Cześć jestem Kasia i pochodzę z Trójmiasta. Psychotraumatolog i pedagog z zamiłowania. Moją pasją jest zmiana narodowego podejścia do relacji, wyjścia z pokoleniowych problemów dysfunkcji oraz media. Znajdziecie tu inspirację i proste pomysły, jak żyć lepiej i szczęśliwiej. Proste, praktyczne, pozytywne!
Zapraszam Cię na moją stronę internetową. Znajdują sie na niej moje kursy i już niedługo ebooki, dzięki którym polepszysz swoje rodzicielstwo czy komunikację w związku. kurs.kasiasawicka.pl
Zawsze po powrocie ze szkóły mega wyczerpana. Teraz po powrocie z pracy moglabym tylko spać. To jest okropne zwłaszcza wtedy gdy jesteś matką i po powrocie z pracy nie ma możliwości zamknąć się samej w pokoju 🫣
zarówno ja jak i moja miłość w stu procentach spełniamy kryteria DDA chociaż w naszych domach alkoholu nie było... my również jesteśmy osobami niepijącymi...ja bym zmienił nazwę na DDP - dorosłe dzieci psychopatów...
Milo pania slyszec pani Kasiu,,,ja sie dalam wpuscic w pulapke i przepisalam mu pol majatku ,przez pare lat czul sie gospodarzem ,nie wkladajac ani grosza ,na szczescie udalo mi sie mu to odebrac,a on teraz szuka nowych majetnych ofiar😂😂,pozdrawiam
Kladziemy uszy po sobie i grzecznie bo zalezy nam na malzenstwie, wcześniejsi kandydaci też się nie nadawali i aby moc zalozyc rodzine szczegolnie gdy jestesmy po 35+. Natomiast ja mojej tesciowej gdy skomentowala moj ubior ze mam za duzy brzuch w tej bluzce powiedzialam ze to jest moja sprawa jak sie ubieram i ona nie ma nic do gadania a jesli jej synowi nie podoba sie to nie musi sie ze mna zenic ale to jest jego decyzja a nie jej. 😊 Nie pomoglo bo synek nie odcial pepowinki i malzenstwo jest porazka. Rozmowy z mamusia i rodzenstwem przez telefon godzinami a ze mna ciezko mu 3 zdania w mieszkaniu zamienic i wszystko jest moja wina natomiast patologiczna rodzina jest doskonala w kazdym aspekcie😢
Tak bardzo dziękuję Pani za fen film! Będę wysyłać dalej. Nie stosuję używek, ale wiem, jakie jest podejście do "trawki" wśród ludzi lekko młodszych ode mnie (jestem millenialsem) i chciałabym, by to się zmieniło. Fajny, merytoryczny materiał!❤
Jestem z rocznika 2000 i zgadzam sie ze wszystkim, co Pani powiedziała. 1. Dosłownie co druga osoba, z którą rozmawiałam o tym, byla lub jesy na antydepresantach (łącznie ze mną) 2. Wszyscy nazywają siebie ,,introwertykami" podczas gdy mają po prostu niskie umiejętności społeczne i lęki społeczne, bo zawsze zamiast porozmawiać mieli opcję gapić się w telefon. 3. Znam osobiście osobę, która zachorowała na schizofrenię przez marihuanę. 4. Dodałabym modę na diagnozowanie u siebie ADHD, podczas gdy po prostu nie potafimy się skupić przez używanie telefonów XD 5. Zmienił się humor. Teraz modne są rasistowksie żarty i czarny humor, a żarty z seksu czy z małżeństwa są boomerskie. 6. Bardzo dużo singli, portale randkowe przeorały nam serca a wcześniej wspomniane upośledzenie społeczne nie pozwala na poznawaniu partnerów w realu 7. Ludzie są generalnie ogarnięci życiowo, nie są naiwni, nie nabierają się na ,, super oferty" i raczej są nieufni. 8. Ludzie zdają sobie sprawę z tego wszystkiego, co wyżej wymieniłam, są samoświadomi. 9. Chcemy po prostu być szczesliwi i mieć cel w życiu, o który trudno w dobie ateizmu i braku odgórnie narzuconych wartości. Wszystko wolno, nie ma zasad. Ale po co, dla jakiej idei żyć? Dlatego też rozrasta się antynatalizm, bo skoro życie nie ma sensu, to po co tworzyć nowych ludzi, by tego bezsensu doznawali?
Słyszałem, że też jest tak że to narcyz przyciąga narcyza. Często właśnie osoby uważające siebie za "wysoko wrażliwe" mają tak naprawdę cechy narcystyczne. Dużo się mówi, szczególnie na kobiecych portalach, o "wyzwalaniu się" od narcyza, może warto byłoby spojrzeć najpierw na siebie i na manipulacje stosowane w związkach właśnie przez siebie.
Strasznie mnie drażni że w Hiszpanii to jest praktycznie legalne. Wszyscy wszędzie palą to świństwo, ciągle muszę zamykać okno. Oglądałam kiedyś program na Discovery gdzie naukowiec mówił, że każdy joint zostawia ślad w mózgu. Nie wiem więc jak to można w ogóle legalizować...
Takie ksiazki sa potrzebne do podtawowego rozpoznania toksykow, natomiast radzenie sobie z psycholami nastawionymi na rywalizacje i wykorzystanie innych w pracy to jest okropne cierpienie dla wrazliwca ktory chce tylko dobrze robic co nalezy i miec spokoj w pracy😢
hmmm...jestem osoba ktora wychowywala sie w toksycznym zwiazku rodzicow. Ale sama jako dorosla osoba nigdy bym czegos takiego drugiemu czlowiekowi nie zrobila. Bron Boze dziecku. Wiec wydaje mi sie ze nie kazdy jest odbiciem 1:1 tego co sie dzialo w dziecinstwie. Jestem silna osobowoscia. Moze ktos "slabszy" powiela te rzeczy w doroslosci? Od czego to zalezy?
Czy dorosłe dziecko będące tym "be" w rodzinie toksycznej gdzie mama zmarła a narcystyczny ojciec rozgrywa dzieci dla swoich korzyści, powinno zerwać kontakt z takim ojcem?
Ciekawy cykl. Człowiek całe życie się uczy czegoś nowego. Czy narcyz miewa kompleksy i czuje deficyt uczuć np z dzieciństwa. No bo jak chce być w centrum uwagi to może mieć jakieś dawne poczucie niedostatku uwagi,akceptacji..
Madrze posluchac, ale mam wrażenie ze Pani Kasia preferuje choleryków nad flegmatyków i odbieram jakby nieco się "naśmiewała" z flegmatyków. NIe bardzo uważam, ze to dobre.
Lubię Pani wypowiedzi, ale myslę ze traktuje pani to pokolenie zbyt łagodnie. Określenie „płatek śniegu” doskonale pasuje. Powiedziała Pani że- są bardzi empatyczni. Otóż nie są, empatię mają jedynie wobec siebie samych, wobec innych są strasznymi egoistami. Oczywiście zaraz Pani, oraz komentujący powiecie- nie wolno uogólniać, a ja odpowiadam- uogólniła Pani całe pokolenie, ale w sposób jednoznacznie pozytywny, wystrzegając się krytykowania.
Dzień dobry. Zależy na jakim etapie relacji, zazwyczaj na początku może robić wszystko, byle stwarzać pozory dobrego, uczynnego. Im dalej w związek tym raczej będzie robił coraz mniej,
Często widze ta mlodziez,to ludzie bardzo zaniedbani przez rodzicow którzy gonia tylko za kasa,zamiast wychowania jest:" Masz tu pieniazki,500 zlotych kieszonkowe idz sie pobaw w centrum miasta .Ja mieszkając w centrum miasta widzę jaki pijani uprawiają pod śmietnikiem przy ludziach to i owo.
Pani Katarzyno nawet nie wie Pani jak bardzo potrzebne są Pani kanały. Mogę tylko podziękować. Pomaga mi to zrozumieć samego siebie. Mam ponad 50 lat a spustoszenia dzieciństwa wciąż odbijają się na moich zrachowaniach. Tak ładnie to Pani ujęła z tymi śrubokrętami to nie droga przez życie tylko mordęga..
Przykro mi z twojej straty. Może warto pomyśleć o paru wizytach u psychologa lub psychoterapeuty? Pomoże przepracować to co się nie udało samemu. Żałobę trzeba przeżyć, jednak ważne, żeby w nie nie utknąć:)
A ja mam pytanie. Czy narcyzem nazywamy osobe, ktora ma wazystkie cechy narcystyczne ktore przedstawiaja nam specjalisci w tym zakresie? Czy jesli delikwent ma kilka z tych charakterystycznych dla narcyzow cech, ale nie wszystkie to jest narcyzem, czy nie. Mozna byc "troche" narcyzem?
Pani Katarzyno ważny problem dotyczący życia całych rodzin. Zawsze lepiej wiedzieć więcej by w przyszłości nie mieć złudzeń co do relacji z toksykami. Dziękuje za Pani wypowiedź. Z własnego doświadczenia wiem że każde słowo to prawda. Pozdrawiam serdecznie.
Moi rodzice chodzili na brydża do znajomych trzy klatki dalej, gdzies trzy razy w tygodniu. Ja zostawalam sama od przedszkola gdzieś od 5 lat i cala podstawowke. Caly dzien w przedszkolu myslalam czy dzisiaj wyjda czy nie. Zdazalo mi sie moczyć przez sen a jak przyszli a bylam posikana jeszcze dostawalam lanie. Teraz matka przerzuca wine na mnie, ze nic jej nie mowilam ze nie chcę sama zostawac 😅 a ja jej sie pytam, w takim razie dlaczego mnie przekupywała jakimis prezentami w podstawówce 😂 Znajomi przychodzili do nas raz na rok gdy mieli opieke do dziecka ale sami nie reagowali.