Ferrari pojawiło się na kanale Złomnika - ceny akcji firmy z Maranello szybują, ceny używanych modeli rosną szybciej niż inflacja w Polsce, Włosi nieśmiało przebąkują o nowym modelu La Gratini z karbonowym nadwoziem (które jednak rdzewieje)
Pamiętam ten model z obrazków gum Turbo. To był totalny kosmos. Do dziś nie widziałem na żywo ale nic też nie robiłem w tym kierunku, żeby go obejrzeć.
Wiem że mi nie potrzebny, ale jest to jedyny samochód który mógłbym kupić by go mieć... Podoba mi się jego charakter, emocje jakie wzbudza, kurcze, on jest po prostu lepszy, piękniejszy, wyrazistrzy niż te wszystkie krzykliwe nowe drogie samochody.
Zazdroszczę tej przejażdżki i spełnienia marzenia z dzieciństwa.. Ten pojazd jest wciąż piękny i absolutnie, nic a nic się nie zestarzał. Wspaniały przykład odważnej i nowatorskiej inżynierii samochodowej