7 grzechów głównych motocyklisty - popełniane błędy - Faza Rhazz`a 

Podziwiam, przede wszystkim filmy dotyczące bezpieczeństwa.Wszystko to prawda, oglądacie, słuchajcie i przemyślcie temat zanim będzie za późno.Łapka w górę!!!

Mądrego to i warto posłuchać. Szacun!

Bardzo dobry temat, chwała Ci za to ze jako znany bloger motocyklowy poruszasz takie tematy, może kilku oglądających zmieni dzięki temu swoje zachowania na drodze ratując życie swoje, lub innych ! Sporo jeździłem za młodu motocyklami ciężkimi i doskonale pamiętam jak to wtedy było.. pamiętam takie zdarzenie, gdy jechaliśmy na zlot do Gorlic trasą na Tranów, w pewnym momencie na drodze jechał sznur samochodów z prędkością umożliwiającą sprawne wyprzedzenie ich motocyklem, a więc dałem po gazie i zaczynam wyprzedzanie całej kolumny pojazdów których było kilkanaście. Oczywiście prędkość dosyć spora jak na tamte czasy i mój poradziecki przerobiony na criusera sprzęt M-72, czyli gdzieś w okolicach 120 km/godz. , nagle podczas wyprzedzania widzę samochód dostawczy, który bez kierunkowskazów zaczyna skręcać w lewo.. pamiętam te sekundy i pojawiającą się myśl że już po mnie.. ;( Jednak udało się zachować zimną krew, włączyłem klakson, świtała drogowe, do tego pełny gaz i dosłownie na centymetry przeszedłem obok tego Żuka, który w ostatniej chwili przyhamował, jestem pewien że wtedy cudem uniknąłem śmierci. Czemu o tym piszę ? ano w kontekście "grzechu nr. 1" , wyprzedanie całego peletonu aut, brak przewidywania mogło skończyć się dla mnie tragicznie, nigdy więcej nie wyprzedzałem już w ten sposób. Teraz latek przybyło i wróciły motocyklowe marzenia o turystycznym zwiedzaniu świata, ale jeżdżę już znacznie ostrożniej i de facto wolniej, zwłaszcza w mieście zwracam uwagę na innych, staram się nie przeginać i nie daję się podpuszczać, czerpię przyjemność z pokonywania przestrzeni, pięknych widoków i samej jazdy motocyklem, nie potrzebuję do tego kosmicznych prędkości i warczących wydechów. Prawda jest dla nas motocyklistów bolesna.. niestety riderzy giną bo jeżdżą brawurowo i przede wszystkim zbyt szybko. Gdzie można tam można pojechać szybciej, ale trzeba przede wszystkim włączyć myślenie.. być może to przychodzi z wiekiem, bo człowiek im starszy tym bardziej docenia życie i nie chce się zbyt szybko znaleźć 3 metry po ziemią. Najlepsza zasada jaką mogę polecić każdemu, to jazda DEFENSYWNA, czyli spokojna, rozważna, przewidywalna i mądra, motocykl błędów nie wybacza i trzeba o tym zawsze pamiętać zanim odkręci się gaz na maksa. W temacie prawka.. znam przypadek gdzie koleś potrącił pieszego nie mając uprawnień doprowadzając tym do ciężkiego uszkodzenia ciała, na skutek czego złożono sprawę o odszkodowanie do Sądu którą przegrał, teraz musi płacić rentę w wysokości 1500 zł. przez kolejne 20 lat.. Reasumując - zgadzam się z wszystkim o czym tu powiedziałeś i oczywiście dokładam łapkę na TAK Szerokości wszystkim riderom ! Pozdrawiam serdecznie - RafałB

Dobrze prawisz - ciężki temat i nie każdemu się może podobać ale w duchu każdy się z tym zgodzi. Brawo za odwagę.

Rhazz - masz całkowitą rację. Rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek. Podstawa to mieć więcej oleju w głowie niż benzyny w żyłach ;)

"nie masz uprawnień, nie jeździsz" - bardzo mądre słowa, stosuję się jak najbardziej i jeżdżę sobie CBR'ką 125 R na kat. B ;) też jest fajnie na tej pszczółce, a nie naginam ani prawa, ani umiejętności.

Rhazz, dzięki za filmik. Jestem początkującym motocyklistą i Twoje rady są bardzo przydatne.

Super filmik. Warto też dodać apropos prawa jazdy, że w przypadku jazdy bez uprawnień ubezpieczyciel zwróci się do nas po zwrot 100% kosztów odszkodowania - w przypadku spowodowania uszczerbków na zdrowiu, czy choćby uszkodzenia droższych aut na gwarancji - kwoty horrendalne. Ci wielcy cwaniacy bez prawka są po prostu głupi i nieświadomi jak owieczki we mgle. A jazda na długich to zwykła bezczelność i mam nadzieje, że będzie surowo karana. Btw. często słyszałem też tekst, że 90% wypadków motocyklistów powodują 'puszkarze' - to żałosny mit. Jest wg mnie 50-50 i stwierdzam to jako motocyklista, kierowca, rowerzysta i pieszy. Wielu motocyklistów po prostu uważa, że wymuszenie pierwszeństwa na motocyklu jadącym 150kmh w mieście to wina 'puszkarza' - puknijcie się w zapuszkowane łby.

Dobrze widzieć , że są jeszcze rozsądni ludzie na tych motocyklach.

Bardzo fajny materiał. Jako początkująca motocyklistką słucham wszelkich rad :-) ale jako kierowca z doświadczeniem czuje, ze będę jeździć ostrożnie :-) bo czuje, ze jednak nie prędkość mnie cieszy ale sama jazda. Spokojna, rozważna i dająca satysfakcję :-)

Bardzo dobry odcinek (co nie znaczy, że inne są słabe). Nic dodać nic ująć. Wszyscy chcemy cało wrócić do domu. Uważam, że takich odcinków powinno być więcej bo pewne rzeczy trzeba powtarzać dużo razy aby trafiło. Pozdrawiam

Co do posiadania (lub nie) prawa jazdy, to, tak jak powiedziałeś, dużo ludzi wychodzi z założenia że dostając jeden mandat 300zł rocznie i tak wyjdzie do przodu, jest tylko jedno ale, o którym szkoda, że nie wspomniałeś - kolizja, lub wypadek - ubezpieczalnia odmawia wypłaty odszkodowania, więc za naprawę innego pojazdu płacisz z własnej kieszeni (fundusz gwarancyjny i te sprawy), a dalej robi się jeszcze ciekawiej: robisz komuś krzywdę (pieszemu czy komuś w samochodzie, w który wjechałeś) i to dużą - rentę dla takiej osoby wypłacasz z własnej kieszeni. Nikomu tego nie życzę. P.S. podłączę się do prośby o lepszy mikrofon, bo słabo słychać trochę;) Pozdrawiam!

Ja najbardziej przewiduje jadąc motocyklem samochody włączające się do ruchu.. 👍

Witam jeżdżę od niedawna oczywiście choperem ale dużo się jeszcze uczę i Oglądać twoje filmy

Również potwierdzam i zgadzam się z tobą. Jeździjmy z "głową" to podstawa. LwG!

stary, no wreszcie jakaś wrzuta. od 3 miesięcy kukałem czy coś nowego się nie pojawiło. mamy bardzo podobne spostrzeżenia i zgadzam się w pełni z Twoimi obserwacjami. nie jesteśmy nikim specjalnym na drodze, ani lepsi, ani gorsi...żadne z nas święte krowy i wielu z nas zapomina zarówno o tym, jak i o fakcie że jesteśmy deko upośledzonymi użytkownikami dróg...brak nam metalowej klatki, która nas ochroni. do pasji mnie doprowadzają te filmiki (tutaj prawdopodobnie udziela się syndrom "kamerkowicza"...mam kamerkę, więc aby mieć lepszą wrzutkę, zamiast zapobiec niebezpiecznej sytuacji, podkręcę ją trochę opóźniając reakcję) i posty motocyklistów w internecie, jak to źli puszkarze wymuszają pierwszeństwo etc. wielu potencjalnie niebezpiecznych sytuacji da się uniknąć właśnie poprzez przewidywanie, ale do tego potrzeba samodyscypliny i doświadczenia. podejście do tematu na zasadzie "bo ja jestem jaśnie motocyklista, śmietanka wśród kierowców pojazdów i wymagam, aby mnie wypatrywano w lusterkach" to tylko proszenie się o kłopoty. a już totalne dno, to filmiki motocyklistów, którzy w jednym momencie odwalają coś na drodze, jakieś jazdy na kole, slalomy wśród aut i generalnie olewka dla przepisów i później jak to upominają kierowców samochodów za rozmawianie przez telefon czy inne drobne wykroczenia. nosz po prostu słów mi brak na tak daleko posuniętą hipokryzję. fajnie wiedzieć, że są jeszcze zrównoważeni kolesie na moto z kamerkami na youtubach! ps. sam jeżdżę na fazerku 6 z 2005 :) to moje pierwsze moto. w sumie to chyba właśnie przez zainteresowanie fazerem trafiłem na Twój kanał :) ps. przypomniała mi się niedawna sytuacja którą widziałem jak jechałem autem. motocyklista sobie powoli filtrował i ktoś zupełnie go nie widząc zaczął zmieniać pas, gośc dosłownie o centymetr minął auto bo zrobił unik. nie darł się, nie miotał, nie nakręcał agresji, tylko zerknął w tyl zrobił gest "co do jasnej cholery?!" i po prostu pojechał dalej. kierowca wiedział, że dał d..., ale dzięki zachowaniu motocyklisty obyło się bez samonakręcającej się agresji.

Szczere słowa ;) Materiał jak najbardziej na PLUS :D Może uświadomi większości motocyklistom :) Pozdro.

Faza, w pełni się z Tobą zgadzam. Dodać jedynie mogę tyle, że na wszystkie te 'grzechy' wpływa świadomość motocyklisty, nic więcej. Z moich obserwacji wynika, że znaczna część wypadków, to za duża prędkość i przekonanie motocyklisty, że na drodze jest najważniejszy. Temat na długie godziny dyskutowania. Pozdrawiam!

Dzięki za mądre słowa.👍👍

bardzo mądre i uczące słowa :) Pozdrawiam !!

WOOW!!! Takiej lekcji potrzebowałem :) Dziękuję! Nie jeżdżę na motorze od bardzo dawna Planuję wrócić na Motor :) Od dłuższego czasu oglądam tylko Nowinki o Motorach :) i -tak żeby wrócić do formy Ale w Praktyce to często całkiem inaczej wygląda PROSZE!!! Zrób jeszcze 1en taki film 7 grzechów głównych Kierowca Samochodu V Motocyklista Albo - Jak dzisiejszy kierowca widzi Motocyklistę Z góry Dziękuję :)))

Przy 5 grzechu jazdy bez prawka zabrakło dopowiedzenia o konsekwencjach bo karą nie jest 300zł mandatu lecz to ,że odpowiadamy całym swoim majątkiem za szkody i jest to pełna odpowiedzialność cywilna. BEz względu na to kto jest winnien stłuczki czy wypadku to z miejsca za brak uprawnień to my jesteśmy winni i wszystkie ubezpieczalnie się sprytnie wyślizgają. W extremalnych przypadkach może dojść do sytuacji gdzie np dożywotnio będzie trzeba płacić rentę osobie poszkodowanej (która de facto była sprawcą) za uszczerbek na zdrowiu.

Zawsze na czasie... Jak jestem w domu to często słyszę jak ulica przejeżdżają faceci z małymi fiutkami ale duzymi wydechami.

Kiedy zdałem na kat. A1 przez pierwsze miesiące jeździłem przepisowo, ale kiedy po mieście wyprzedzały mnie skutery i starsze panie zacząłem przekraczać prędkość.

Fajnie, fajnie - bo widziałem inne filmy. Nie mówi żeby jeździć 40 km/h bo tak będzie bezpieczniej, tylko uwzględnia mentalność motocyklisty (czyli czasem trochę ponad przepisy), ale z głową, z głową i w takich miejscach gdzie to nie zagraża innym użytkownikom. Wyobraźnia + rozsądek plus umiejętności.

AMEN bracie! 100% racji!

Dobrze prawisz Rhaz, więcej takich filmów.

SUPER to zestawiłeś i przedstawiłeś. Do jednej kwestii mam jednak swoje "ale" Jazda między samochodami i ewentualne jej konsrkwencje. Z twojej wypowiedzi wynika że za każde zdarzenie w tej sytuacji odpowiada kierowca samochodu bo "wymusił" a przecież to jazda między samochodami jest tak naprawdę NIEZGODNA z prawem i jest to zwyczaj bardzo polski który nieformalnie został usankcjonowany. Wiele razy widziałem na zachodzie jak motocykliści stali grzecznie za samochodami i nikomu z nich do głowy by nie przyszło cisnąć się między auta. Kierowca może być bardzej ogarnięty lub nie ale na swoim pasie jest panem.

Zgadzam się w 100%. Cała Prawda

Wszystko Mądrze Powiedziane. Też naginam ale sam wiesz jak to jest.....

absolutnie sie zgadzam ze wszystkim jazda z glowa i obiektywne myslenie, nie ja jestem panem szos ale sa tez inni na rowni ze mna:) kiedy zmieniles motocykl ogladalem dawno twoj kanal jeszcze na starym fazerze i poczatki cbr, moze nagrasz jakis film porownujacy te motocykle chodzi mi o wrazenia z jazdy sam mialem cbr 600 f4 jednak fazer wydaje sie byc duzo wiekszy..

Bardzo fajny więcej takich filmików.☺

Świetny materiał LWG :-)

Mój wujek za życia zawsze powiadał: "Jadąc motocyklem masz dwa diabły. Jeden jest pod tobą, a drugi siedzi z tyłu i mówi "Szybciej, szybciej!"" ;)

Właśnie, mam 40 -kę i na Varadero 125 popylam po mieście, a za szczeniaka miałem Jawę 350. Przyznam szczerze - wolę tę małą Hondę od humorzastej Jawy , ale jak odchowam dzieci - kupuję litra. Pozdrawiam wszystkich motocyklistów - Lewa w GÓRĘ..

dokładnie, większość kompilacji na YT z wypadkami motocyklistów, wręcz 90% z nich to jest wina zbyt szybkiej jazdy, co z tego że prawnie zawinił kierowca samochodu bo wymusił, ale jeśli dzban na motocyklu zapierdala 50 ponad limit na danej ulicy to kierowca samochodu nawet jeżeli jakimś cudem dostrzeże go w lusterku, to nie jest w stanie ocenić w ułamku sekundy, że on porusza się o 50 km/h więcej od niego.

Dobra robota !

Genialny film. Przy wymuszeniach wg mnie równie winny jest motocyklista jak i kierowca samochodu. Motocykl jest zdecydowanie mniejszy niz samochód. W lusterkach samochodu zdecydowanie MNIEJ widoczny. Predkości dozwolone dla obu pojazdów są te same. Stosunek mocy do masy zdecydowanie z przewaga dla motocykli. W podświadomości kierowcy panuje przekonanie ze jezeli coś jest mniejszego ode mnie to porusza sie wolniej conajwyzej tak samo jak ja. Kierowca samochodu nie jest w stanie ocenić odległości od mniejszego pojazdu który poruszać sie może dużo szybciej, zwłaszcza w słoneczne dni gdy widoczność spada ( rafleksy świetlne odbijane od asfaltu od pojazdów itp) oraz koncentracja. Może dla motocykli z racji mniejszej widoczności dozwolona prędkość powinna być mniejsza o ileś tam np 20 km/h niż samochodów? Skoro motocyklista sam nie jest w stanie przewidywać tymi kategoriami. Tak jak z rowerami jest mniejszy porusza sie wolniej. Niestety mamy elektrorowery mogace wyciągać nawet 80km/h i więcej. Naszczęście jest jesz niewiele takich. W interesie motocyklisty z racji swoich gabarytów jest to by pojazdy jadące dookoła znały zamiar motoctklisty. Jesrem motocyklistą ( zabrzmiało ro jak stwierdzenie ze spotkań AA "jestem alkocholikiem ";) )

Miło posłuchać bo jest się nad czym zastanowić a życie jest tylko jedno

Wszystkie tematy poruszone przez Ciebie mają sens, nie moge tylko jednego znieść że zgasiles moto zanim świece się rozgrzały 😀

Cześć oglądam Twoje filmy i wzięło mnie na motorki. I tak mam prawko B ponad 3l i z godnie z przepisami mogę poruszać się 125cc bez prawka. Pomyślałem sobie że kupię sobie cbf125cc ogólnie nie chce nic większego bo zależy mi jedynie na niedzielnych przejażdżkach po drogach szutrowych i leśnych bądź wioskach tak tylko relaksacyjnie. Po 2 to fakt jest taki że nigdy nie jedżdziłem motorem żadnym i co byś mi poradził jak zacząć i ogólnie jak Ty widzisz fakt że można jeździć małym motorkiem zgodnie z prawem ale bez doświadczenia.

Dobry film, sam moge sie w piers uderzyc , jesli chodzi o "road rage" ... ale pracuje nad tym. Zgadzam sie ze stwirdzeniem ze my motocyklisci nie chaca czasem odpuscic i sami stwarzamy niebezpieczne sytuacje. Pozdrawiam i szerokiej drogi.

Brawo sama prawda, jeszcze dodam, że kierowca również powinien myśleć nawet stojąc w korku. Jedząc, między samochodami w Wawie naprawdę ludzie robią cuda w autach zamiast się skupić. Bardzo dobry temat na początek sezonu jak znalazł. Powodzenia

fajny odcinek, duzo mnie nauczyles w poprzednich filmikach z tym tez sie zgadzam w 100%. pozdro

Uważam, że nawet mając prawo jazdy i jeżdżąc motorem już jakiś czas, dobrze jest robić kursy doskonalające, odwiedzić tor sportowy z instruktorem itd. Są kursy bezpiecznej jazdy i jazdy defensywnej i warto w nie inwestować. W Anglii są kursy prowadzone przez Policję, po ukończeniu dostaje się dyplom dzięki któremu dostajemy niższe ubezpieczenie.

Mądrze przedstawione "nasze" błędy. Najprościej mówiąc musimy myśleć dwojako, jako motocykliści, a jednocześnie jako kierowcy samochodów, można śmiało stwierdzić, że ok 90% jak nie więcej motocyklistów jest też czynnymi kierowcami samochodów. Jedyne co mogę dopowiedzieć to to, że samochody się dzielą na dwa rodzaje(wg. mnie): na mające lusterko wsteczne i nie mające, tzn. jeśli jedziesz za dostawczakiem lub ciężarówką to pokaż mu się w lewym lusterku.

fajne filmy,mądre słowa....widziałem kilka i widać w nich wiedze i rozsądek.ja dopiero się uczę na 125,ale Twoje słowa są dobrą nauką dla takich jak ja adeptów i fanów motocykli.Pozdrawiam i LWG:) no i Łapka w góre:)

Mnie na motocykl nakręcił ojciec, który kupił sobie Intrudera VS 800. Jeździłem jako pasażer, ale chciałem sam jeździć. Miałem możliwość nauki na tym potworze, albo iść na kurs. A z uwagi że nie miałem ŻADNYCH umiejętności jazdy, potrafiłem tylko go sobie odpalić ;) nie chciałem się na nim uczyć... Z szacunku do tej maszyny. Zdecydowałem się pójść na kurs prawa jazdy (pomimo wyśmiewania znajomych). Na pierwszej godzinie, szkoleniowiec (czy jak go tam nazwać) był zdziwiony że nie umiem jeździć na motocyklu xD Po kilku godzinach nauki, nie czułem już strachu wsiąść na VS i pojeździć po osiedlu. Po kursie i zdaniu prawa jazdy, jazda Intruderem była łatwiejsza. Pomimo jeżdżenia przez dwa sezony na tym "czopku", na szczęście nie miałem wywrotki, ani nie wyłożyłem się. Dla mnie nauka jazdy z nauczycielem była o wiele prostsza i można było posłuchać o błędach jakie ludzie robią i takie tam.

Powinno się to przenieś to na papier jako,, Święty Zapis" i wpajać już od szkółek jazdy tę bolesną i najprawdziwszą prawdę-świetny przekaz i oby zaowocował-BRAWO TY...

Popieram Cię w pełni. Masz bardzo duża rację w tym co mówisz. Serdecznie pozdrawiam.

Dobrze prawisz kolego.Niestety nie wszyscy mają taką głowę jak ty w twoim wieku.Pozdrowienia od starszego ziomka :)

spoko że się pojawiles :) dobry film kiedy będziesz zaś w pszczynie na rynku?

Super! Mam nadzieję, że kogoś to uświadomi :) Pozdrawiam. LwG Jeśli chodzi o brak prawa jazdy. To podczas zdarzenia drogowego np wypadek, osoba bez prawa jazdy traci automatycznie prawo do ubezpieczenia. Trzeba pokrywać wszystko ze swojej kieszeni. Do tego jesli zrobimy komuś krzywdę odpowiadamy za to. Apeluję o rozwagę.

najfajniesza jazda to płynna jazda :-)

Dobrze prawisz ;)

ee Panie! ale skuterowców to ty szanuj :) a tak ogólnie to spoko film +rep

z tym wyprzedzaniem samochodów w korku między środkowym a lewym pasem też różnie bywa. Czasem się trafi jakiś hydraulik na armaturze o szerokości Jelcza albo początkująca laska na skuterze jadąca między tymi pasami 3 km/h i wtedy nie ma siły żeby nie zjechać między środkowy a prawy.

Witam, dobrze by było jakbyś poprawił jakość dźwięku. Warto Twoje spostrzeżenia słyszeć w lepszej jakości.

Trudno się przyznać do tego ale się zgadzam w pełni z tym co powiedziałeś . mogłeś jaszcze dodać do piątego grzechu że jazda bez uprawieni , dojdzie do (nie daj Borze) wypadku będzie jego wina i żądana ubezpieczalnia nie wypłać ubezpieczenia . Ludzie lekceważą tą sprawę chcą zaoszczędzić ok 2000 zł na kurs +egz+prawko itd . a jak zrobią komusi krzywdę to mogą płać odszkodowanie przez całe życie . Pozdrawiam

Masz rację Rhazza. Brawo za odwagę bo prawda nie jest popularna.

Hej Faza Rhazz'a: zrób filmik ze swojej jazdy w trasie/na mieście przeciwny do tego odcinka: jak jeździć, wymieniaj kolejno te "grzechy" i pokazuj jak prawidłowo to powinno wyglądać w praktyce :)

Niestety takie są realia. Sytuacja z 9:20 zdarzyła się również mi, będąc kierowcą samochodu. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nie zajechałem nikomu drogi, ale motocyklisty po prawej po prostu nie zauważyłem. Gdybym wychylił się mocniej lub przekroczył prawą, ciągłą linię - kolizja. Wyniosłem naukę w postaci częstszego patrzenia w prawe lusterko :) Pozdrawiam!

Bardzo madrze mowisz. Jak ktos bedzie hejtowal ten material to albo z glupoty albo dla szpanu zeby pokazac jaki to ja jestem zly i zbuntowany. Da sie jezdzic z glowa i bardzo dobrze ze caly czas o tym wspominasz. W moich okolicach wyznaje sie jedna zasade na motorze. To nie moja wina ja ponprostu lubie zapier... sam nie jezdze motocyklem ale bardzo duzo jezdze samochodem. Obserwujac co sie dzieje na drodze przyznaje Ci racje w 100%. Jednak czterokolowi sa gorsi od motocyklistow. Bardzo duzo jezdzac po autostradach widuje sie rozne rzeczy. Czterokolowi uzytkownicy drogi z muza na full. Nie ma mozliwosci uzlyszec ze cos sie z tylu dzieje. Paradoksalnie mozna powiedziec „scisz zeby lepiej widziec”. Motocykl bardzo dobrze slychac, jednak nie z muza na full. Ta sama sytuacja w przypadku karetki z tylu. Ale to odrebny temat. Wyprzedzanie bez upewnienia sie przes samym manewrem. Samochod jedzie to co? Lewy i ognia. Motocykl siadzie nam na dupe w ulamku sekundy. Jeszcze jedna wazna rzecza jest szacunek do drugieg uzytkownika ruchu. Ludzie mysla aaaaa to tylko motor zmiesci sie. Musimy pamietac ze nie kazdy kto jezdzi na litrze umie jezdzic. On moze po prostu jechac. Nie raz widzialem jak motocyklista jest spychany na bariere czy biale linie o ktorych mowiles. Ponadto piasek na krancach jezdni czy jakies smieci. Zawsze sie staram puscic motocykliste oczywiscie jak mam mozliwosc. Dla mnie margines to zaden problem a wam jest wygodniej. Ale trzeba pamietac aby popatrzec niebtylko w lewo ale za siebie i na prawa. Bo zdarza sie ze ktos cisnie awaryjnym. Ode mnie zawsze macie margines. Lubie jak lewa jest w gorze😁😁😁 jestem zdania ze my kierowcy samochodow zarowno malych jak i duzych tez musimy uzywac glowy. Pozdrawiam. Mowilem to ja kierowca osobowki😁😁😁

Również mam FZS1000 i pytanie z jakiego moto założyłeś zawias, felgę, tarcze, zaciski itp. no i czy półki pasują oryginalne??? Dzięki

Święta racja . PS. czym czyścisz tę owiewkę ?

Miałem kategorię A2 tylko dlatego, że na A nie załapałem się, bo osiemnastkę miałem 2 miesiace po wejsciu tych nowych przepisow. Okej, zdałem A2, kupiłem GSa 500 (nawet jakbym wtedy miał już A to pewnie też bym kupił GSa albo coś w rodzaju Bandita itp nie dlatego, że przepisy to na mnie wymuszają, ale wynikało by to z mojego rozsądku), ale niecałe 2 lata po zdaniu A2 przesiadłem się na Yamahę R6 w pełni mocy. I co za różnica, czy ja wg przepisów będę zdolny do jazdy mocniejszym motocyklem niż 35KW 2 miesiące przed zrobieniem kat. A czy po... Na kursie A2 i A jest to samo, tylko że na innym, mocniejszym motocyklu. Techniki uczyłem się robiąc już kartę motorowerową i uczę się jej do tej pory na co dzień. Z resztą się w sumie zgadzam :)

to że ktoś sobie jedzie szybciej niż powinien jego sprawa chcącemu nie dzieje się krzywda nie rozumiem co do tego ma policja.. 1-2% motocyklistów w sezonie zatrzyma się na drzewie jego wybór, wychodzę z założenia że jesteśmy osobami dorosłymi odpowiedzialnymi za siebie i raczej nikt nie kupił sobie motoru by celowo się na nim zabić, mówi się że prędkość zabija.. bzdura mozna zginąć przy 30-50km/h jak i 100 tak samo.. ważne jest myślenie i przewidywanie jak sam mówisz a że ktoś nie przewidział że ktoś może wymusić z podporządkowanej to zycie czasem traci ten lżejszy czyli motor nie auto.. auto się wyklepie człowieka już często nie.. i właśnie dlatego tak mało jeździ na motorach w porównianiu do kierowców samochodów bo bezpieczeństwo.. ludzie cenią sobie wygodę i bezpieczeństwo.. są w puszce radyjko klima i można jechac.. ale są też ludzie ceniący sobie adrenalinę w zyciu bo co będzie człowiek na wózku czy przykłuty do łóżka z jakąś nieuleczalna chorobą opowiadać znajomym/dzieciom a taki motocyklista? bez porówniania.. każdy z nas jest inny i to jest świetne gdybyśmy byli tacy wszyscy jeździli przykladowo na rowerach to byśmy znowu rozmawiali o braku wyobraźni cyklistów xD

ale ten dzwiek silnika jest super !!!!

akurat na kursie nauki jazdy najmniej się nauczysz. Zresztą większość najpierw kupowała sprzęt a później robiło prawko.

Jak to mówił mój kolega, 125-tka zawarczy i koniec, a 600 pójdzie w ściane...

Dobrze gadasz

Sama prawda. Jedno co mnie wkurza to ze wszyscy motocyklisci sa wrzucani do jednego wora... Tydz temu niestety musialem sie ratowac (przy 110 km/h) niemal wjezdzajac do rowu bo samochod poszedl na 3 -go. Ogolnie to zdarza sie ale jak bym nie uciekl to juz widze komentarze ludzi "bo ten gowniarz zap..... 200 i teraz ma. Tez kiedys probowalem motocykl ale jezdzilem z glowa a teraz to tylko jazda turystyczna, spokojnie plynnie wkoncu kazdy dorasta niektorzy wczesniej inni pozniej. Pozdro dla wszystkich zmotoryzowanych i do zobaczenia na trasie. Pamietajcie cmentarze sa przepelnione a pogrzeb drogi:) LWG

moj ojciec jezdzi bezblednie , ale on sam mowi ze jak byl mlodszy to przeginal non stop Moim zdaniem to selekcja naturalna w czystej postaci trudny temat ale wydaje mi sie ze dyplomatycznie to zalatwiles w MSZ moglbys sie przydac

Czy uważasz że obecne zadania na placu manewrowym na prawo jazdy kat. AM, A1, A2 lub A w jakimś stopniu zwiększają umiejętności kierowcy czy wręcz przeciwnie ???

25lat w siodle na sprzętach 200KM. Zawsze warto posłuchać

Kurs nauki jazdy uczy techniki? Hhahahhahaha :D panie ja nawet hamowania awaryjnego nie ćwiczyłem bo instruktor bał się że kursanci polecą przez koło...

Ten dredzik po prawej stronie głowy chyba chce, aby go uwolnić :D

Dźwięk masakra..!

zgadzam się ze wszystkim w 100%. Niestety taka jest rzeczywistość i mentalność polaków że wszyscy winni tylko nie ja. Wyobraźnia to podstawa w jeździe motocyklem

poza tematem. czy przednia oponę masz założona w odpowiednim kierunku?

mikrofon kup w koncu.

Dobrze prawi

A j powieem tak, jeźdźę na litrze no prawie. Bo na Hondzie CBR 929 FireBlade RR, mniejsza o to. I jeźdźe już dobre 3 lata i bez prawka, a jeźdżę jak doświadczony kierowca bo to akurat prawda. Więc jeżeli chodzi o prawko, to nie koniecznie bo liczą się umiejętności.

No to miałeś fajnego instruktora że czegoś cię nauczył bo mój to tylko kase wziął i część a 1 egamin oblałem, więc kupiłem moto sam nauczyłem się jeździć a prawko zdałem za 2 podejściem

Przednie zawieszenie w Fazerze z jakiego moto pochodzi ? Bo oryginał nie posiada upside down.

Ignoruj hejt od innych dla mnie jesteś dużo lepszy niż reszta ludzi ;) czy polecasz mi bym zakupił taki motor jak twój? strasznie interesują mnie yamahy a r6 to cudo lecz będe musiał ograniczyć ją do 48PS co zabiło by jej urok, a chciał bym zachować wygląd r6 i jezdzic na mniejszych obrotach lecz czasami jak to mówią dać w gaz (Mam na mysli 160km/h na autostradzie w niemczech) myslisz ze taki motocykl sprawdzi sie w mieście o ludnosci 1mln+? sam motor to jest mega sprawa u mnie bo normalnie za samochód trzeba płacić za parkometr który ograniczył by mi zabawe, a samochodów ogólnie nie lubie ;)

Fajna broda ale Motomikołaje przecież jeszcze daleko! :P

Prawda ;) w UK to codziennosc na wymuszaniu etc

w końcu

Mądre słowa mówię to jako motocyklista.

Dobrze prawisz! Jestem świeżakiem po pierwszym "własnym" sezonem, może ze swoją 600. nie pasuję do "zacznij od mniejszego", jednak myślę że myślę :) i wiele z rzeczy o których mówisz sam zauważyłem do tej pory. Przy okazji zareklamuję swoją (nie słyszałem do tej pory nic takiego) jedną z reguł, może uznasz za stosowną do przytoczenia kiedyś - jadąc obok samochodów (przede wszystkim wyprzedzając) wychodzę z założenia - jeśli ja widzę kierowcę w jego lusterku mam dużo większą pewność, że on zauważy mnie. Takie zabezpieczenie przed martwym punktem :) Mam nadzieję, że kiedyś machniemy sobie na naszych śląskich drogach albo będziemy mieli okazję pogadać ;)

Wszystko fajnie i super ale moim zdaniem z tym wymuszeniem pierwszeństwa to się nie zgodzę tak do końca bo jedna chwila i możesz znaleźć się na wózku lub co najgorsza zginąć, takie jest moje zdanie. Nie hejtuję Cię lecz wyrażam swoje zdanie. Pozdrawiam ;)

Ja dodam od siebie bo ze wszystkimi radami zgadzam się oprócz wielkości motocykli. To jest błędna teoria powtarzana wszędzie jak mantra. Mam prawo jazdy na samochód od 2001 roku, nigdy nie jeździłem nawet na komarze. W wieku 31 lat poszedłem na pierwszy kurs motocyklowy w Irlandii u trenera, który szkoli tutejszą policję oraz motocyklistów sił obronnych. 3ego dnia mojego 3 siedzenia w życiu na motorze (CB500) pojechaliśmy na autostradę i cel był konkretny: 120km/h, górna granica przepisowej prędkości.......gdy miałem 100km/h instruktor krzyczał w intercom 2s odstępu między nami i machał ręką dołącz! Gdy się zatrzymaliśmy pierwsze co to dostałem wykład, że nie słucham jego poleceń, zatrzymaliśmy się i skwitował, że nie chcę się nauczyć jeździć ponieważ jedyne czego słucham to swojego strachu, wyuczonych reakcji obronnych oraz karmię negatywne wyobrażenia. Prędkość ruchu jest 120km/h i każdy kierowca Scani zamierza tyle jechać, jeśli jedziesz prędkością poniżej bo jesteś wystraszony może się okazać że jesteś przepisowo OK jednak kierowca Scanii może nie widzieć cię pod swoim błotnikiem lub odcisnąć swojego wielkie logo na twoich plecach. Zdałem otrzymując Certificat of Competency na kategorię A i wykład że z badań policji MOTOCYKLIŚCI SĄ ZAWSZE WINNNI (możesz się nie zgadzać ale tak przyjmij) bo nie uniknęli wypadku! i...... 2 najczęstsze tłumaczenia sprawców kolizji: nie widziałem motoru tam (jazda w szarych strefach) oraz nie spodziewałem się Ciebie tam (podjeżdżanie, wymijanie, filtrowanie). TERAZ APROPOS DUŻYCH MOTOCYKLI. Przez 3 miesiące studiowałem porady i ściemy na temat CZY POWINIENEM KUPIĆ DUŻY MOTOCYKL ze strony mądrych i mniej mądrych??? Odpowiem ja jako ekspert. Odpowiedź jest oczywista: OCZYWIŚCIE POWINIENEŚ!!! Nieważne czy masz 0,5 roku doświadczenia czy 20 lat jesteś "szczurem" i według teorii Darwina najsłabsi będą wyeliminowani (w tym z drogi również). Małe rozwinięcie dlaczego 600cm3 a nie 250cm3. Tutaj w Irlandii kupiłem motor HONDA CBR 600F4i bo taki mi się podobał! bo chcę schodzić codziennie ranno do garażu z uśmiechem na twarzy! żegnać ją po przyjeździe i z bólem idąc do domu że na dziś już koniec. Codziennie rano wstaję i cieszę się że wskakuję na coś co bardzo mi się podoba. Nigdy, przenigdy nie byłoby to możliwe posiadająć gówniane moto "do wytłuczenia" albo "to tylko na 2 sezony" w kilku malowaniach za swojego życia, skutery czy 250cm3 która nigdy nie oddaje żadnych wrażeń ani wzrokowych ani z jazdy ani z filozofii dużych sportowych motorów. Jeżdżę już od kilku miesięcy (w IRE nie ma zimy) codziennie praca, wycieczki, znajomi, siłownia. Wycieczki w góry w najwęższe uliczki na szerokość jak dla taczki ze stromymi winklami w górę i w dół, wycieczki po mieście celowo w najgorsze korki, jazda szkoleniowa wielokrotnie po rondach. Codziennie po przyjeżdzie z trasy ósemki, slalom i U-turn z coraz głębszym pochyleniem zanim moto zjedzie do garażu. Kupując 250cm3 nigdy nie nauczysz się jeźdezić, by bezpiecznie wsiąść na duże moto,nie wyczujesz dużego motocykla, sprzęgła, gazu - sprawcy wielu kolizji bez udziału samochodu, i nie ustrzeżesz się innych błędów które i tak musisz popełnić aby wiedzieć o co w nich chodziło. Dlatego zamiast straszyć Panie FAzer przed dużymi motocyklami..... Lepiej zacząć uczyć, że W KAŻDEJ SYTUACJI POWINIEN URUCHAMIAĆ SIĘ WŁAŚCIWY MINDSET np: korek na jednym pasie, ktoś Ci wyjedzie na Twój pas. boczne uliczki - zaraz ktoś się włączy przed Twoim nosem; łuk lub zakręt: słowa klucze PBPPG , czyli dostosowanie Prędkości, właściwy Bieg, Przeciwskręt Pochylenie, równomierne dodawanie Gazu. Prędkość za duża przed zakrętem..... musisz kalibrować przed- hamujesz w zakręcie to jest motor do kasacji,a ty do składania na śruby. Drogi przyszły motocyklisto PAMIĘTAJ, ŻE NA DRODZE JEDYNE CO JEST PEWNE TO - TEORIA DARWINA ZAWSZE DZIAŁA, wyryj to sobie w mózgu, raz na zawsze lub karteczkę obok licznika obrotów i przypomnijj za każdym razem gdy masz ochotę przekręcić więcej niż 60-70km/h w mieście. Możesz jedynie starać się, by popełniać małe błędy i żeby były prawie nieodczuwalne w skutkach - no chyba że tylko dla twojej ambicji I nowych umiejętności. Nikt Ci nie wytłumaczy na tyle dobrze co to znaczy, gdy w korku na jednym pasie ktoś Ci wyjedzie na twój pas. Nie ważne czy masz 125, 250 czy 1litr masz glebe lub dzwona . Wina? Oczywiście, że Twoja- nie uniknąłeś wypadku a powinieneś się spodziewać... Winisz kierowców samochodu? A co zrobiłeś żeby kierowca cię widział lub żęby uniknąć wypadku? WINA JEST TYLKO TWOJA. Zginąć w wypadku możesz nawet na 125cm3 gdy udeżysz szyją o krawężnik w kasku. Acha jeszcze jedno dla tych co pytają....CZY MOTOR JEST DLA MNIE BO MAM OBAWY ŻE ZGINĘ?? Równie dobrze możesz dostać zawału lub wylewu siedząc i oglądając ulubiony serial w telewizji... odejdziesz mając nudne.... nie emocjonujące życie, z poczuciem winy że nie dałeś sobie okazji.... Reasumując: za każdym razem po wyjściu na moto zanim wyjedziesz na drogę recytuj sobie w głowie te pare regułek i zasad powyżej, a będziesz cieszył się z przyjemności jazdy i bezpiecznie zawiniesz do domu! Jeszcze jedno CZY MASZ JUŻ ODBLASKOWĄ KOSZULKĘ 3M na swoim pięknym skórzanym Rockstarze? Ostatnie: pamiętaj że gaz jest w twojej kontroli, a nie kierowców przed Tobą lub za..... Pozdrowienia dla Pana Fazera LwG!

Przy lewym lusterku nie wytarles dokladnie !!

Ogarnij sprawę dźwięku a będzie się oglądało o wiele przyjemniej

Masz suba. Zawsze mnie irytujesz ale jednak gadasz z sensem. Krótko jeździsz z tego co widzę, ale jesteś spostrzegawczy. Zastanawia mnie kiedy robiłeś prawko na moto bo za moich czasów nie uczono kompletnie niczego. LWG!!!

DZIENKI

masz rację :)

Mi tak samo tata pozwalał jeździć na parkingu 😂😎