Krychu ja też u dziada jeździłem Dafem 95 dawałeś gazu to siedzenie się rozkładało skrzynia to taka rozwalona każdy bieg zgrzytał i do tej pory mi 1 tys nie wypłacił
Fajnie się Krzychu słucha Twoje opowieści, pewnie wtedy tobie do śmiechu nie było, ale po latach historie są zabawę. Co piątej jak jadę w trasę to słucham i jest się z czego pośmiać. Pozdrawiam.
Cześć. Dzięki za materiał. Dziad, jakich do dziś cała masa w tym kraju. Ciepłe, kulturalne przywitanie, ubiór prezesa, po prostu bajka... Nie zły cyrk z tą powywracaną wodą na naczepie. Umowy się nie doczekałeś, nie Ty jeden. Gniazda i wtyczki tak wyrobione, że dało się je źle podłączyć... To jest jakieś nieporozumienie, dramat, katastrofa. Dobrze, że to rzuciłeś. Ale kolegę zyskałeś na dłuuuuugie lata :) I to jest bezcenne. Czy dobre auto czy nie, nie wypowiem się, nie kierowałem takim. Chyba o generację nowszym zostałem podwieziony w ubiegłym roku. W miarę zadbany egzemplarz o dziwo. Pozdrawiam.
Kurde doświadczenie PatologicznoTransportowe to Krzysztof ma ! 😅 (Ja jako młody kierowca około 7 lat na dużym ) jak miałem okazję się przejechać scanio na tarczę,to nie wiedziałem jak to wypełnić. Bałem się bardziej niż taho elektronicznego xD haha.
No tacho powinno być quźwa elektryczne 😎😀. Jak przepierdolisz to 220 i drugi raz nie będzie maniany 😀😀😀. Karteczkowe to origami może być, a nie tacho. Dobrze że to już dawna prehistoria.
Hah, pamiętam odcinek z Turbocyganem w którym wspominaliście pracę we wspomnianym dziad transie. Nie zapomnę historii z tego odcinka o manewrze wyprzedzania Turbocygana i brakiem płynu chłodzącego w Magnumce. Pozdro Krychu, czekam na kolejne części.😁
To nie gniazda były wyrobione tylko Wojtek żarówki wykręcił bo z ociepleniem klimatu walczył, szybciej niż cała Unia. On już wiedział to, czego Unia nie wiedziała. Też miałem podobną przygodę ze starym Wieltonem w Szkocji. Pamiętam że wyprzedzal mnie pewien Anglik i tak dziwnie na mnie patrzal... trochę jak na wariata. Dopiero na parkingu zobaczyłem że z tyłu nie ma nic. A było ciemno, i była mgła. Aż mi się zimno zrobiło. Od tamtej pory zawsze sprawdzam światełka. Z drugiej strony, zobaczyć Francuza we mgle w osobówce to nic nadzwyczajnego. Kiedyś taka poświata wyprzedziła mnie w Strasburgu. Jako on jechał, i czy dojechał, do dzisiaj nie wiem. A mleko było takie, że wróble piechotą chodziły.
ja z doswiadczenia wiem, ze gniazda od przewodow z hamulcami naczepy moga byc tak wyebane, ze na dziurach jakims cudem sie odlaczyly i prawie lbem pocalowalem kierownice XD
haha widze nie tylko ja takie przygody z dziadami mialem, u jednego typa jezdzilem 7msc okazalo sie ze jezdzilem na totalnie lysych oponach o czym wczesniej mu wspominalem, gosc twierdzil ze niedlugo wymieni.. ale niestety w grudniu juz zaczynalo byc slisko.. no i kolizja z autobusem.. wywalilo mnie na lewy pas, bo ktos z przodu gwaltownie przyhomowal, autobus zjechal do rowu naszczescie, prawko zatrzymali, bo niby zagrazenie w ruchu ladowym, no trudno zycie.. dziad zadzwonil ze umowa nam sie konczy.. najlepsze to ze nic nie podpisywalem ( nauczka na przyszlosc nie ufac dziadom ) bo za kazdym razem gdy chcialem ja podpisac twierdzil, ze dzisiaj zapomnial wydrukowac i podpisze kiedy indziej i tak 7miesiecy zlecialo 😅.. Jak poszedlem do urzedu sie zajerestrowac zeby jakis zasilek dostac, bo prawko na 3 miechy zabrane, to sie okazalo ze nawet zusu mi nie placil, bo jak twierdzil ksiegowa sie pomylila i bylem zatrudniony na 1/4 etatu wiec i z zasilku nici 🤣🤣🤣 Poczatki sa trudne w tym zawodzie. Ogolnie jako pracodawca byl wporzadku i robota zla nie byla.. ale jednak nie wszystko bylo takie piekne 😉
Ty masz jakieś uprzedzenia do ludzi otyłych i bab.Jak ty to mówisz.Pózniej się dziwisz że nie ma profitu.Wiem że mówisz jak jest ale mojej kobiety nigdy nie przekonam do oglądania ...bo baba