Wspomnień czar. Po narodzinach brata rodzice kupili nowe Cinquecento w wersji Happy. Byliśmy wszyscy bardzo happy podróżując tym bolidem naszą 4-osobową rodziną + pies rasy jamnik + dwa rowery na dachu w kierunku Augustowa na tygodniowy biwak pod namiotem. Tato, jeśli to oglądasz - serdecznie pozdrawiam.
Ech.. miałem kiedyś taki (17 lat temu) jako pierwszy samochód... też czerwony 93' tylko 700cm. Jeździł słabo ale te emocje jak o 5:30 rano w wolną sobotę wstajesz tylko po to aby przejechać się świeżo nabytym samochodem ... bezcenne to jak pierwsza miłość ;-) Dzięki ZŁomnik za odświeżenie sentymentów, fajnie że jesteś.
Po drugiej stronie tego stawu na Idzikowskiego swojego czasu (czyt. 15 lat temu) stały całkiem ciekawe wozy. Z tego co pamiętam to jakiś escort usa i jeszcze parę innych rodzynów z moją Jettą mk1 GLI włącznie. ;)
dziekuje Zlomnik….jak zawsze superogladajny material….jak milo przyjść z pracy,ogladnac i już jest lepiej...nawet kobieta mi ciśnienia nie podnosi....pozdro z Malopolski….
Dobrze że bez "nazwisk", ten pan o którym wspominasz ma youtuberska depresję i nie należy go dołować. Straszy że może być tak że on zaginie na zawsze.. a tego byśmy nie chcieli.
@@l33tJoel ja również oglądam dwa kanały a ta fejkowa wojna niby pomiędzy obozem blogo a zlomnika ma zapewne im napędzić koniunkturę :) pisze do ciebie już takimi wiesz dużymi literami żebyś wiedział na przyszłość, wiele osób ogląda obydwa kanały jak my tu w tej dyskusji i bardzo szanujemy twórczość Blogomotive XD a takie swoistego rodzaju uszczypliwości między obydwoma panami są i śmieszne i fajne, z resztą to oni się pierwsi zaczęli przerzucać i pokazywać wzajemnie w swoich produkcjach. Myśmy tylko to podlapali.
Tymonie, teraz do Twojego życiowego słownika trafia nowe hasło. Patron, masz od teraz swojego patrona. Jak myśliwi, górnicy i strażacy. Jestem pod dzikim wrażeniem postępów Twojego projektu. Czy wiesz, że wyprzedziłeś Polskie Porsze i Polski Kredęs? Zacząłeś jeździć już w pierwszym odcinku. Czekam na zawistne miny konkurentów. Odpowiem do czego służy ten klawisz w desce. To popularny w PRL łącznik kołyskowy,produkowany bodaj w ZEM Kwidzyn. Najczęściej pełni rolę łącznika lampek biurkowych. Jeśli taką masz w aucie, to od tego. I nie uważam, by FSM 179 było bez charakteru. Mam nadzieję, że pamiętasz, jaki dym wywoływał cienias 903 w salonach sprzedaży. Ludzie podkupywali, nadkupywali, byle to nie był ED 704. To była dzika gorączka, którą pamiętam do dzisiaj - mój wujek kupował cienkiego synowi w posag.
Sam kiedyś myślałem o zakupie Cinquecento, ogólnie o tego typu aucie. Tanie w zakupie, tanie w eksploatacji, proste w budowie więc sam bym mógł ogarnąć trochę rzeczy przy takim aucie. Dodatkowo nie bał bym się że ktoś będzie próbował mi go ukraść czy że go zarysuje. Pewne spróbował bym też jakiś KJS'ów, bo nie bał bym się o to auto tak mocno (co innego o swoje bezpieczeństwo :D). Mam wielu znajomych którzy na swoje pierwsze auto wybrali samochody za kwotę 20 tys+ ,bo rodzice coś dali, dziadkowie, rodzice chrzestni i się nazbierało. Widać po nich że w większości boją się nimi jeździć, parkują dużo dalej od sklepów itd. Dodatkowo jak bym dostał pieniądze na auto to nie czuł bym że jest w pełni moje, no bo np. jak by rodzić chciał go pożyczyć no to jak miał bym tego nie zrobić skoro mi dołożył do niego itd.
Fajna relacja i świetny plan . Chyba ruszyła seria odcinków "Polskie FSM Cinquecento 900" Pozdrawiam i życze powodzenia w projekcie :) łapka w górę ! ;)
Uwielbiam oglądać Twoje filmiki, bo gro scen nagranych jest w okolicy, w której się wychowałem :) nad Fosą codziennie z psem kółko robiłem do Powsinskiej i z powrotem :D Pozdrawiam Były sąsiad z Urle :)
Przez osiem lat byłem właścicielem cc z tego samego roku produkcji tylko z silnikiem 700 i także gaźnikiem Webera. Kupiłem go jako dziewięciolatka z przebiegiem 18 tys. kilometrów. Bardzo miło wspominam tę maszynę, poza elementami eksploatacyjnymi oraz wymianą tłumików, cylinderków hamulcowych oraz zacisku przedniego koła nie sprawiał żadnych problemów i bardzo przyjemnie się prowadził.
Jak powiedział towarzysz Stalin - prostota jest bliska ideałowi. Można nagrać super filmik bez krzykliwej muzyki, szybkich przejść i migawek, kiepskich żartów i gówniarskiej pozy. Tak trzymaj, Złomnik !
900 kosztowała 14-16tyś natomiast Sporting 1100 20-25tyś opcjonalnie za dopłatą można było mieć też elektryczne szyby, poduszkę powietrzną czy nawet klimatyzację, to były czasy :)
@@Allbinoss To są ceny za jakie można było kupić nowe CC w salonie w Polsce :P w przybliżeniu oczywiście dużo zależało od wersji wyposażenia i rocznika.
Wspomnienia wróciły. Rodzice mieli FSM Cinquecento 700 z 93 roku. Na gaźniku,też z "odkrytym" korkiem wlewu paliwa.Cienki miał identyczny zestaw wskaźników i tapicerkę jak w Twoim. Auto było w kolorze "wiśniowy metalik", z tego co wiem kolor ten był dostępny przez stosunkowo krótki czas. Co jakiś czas gdy auto tracilo wolne obroty trzeba było czyścić dysze wolnych obrotów w gaźniku. Auto nie zapewniało przesadnej przestrzeni i komfortu ale jak dzisiaj pamiętam wyjazdy na wakacje nad Bałtyk lub na Węgry. Ewentualnie wyjazdy do sklepu po nowa pralkę lub telewizor 😁 Jak zdałem prawko auto trafiło w moje ręce 😎 Jeździłem nim przez ponad rok i sprzedałem kuzynowi kolegi dla którego był to jedynie środek transportu i z tego co wiem auto skończyło marnie. Co do czerwonego przycisku to może tak jak w przypadku mojej 700 uruchamia on diodę od "alarmu"? Ah te patenty z lat 90 😂😂😂😂Dzięki Złomnik za mega odcinek i już czekam na następny.
@Waldemar Batura 125p jadlem wtedy piasek i dzdzownice ale znam temat z kultowego programu "auto magazyn" cos musi byc na rzeczy skoro klient napisal list,ze otrzymal taki pojazd ,w ktorym smierdzialo spalonym drewnem.
Piotr swidzinski no to to było coś :) Złomnik ewidentnie powinien się zainteresować tą furą, bo trochę jeszcze ich mamy w kraju, a na pewno nie jest to nudne auto.
Z chęcią bym zobaczył to autko. U mnie w rodzinie mój dziadek takiego kiedyś kupił, ale długo nim nie jeździł, wiadomo, nie dość że był używany, to i psuł się co chwila. Za to dziadek chwalił się, że "Citroena kupił" :)
Pamiętam jak ojciec kupił nową 700 w salonie w Bydgoszczy. To był genialny samochód! A jakie wspomnienia... Nie dziwię się Panu, Panie Zbigniewie, sam marzę o takim fiaciku. Powodzenia! #zawszegratem
Tak sobie oglądam ten film i wreszcie mnie olśniło... Ten zimny kwiecień jest właśnie po to, żeby Złomnik mógł nadal chodzić w tej swojej niebieskiej czapce i nie wzbudzać podejrzeń.
Mój ojciec miał 900. Skrzynia piątka na trasie robiła robotę. Autkiem jeździliśmy po górach, Czechach, Słowackim Raju, zajechał w austriackie Alpy w cztery osoby, był też we Włoszech. Przejechał 160 tys. km do kapitalnego remontu silnika. Później zrobiliśmy nim jeszcze jakieś 80 tys. km. Niestety rdza zjadała to autko ale wspominam je bardzo dobrze.
Panie Złomnik tu somsiad. Razem z somsiadami prosimy Pana o usunięcie z parkingu pod blokiem tych wszystkich złomów bo nie mama gdzie parkować. Z góry dziekujemy !
Jeździłem takim kilka ładnych lat. Też 900, miał ssanie po lewej stronie kierownicy. Nie było wspomagania kierownicy. Generalnie to był problem z tym ssaniem. Zimą, to wyciągało się ssanie, odpalał. Szło się skrobać szyby, a ten chuj gasł. Jak mu z kolei ssanie odkręciłeś opór, to chuj zalewał świece i wcale nie chciał palić. Tak czy inaczej, na szafie zamykało się licznik (tak jak na zdjęciach u Złomnika 160). A zdziwienie innych kierowców było przeogromne. Mega łatwy w parkowaniu. Na parkingu to można było bez czujników parkowania dostawiać się na milimetry. No i ta blacha. Miała ocynk, co na początku lat '90 nie było takie oczywiste w autach. Nie jeżdżę już tym gruzem wiele lat, ale został u znajomych i mimo, że nikt już o niego nie dba, to kutas nie chce zardzewieć (nigdy nie był bity). Czasami wspominam go z sentymentem, ale wiecie jak to jest. Jak się go pozbywałem, to byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Czas leczy rany i teraz wspominam go nieźle, ale pewnie jakby mi przyszło pojeździć nim pół roku, to bym chuja rozbił na pierwszej lepszej latarni.
Miałem tylko niebieskiego -- ech 900cm pierwsze Cienkocienko którym się dało jeździć i te spojrzenie z wyższością na posiadaczy kosiarek 700cm i jednocześnie niedościgłe marzenie Sporting 1100 -- ech czasy mieściło się wszystko na wczasy nad morzem łącznie z nocniczkiem dla małej ... jak to mówią gimbaza nie zrozumie -- ja wspominam rewelacyjnie, mały, zwinny, wygodny w mieście wciskał się wszędzie i w zimie palił mi nawet na -30 mrozie (mój śmiech z posiadaczy toyot czy innych opli którzy nie odpalili )...
@@TheTraun jestem z południa,i nie pamietam zeby było wiecej jak minus 19-20.22.wIEM ZE podlasie jest ziemniejsze ale nie az tak.22 lata temu byłem w wosjku w ostródzie,zima niemal stulecia,i zaparwy przy minius 22-25,dały w dupe jak mało co. Ale zimniej powiszechnie to juz raczej nie manigdzie w Polsce. Nawet te temp. to juz rzadkosc.minus 30 to juz dodatwanie od siebie. Moze na chwile przy gruncie. Suwałki to nie Syberia, to nie Jakuck czy chociaz Nowosybirsk.
6:40 Uchylne szyby nadal na propsie. Ostatnio jadąc całkiem młodym (i to czterodrzwiowym) kaktusem, siedząc "samemu za sobą" zobaczyłem ten patent... i poczułem się jak w moim fordziku KA ;) PS. Cienki trochę pali, stąd ten popiół. ;)
Moi rodzice mieli Cinola, rocznik 93 lub 94, ale od Fiata no i nie 900 tylko 700. Masa wspomnień. To mój pierwszy samochód, który sam prowadziłem. To był SUV tamtych czasów, bo w teren szedł jak dziki. Lekki i całkiem wysoko zawieszony.
Pierwsze moje auto to FSM 900 na gaźniku tylko białe. Miło wspominam pierwszy kontakt z motoryzacją. Sanie ręczne, pierwsza wymiana świec, pierwszy poślizg i tak dalej ..... Pozdrawiam Piotr
Czesc zlomnik musze powiedziec ze twoje filmy som zajebiste sam jestem wielbicelem starych samochdow zajebisce komentujesz co mi sie zajebisce podoba bo takich kanalow jak twoj jest bardzo malo. Pozdrawia max video from USA
Posiadam wersję Sporting 1100 55 KM piękny kolor metalik śliwka bez oznak korozji ;) skórzana kierownica i mieszek biegów czerwone pasy i elektryczne szyby :) osiągi tego maleństwa są zadziwiające przy tak małym silniczku da się zrobić 100km/h w 11-12 sekund, masa 720 kg :P
owszem osiagi jak na 55KM są bardzo dobre,ale w trzeczywistosci na fabrycznym i sprawnym silniku auto setke ma w 13-14 sekund. Poniewaz licznik w CC bardzo przekłamuje, faktyczne przyspieszenie do setki nalezy mierzyc do minimum licznikowego 105kmh, a faktycznie do okolic 108-110kmh. Potwierdziły to testy redakcyjne. Ten silnik wieksze punto 1 przyspiesza do setki w 16s,CC jest lzejsze, i urywa rozsadne 2 sekundy. Najbardziej wiarygodny wynik to okolice 13 sekund,na mniej przy 55KM nie ma szans.Chyba ze silnik ma wiecej niz fabryczne 55KM.Skrzynia w sportingu ma bardzo krótkie przełozenia i te 13s daje wrazenie małego GTI
@@tombouu Masz rację! ale licznik w CC nie przekłamuje aż tak bardzo do 100km/h sprawdziłem z gps bardziej tu chodzi o prędkość max o ile dobrze pamiętam to na gps pokazało 164km/h a na liczniku było nieco ponad 170 km/h u mnie też jest program na kompie chip który dodaje bodajże 4KM poprzedni właściciel to zrobił u Chojnackiego do tego wkładka k&n która nieco zwiększa przepływ powietrza w dolocie niby 2KM ale zawsze coś, testy przyśpieszenia były z niewielką ilością paliwa w baku i moimi skromnymi 70kg ;) Mnie i tak czeka tuning mechaniczny duża frajda albo od razu swap na 1.2 16V mniejsza frajda ale efekt jest od razu i mniejsze koszta.
@@rumerssorc799 no chyba ze tak. Generalnie starsze CC ogromnie przekłamywały, ok 10 procent. Mojego kolegi 700ka 93 ,w sprzyjających okolicznosciach,seryjna, zamykała licznik, czyli 160,licznikowo,w rzeczywistosci było to troch eponad 140.CC ogromnie przekłamywły,mój egz,takze. o 10 kmh. Natomiast jesli miałes program zwiekszający moc,nawet o 4KM, do tego wkładka filtra, dodatkowo mało paliwa i twoja masa (moja jest identyczna!), to rzeczywiscie około sekundy mozna urwac,jesli dodatkowo masz idealnie ustawioną zbieznosc,podwyzszone cienienie w oponach,nasmarowane zaciski hamulcowe, to moze sie udac nieznaczne zejscie ponizej 13 sekund do setki.To i tak fenomalnalny wynik jak na okolice 60KM.Swap na seryjny 1.2 16V,oznacza setke w około 10 sekund.
To jest czerwony Nosferat! Ja miałem białego 900cc na gaźniku FSM z 1992r. To było moje pierwsze auto. Sentyment. I to nie prawda że nie ma designu. Po prostu się opatrzyło. Ma design włoski i to bardzo dobry. Kołpaczki te same, tapicerka foteli ta sama, z resztą bdb gatunku materiał to był. Ja to katowałem, to się w ogóle nie psuło. Ja raz tym pół metra nad ziemią leciałem i jedyne co to się silnik odczepił i miska olejowa wgięła. Ale stalowa więc nie pękła. I dojechałem do domu i tak, także silnik nie musi być specjalnie mocowany.
A ja sprzedałem cc 900 z przebiegiem 36 kkm za 2450 po detalingu na aluskach piękny czerwony od pierwszego właściciela i chętnych nie było Złomik ogłoszenia przeglądaj :)
kiedyś miałem okazje kupić 700 za 1500zł jako pierwszy samochód, Bogu dzięki, że kupiłem malucha za 200zł :) O takiego Złomnika nic nie robiłem, propsy!