Ten kanał to moje kulinarne odkrycie w tym roku. Z żoną jesteśmy zajarani kuchnią japońska, koreańską itp. W lodówce mamy takie rzeczy, że nawet nie potrafię tych nazw wymówić 😂😂
Obejrzałem wszystko na temat ramenowni Top Gara.Wiedza kulinarna tu jest podana z czystym profesonalizmem.Leci do mnie cały zestaw przypraw z netu.Kompletuję wszystko i biorę się do roboty.Sumując zanęciłem się jak karp na wigilię.
@@TopGar no właśnie mój komentarz nie był długi i o to chodzi, w przeciwieństwie do tego jak ty się rozgadujesz. Praktycznie dopiero od połowy filmu zaczynasz mówić konkretnie.
Już kilka razy robiłem chaczapuri osetyjskie z twojego przepisu i uważam, że jest świetne. Byłem w Gruzji ostatnio i próbowałem chyba każdego możliwego chaczapuri tam. Wersja osetyjska z twojego przepisu jest moim zdaniem lepsza niż to co tam jadłem. Ze wszystkich chaczapuri które próbowałem w Gruzji najbardziej smakowało mi Guruli dlatego stwierdziłem, że muszę spróbować zrobić je samemu. Niestety to co jadłem w Gruzji było zupełnie inne w smaku. Bardziej jak imeruli z jajkiem a to co wyszło mi w domu to taka "kanapka z serem i jajkiem". :D Ciężko mi to opisać ale na pewno będę próbował do skutku aż osiągnę ten smak co w Gruzji. W ogóle nawet w Gruzji w różnych miejscach wykonują te same typy chaczapuri w inny sposób. W miejscach bardziej turystycznych miałem wrażenie jakby robili chaczapuri z mocarelli a nie lokalnego sera. W "budzie na rogu" gdzie stołowało się dużo "lokalsów" chaczapuri było najlepsze, ser miał dużo aromatu, lekko kwaskowatego posmaku. W każdym razie, twoje przepisy na chaczapuri sprawiły, że tak bardzo je polubiłem i dlatego też wybrałem Gruzje na wakacje. Dzięki!
Super! Cieszę się, że osetyjskie tak Ci smakuje! Jeśli chodzi o chaczapuri to tak rzeczywiście jest, że nawet w danym regionie smakuje w różnych miejscach trochę inaczej jak to takie typowe ludowe dania. Ta różnorodność szczególnie w czasach globalizacji jest bardzo fajna!
Dzięki! Te są akurat pożyczone od kolegi ale mam sporą kolekcje swoich kupionych w różnych miejscach, niektóre w Japonii. Zazwyczaj staram się kupować po jednej ze wzoru.
Tiramisu robię co jakis czas od lat, bardzo podobnie jak tutaj. Z tym że nie w pucharkach ale w dużym, szklanym naczyniu. Kawę używam najczesciej rozpuszczalną. Nie kupuję specjalnie likieru Amaretto lecz dodaję do kawy trochę wódki i kilka kropli migdalowego olejku do ciasta. Każdą warstwę kremu posypuję ciemnym kakao. Zawsze wychodzi pyszne!
Miałeś rację. Pierwsze rozciąganie ciasta masakrowanie ciasta. Finalnie bez termoobiegu na 280 stopni na blaszce z papierem. Kamienia jeszcze nie mam. A smak wyśmienity brzegi myślę, że się udały.
Najlepiej zadzwonić i zapytać do restauracji z ramenem bo widzę, że jakaś jest. Powinni sprzedać Ci makaron za 5-7 zł. Jeśli tak się nie będzie dało to próbowałbym zamówić świeży. Widziałem, że jakiś jeden czy dwa sklepy sprzedają świeży w cenie 12 zł/2 sztuki + wysyłka. Te marketowe makarony niestety są nienajlepsze. Zamiast nich wolałbym makaron z dobrego makaronu instant (np. Maruchan Seimen - jest na allegro). W jego przypadku minusem jest jednak cena bo to juz około 8-10 zł za sztukę.
CO Ty za bzdury gościu tu opowiadasz. Po pierwsze mięso nie musi być sezonowane, sa różne metody, różne rodzaje mięs sezonowanie nie jest zawsze własciwe. Opowiadasz brednie, już nie wspomnę, że spaliłes steka, ale tu powiesz, że robisz steki po amerykańsku xD
Właśnie skończyłem robić i zjedliśmy z żoną 😊 zarąbisty przepis, zwłaszcza jak ktoś lubi pistacje. Jedyne co zmieniliśmy to bulion połączyliśmy z mlekiem sojowym w proporcjach 3:2, bo jakoś nie czułem tego żeby robić full mleko 😅
osobiscie sugerowalbym dawac troche mniej tare bo zupa zbyt intensywna według mnie (przynajmniej w proporcjach 50/350) ale tak to całkiem dobre ciekawe połączenie z tymi pistacjami
A pisząc o intensywności masz na myśli słoność czy intensywność pistacjową? Jeśli słoność to jest to kwestia dość indywidualna i rzeczywiście czasem może wymagać to dostosowania pod własne preferencje (trochę więcej lub trochę mniej).
Cześć, ostatnio kombinuje z kuchnią japońską i napotkałem pewien problem. Mianowicie chodzi o dashi, niestety dostanie w małej miejscowości płatków bonito nie mówiąc już o kombu graniczy z cudem. Miałbyś może pomysł na jakiś budżetowy substytut? Wiadomo, że smak będzie odbiegał raczej mocno, ale chodzi o coś czym można by było się do tego chociaż odrobinę zbliżyć.
Zamiennik często possysają. Dashi miso/gochujang można dostać CZASAMI w biedronce bądź lidlu na sekcji 'azjatyckiej' (sosy sojowe makarony ramen etc) ale generalnie jeżeli chodzi o kuchnie zagraniczna będąc w polsce to przeważnie chcesz zamawiać produkty przez internet. (np przez allegro + darmowa dostawa za wyprobowanie allegro smart na 3 miesiece za darmo, wirtualne karty debetowe mozna brac z revoluta)
Ja płatki bonito kupuję zawsze przez Internet, podobnie robię z pastą gouchujang (jest zazwyczaj tańsza niż w sklepach) czy wieloma innymi produktami, które wykorzystuje do kuchni japońskiej czy koreańskiej. Bardzo gorąco polecam! Tak jak @drake0xF pisał Allegro smart jest bardzo pomocne - nawet mąka włoska wychodzi mi taniej niż gdybym kupował ją stacjonarnie.
Jaka może być przyczyna, że ciasto podczas dojrzewania „rozlewa się” po pudełku? Kiedy wkładam poporcjowane do pudełka, to ma kształt dokładnie taki jak na filmiku, a kiedy wyciągam z lodówki po 12h nie ma kształtu kulki tylko jakby rozlalo się i przyjęło kształt pudełka przez co wyciągnięcie go bez uszkodzenia jest prawie niemożliwe 😢
Jak skończę zdjęcia do książki to postaram się zachować jeszcze lepszy harmonogram publikacji, tak aby zawsze był jeden odcinek w tygodniu ;d Daj znać jak Ci ten ramen posmakuje!
Postanowiłem sobie, że jak już ogarnę zdjęcia to będzie to pierwszy odcinek za którego nagrywanie się zabiorę. Mam już wszystko rozpisane tylko zostało nagrać ;d
Myślę, że za jakieś 2 tygodnie będę mógł poinformować Was o oficjalnej dacie premiery! Czekam jeszcze na info z drukarni. Książka będzie miała twardą oprawę, ponad 300 stron, a przepisy znajdujące się w niej będą mieć QR kody i będą do nich przypisane filmy. Nie mogę się już doczekać aby pokazać Wam efekt ostatnich kilkunastu miesięcy mojej pracy! Będziecie zadowoleni!
A co ty zjadasz tą folię? Wystarczy przykryć. W ogóle powodzenia w unikaniu mikroplastików w tych czasach. Poza tym pokazał alternatywę folii w filmie. Po co komentować coś takiego.