Interesuję się historią Europy - Zamkami, Katedrami, wszystkim co przeminęło, a w szczególności starożytnym Rzymem. Moja pasją jest odkrywanie tego co minęło i opowiadaniu o tym współcześnie.
@@historiaminiona Wenedowie, albo Wendowie, choć wiele innych nazw mieli. Najsłynniejsza nazwa to Wanda-lowie. Dzięki badaniom DNA, nie ma już chyba wątpliwości, kimże byli Ci ludzie, zamieszkujący ten teren od Epoki Brązu🌳
@@enclaviaorg2770 którym dokładnie badaniom? Co do Pani Wandy - chyba najprościej byłoby sprawdzić co to za ' anomalia ' znajduje się w jej domniemanym kopcu?
A co z czeska legenda Kroka? Krakanie wszedzie jest takie same.... Ciagle mamy jakies poczucie niższości.... To Wikingowie musieli budować... A moze Normanowie przyjechali na wycieczkę z PiastoTurem, spodobało im sie i próbowali skopiować?
Na kopcu Kraka byl plac ofiarny albo boisko do gry pitz. A jesli spojrzymy na formę i ksztalt kopca, jest tylko hezpoarednie nawiazanie do budowli Azteków.
@@Mahasik a wiesz, że w świecie naukowym jest nawet na to nazwa? bo równolegle do piramid w Egipcie powstawały podobne piramidy, ale po drugiej stronie globu :)
Co ma dąb do chrystianizacji? Nie wiemy kiedy wysrosl i kiedy został ścięty. Mógł tego być rok 890 albo 1385. Tabu i opowieści o złych duchach mogły pozwolić mu spokójnie rosnąć. Gdzie dowody na skład się ofiar? Zakopane czaszki? Skąd dowód, że to ofiary, a nie efekt jakiegoś czynu kryminalnego z późniejszego okresu, albo odprawiania czarów w późniejszym średniowieczu.
Dęby były ścinane w trakcie chrystianizacji jako symbole poprzedniej wiary: zatem jeśli do chrztu doszło pod koniec IX wieku według legendy panonskiej, wiek dębu oceniono przed wojną na 300 lat w chwili ścięcia i według Pana Buko kopiec został wzniesiony między VI , a IX wiekiem to daje to sporo do myślenia - jak również próbki znalezionego dębu, których nigdy nie przebadano bo w dziwny sposób zaginęły - same przypadki ?
@@historiaminiona legenda mówi o proroctwie, nie ma czasu dokonanego. Czyli to tylko ewentualność. Jeśliby by podbili, to raczej by się tym chwalili . Skromność nie była zbyt częstą w kronikach .
@@Mahasik a czy ja tam mówię o podbiciu? wspominałem o uzależnieniu, płaceniu daniny w zamian za święty spokój, wskazują też na to inne poszlaki, ale to jest temat już na osobny odcinek - co do kronik to nie żyliśmy w tamtych czasach i błędem jest ocenianie ich z naszej perspektywy, w każdym razie są wskazówką
W danych pozostawionych przez Państwo Wielkomorawskie, albo z czeska Wielką Morawe, nic nie wskazuje na rod, system płatności darmowy itd. Zapis jest wizja, że silny sąsiad może zostać pokonany i na siłę ochrzczony. Może... Bo tam nie ma tam czasu przeszłego dokonanego. W średniowieczu raczej wyolbrzymianie zasługi a nie je pomniejszano. Warto poczytać ówczesne txt, dotyczące innych plemion. Nie tylko Słowian. Królami, władcami są określano wodzowie, bez założę ia dynastii. Ich państwa określane są jako królestwa czy wręcz imperia. Choć o wielu z nich wiemy, że były to stosunkowo niewielkie tereny plemienne.
Historia jest dosyć zagmatwana i ja tylko nakreśliłem poszlaki - wiele rzeczy jednak wskazuje, iż ' plemię Wiślan ' było mocną już organizacją z którym liczyły się same Morawy i być może uczynili z tego terenu państewko buforowe, ciekawe jest to, iż często potem powracali tam Piastowie czy władcy z Czech
@@historiaminionaDlatego historia wczesnego średniowiecza jest tak fascynująca. Na podstawie jednego zdaniu buduje się całe epopeje. Państwo tzw Wiślan musiało być silne. A przynajmniej bogate. Nie było podbite, tego akurat możemy być pewni. Inaczej nie pisano by proroctwa ale hymn pochwalny na cześć władcy morawskiego, który tego dokonał. Na pewno była działalność misyjna, która czasem mogła być przesladowana. A jednocześnie musiała paść na dość podatny grunt. Ślady rytu Cyryla i Metodego są do czasów Jagiełły. Gdyby nie upadli Piastowie, zapewne dłużej.
nie musimy aż tak wchodzić w szczegóły, aczkolwiek jest to błędnym stwierdzeniem - bardziej adekwatnym stwierdzeniem byłoby określenie go drugim nurtem katolicyzmu
Rzym starożytny upadł, ale jak wielki wpływ miał i ma na naszą cywilizacje widac to w wielu aspektach, w tym zabytku, w nawiązaniach naszej Rzeczypospolitej doby nowożytnej a i również dzisiaj w prawie czy architekturze, zatem Rzym nie upadł
Widać że budowa to bardzo skomplikowana inwestycja, logistyczna i inżynieryjna. Tylko zastanawiam się, po co budować akwedukt w miejscu gdzie wody jest pod dostatkiem w studniach. Czyżby rzeczywiście fanaberia?
@@panzer-modelmaciej raczej tak, kwestia prestiżowa. Nie opodal jest miasto Nimes, duża aglomeracja rzymska w Galii w tamtych czasach z amfiteatrem, forum, fontannami itd. Blisko samej Italii więc chciano się pokazać zapewne na prowincji, a Rzym było jeszcze wtedy na takie konstrukcje po prostu stać w swoim zbytku.
Ciekawa rozmowa, choć a propos królowania Zygmunta III w Szwecji się nie zgodzę. Pamiętajmy, że był katolikiem, a warunkiem sprawowania władzy w Szwecji była konwersja ma protestantyzm, tak sprawę stawiał Riksdag. Nawet zatem po zwycięstwie militarnym z udziałem husarii przy silnej opozycji szwedzkiej nie utrzymał by władzy w Szwecji i należało się zdecydować na koronę w Rzeczypospolitej zanik straciłby obie. Co do władzy w Moskwie pamiętać należy, że nawet konwersja królewicza Władysława na prawosławie przy regularnym królobójstwie uprawianym przez Moskali i podobnie silnej opozycji oraz niedobrych doświadczeniach z okresu Dymitriad również było niemożliwe.
Tak, wystarczy przejrzeć źródła rosyjskie i szwedzkie żeby zrozumieć, że polska racja stanu niekoniecznie szła w parze z innymi. Poza Litwą podobnie niemożliwą była Unia polsko - litewsko - kozacka, ze względu na inne cechy cywilizacyjne. Proszę sięgnąć do prof. Konecznego. To czego wielu obecnych "strategów" w odróżnieniu od staropolskich dowódców, dyplomatów i możnowładców kompletnie nie rozumie, dlatego jesteśmy ogrywani a to przez Ruskich, a to przez Niemców, a to przez Anglosasów.
@@szymonmarkowski9773 ciekawe spostrzeżenia, mogę je poruszyć podczas następnej rozmowy na zywo, przy okazji zapraszam do zadawania pytań na czacie bezpośrednio :)
Dobre pytanie, widac nie ma grantów na badanie Polski przed piastowskiej, dziwnym trafem historia zaczyna sie od mieszka, ktory nagle wzial sie nie wiadomo skad, jest więcej takich perełek, a nikt nie chce poznawać genezy
Husarskie wierzchowce nie były okazałe. Ale po swoich dzikich przodkach - tarpanach, te stosunkowo niewielkie konie, odziedziczyły: szybkość i odporność na trudy i kiepską paszę
@@marlenakranc1279 zrobiłbym, a czemu o tym? można ze mną popisać konkretniej za pomocą strony Historia Miniona na facebook: facebook.com/profile.php?id=100089370229164, wyjaśnię bardziej co i jak, możesz tam napisać wiadomość :)
Rzeczpospolita zyskała na rozejmie w Dywilnie , a Dymitriady można uznać za sukces. Szwedzi wykorzystali okazję. Imperium Osmańskie było groźne , ale miało problem z logistyką co pokazał Chocim 1621 .Zdołaliśmy obronić granicę , dzięki aktywnej obronie. Pokój dal chwilę oddechu a sułtan Osman II zostanie potem obalony przez janczarów co pokazuje powolną słabość Imperium Osmańskiego!
Już słabość? Chocim też pokazał z kolei naszą słabość . Dużo nie brakowało aby nas złamać po Cecorze i tutaj, Turkom brakło determinacji - wielkim wygranym na tym nie potrzebnym starciu była Szwecja + Rosja. My przegraliśmy Mołdawię. Powoli przechodziliśmy na równię pochyłą i staczaliśmy wojny obronne coraz bardziej zamiast ekspandować.
@@historiaminiona Logistyka to problem każdej armii. Zwłaszcza tak dużej jaką Osmanowie posiadali. Kolejnym problemem będą zmiany tronie w Stambule. Cecora została przegrana ale było to wynikiem odstępstwa części sił i zwykłego strach przed wrogiem podczas odwrotu. Turcy znajdowali się na północy, te siły mogły być zmęczone marszem. Szwecja odebrała nam Rygę, ale to nie znaczy że nie mogliśmy jej odzyskać. A co do Moskwy to wspomniałam ci rozejm w Dywilnie o sukces Rzeczpospolitej , ten sukces potwierdzi wojna Smoleńska. Dla Imperium Osmańskiego najważniejsze walki toczyły się z Persją i na Morzu Śródziemnym. Północ o kierunek ekspansji trzeciorzędny!
@@marlenakranc1279 Zgadzam się z większością twojego komentarza. Turcy zdecydowanie nie potrzebnie uderzyli na nas niemal z marszu, ale to akurat wyszło nam na dobre. Co do Szwecji to ja nie wiem, czy mogliśmy, i czy w ogóle był sens toczyć bój o koronę szwedzką nie mając zupełnie floty morskiej i w zasadzie wojsk lądowych poza wyśmienita jazdą. By stać się lokalnym mocarstwem wiele dziedzin musi lepiej współgrać - wynajmowanie żołnierzy przez Króla u szlachty i wiązanie ich jeszcze innymi umowami na niższym szczeblu to nie był dobry pomysł. Brakowało nam regularnej, dobrze zorganizowanej armii. Husaria nie mogła zawsze i wszędzie załatwiać wszystkiego na polach bitewnych. W ogóle uważam walki z Turkami za nie potrzebne , można było te sprawy załatwiać dyplomatycznie na południu. Dużo gorzej mieliśmy na kierunku północno wschodnim.
@@historiaminiona Król nie chciał toczyć wojny ze Szwecją tylko zostać jej królem po swoim ojcu. Unia personalna między krajami byłaby korzystna bo trzymałaby Moskwę z dala od Bałtyku. Husaria to najdroższa jazda Rzeczpospolitej. Z czasem unia by się przekształciła w Unie realną!
@@marlenakranc1279 Niestety Król źle zarządzał staraniami o koronę szwedzką. Przegrywał politycznie i również militarnie w samej Szwecji. Nie pomagało mu trzymanie się sztywnych katolickich zasad. Szwecja poszła za reformacją, czerpała wielorakie posiłki z Niderlandów, Prusy były przeciwko Rzeczypospolitej na czele z Gdańskiem. Szlachta łupiła sąsiadów, szczególnie na południowych rubieżach - karygodna postawa, za słaby autorytet.
Nie do końca takie same to były formacje, proszę tak nie spłycać tematu. To prawda , że Husaria narodziła się na Bałkanach pod wpływem konsekwencji porażki na Kosowym Polu. Król Węgier aktywnie ją rozwijał, nie wymyślił jej. To było logiczne dla niego z racji zagrożenia tureckiego, po Kosowym Polu Serbowie szukali zemsty na Osmanach pod postacią chorągwi Rackich. Walczyli z nimi wszędzie gdzie się w zasadzie dało. I w ten sposób ta jazda lekka na początku trafiła również do naszego kraju. Tutaj należałoby się zastanowić czym była w zasadzie ' walka po usarsku'. Bo z tego narodziło się pojęcie polskiej Husarii. U nas również ta jazda się reformowała od postaci lekkiej do coraz cięższej, wkrótce tez zastąpili coraz mniej użyteczną formację kopijników. Oczywiście , że Husaria była tworzona zarówno przez Rosjan czy Węgrów, ale to w Rzeczypospolitej była zabójczo skuteczną formacją w przeciwieństwie do ościennych jednostek. Polecam również mój film o Delhi. Były to jednostki na pograniczu Imperium Osmańskiego, bardzo zbliżone do naszej Husarii i się z nią potykały sporadycznie. Dodam jeszcze, iż według mnie polska Husaria to połączenie rzymskich legionów z ciężką jazdą katarafaktów czy clibanari z bliskiego wschodu. Mam nadzieję, że nie zanudziłem długą odpowiedzią : zapraszam na drugi odcinek Rozmów o Husarii, może Pan zadawać pytania na czacie i otrzymać dogłębną, wyczerpującą odpowiedź :)
@@historiaminiona husaria zabójcza skuteczna była tylko wobec wojsk które pierwszy raz się z nią spotykały. Wtedy naprawdę robili pogrom. Ale jak Szwedzi Kozacy nauczyli się z nimi walczyć to już tak wesoło nie było. Nieraz przegrali bitwę.
@@jankes1612 ale wiesz, mniej więcej lubi skierować ludzi mało znających temat na nie do końca właściwe tory , tez przyznałem , że ogólnie to masz racje, ale jak sie temu bliżej przyjrzeć....
@@jankes1612 zgadzam się, bo nic nie stoi w miejscu - później już nie byliśmy wydolnym państwem by dokonywać koniecznych dalszych reform, należałoby się zastanowić nad tego przyczynami?