tego że miałem Romka ogara caffe 125, ale znajomy serwisu odradził mi, kupiłem junaczka ADV 125 i póki co jestem zadowolny szczególnie że trafiłem już egzemplarz z nową mapą
Prowadzę pomiary tego czujnika . U mnie działa on w miarę dobrze , ale mógłby lepiej działać . Na razie są takie spostrzeżenia . Zakres ruchu samego czujnika jest za mały -może nie objąć całego możliwego poziomu paliwa . Drut czujnika może zapierać się o blachy baku -czyli nie ma pełnego zakresu wskazań od dołu . Sam pływak jest szeroki -możliwe że przy baku prawie pełnym ,lub prawie pustym kleszczy się w baku -pływak jest w tej części baku bocznej która jest obło-jajowato jakaś tam. Ten czujnik raczej fabrycznie nie jest już dobrze pomyślany -ale w K125FI jego działanie mimo wszystko jest przydatne . Raczej można olać serwis i samemu pokombinować z wyginaniem druta od czujnika .
Aktualnie mam ogara 125. Jak już ktoś napisał: zalety - jeździ, póki co i cena 2450 w 2016 roku; wady - cala reszta. Trzymam go jako pojazd zastępczy, na dojazdy do pracy w razie awarii samochodu. Na szczęście nie bylo jeszcze takiej potrzeby. Jedno jest pewne Rometa juz nie kupię, no chyba że jakiś stary, polski, motorower do rekonstrukcji, z sentymentu, bo zaczynalem od Kadeta, a potem dlugo mialem Ogara 200. Mialy swoje wady i ograniczenia, ale na pewno mniej niz te współczesne chinczyki. Szerokiej drogi życzę.
@@donar-qw3oy tak, ale jak wskaźnik paliwa nie pasuje do baku bo wzięty z innego motocykla o innym kształcie to pokazuje że te puzle nie zawsze dopracowane :)
Jeszcze ich nie mam, sprawy się trochę pokomplikowały. Będą robione na zamówienie u spawacza/ślusarza z malowaniem proszkowym na czarno (docelowo chcę też pomalować na czarno te chromy z tyłu). Myślę, że koszt nie przekroczy 400 zł. Długo szukałem gmoli od ADV 125. Podeszłyby idealnie. Ale niestety już od dawna nie są dostępne w sprzedaży i to się raczej nie zmieni.