O kurde, Vespa!! No więc dobrzy ludzie, oświadczam wam, że pod koniec lat 70' mój ojciec taką kupił. Była pomalowana pędzelkiem na ciemno niebieski kolor, a po mundialu w 82' była w środku oklejona naklejkami z piłkarzami. Z tego co pamiętam, miała 150cm pojemności i 350kg ładowności, ale wyglądała tak samo. Rodzice mieli gospodarstwo z kwiatami pod Krakowem i ojciec dowoził tą dryndą kwiaty na Rynek Kleparski (tzw. pod zegar). Motorek zawsze wzbudzał na ulicach sensację, a stare przekupki widząc go traciły z metryki 30 lat i zapylały biegiem, aby nabyć piękne kwiaty. Jako dziesięciolatek darłem tą Vespą around my village, a na pace miałem pełno wrzeszczących dzieciaków. To były niezapomniane chwile, miedzy innymi dlatego, że odkryłem możliwość jazdy tym pojazdem na dwóch kołach!! Zbigniewie, ten odcinek jest nieco ubogi. Nie pokazałeś, jak bardzo ten pojazd jest zwrotny. Praktycznie zawraca w obrębie jednego pasa jezdni. Nie powiedziałeś, że wyciągnięcie wstecznego cięgła umożliwia jazdę do tyłu na wszystkich czterech biegach!! Ten pojazd był sprzedawany w wielu wersjach zabudowy paki, mój ojciec miał pojazd z demontowalną plandeką. Motor miał swoje wady: niską moc, maleńką prędkość. Na liczniku było chyba max 90km/h, ale to był niespełniony sen. Każdy na drodze nas łykał, jak świąteczna gęś łyka kaszę. Zanim nas jednak połknięto, pojazd wyprzedzający zrównywał się, a kierowca dokonywał oględzin, co też mu się tu trafiło takiego dziwnego. Trochę to było irytujące. Małe kółka przenosiły drgania z jezdni. Każda dziura, to zagrożenie. Przednia lampa słabo świeciła, a krawężnik to było coś poza zasięgiem. Bak wewnątrz kabiny i śmierć w płomieniach? -No może, ale wcześniej można było omdleć od zapachu paliwa. Wszystko w motorku było nietypowe, wszystko trzeba było dorabiać, kombinować. Trzeba było mieć znajomych przy tokarce, przy odlewaniu tłoka i jeszcze gdzieś... Z tego co pamiętam, pasowały do tego pojazdu opony z wózka widłowego, czy jakiegoś akumulatorowego. Vespą miały możliwość podróżowania dwie osoby, które swoje okrycie wierzchnie mogły zawiesić na specjalnych haczykach po obu stronach kabiny. Kopytka ogrzewało ciepłe powietrze z otworu w podstawie kanapy. Całość była bardzo lekka. Niewiele mi brakowało, abym jako 12 latek uniósł tylne koła w powietrze. W końcu ojciec, chyba zrażony trudnościami w serwisowaniu pozbył się tej Vespy i komuś ją podarował. Fajnie, że ją pokazałeś.
Idealny odcinek dla mnie. Obejrzałem za jednym zamachem z pełnym zainteresowaniem. Pociąg ostatnio oglądałem na 3x, Samochody oglądam na 2x z drzemką w środku. Nie mam prawa jazdy i samochodu, niewiele mnie to interesuje, ale oglądam to bo Zlomnik ma rodzinę, mieszka w Warszawie, drogie życie. Lepiej dać mu taką jałmużnę niż dziadowi pod kościołem. Pozdrawiam
Złomnik powiedział, że lambretta ma odwrotnie biegi niż w APE. Nieprawda: ma tak samo, tylko opis w jednym był na manetce sprzęgła z biegami, a w drugim na kierownicy. Więc nauczę się zmieniać biegi w Ape i będę umiał również w innych...😂 Poza tym fajny odcinek. Pozdrawiam😊
Też zauważyłem, że na jednej kierownicy kropka i cyfry są odwrotnie co daje mylne wrażenie, że biegi wrzucamy na odwrót. Zwróciłem na to uwagę bo miałem kiedyś Komara z biegami w manetce. Drobne przeoczenie, zdarza się najlepszym. Pan Złomnik robi świetną robotę i Jego filmy zawsze umilają wieczór. Pozdrawiam. 😊
Od 6 lat używam Piaggio Ape w wersji 50cm jako mobilnej kawiarni. Świetna maszyna do przejechania krótkiego dystansu. Kilka kwestii: 1. Jak widzę, na przestrzeni lat niewiele zmieniło się pod kątem techniki prowadzenia pojazdu. W moim (rocznik 2012) obsługa wygląda bardzo podobnie. Ja mam już starter elektryczny 😊 Teraz są dwa osobne zbiorniki (nie w kabinie) - jeden na olej i drugi na benzynę. Mieszanka robi się sama. 2. Silnik u mnie jest już z tyłu, blisko tylnej osi, nie ma łańcuchów napędowych. 3. Od jakiegoś czasu Piaggio przeniosło produkcję Ape do Indii. 4. Są dostępne modele z napędem elektrycznym. Powiem tyle, po zimowaniu 3 miesiące w garażu, maszyna odpala wiosną od strzała 😊
Tak i kosztowaly 12 000 PLN (wtedy tez 120 milionów) a teraz idiooci stare rebra wystawiaja za 30 000 . Nie wiem czy fantazja ich wlecze czy z glowa maja jakies problemy no w kazdym razie jest cos nie tak z kims kto oczekuje wiecej za rzecz stara niz nowa kosztowala. Zdrowia zycze !
@@SiwyMaRihuario Tak bym powiedzial , ze owszem na pace ale mam dobra tesciowa obdarowuje mnie co chwila setkami to woze ja citroenem C5 w skorze. Zdrowka !
Kiedy wyrwałem sie z komuny i zostałem we Włoszech to mi szczęka opadła na widok tych wszystkich skuterów, motorynek i całego sprzetu jeżdżącego!!! I co najdziwniejsze najbardziej mnie podniecał ten najtańszy segment Włoskiej motoryzacji. Zdawałem sobie sprawę ze swoich mozliwosci finansowych.😂 łza się w oku kręci!
O jeju! Skuter wloski marki ISO!!!!!! Ten tu w filmie to jest troche starszy od MOJEGO jakiego mialem w latach 1971-73 ..byl przepiekny i nazywal sie ISO 150 z napisem Milano czyli wiadomo bylo gdzie robiony. Psul sie bardzo i nie umialem go naprawic, porozbieralem tylko i chodzilem po "specjalistach" w Warszawie zeby mi nowy czop walu dorobili...bylem wysmiewany tylko i ...i tak zostal w czesciach w szopie a potem ktos mi go wyrzucil na zlom...gdybym go zachowal to bylby teraz rarytas. Podobno tylko 150 sztuk takich zrobiono. Mialem wtedy 16 lat i juz prawo jazdy ale pamietam, ze wolno mi bylo na nim tylko samemu jezdzic i to w takim "przepieknym" kasku milicyjnym (nocnik ze skóra dokola szyi) a wiec nie bylo mowy zeby np. zabrac ze soba dziewczyne z tych dwóch powodów bo i nie mialem 18stu lat (to ograniczenie do "samotnych jazd") i zadna by takiego nocnika na glowe nie zalozyla. A potem mialem Jawke 50 Mustang i to bylo cos niebywalego w porównaniu z tym ISO.
Od dziecka, kiedy to po raz pierwszy zobaczyłem czerwonego APE 50 z twardą zabudową promującego "kolejkę" turystyczną, obwożącą wczasowiczów po wsi, pokochałem tego trójkołowca! Ma swój unikalny urok, który kojarzy się z zatłoczonymi miastami w krajach trzeciego świata, z małymi biznesami obsługiwanymi przez ten dziwaczny motorower.
No Zlomnik pnie się w górę wszystkich zostawia w tyle coraz lepsze sprzęty pokazuje wszystkich szałowo zaskakuje tak trzymaj zlomnik , Zasnier,ony Gdańsk pozdrawia
No, za hasło "zawsze dwusuwem" prawie masz u mnie suba. Jak zaprezentujesz parowóz i opowiesz jak się jeździ maszyną z silnikiem spalania zewnętrznego to...
@@marekcywinski7983 produkowane być mogą, ale nadal podtrzymuję, że to nie jest już taki częsty widok. Ze skuterami tak samo, teraz więcej hulajnóg i rowerów, a pamiętam 15 lat temu jak skuterami jeździli dosłownie wszyscy.
07.12.2023 Łomnik w TVP!!! Łomnik na Prezydenta 🎉🎉🎉Główny postulat 🤔Zakaz jazdy autami wyprodukowanymi po 2000 roku!!! (Dlatego, że ja mam Mercedesa W210 z 2000 r. 😁)
owszem, owszem było ciekawie, a jeszcze ciekawiej zrobiło się gdy postawiłeś kamerę z lewej strony i pokazywałeś prawą ręką za prawym kolanem gdzie jest z prawej strony ssanie 🙃. Nie mamy problemu z wąskimi uliczkami , pomogli nam w tym niemcy burząc trochę starych ulic i mogliśmy je odbudować w nowych wymiarach, także gdyby nie oni....
Znałem gościa co miał sukcesy w narciarstwie, we freeride i freestyle. Nie miał problemu jechać super giganta, a w lecie latał na windsurfingu. Mówił mi jednak, że nigdy nie bał się tak jak w takim wechikule przy 70km/h zjeżdżając z górki. Wehikuł miał na pace kawkę (taki biznesik)
Pojazd jest bardzo ciekawy. Takie nowsze trójkołowce włoskie widziałem w Horwacji w lecie tego roku na wybrzeżu. Ciekawe że pojazd ma napęd na tylne koła poprzez łańcuch . Nie wiadomo jak jest rozwiązany kwestia mechanizmu różnicowego. Pamiętam że w Polsce w latach 70 lub 80 też planowano budowę mini trójkołowca dla inwalidów bez nog z silnikiem rometa 50 cm3. Jednak pojazd nie miał biegu wstecznego i zrezygnowano z produkcji seryjnej . Pozdrawiam wszystkich Graciarzy . 😊😊😂😊
Ha ha kiedyś nie lubiłem skuterówkowców do czasu gdy moja była nie zadała prawka i kupiliśmy skuter.Z czasem również zacząłem jeździć i stwierdziłem że motor się chowa!!! Był to włoski Piaggio ZIP 20 letni ale naprawa jego była przyjemnością części dostępne przyspieszenie znakomite (trochę go przerobiłem 😊)a przy tym latem wiosną i wczesną jesienią bardzo użyteczny i praktyczny na zakupki na wycieczkę do urzędu na siłownię!!! Doszedłem do wniosku że ci Włosi to tacy głupi nie byli jak to wymyślali.
jakiś czas temu miałem rozkminę dlaczego tego typu tuktuko podobne pojazdy nie są bardziej popularne u nas w kraju? Ta wersja "pickup" to może faktycznie głównie do roboty ale są wersje typowo osobowe - coś w stylu Bajaj RE. Fakt, przez zimę będzie musiało to gdzieś stać ale przez resztę roku jeśli ktoś nie robi miliona kilometrów dziennie a potrzebuje dojechać kawałek (do pracy, do sklepu itp) to mogło by to być bardzo ciekawą alternatywą dla auta. Dach nad głową jest plus ew. kurtyny boczne więc w deszczu można się przemieszczać. Skoro jest to motocykl wg prawa to pewnie do tych dziwnych SCT raczej będzie dało się wjechać. Proste i tanie w utrzymaniu. Tylko aktualnie koszt kupna czegoś takiego u nas jest duży.
Myślę, że jednym z powodów może być wspomniany przez Złomnika zakaz posiadania baku w kabinie. Bo sobie wyobrażam, że jeśli duża część tych pojazdów (szczególnie używanych)nie mogła być sprzedawana w Polsce np. w latach 90 to nic dziwnego, że nikt tego nie sprowadzał. A teraz mamy już nasycenie rynku samochodami
Tego typu pojazdy nie są u nas popularne z banalnego powodu - ponieważ są śmieszne, a w Polsce większość ludzi nie może mieć śmiesznego autka, tylko suva lub starą ale paliwożerną beeme i pokazać frajerom kto rzondzi na dzielni (jak to kiedyś wspominał nasz bohater Złomnik w jednym z szortów ;-) )
Mieszkając w Chinach widywałem podobne konstrukcje właśnie elektryczne tyle że najczęściej bez kabiny codziennie w dużych ilościach i już wtedy (10 lat temu|) uważałem to za ostateczny samochód dostawczy ;-)
Mysle ze mamy tu kabanosa roku 23. Wloszczyzna w oryginale z patyna z czasow La dolce vitae. Do tego protoplaste japonskich keycsrs. Urzytecznosc ponad wszystko i Minimalizm . Tak to bedzie kabanos 23)
@@niefachowy W Romecie to akurat był problem później, gdy zgodnie z modą dorobili mechanizm nożny, bardzo delikatny, ze słynną wylatującą kulką. Mechanizm ręczny jest nieśmiertelny, w zasadzie każdym komarze-stodolaku działa bez problemów
@@gallanonim1379 Pod warunkiem, ze linka jeszcze istnieje. Jeszcze w latach 90tych spora część Komarów które widziałem jeździła z zerwaną linka, paląc na pych z dwójki.
Ciekawy ten wsteczny. Może działa jak rewers w traktorach i były by wtedy 4 biegi do tyłu. Ale bardzo pomysłowy UTV. Nie wiedziałem że to ma aż 175ccm.