FIAT 126 EL - LEGENDA POLSKIEJ MOTORYZACJI CZY GRUZ?! ( 126p , Maluch ) 

Kurs zakupu auta używanego: www.jakkupicsamochoduzywany.pl/jak-kupic-samochod/ ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-leEpy50S_Ao.html Polub fanpage na Facebook'u: bit.ly/2CBOesk Sprawdź mój główny kanał gitarowy z lekcjami o moją muzyką - e-gitarzystaTV:: ru-vid.com/show-UCyNqkORyurwv6mkaK_qtQYw Sprawdź moją ostatnią płytę: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-XLj27KRh93M.html

Hello Polish brothers and sisters. Thanks for video :) In Hungary even has proud time the Polski 126. We used it because it was not very expensive, it is so practic and many of us love it. Even I have a 126 and this one will be stay forever with me. When I was a child, my parents bought for me many of clothes, toys, sweeties from Polish people in the openair market. Almost everything came from the trunk of a 126 :). Many persons of you driven to Turkey with a Polski 126, bought things there, come back and saled it here. Many thousands of kms a this kind of "trip". Sadly we could buy the P126 still 1990. I know The car was available still 2000. I Love the new dashbord and I can see the car has "facelift" body. My one is a 1990 modell. I Love it. I did some modifications, I put 13 inch Cinqecento wheels, processor ignition system and a PC ventilator for better heating. When I was 18, I bought my first 126. I lived in east Hungary, maybe it is one of the boringest area in the world. Me and my girlfriend when we had money for petrol, went to the bigger cities and we could have a nice young life. Many of beautiful things happened to us with the P126. That's why I bought again one, but I never will sale it. I am 42 now. But when I drive my 126, I feel myself 18 again :) I would like to say a big THANK YOU for the beautiful memories, the lot's of trips, adventures, happiness what happened to me with Polski 126. I changed the oil, greased the greasing points, did some maintings with ignition system, changed a clutch disc, some fuses and basically the car never broken down in all together more than 10 years of use. The parts was cheap, sometimes the bill was less than an icecream :) The P126 is a great little car! Let's talk about other cars: Trabant: We even bought a lot. Two tack engine, weak crankshaft bearings, smoking engines... i was must not drive it to the hangjard if my mother dried the clothes by hanged them on to the spinning rope. Zaporozec: V4 engine, not bad, but there was not too much in Hungary. They was much expensive than a P126 at the used car market. Tavria: Expensive Lada: Expensive and need more petrol. Moskvitch: Expensive and need more more petrol. Polski 125: Very good with 4 disc brakes, strong heating, cosy cabin, unpayable expensive for a student. Wartburg: Drink a lot, roll over easily, 2 tack engine and 2 times expensive than a P126. Dacia: Cosy, smooth, but expensive and the rust love it. Skoda: For example 105. Much better car than many people think. But much more expensive. So the 126 was the choice for many people. Not same fast like a Lada, not same strong like a P125, but everybody could live their life with it. To buy the design from the Italians was such a good idea.

10 - 15 lat temu osoby które najbardziej szydziły z malucha teraz najbardziej się zachwycają i często płacą kontrowersyjne ceny bo już jest to modne i nikt nie weźmie ich za dziada tylko kolekcjonera 😉

Można powiedzieć, że brak wyposażenia malucha na swój sposób był jego ZALETĄ. Rozbudzało to w ludziach inwencję twórczą, masowo kupowali różne książki, poradniki i gadżety. Mało kto jeździł takim seryjnym. Mogło być na parkingu 5-6 maluchów i każdy był inny. Miały pozakładane różne radia, bagażniki dachowe, kołpaki, halogeny a stoiska z częściami pękały w szwach, rzemiosło ciągle wypuszczało nowe hity jak fotele lotnicze czy laminatowe spoilery na wloty powietrza w tylnej klapie. Każdy szanujący się maluchowiec obowiązkowo musiał mieć też zmienioną gałkę zmiany biegów, gumy z odblaskami na krawędziach drzwi i obrotomierz pod oddzielnym daszkiem. Głośniki na tylnej półce w podwyższeniu obitym futrem - to już była wersja lux :-))) Jeśli maluch był starszej daty to koniecznie pełne kołpaki mające przykryć koła na szeroki rozstaw śrub, wskazane też było zamontowanie plastikowych zderzaków od FL-a.

skuter z dachem Ale kochany Nie każdy poczebowal ogromnego auta do worzenia powiecza

0:00 - informacje ogólne 9:01 - wnętrze 12:36 - jazda testowa 26:50 - punktacja

Ja mam malucha do dzisiaj w garażu pod kocem stoi

Super ,dziekuje , pozdrawiam 🙂

Jak najbardziej jest to już klasyczne auto dla nas dla polskiej motoryzacji, i oczywiście w pewnym sensie gruz. Bardzo odbiega komfortem jazdy od jakiegokolwiek współczesnego auta dla takich osób to będzie już gruz. Ale dla osób które się na nim wychowały zwłaszcza jeśli nie były zbyt wysokie tak jak ja który mierzy 173 cm wzrostu jestem szczupły to miejsca w Maluchu dla mnie jest całkiem sporo mogę nawet powiedzieć że jest to nawet namiastka komfortu. I oczywiście było to moje pierwsze auto i co ciekawe zachowałem dokładnie ten samochód do dzisiaj czyli maluch rocznik 1986 obecnie ma przejechane 155000 km bez remontu silnika natomiast kilkanaście lat temu wyremontowano blacharka i położyłem nowy lakier. Maluchy z serii elegant czyli od 1994 roku przeszło dość spory lifting także techniczny i te silniki są już wyraźnie cichsze głównie Dzięki nowemu układowi wydechowym. Jeżeli elegant jest głośny to znaczy że ma założony jakiś dziadowski wydech z podróbki albo ze starego modelu albo że w ogóle jest zaniedbany i rozklekotane. Sprawny model Elegance jest przyzwoicie cichy natomiast model z katalizatorem czyli OLX i Town to są już bardzo ciche maluchy, zdecydowanie najcichsze w historii. Warunkiem jest posiadanie oryginalnego układu wydechowego z katalizatorem. Gdyż katalizator bardzo wyraźnie wyciszył malucha szczególnie z zewnątrz. Generalnie to auto jest tak inne od wszystkich innych ze swojej epoki A już tym bardziej z aut współczesnych, że jak najbardziej jest to auto klasyczne Classic pełną gębą zapewniający zupełnie inne niż jakiekolwiek inne auto wrażenia z jazdy szczególnie jest to doceniane właśnie dzisiaj kiedy auto stało się tak podobne do siebie że nie odróżnia się kompletnie Fiata od Mercedesa BMW Audi i tak dalej podczas normalnej zwykłej jazdy natomiast maluch Fiat 126P jest niezwykły w swoim rodzaju tego auta kiedy by się Siadło do środka zamknęło oczy i słuchało odgłosów podczas jazdy a szczególnie odgłosów silnika to jest auto nie do pomylenia z jakimkolwiek innym autem na świecie. Jedyne auto w swoim rodzaju, Classic pełną gębą.

Zdecydowany plus malucha to kompatybilność - buda z szybami [nie licząc tych w drzwiach] przez cały okres produkcji były prawie identyczne, wszystko pasowało. Nie jak obecnie, że 3-4 lata i grubszy lifting, kolejne trzy i zupełnie nowa karoseria. Na przełomie lat 90/2000 kiedy były już mnóstwo ich lądowało na szrotach stosunkowo tanim kosztem można było przerobić samochód najstarszej serii 600 na FL-a. Nowy lakier, zderzaki, kołpaki, znaczki, kierownica - dla laika prawie nie do odróżnienia a w dowodzie lata 70 :-) Ciągle jeździmy w miarę świeżą furą.

Moja ocena: 1.Design nadwozia 10/10 2.Wnętrze 6/10 3.Wyposażenie 3/10 4.Moc 4/10 5.Prowadzenie 8/10 6.Komfort 3/10 7.Praktyczność 4/10 8.Frajda z jazdy 10/10 9.Niezawodność 6/10 10.Cena/Jakość -10/10 haha Takie moje podsumowanko. Kaszlaczek jak najbardziej zalicza się jako klasyk. Już nawet czinkol, bo ich już dość mało, nawet mniej niż maluszków chyba... Sejczento jeszcze ma dużo czasu haha. Aczkolwiek sportinga już warto szukać.

Jestem w szoku widząc cię Jarku dla odmiany w Branży nie muzycznej a branży motoryzacyjnej radzisz sobie równie dobrze jak i w branży muzycznej gratuluje wszechstronności :] Pozdrawiam :] do tego mój ulubiony temat lubię dawną motoryzację a maluchem El o takim samym kolorze przejeździło się wiele niezłych :] gdzie zaliczyłem nawet niezłą przygodę spałem 3 noce na stacji paliw po przez awarię z alarmem który odcinał iskrę zapłonu trzeba było pchać wiele km i wszystko z krzyża hehehhe

Ale ten egzemplarz na filmie miał najbogatsze wyposażenie. Tutaj z wyposażenia dodatkowego są: szyby tylne uchylane, podgrzewana tylna szyba, materiałowa tapicerka(w biedniejszych wersjach była skajowa, czyli taka eko skóra) oraz przednia szyba klejona.

Raczej gruz niz klasyk ale najwieksza role odgrywa po prostu sentyment do mlodych lat

Jego "legendarność" polegała na tym, że był...najbardziej dostępny, praktycznie najbardziej( PRL) poza tym, ciasny, niebezpieczny, powolny, nieco awaryjny, ale był i w naprawach nie dokuczliwy. Gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Teraz rzeczywiście może uchodzić za klasyka.

Miałem bardzo dawno czerwonego FL a z 88r. full opcja rozrusznik w kluczyku alternator szybki uchylne itd takie pierdoły. Byłem nim kilka razy nad morzem jakieś 400km odemnie nigdy nie nawalił. Natomiast w jeździe w pobliżu domu psuł się notorycznie oczywiście pierdoły które robiłem na miejscu. Pamiętam wyjęcie silnika na parkingu trwało jakieś pół godziny. Pomimo praktycznie samych wad miał jedną a nawet dwie zalety. Pierwsza że jechał druga zmieścił się wszędzie bo był maleńki . Dziś się zastanawiam jak się tam mieściłem bo mam 183cm i gabaryty też słuszne. Pomimo bardzo dobrze wspominam i chętnie bym się jeszcze takim przejechał. Może będzie jeszcze okazja

Rodzina 4-osobowa i pies!?... Plus bagaż w przednim oraz dachowy był pełny a także przy czepka kempingowa N126n splacjalnie zaprojektowana dla małego fiata 126p i ludzie dawali radę.

Nice i have one in Egypt

Ojciec w latach 80 robił trasę Kraków - Stambuł (Turcja) w 8-9 dni , często dwa razy w miesiącu, ,jeździł w 2-3 osoby z przyczepką N250C.Rekord maluchem w rok 100 tys. Także dało się , głuchy nie jest do tej pory.

W 2004 wybrałem się takim maluszkiem aż do Hiszpanii. W kilka tygodni ale da się. Trzeba co 50 kilometrów zatrzymać się na spacer i na kawkę i w dwa tygodnie jest się na miejscu. Mi już się nawet wracać potem nie chciało więc zostałem w tej Hiszpani. Malucha eleganta uważam za auto w pełni wypasione. Najedziesz na dziurę i możesz olej sobie zmienić. W Tybecie znajdziesz części zamienne. Można maluchem wjechać w najmniejsze dróżki i jeszcze tam zawrócić. Z piachu w pojedynkę go można wyciągnąć. Ja w maluchu najbardziej nie lubiłem głośników. Jedynie czego absolutnie nigdy nie polecam w maluchu to spanie. Nie będę ukrywał ale kamper to nie jest, no chyba że z jakąś skrzynią na dachu.

ja mam z 1979 roku, 59kkm nalotu, od I właściciela, w stanie perfekcyjnym, wszystkie papiery łacznie z rachunkiem zakupu :) już jest bardzo dużo wart i nadal rośnie :) chciałbym jeszcze ostatniego z serii happy end ale ciężko znaleźć bo było 1000 sztuk :)

Po rejestracji widze ze z moich okolic

20 lat temu mialem nowke bialego ela:) bardzo go lubilem i tyle,zjezdzilem w lato kraj gora dol;)

Mało jest maluchów z które mają po bokach taką kolorystykę mój ma

Grazie per il video.

O proszę bardzo ładny fiat 126el no wiadomo bolączka malucha jest korozja szkoda że elegant miał słabe zabezpieczenie antykorozyjne jazda maluchem to czysta przyjemność coraz mniej tych aut naszych ulicach pozdrawiam

Punktacja nie adekwatna, trzeba się cofnąć do lat np 85 "-90" i wtedy to punktować i wszystko by było na poziomie od 7 do 10, w porównaniu do ówczesnych aut, przedtem to było coś mieć maluszka 👍

cudowny polski fiat

Również posiadam malca z 89 roku z jednym lusterkiem, można obejrzeć krutki filmik u mnie na profilu, zostawić suba i laika w górę. Pozdrawiam ;)

taki sam zgnił mi w 2 lata

Oj tam Ja kupiłem malucha jest w trakcie kapitalnego remontu i mam zamiar w następnym roku objechac pół Europy mieszkam w Szkocji i jest plan by jechać na zlot fiata 126p do polski pobyć w Polsce z 2tygodnie i wrócić do Szkocji i ja uważam że lepiej jechać takim autem niż nowym bo maluch jak się zepsuje to na parkingu w 30minut naprawdę i jadę dalej a nowe auto jak sie coś śpi...li to koniec stoisz na autostradzie gdzieś w obcym kraju i czekasz na laweta i albo ci dadzą zastępcze auto albo czekasz gdzieś w hotelu z pare dni żeby ci naprawili ten nowy plastikowy złom a znam te sytulacjie bardzo dobrze bo już różne historie słyszałem od rodaków i widziałem na autostradach do polski co stało na poboczu na awaryjnych 😂 same noweczki 2-5 lat i to takie fury ze szok i się zjebalo😂 a maluchem nie ma szans na takie zostanie w polu co by się nie działo wszystko idzie naprawić na parkingu 😂 więc to chyba dla tego co raz więcej ludzi szuka klasycznych aut bo auto jest po to żeby jeździć a nie naprawiać i pamiętajcie ze nie psuje się to czego nie ma 😂 a w maluchu nie ma niczego pozdrawiam

W 94 roku czterech chłopa dwóch 185 i 2 180 440 km w jedną stronę Bieszczady maluch 83 rok palone jeszcze z domu a nie z kluczyka bez problemu dał radę 80 90 dało się jechać a na polskich drogach i tak nie wolno więcej zużycie paliwa Nie przekraczało 6,5 l

Witam, możecie podpowiedzieć jakie nominalne - fabryczne wartości ma lakier w maluszku 1999 rok? Mam do kupienia malucha, sprzedający zapewnia, że ma ori lakier, twierdzi, że jest 120-130 mikronów. Z góry dzięki :)

ALE że Flex Elegantem te auta nie tracą na wartości tylko zyskuja np. za 1991r.-15 000 za 1999- 10 000 lub 12 000 posiadam sam eleganta granatowgo przyciąga uwagę ludzie mają oczy jak 5 złotówki. pozdrawiam liczę o pokaz warszawki

Mój dziadek miał dwa fiaty 126p

Mialem eleganta ..fajna jakosc srodka...bezawaryjny...ale gnil jak szalony😢😢

Dzięki za trzeżwą ocene. Miałem to gówno przez miesiąc i całe szczęście że nie dłużej. Kupiłem przypadkowo za 250zł żeby nie wracać do domu pociągiem . Póżniej dałem kuzynowi za darmo żeby nie patrzeć na to.

Spalanie mojego to 6-8l w zależności ile trasy, a dzięki temu zapłonowi maluch strzela jak schodzi z obrotów. Taka ot ciekawostka

A czy będą jeszczw odcinki?

A zna pan samochód benzynowy który mniej pali w mieście niż 5.7l?

Zadajac to pytanie w tytule odpowiedziales sobie na nie jednoczesnie

Maluch > *

Jakiś czas temu kupielm dokładnie takiego samego taki sam środek wszystko kolor oprócz rejestracji bo mam czarne. Oj chyba nie siedziałeś z tylu ja w 4 z kolegami wchodzimy i nie za ciasno z opowieści dziadzia słyszałem ze w 5 na drugi koniec polski ..

Zadna legenda ... Ludzie byli biedni i po prostu kupowali to gówno bo było ich stac tylko na to cos. Osiagi zerowe komfort zerowy a spalanie wieksze jak np passat B8 2.0 TDI 240 konny w kombi

ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-RSLgGraNv5Q.html a oto moj kolor ten sam

Wiadomo że gruz. Nie mam do tego pojazdu sentymentu. Ojciec miał fiata 126p, nawet uczyłem się nim jeździć trochę. Małe, słabe autko, rdzewiejące jak szalone, stosunek spalanego paliwa do pojemności i wydajności - mizerny. Ojciec dbał i szanował a i tak się potrafiło zje bać bez ostrzeżenia.

Elegant to już nie to samo co wcześniejsze modele. Słabo zakonserwowany.

Gdy chcesz na 18 BMW E36 a dostajesz od babci malucha żeby nie rozwalić się o drzewo

Poldek!!!!

Samochodzik gitara ❤😂😂😂